Łuszczyca Łuszczyca - leczenie - forum Łuszczyca
Leczenie, profilaktyka, wymiana doświadczeń

Artykuły o leczeniu łuszczycy, Artykuły o Łuszczycy, Leczenie ŁuszczycyArtykuły  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj
 Ogłoszenie 

Poprzedni temat «» Następny temat
Życie intymne z łuszczyca...(???)
Autor Wiadomość
Moniś 
Moniś

Dołączyła: 18 Sty 2011
Posty: 148
Skąd: tu i tam Zach-Pom
Wysłany: Sro Lut 02, 2011 5:46 pm   

Wiesz to co mówisz jest przykre i odnoszę wrażenie, że chorzy na łuszczycę nie powinny mieć dzieci przykre naprawdę. Mam córkę 4 letnią na razie jest zdrowa mam nadzieję, że tak zostanie ale nigdy nie wiadomo jak to będzie. Nie chciałabym żeby odziedziczyła bo wiem co to znaczy sama to przeszłam w szkole. Na razie jestem dobrej myśli, a co będzie dalej się okaże. Wiem jedno, że jeżeli odziedziczy to sobie tego nie wybaczę napewno :oops:
 
 
basia44 


Wiek: 59
Dołączyła: 07 Lis 2009
Posty: 1690
Skąd: Częstochowa
Wysłany: Sro Lut 02, 2011 5:51 pm   

A ja nie wierze w dziedziczność tej choroby i nie dopuszczam wiadomości że moje dzieci może to spotkać a mam ich troje i wcale nie żałuje że je mam,nawet gdybym wcześniej miała wysypy też bym tak myślała.
_________________
Prawdziwa przyjaźń opiera się na tym,co jest dobre dla obydwu przyjaciół
 
 
 
Adix 


Wiek: 35
Dołączył: 28 Sty 2011
Posty: 66
Skąd: Lublin
Wysłany: Sro Lut 02, 2011 5:54 pm   

Dokładnie Moja mama nie choruje tata tez dziadkowie tez nie choruja ich rodzice nie chorowali a ja choruje ;)
 
 
EWaa


Dołączył: 19 Lip 2006
Posty: 815
Wysłany: Sro Lut 02, 2011 6:44 pm   

Nie jest powiedziane , ze dzieci będa chorować , może być tak , ze ta choroba będzie "uśpiona" nawet kilka pokoleń a pozniej "coś" i jest.
Ale gdyby każdy kto choruje na łuszczyce albo wie , ze ktos w rodzinie na nia chorował, dalszej badz bliższej, myslał , ze lepiej nie miec dzieci , to nie było by wielu b.wielu ludzi na swiecie.
_________________
Witam Wszystkich:):)
 
 
szater 


Wiek: 66
Dołączyła: 26 Maj 2009
Posty: 5953
Skąd: Zielona Góra
Wysłany: Sro Lut 02, 2011 6:54 pm   

...witaj Ewus jak dawno cie nie widziałam :*
...co do posiadania dzieci....bardzo osobista sprawa...nikt nam nie zagwarantuje ze nasze dziecko bedzie zdrowe...i to bez wzgledu na to jakiej kondycji zdrowotnej sa rodzice...czasem z WYSELEKCJONOWANYCH RODZICOW...rodza sie dzieci bardzo ,bardzo chore..
moi rodzice nie choruja na łuszczyce..mało tego mama była z pochodzenia Romka gdzie łuszczyca wogóle nie wystepuje,dziadkowie,wujowie zdrowi tylko ...ja.... z innej linni kuzynka tez posród zdrowych ona jedna chora....była :hmm:
 
 
Agusek 
Mama Biedroneczki


Dołączyła: 04 Lis 2009
Posty: 578
Wysłany: Sro Lut 02, 2011 9:15 pm   

moniś, to nie miało być przykre, napisałam z pozycji osoby, która widzi cierpienie swojego dziecka. I kolejnego mieć nie bede. Nie uważam, ze chorzy ludzie dzieci miec nie powinni, ale oni i ich partnerzy mają prawo wyboru. Ta konkretna narzeczona wybrała tak a nie inaczej, ale moim zdaniem miała po prostu do tego prawo. Co jej los da, tylko Bóg wie. Ja jej życzę zdrowych dzieci.

Nie mam łuszczycy, nie jestem z nią od lat za pan brat. Nienawidzę jej szczerze. Wiem, że jak teściowa (która choruje) patrzy na Alę, to ma łzy w oczach, bo się obwinia :roll:
mąż nie choruje, Ł ma jego mama i dwóch braci ojca miało, o czym sie dowiedzieliśmy już po śmierci teścia, Ala ma mocno strzelone te geny.

Skręca mnie jak pomyślę, że moje drugie dziecko ma wszystko przed sobą, ze moje wnusiątka też mogą tak cierpieć....

a ja po prostu nie chcę, żeby tak było :( ale co mi tam z mojego chcenia...
 
 
Moniś 
Moniś

Dołączyła: 18 Sty 2011
Posty: 148
Skąd: tu i tam Zach-Pom
Wysłany: Sro Lut 02, 2011 10:37 pm   

Agusek nikt nie chcę, żeby ktokolwiek chorował. To jest normalne. Ja też nie chciałam, ale choruje. U mnie w rodzinie nie ma nikt a ja mam. Nic na to nie poradzę. Chociaż mój ojciec jest z domu dziecka i podejrzewam, że może w jego rodzinie ktoś miał, ale przecież nie będę go za to obwiniać... Uczę się z tym żyć nie ma wyjścia.
Ja miałam 10lat jak pokazała mi się łuszczyca wiem co to znaczy w szkole byłam wytykana palcami, nie miałam koleżanek i kolegów. Wymyślali różne historie, że się nie myje i tp. Przeżyłam to i wiem jak to jest. Wiem jedno teraz mam inne podejście do tego, ale w psychice to zostaje mimo wszystko.
Życzę twojej córce długich remisji :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
 
 
fallen765 


Wiek: 32
Dołączył: 21 Sty 2011
Posty: 26
Skąd: Ełk
Wysłany: Sro Lut 02, 2011 10:45 pm   

Niestety też to przezywałem nie było fajnie :sad: ale jak Moniś prawi należy zmienić nastawienie :roll:
_________________
Ciesz się życiem, bo dzięki temu żyjesz,
możesz obdarzać miłością, pracować, bawić się i spoglądać w gwiazdy
Henry Van Dyke
 
 
 
szater 


Wiek: 66
Dołączyła: 26 Maj 2009
Posty: 5953
Skąd: Zielona Góra
Wysłany: Czw Lut 03, 2011 10:00 am   

....mysle że wiekszosc z nas przeżywała to samo....jeszcze na dodatek ta łuszczyca którą sie ma od dziecinstwa,wczesnej młodosci jest bardziej agresywna niż ta która pojawia sie w starszym wieku...widac taka nasza uroda...dzieki temu co przeszlismy w dziecinstwie jestesmy wrażliwsi,empatyczni ale....łatwo nas też zranic.Ludzie mało wiedzą o chorobie...poczytajcie forum...niedawno zalogował sie pan który twierdził ze sam zaraził sie łuszczycą i...nawet żone zaraził :evil: My musimy oswiecac ludzi,tłumaczyc,wyjasniac...teraz jest internet...o ile łatwiej wam aniżeli było mnie....ale trzeba nagłasniac sprawe choroby,starac sie cos zrobic...takie cos od siebie...zamykanie sie w domu....nie przyniesie nic...to jak za czasów okupacji...ludzie działali w podziemiu...ich czyny nie były spektakularne ale.....dawały efekty....trzeba do tego odwagi...bo wiem co znaczy przyznac sie do choroby....ale do odważnych swiat nalezy... :mrgreen:
 
 
EWaa


Dołączył: 19 Lip 2006
Posty: 815
Wysłany: Czw Lut 03, 2011 10:48 am   

Witam witam nie udzielałam sie dawno w dyskusjach ale jak tylko mogłam to śledziłam forum:)
Fakt posiadanie dzieci gdy sie ma jakakolwiek chorobę dziedziczną to indywidualna sprawa!

Ważna rzecza jest to , ze majac łuszczycę , w moim przypadku b. czesto zaleczoną , nauczyłam sie wrażliwości , nie przejmuję się rzeczami które tak naprawde sa mało wazne.
A mając córki wpajam im dbanie o swoje cialo , zdrowa diete itp.,
Zadawalajace jest to że tak jak w moim przypadku mój mąż jest zdrowy , moja łuszczyca ma łagodny stopień czyli mozliwe , ze dzieci maja ją we "krwi" w bardzo malutkim procencie, albo nie maja wcale:) i obym nigdy nie musiała sie o tym przekonywać:)
_________________
Witam Wszystkich:):)
 
 
gosc
[Usunięty]

Wysłany: Czw Lut 03, 2011 11:56 am   

Szczerze powiedziawszy, to ja bardziej boję się tych innych swoich genów, które mogłam mu przekazać: słabsze serducho, cukrzyca; z ł., jeżeli cóś, to da radę...praktykę odbył na mamusi :hmm:
 
 
Paweł 


Wiek: 38
Dołączył: 31 Sty 2009
Posty: 777
Skąd: Brzeźno Wielkie
Wysłany: Czw Lut 03, 2011 12:04 pm   

Wiara w dziedziczność czy nie to każdego indywidualna sprawa. Jednak jest jasno powiedziane przez lekarzy, że jest to choroba dziedziczna. To, że u kogoś nie występuje nikt w rodzinie z łuszczycą to jedna strona medalu, a co mają powiedzieć osoby, u których w rodzinie jest łuszczyca? Nawet z pierwszego pokolenia? Że to przypadek i łuszczyca nie jest dziedziczna. Ja bym się cieszył, że u mnie w rodzinie nikt nie ma łuszczycy, ale nie oznacza to, że nie jest ona dziedziczna.

U mnie w rodzinie wujek ma łuszczycę.
_________________
Poradnik łuszczycowy
 
 
kacha2011 

Wiek: 32
Dołączyła: 04 Lut 2011
Posty: 1
Wysłany: Pią Lut 04, 2011 3:17 pm   

hej ;) nie dawno skończyłam 18 lat, pierwszy wysyp miałam mając 6 na głowie, od tego czasu gdy wyleczyłam łuszczyca 'spała' aż do tamtego roku... :wink: teraz mam ją na łokciach, nogach i brzuchu. :sad: Oczywiście chodzę do dermatologa i stosuje maści. Odziedziczyłam ją od mamy, widzę jak jest jej cięzko gdy nieraz płacze. Ostatnio nawet wypomniałam jej, że to przez nią (oczywiscie w złosci) :sad: Chcialam isc na miss w tym roku, ale przez tą chorobe nie moge, najgorzej jest na wf jak sie przebieram;/ mówie, że to uczulenie. Niby jestem odważną i wygadana dziewczyna, ale wstydze sie.... :cry: Zarejestrowałam się na tym forum, żeby móc z kims na ten temat pogadac :wink: A co do dzieci dla mnie chore jest myslenie o tym czy beda ja miec czy nie.. Ludzie :!: ja mam jeszcze 2 rodzenstwa i zadne z nich nie me . Padło na mnie, ale to nie jest wina mojej mamy... :!:
Pozdrawiam ;)
 
 
szater 


Wiek: 66
Dołączyła: 26 Maj 2009
Posty: 5953
Skąd: Zielona Góra
Wysłany: Pią Lut 04, 2011 3:58 pm   

Kasiu...piekno ciała przemija ..piekno duszy nigdy
Osobiscie jakos nie mam zbyt pozytywnego stosunku do dziewczac startujacych w takich wyborach...ładne to i owszem ale...buzie otwiera i ...czar pryska...
Postaraj sie nigdy wiecej nie mówic w ten sposób do mamy ...ona dosc cierpi i wyrzuca sobie ze jest powodem twoich kłopotów ze skóra...matczyne serce boli najbardziej...nawet jak takich rzeczy nie mówisz a co dopiero gdy słyszy to z ust swojego dziecka...pozyjesz przekonasz sie..ze swiat i zycie to nie tylko plamki na brzuchu,łokciach czy kolanach...to ciagła walka z nowym coraz to wrogiem...szukaj sprzymierzenców,prawdziwych przyjaciól...czytaj i poznawaj swoja chorobe a wtedy bedziesz umiała ja zaleczac...miałas tak długi czas remisjii...wielu z nas nigdy nie miało szansy na roczna przerwe....
Wiem ze jest ci ciezko,młodziez jest nietolerancyjna...patrza tylko na lans,wyglad...ale dasz rade dziewczyno...poczytasz nasze rady,potrenujesz i....jeszcze mamie pomozesz.... :*
 
 
fallen765 


Wiek: 32
Dołączył: 21 Sty 2011
Posty: 26
Skąd: Ełk
Wysłany: Pią Lut 04, 2011 8:07 pm   

Siemka Kasia :*
szater napisał/a:
młodziez jest nietolerancyjna...patrza tylko na lans,wyglad...
ale nie tutaj :wink: . Patrzymy na ludzi zupełnie inaczej.
_________________
Ciesz się życiem, bo dzięki temu żyjesz,
możesz obdarzać miłością, pracować, bawić się i spoglądać w gwiazdy
Henry Van Dyke
 
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  
Polecane strony montaż anten Warszawa