Łuszczyca Łuszczyca - leczenie - forum Łuszczyca
Leczenie, profilaktyka, wymiana doświadczeń

Artykuły o leczeniu łuszczycy, Artykuły o Łuszczycy, Leczenie ŁuszczycyArtykuły  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj
 Ogłoszenie 

Poprzedni temat «» Następny temat
Drogie Panie...
Autor Wiadomość
antonia 
antonia


Wiek: 79
Dołączyła: 02 Sie 2006
Posty: 77
Skąd: Szwecja
Wysłany: Pią Sty 05, 2007 10:15 am   

Dziewczyny, nie chodzi tu o facetów. Ci, którzy kochają nas, już nas zaakceptowali i po sprawie. Przyczyną naszych depresji są nasze marzenia. Chciałoby się być piękną, pięknie lekko ubraną, imponować swojemu wybrankowi, ludziom a PRZEDE WSZYSTKIM SOBIE.
Zawsze miałam zgrabną figurę i ładnie wyglądałam w spodniach ale marzyła mi się czasem, zwłaszcza latem, piękna leciutka kiecka na ramiączkach. Niestety, nie pasowała by do mojej skóry i to był mój największy kompleks. I nigdy się z tym nie pogodziłam i nie będę udawać, że mi z tym dobrze. :sad:
 
 
 
frida277 
foczka

Wiek: 46
Dołączyła: 15 Paź 2006
Posty: 34
Skąd: Pomorze
Wysłany: Pią Sty 05, 2007 10:57 pm   

Ewciu uwierz mi nogdy nie miałam kompelksów z powodu mojej choroby. Kiedy byłam w ciąży byłam tak wysypana. że widać było mi tylko oczy i zęby. Poważnie i nie miałam z tego powodu myśli typu : dlaczego ja? Czy to ważne dlaczego? Przecież ta choroba, kolejny jej nawrót traktuje jak wyzwanie. Syna urodziłam 24 czerwca 2002r. - był upał jak cholera a ja... wysypana po uszy chodziłam w koszulce na ramiączkach i spodenkach. Nie przejmowałam się co o mnie pomyślą - ich kłopot. Wiedziałam, że kiedyś ten wysyp minie, muszę się tylko postarać i tyle. Jedni mają problemy z nadwagą, inni z niedowagą a ja mam problemy skórne. Wychodzę z założenia, że moje przemyślania typu: co ta lub inna osobie o mnie pomyśli, czy jemu się podobam - nic nie dadzą a przysporzą mi tylko kolejnych niepotrzebnych problemów. Akceptuję siebie taką jaką jestem. Mam kompleks - jeden "taki malutki" ale napewno nie dotyczy on mojej choroby. Za długo z nią "mieszkam" żeby się nią przejmować - ona jest jak mąż - akceptuje ją taką jaką jest. A co do facetów - chodze na basen, plażę, dyskoteki i.... jesli sama natretnie nie myślisz o chorobie to w sumie nikt jej nie widzi - nawet faceci. Wniskuję z Twoich postów, że trudno Ci przed kimś przyznać się do tej choroby - dla mnie to nie był żaden problem. Często widzę ludzi na ulicy z ł. i wiesz co robię? Podchodzę i zaczynam z nimi rozmawiać, wymieniamy się przepisami na maści, polecamy sobie dobrych dermatologów, choć przyznam, że niektórzy dziwnie na początku na mnie patrzą kiedy ich zaczepie.
Mam wspaniałego męża, który sam się zbulwersował kiedy jeden z naszych znajomych ( jego żona też choruje na ł) powiedział :
"wziąłem ją chociaż jest taka"
Nie było mnie przy tym ale mój mąż zerwał kontakty z tym człowiekiem. Zresztą większość kolegów męża, którzy byli przy tym też unikają tego faceta jak ognia, bo oni nawet nie zwracali uwagi na chorobę jego żony, nie wiedzieli że choruje póki on sam o tym nie powiedział - chociaż miała ona dość intensywne wysypy. Oni uważają, że my łuszczaki niczym się nie różnimy od zwykłych ludzi a to że wziął żonę z chorobą to żadna zasługa. Żałują tylko, że taka świetna babka wzięła takiego fiu....a.
Każdemu kto przejmuje się tym , że chorują, że są mniej atrakcyjni radzę stanąć przed lustrem i naprawdę zastanowić się czy warto się tak zadręczać. Inni naprawdę chorują na duzo gorsze choroby, mają o wiele więcej problemów od nas i sobie radzą. Nie upadają na duchu. Powiem Ci szczerze, ze ja cieszę się że mam rtylko łuszczycę a nie coś bardziej gorszego i groźniejszego. Jestem niepoprawną optymistką bo dla mnie szklanka zawsze jest do połowy pełna a nie pusta.
 
 
 
Ania:) 


Wiek: 41
Dołączyła: 24 Lip 2006
Posty: 237
Skąd: Katowice
Wysłany: Sob Sty 06, 2007 11:42 am   

Frida!!Jak ja Tobie zazdroszcze podejścia!!
Ja niestety chyba jeszcze do tego nie dorosłam choć staram się jak mogę...Po części zgadzam się z tym, że zazdroszcze innym gładkiego ciała...Tak jak napisała Antonia szlag mnie czasami trafia bo nie mogę ubrac kiecki;/(już nawet przyłapałam się na tym, że najwięcej spódnić kupuję zimą...).Czasami bywało tak, ze strasznie się złościłam gdy słyszalam jakieś komplementy pod swoim adresem, gdy któraś "koleżanka"była zazdrosna, złośliwa.A ja sobie myślałam: ludzie dlaczego patrzycie na mnie na zewnątrz!Ja w środku jestem cała w plamkach!!!No ale staram się jak mogę, żeby tak nie myśłeć.
Co do mojej połówki to bardzo cieszę się (teraz mogę to dopiero stwierdzić), że poznaliśy się w bardzo trudnym okresie dla mnie.Byłam wysypana i to bardzo porządnie!Jak byście wiedziały co ja nawymyślałam, żeby tylko się nie przyznać, ze po pracy chodzę na naświetlania....Ale gdy już wiedziałam, że to jest człowiek, z którym chcę spędzić resztę mojego życia nie miałam wyboru musiałam powiedzieć...Cały dzień bolał mnie brzuch z nerwów...Wieczorem oznajmiłam mu całą prawdę i dałam wybór albo ja i pani ł albo musimy się pożegnać:DSpojrzał na mnie zdziwiony i zapytał w czym ja widzę problem...Jest wspaniałym facetem i akceptuje mnie taką jaka jestem (jak już pisałam czasami bardziej niż ja sama siebie).
Ale te myśli dotyczące życia pod jednym dachem jak to będzie wyglądało nie dawały mi spokoju.Ale widzę, że dam sobie z tym radę po Waszych wypowiedziach widzę, że to nic trudnego!:)
Frida mam nadzieję, że kiedyś będę umiała żyć z ł tak jak Ty!!
Pozdrawiam:)
Ups ale się rozpisałam...
_________________
Ania:)
 
 
aga

Dołączył: 12 Lip 2006
Posty: 89
Skąd: Wrocław
Wysłany: Sob Sty 06, 2007 7:58 pm   

właśnie wybieram się na bal karnawałowy: gęba w plamach, pancerny strój który więcej zakrywa niż odsłania... mój super zestaw na wieczór....Już widzę laski z pracy mojego męża, które z politowaniem będą udzielały mi rad: ,,Boże taka jesteś zgrabna i w taki worek się ubrałaś jak stara matrona";,, i uczulenie jakieś na twarzy masz!". TRGEDIA! no ale jak napisała antonia ( świetny tekst naprawdę! ) sukienka na ramiączkach nie pasuje mi aktualnie do skóry! a nie mam zamiaru emanować łuską na prawo i lewo! nie każdy może znieść widok biedronki i ja to szanuję stąd może moje kompleksy?!


Boże! jaki ten mój mąż przystojny w tym gajerze....
 
 
 
EWaa


Dołączył: 19 Lip 2006
Posty: 815
Wysłany: Nie Sty 07, 2007 11:10 am   

aga.....wiem , że nie sposób zapomnieć o tym co jest pod sukienką, ale postaraj sie fajnie bawic mimo wszystko , powiedz sobie "dzis jest mój dzień , ide na impreze z fajnym, przystojnym facetem i nikt nie zepsuje mi tego wieczoru" baw sie , tańcz!!:) powodzenia , milej zabawy :)
 
 
Kucka 
Wariatka :P


Wiek: 37
Dołączyła: 10 Lip 2006
Posty: 258
Skąd: Wrocław
Wysłany: Nie Sty 07, 2007 12:30 pm   

Święta prawda !! Baw sie i nie przjemuj innymi !! Ja mam za 2 tyg studniówke i nie mam zamiaru sie niczym przejmowac :D Mam śliszczna sukienke na ramiączkach :D Pokaże wszystkim moje pikne łuszczycowe łokcie :D A swoja droga ostatnio mi sie zrobiła Ł na lewym ramieniu i wczoraj zauwazylam na policzku :) Ale Clobederm poszedł w ruch i damy rade :D Moj facet kocha mnie taka jaka jestem i przyjaciele równiez :) Reszta sie nei liczy :) Mimo młodego wieku jest tylko jedna rzecz ktora mnie wqr**a w łuszyczy.... To że moge ją ''sprzedac" swojemu dziecko w przyszłosc :( :( :( Zresztą, tak samo jak cukrzyce :( Ehhhh
_________________
Kucka (Kucajka) - wieczna optymistka :D
 
 
 
EWaa


Dołączył: 19 Lip 2006
Posty: 815
Wysłany: Nie Sty 07, 2007 2:54 pm   

Kucka a;e Ci zazdroszcze studniowki, ach kiedy to bylo :grin: .... co do przekazania dzieciom w spadku "panny ł" to nie jest takie oczywiste , jesli ojcem dzieci bedzie facet zdrowy od ł., to prawdopodobieństwo przekazania ł maleje do 30-20%. ale wiem co czujesz zastanawiajac sie tym faktem , sama mam dwie wspaniale córeczki i tez o tym mysle , ale caly czas im wpajam , ze trzeba dbac o siebie, a one podwójnie bo wlasnie przez moja ł. , chodzi mi o to , że musza zawsze miec min. zdrowe zabki, nie przeziebiac sie czesto itd. , moze to bzdety ale co innego moge teraz zrobić? ............................wspanialej zabawy na studniówce!!!!!!
 
 
aga

Dołączył: 12 Lip 2006
Posty: 89
Skąd: Wrocław
Wysłany: Czw Sty 11, 2007 6:29 pm   

Kucka! uwierz mi że jakby chodziło tylko o dwie plamki na łokciach to nie byłoby tematu!! nie mam już skóry na brzuchu... ból i tyle, więc nie mów mi że jestem zakompleksiona...
Udanej studniówki życzę! pa
 
 
 
Kucka 
Wariatka :P


Wiek: 37
Dołączyła: 10 Lip 2006
Posty: 258
Skąd: Wrocław
Wysłany: Pią Sty 12, 2007 9:14 pm   

Dziękuje za zyczenia udanej studniowki :) mam nadziej ze do niej dozyje bo zaczyna mnie cos rozkladac :/

Aga, bylam szczera, powiedzialam co mysle... jezeli sie z tym nie zgadzasz to ok :)
_________________
Kucka (Kucajka) - wieczna optymistka :D
 
 
 
anoil87 
ruda


Wiek: 37
Dołączyła: 09 Gru 2006
Posty: 207
Skąd: Zabierzów/Kraków
Wysłany: Wto Lut 20, 2007 10:26 pm   

jeśli chodzi o sprawy damsko - męskie to jestem z jednym facetem od 3- ech lat.... jego reakcja na łuszczycę bardzo pozytywnie mnie zaskoczyła,tylko zapytał co to i tyle... przyjął ze spokojem i od razu powiedział że i tak moje ciało jest najpiękniejsze :razz: .. teraz ciągle wyszukuje mi w internecie jaieś nowinki na temat mojej choroby, wygania do lekarza, nawet to forum wynalazł dla mnie :cool: ogólnie chciałam Wam Wszystkim powiedzieć że jeśli sie kogoś kocha to nieważne jest czy sie jest w kropki paski czy w łatki.... ot co :wink:
 
 
Paulin 

Wiek: 36
Dołączył: 04 Paź 2006
Posty: 15
Wysłany: Czw Lut 22, 2007 8:31 pm   

Drogie Panie...
Nie przejmujcie sie ta ł , ja tez sie troche lamie ale to tylko wiezrch , nasza powloka a to ze skora popsuta nie znaczy ze w srodku tez jest sie wrakiem... wrecz przeciwnie... ma sie calkiem inne podejscie do swiata i jest sie nie nauczonym patrzec tez na wnetrze a nie tylko na poloke zewnetrzna, dostrzega sie glebie we wszystkim

Pozdrawiam wszystkie Panie
I tak jestescie piekne:*:*:*
_________________

 
 
 
Lena

Dołączył: 16 Lut 2007
Posty: 7
Wysłany: Pią Lut 23, 2007 1:02 pm   

Ja zawsze kiedy poznawałam jakiegoś fajnego faceta to się bałam..Nie chciałam żeby np. dotchnął mojego brzucha (bo tam mam najwięcej ł.) bo bałam się reakcji, nawet kiedy już zobczył ł. to nie zawsze mówiłam co to jest..najczęściej rzucałam "kiedyś Ci powiem" no i dopiero po dłuższym czasie mówiłam..ale jak do tej pory nikomu to nie przeszkadzało :grin: Teraz też z kimś jestem i nie stanowi to dla niego żadnego problemu.Dziewczyny jeżeli facetowi na nas zależy to ł. nie będzie mu przeszkadzac, wręcz przeciwnie będzie nas wspierał w walce z chorobą, a jeżeli ucieknie z tego powodu to powinnyśmy się tylko cieszyc, bo widocznie nie był nas wart.. Pozdroski dla wszystkich :wink:
 
 
Noemi 


Wiek: 39
Dołączyła: 04 Mar 2007
Posty: 9
Skąd: Gdańsk
Wysłany: Nie Mar 04, 2007 2:15 pm   

Ja Ł mam od niedawna- około pół roku, i za nic nie potrafię jej jeszcze zaakceptować.
Mój narzeczony mówi, że nie widzi w niej problemu- czasem zastanawia mnie jak to możliwe.
Potrafi bez skrępowania żartować.. pamiętacie taką akcję na TVN 'przygarnij kropka'? Czasem się śmieje, że wiodę w niej prym :)

Próbuję to sobie tłumaczyć.. tak naprawdę każdy człowiek ma jakieś dziwactwa.
Czy gdy widzimy na ulicy kogoś z ogroooomnym i krzywym nosem zadajemy sobie pytanie jak on może z tym żyć? nie..
albo gdy ktoś ma odstające uszy? on sam zapewne czuje się jak radar, a my? spokojnie przechodzimy- ot, odstające uszy, wielka rzecz..
a krzywe nogi? mały biust? duży biust? krzywe usta? krzywe palce? niziutki wzrost? ogromny wzrost? krzywe zęby? Przecież nam nie przeszkadzają- bo to nic takiego..
Jednak gdyby te problemy dotyczyły nas całkiem prawodpoobne że widzielibyśmy w tym koniec świata.. i mielibyśmy wrażenie, że większość ludzi patrząc na nas widzi najpierw nasz nos/oczy/zęby/nogi a dopiero potem resztę..
I tak chyba też jest z łuszczycą.. życie z nią bywa trudne, przykre, smutne.. fakt!
Jednak nie możemy trzymać takiej rezerwy- nie pogłębiajmy problemu i nie czyńmy go gorszym niż jest!
Bądźmy twardzi..
buziaki!
 
 
Vesil 


Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 13
Skąd: Bodzanów/Wrocław
Wysłany: Sro Kwi 04, 2007 11:48 pm   

piękne porównanie... krzywy nos, odstające uszy... ale z łuszczycą nie jest tak jak z krzywym nosem.... ludzie nie pytają Cię "czy miałeś/ałaś wypadek bo masz taki krzywy nos ? " A jak ktoś widzi czerwoną, sypiącą się plamę to zaraz pokazuje paluchem i pyta :shock: : "CO TO ?????" a później zaczyna się Ciebie bać i unikać bo to pewnie zaraźliwe. Jak na razie świadomość ludzi na temat tej choroby można powiedzieć że nie jest nawet znikoma. Wiedzą ludzie którzy się zetknęli z łuszczycą bo ktoś z rodziny ma, albo z przyjaciół, pozostała część społeczeństwa pojęcia nie ma że coś takiego istnieje i co to jest. Piszesz że chorujesz dopiero od nie dawna........... znajdziesz się jeszcze w takich sytuacjach że zmienisz zdanie, chociaż nie życzę Ci tego - nic przyjemnego :???:
 
 
 
Noemi 


Wiek: 39
Dołączyła: 04 Mar 2007
Posty: 9
Skąd: Gdańsk
Wysłany: Pią Kwi 06, 2007 12:56 am   

Już się w takich sytuacjach znalazłam. I już czuję się odpychana.
I odczuwam ogromny lęk przed wiosną- gdyż wiem, że najgorsze cześci ciała u mnie- tj ręce i nogi będą musiały być odsłonięte. PRzeraża mnie myśl, że miałabym tak wyjść i dawać się ludziom oglądać i znosić te wszystkie nieprzyjemne, odrażające spojrzenia.

Dobrze już wiem jakie to okropne :(
przez te pół roku całkowicie zrezygnowałam z cotygodniowego basenu- nie umiem się przełamać by coś takiego pokazać publicznie. Te spojrzenia mnie zabijają
Trenowałam sobie sporty walki- to także przestałam- każdy jeden się patrzał i czułam niechęć.. straszną, irracjonalną niechęć.
Nie ćwiczę także już na WFie na studiach- dlaczego? znów to samo. Te okropne spojrzenia, te niemiłe pytania. Ten dziwny strach jakby to była rzeżaczka zmieszana z trądem..
Jednak w poście powyżej chciałam odnieść się do czegoś innego- może nie do końca mi się to udało.
Miałam tu na myśli to, że tego typu sytuacje spotykane na każdym kroku sprawiają, że sami się zamykamy, staramy ilozować (nic dziwnego!).. a ja dodatkowo sama wytwarzam sobie niepotrzebny stres, gdyż chyba powoli zatracam realne spojrzenie na to jak to wygląda- bo choć nie jest dobrze, to sytuację pogorszam sobie sama, gdyż zwyczajnie wyolbrzymiam czasem. I o tym właśnie chciałam napisać- żebyśmy sami sobie nie pogarszali sytuacji..
No nic, czas najwyższy na wieczorne smarowanie cygnoliną, pozdrawiam Was wszystkich serdecznie
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  
Polecane strony montaż anten Warszawa