Janse. Masz rację. I co do bełkotu tez masz rację tyle, że jest jedno ALE.
Powiem przykładem.
Zdanie glukoza jest cukrem. - zrozumiałe? W pełni? proste i w ogóle? Prawda?
Glukoza. Sześcioczłonowy pierścień hemiacetalu powstaje w wyniku reakcji grupy aldehydowej przy atomie węgla C1 z grupą hydroksylową przy atomie węgla C5 w łańcuchu. Możliwe są zatem dwa anomery - α oraz β w zależności od położenia grupy OH przy pierwszym atomie węgla formy cyklicznej.
Dla prostego człowieka - który nie ma magistra z chemii i farmacji które z twierdzeń jest bardziej zrozumiałe?
Właśnie to rozumiem przez bełkot.
Może ten bełkot bierze się z tego, że nie rozumie tego o czym pisze. Wiedzę czerpie z jakiegoś starego naukowego opracowania i wkleja gotowe tezy na forum
Vix: a jak Ci cichutko podpowiem, że to "zawracanie głowy i marnowanie czasu" zaskutkowało u mnie remisją, to może warto było?
A powiem szczerze, że u mnie cygnolina działa jak nigdy. Na początku były problemy, ale z pomocą Krysi gra i buczy. A i Pawła! On ma tu także zasługi choć pewnie o tym nie wie. No, ale ja nie mam stawówki. W sumie u mnie to się ogranicza do goleni i przedramion. A i tak zwanego "ryła" jak mawia mój kochany starszy młodszy brat
Mama obiecała zrobić mi mazidło z balsamu Szostakowskiego i jakichś maści. Chyba muszę ją pogonić.
_________________ NIELEGALNY pasztet!
Problemy miały rany od broni palnej, siecznej i nie żyły. Trochę problemów zakopano w stodole.
Nie obrzucaj nikogo błotem, bo możesz nie trafić a sam się upaprzesz.
Ostatnio zmieniony przez Viximenne Czw Mar 10, 2011 10:28 pm, w całości zmieniany 1 raz
Ludziska gdyby tą burzę mózgów wykorzystać
A tak to wszystko idzie w gwizdek
Opanujma się
W tych emocjach to i tak się nie dogadamy
Może od jutra po nocce na spokojnie i bez obelg
Uciekam, bo zaraz dostanę po gębie
Wiek: 66 Dołączyła: 26 Maj 2009 Posty: 5953 Skąd: Zielona Góra
Wysłany: Czw Mar 10, 2011 8:38 pm
....sorki kochani swój post wykasowałam...nie bede brała udziału w tej żałosnej dyskusji ...szkoda mojego zdrowia....dziekuje Bogu ze dał mi rozum....i was jako przyjaciół...
Vorden ma tylko jeden cel skłócic wszystkich.....ignorujcie go ....
Ostatnio zmieniony przez szater Czw Mar 10, 2011 9:15 pm, w całości zmieniany 1 raz
.....kochani dajmy sobie spokoj...lepiej odpuscic a sie zwycieży.....cel który Vorden sobie założył pewnie osiagnał...chciał skłócic....
Dzieki radom Motylej nogi nastapiło u mnie pogorszenie....
Pare stron wczesniej powolywalas sie na Boga wiec teraz tez sie na niego powolaj i nie klam ....
Cel ktory sobie zalozylem dopiero osiagne a po drodze kilku oszustow i naciagaczy polegnie .....
Boszsz ufoludku sam sie tak nakrecasz,ze za chwilke dojdziesz. ............Twoja odmiana łuszczycy ,bardzo ci siadła na mózg ....za chwile ostatnie szare komórki ulegną złuszczeniu....i pozostanie ci do złuszczenia częśc przedmózgowa,która na moje oko jest bardzo niedotleniona i juz obumiera.
Ostatnio zmieniony przez Ewa-Jurek Czw Mar 10, 2011 11:42 pm, w całości zmieniany 1 raz
awator chyba sie nie przestraszyles sb_ka i wyslesz to co obiecales. tacy jak on to mojego ojca palowali za komuny . olac psychola.
Nie przestraszyłem się i wyślę Ci smarowidło i wyciąg z orzecha tylko nie wiem na którego maila. Wyciąg z orzecha ma wiele właściwości. przeciwzapalne, przeciwkrwotoczne, bakteriobójcze, grzybobójcze, przeciwrobaczne, obniża ciśnienie, oczyszcza krew. Można go stosować na bóle żołądka i biegunki. Wiele leków jest robionych na bazie wyciągu z zielonych łupin orzecha. Namawiam wszystkich na zrobienie sobie takiej mikstury.
Podaje przepis.
Zbieramy niedojrzałe orzechy, w momencie kiedy mają jeszcze białą galaretkę w środku. Miażdżymy je młotkiem na małe kawałki i wrzucamy do słoja. Zalewamy to wódką lub spirytusem tak, żeby zostały całkowicie zalane. Zakręcamy i zostawiamy na ok. 4 tygodnie, od czasu do czasu mieszamy. Kiedy to wszystko sczernieje przepuszczamy przez sitko i wlewamy do butelek. Zakręcamy i trzymamy w chłodnym miejscu.
Jak bronić się przed łuszczycą wg. pani Ireny:
Pozbyć się wszystkich pasożytów. Jeśli ktoś ma silną drożdżycę, gronkowca czy glizdę nie poradzi sobie z łuszczycą. Według niej jest to podstawa od której trzeba zacząć leczenie. Jeśli tego nie zrobimy to możemy nigdy nie dowiedzieć się co nam pomaga na łuszczycę. Będziemy odrzucać kolejne metody leczenia a robale będą zawsze górą. Najłatwiej pozbędziemy się tych dużych. Tasiemców, glizd, owsików. Tak jak pisałem w innym poście vermoxem czy podobnym. Najlepiej przeprowadzić specjalistyczne badania bo im więcej jeździmy po świecie, tym więcej gatunków przywozimy i zarażamy innych. Ponoć bardzo niebezpieczna i coraz bardziej popularna jest przywra.
Żeby uświadomić sobie problem obejrzyjcie filmik jaki znalazłem na youtubie.
pasożyty są wśród nas
Najtrudniej te małe i nie widoczne gołym okiem. O gronkowcu wszyscy słyszeli, ale kto zrobił sobie badania? Ja przyrzekłem pani Irenie, że zrobię. Na candidę nie muszę robić bo według niej mam to cholerstwo. Najpierw kazała pokazać język. Biały nalot ma świadczyć o drożdżycy. Mam go odkąd pamiętam, myślałem, że to normalne. Nalała w szklankę wody (musi być nie gazowana i niechlorowana) i kazała napluć. Odstawiła na bok i dała mi butelkę nalewki z zielonych łupin orzecha włoskiego. Mamy całą rodziną pić to po pół kieliszka dziennie. Bardzo dobra mikstura na pasożyty. Po piętnastu minutach pani Irena kazała mi obejrzeć ślinę w szklance pod światło. Ślina zapuściła korzenie. Odchodziły od niej do samego dna szklanki. Dowód na candidę. Następnie dała nową szklankę z wodą, kazała wypić łyżkę soku cytrynowego i znowu nabrać śliny i plunąć do szklanki. Po 15 minutach sprawdziłem ślinę i nic z niej nie dyndało. Sok z cytryny zabija candidę. Mam pić na czczo, przez dwa tygodnie, codziennie sok z dwóch cytryn. Chętnie to zrobię bo przy okazji odkwaszę sobie organizm ( zmienię PH), ponoć dobrze jest jeszcze pić proszek zasadowy. Tak czy inaczej jak będziecie robić test na candidę róbcie to rano, zanim coś zjecie. Pani Irena długo rozgadywała się o oczyszczaniu organizmu , ja napisałem to w wielkim skrócie.
Następna rzecz to sprawy związane z wątrobą , żółcią i wzmocnieniem układu odpornościowego. Szczerze mówiąc nie wszystko zrozumiałem a szczególnie o co chodzi z żółcią, bo jak do tej pory to wiedziałem, że służy do trawienia i tyle. Zacznę od notatek i kilku przepisów.
Coś w rodzaju sosu vinegre, który mam wypić codziennie lub zjeść w sałatce warzywnej:
-Kieliszek octu jabłkowego
-kieliszek oleju lnianego lub jeśli nie lubię bogatego w omega 3
-łyżeczkę vegety z kurkumy
-pół łyżeczki miodu
-sól, pieprz ew. czosnek do smaku.
vegeta z kurkumy
- 100g mielonych suszonych warzyw (marchewka, pietruszka natka i korzeń, por , seler.
- 50 g kurkumy
Codziennie mam wypić szklankę soku z czerwonych buraków z sokowirówki. Jeśli mi bardzo obrzydnie mam gotować sobie barszcz czerwony:
Sposób w jaki kisi się barszcz:
- 1 kg buraków pokrojonych w grube plastry
- 2 l wody niechlorowanej
- piętka chleba razowego
To wszysko wkładamy do gliniaka lub słoika, przykrywamy gazą i odstawiamy w ciepłe miejsce na parę dni aż będzie dostatecznie kwaśne.
Codziennie mam wypić pół litra swojskiego jogurtu.
Jak zrobić jogurt wg. pani Ireny?
- 0,5 litra mleka
- jogurt naturalny ze sklepu
- 1 kapsułka jakiegoś probiotyku, wysypanego.
Trzymać w naczyniu przez noc w 40 stopniach. Zostawić szklankę jako zaczyn i znowu zalać 0,5 l mleka. Zostawić na noc. Tak robić codziennie.
Galareta z cielęciny:
1 kg pręgi cielęcej
1 nóżka cielęca
1 cebula przypalona
2 czubate łyżki własnej Vegety
Sól, pieprz, ziele, liście.
Jak się nie zsiądzie nie dodawać żelatyny tylko jeszcze gotować.
Połowę zamrozić i trzymać w zamrażarce jako baza do zupy.
Codziennie mam zjeść jedną galaretę lub z jednej porcji zrobić sobie jakąś zupę.
Codziennie mam też pić zioła które dostałem. Mniszek lekarski, kminek mielony i lebiodka. Po jednej szklance każdego z nich.
Wszystkie te potrawy muszę zjeść codziennie przez 2 tygodnie. Każdy składnik tych potraw ma swoje działanie lecznicze a wszystkie razem tworzą dietę po której ma ustąpić łuszczyca.
Nie wolno mi jeść produktów z mąki pszennej, drożdży, tłustej wieprzowiny a najlepiej wcale, mleka i serów. Nie wolno mi brać antybiotyków, a jeśli wezmę to po ich zażyciu będę musiał zacząć kurację od nowa.
Ciężko będzie ale dam radę.
Obawiam się , że waszej uwadze umknął film o chorobach wywołanych przez pasożyty. Polecam go obejrzeć
FILM
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum