Łuszczyca Łuszczyca - leczenie - forum Łuszczyca
Leczenie, profilaktyka, wymiana doświadczeń

Artykuły o leczeniu łuszczycy, Artykuły o Łuszczycy, Leczenie ŁuszczycyArtykuły  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj
 Ogłoszenie 

Poprzedni temat «» Następny temat
psychiczne przyczyny łuszczycy
Autor Wiadomość
srebrna_luska

Dołączył: 12 Kwi 2011
Posty: 9
Wysłany: Wto Kwi 12, 2011 10:43 am   psychiczne przyczyny łuszczycy

witam, pierwszy raz udzielam się na tym forum ;-)
interesuje mnie bardzo kwestia powiązań psychiki i łuszczycy. Wydaje mi się, że związek taki istnieje i jest bardzo istotny podczas szukania przyczyn i sposobów leczenia tej choroby. Sama choruję właściwie od dziecka, choć wiem o tym dopiero od dwóch lat (wcześniej zmiany były niezdiagnozowane i występowały tylko na głowie). Moje pytanie więc brzmi: czy kiedykolwiek przeszliście jakieś traumatyczne wydarzenia? A może ktoś z was był świadkiem jakiegoś wypadku, który dość mocno wami poruszył? Przeżyliście kiedyś chwile bardzo silnego lub długotrwałego stresu? Mam tu na myśli okres dzieciństwa lub dojrzewania, tj. okres sprzed pojawienia się łuszczycy. Rozumiem że to dość osobiste pytania, nie proszę więc o szczegółowe odpowiedzi a jedynie wzmiankę, czy jako takie zdarzenia w ogóle w waszym życiu miały miejsce; jeśli bardziej wam to odpowiada to możecie odpisywać na PW. Z góry dzięki za wszystkie odpowiedzi, bardzo mi zależy na odkryciu tych zależności (jeśli w ogóle istnieją). Pozdrawiam :)
 
 
Paweł 


Wiek: 38
Dołączył: 31 Sty 2009
Posty: 777
Skąd: Brzeźno Wielkie
Wysłany: Wto Kwi 12, 2011 12:04 pm   

Ja podejrzewam, że u mnie łuszczyca pojawiła się właśnie w wyniku przewlekłych stresów. Organizm nie wytrzymał i zaczęło się...

Po za tym często mam kontakt z ludźmi chorymi na łuszczyce i niejednokrotnie mówią, że przeżyli ciężkie chwile, które zostały zwieńczone wysypami :/

Tak że wpływ psychiki moim zdaniem w wielu przypadkach jest bardzo duży.
_________________
Poradnik łuszczycowy
 
 
tygryska 
tygryska


Wiek: 62
Dołączyła: 07 Lis 2009
Posty: 2620
Wysłany: Wto Kwi 12, 2011 12:13 pm   

tez uwazam ze wplyw psychiki jest duzy ale nie wydaje mi sie ze to ma byc jednorazowe wydarzenie traumatyczne - raczej dlugotrwaly stres
_________________
kot tez czlowiek, tylko ma ogon, futerko i jest madrzejszy...
 
 
 
szater 


Wiek: 66
Dołączyła: 26 Maj 2009
Posty: 5953
Skąd: Zielona Góra
Wysłany: Wto Kwi 12, 2011 12:44 pm   

nie ma człowieka który zyłby bez stresu,przezyc...bardziej cZy mnie traumatycznych.Stres czesto tak jak zatrucie,stan zapalny,operacje czy inne tego typu czynniki moga wywołac wysyp czy uaktywnic gen łuszczycy....czasem...siedzi sobie szczęsliwy człowieczek ,relaksuje sie na wczasach,słonko,sympatyczni ludzie i....nagle trach...na rano juz pełny wysyp...nie wiadomo dlaczego...trudno tu podawac "pewniki" bo takiego czegos to w łuszczycy nie ma :razz:
_________________
DUMNI PO ZWYCIĘSTWIE , WIERNI PO PORAŻCE
Motto Falubazu
 
 
gosc
[Usunięty]

Wysłany: Wto Kwi 12, 2011 3:03 pm   

Ja chyba nie jestem dobrym obiektem, do badań powyższych; mam ł. II typu i jak się przeżyło tyle lat co ja, to trudno żeby nie przeżyć stresów czy zdarzeń traumatycznych. Mnie walnęła po 40 :lol: pytałam dlaczego? nic nie odpowiedziała. Już nauczyłam radzić sobie z nią :banan:
 
 
srebrna_luska

Dołączył: 12 Kwi 2011
Posty: 9
Wysłany: Wto Kwi 12, 2011 3:14 pm   

szater wiem, masz rację, aczkolwiek to wszystko wiąże się bardzo ściśle ze sobą. pewnie do końca życia nie uda się mi odkryć dokładnie co i jak, ale mam nadzieję, że dam radę wyciągnąć jakiekolwiek wnioski które pomogłyby i mi, i wszystkim innym łuszczykom ;-) Odnośnie odpowiedzi tygryski - traumatyczne wydarzenia wbrew pozorom wiążą się z pewnymi konsekwencjami, a mianowicie z długotrwałym stresem ;-) tylko że często nie zdajemy sobie z tego typu stresów sprawy.
Fakt, każdy człowiek na codzień spotyka się ze sporą ilością stresów, mi chodzi jednak bardziej właśnie o jakąś traumę, o silny stały stres, przed pojawieniem się którego nie było żadnych zmian łuszczycowych. Może to być coś konkretnego jak np. molestowanie seksualne (brzmi strasznie, no ale tylko taki przykład mi przyszedł do głowy ;-) ), nieszczęśliwe z najróżniejszych powodów dzieciństwo, śmierć bliskiej osoby z którą nie mogliśmy sobie przez dłuższy czas poradzić itp. W ramach ogólnikowego wyjaśnienia: te same układy w organizmie są związane z łuszczycą, z reakcjami na stres, z odpornością organizmu i wieloma innymi rzeczami, które często podaje się jako możliwe 'aktywatory' wysypów. Może być to coś w rodzaju reakcji łańcuchowej - nie mam pojęcia i nie szukam pewników, chcę jedynie dowiedzieć się czegoś więcej, wyciągnąć wnioski; jeśli wszyscy pogodzimy się z tym że nie da się tej choroby tak naprawdę odkryć i nic na nią poradzić to pojawi się tylko jeden pewnik: nic się nigdy nie zmieni. Jeśli mam możliwości badania tego i poznawania wroga najlepiej jak się da to dlaczego mam sobie tego odmawiać uzasadniając to, że nie da się tego odkryć?
Pozdrawiam więc i czekam na kolejne odpowiedzi :-)
 
 
szater 


Wiek: 66
Dołączyła: 26 Maj 2009
Posty: 5953
Skąd: Zielona Góra
Wysłany: Wto Kwi 12, 2011 4:38 pm   

nie wiem nadal do czego ci to potrzebne skoro wiesz że nie ma dwoch tak samo reagujacych i chorujacych....to moze w skrocie:
1.nikt w rodzinie bliskiej nie mial łuszczycy
2.strata matki w wieku 8mies
3.sztuczne karmienie
4.nadkochanie do 4roku zycia potem:bicie,bicie,bicie
5.macocha-brak miłosci,kary-piwnice
6.wyfruniecie z domu-spelnianie marzen,osiagniecia sportowe,szczesliwe chwile-bez chorób i ....WYSYP-W WIEKU 16 LAT-BEZ WIDOCZNEJ PRZYCZYNY

....jakos malo da sie to zakwalifikowac....stres towarzyszył mi od urodzenia,traymatyczne przezycia tez....wysyp nastapił jak wszystko ucichło :hmm:
_________________
DUMNI PO ZWYCIĘSTWIE , WIERNI PO PORAŻCE
Motto Falubazu
 
 
basia44 


Wiek: 59
Dołączyła: 07 Lis 2009
Posty: 1690
Skąd: Częstochowa
Wysłany: Wto Kwi 12, 2011 5:20 pm   

No właśnie Krysiu jak silny stres ustępuje organizm właśnie tak reaguje u mnie było podobnie utrata matki w wieku 3lat długoletni stres i właśnie jak wszystko weszło na normalne tory zawitała łuszczyca moim zdaniem organizm pozbywa się toksyn gromadzonych latami i dlatego jeden ma gorszy wysyp drugi mniejszy.
_________________
Prawdziwa przyjaźń opiera się na tym,co jest dobre dla obydwu przyjaciół
Ostatnio zmieniony przez basia44 Sob Lip 13, 2013 3:43 pm, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
 
szater 


Wiek: 66
Dołączyła: 26 Maj 2009
Posty: 5953
Skąd: Zielona Góra
Wysłany: Wto Kwi 12, 2011 6:12 pm   

...dwa lata po stresie? :shock:
dla mnie naciagana ta diagnoza....rozumiem miesiac,pół roku ale po 2 latach sie oczyszczał organizm z toksyn stresu? :hmm:
Sama wiesz ze traumatyczne przezycia spychane sa w podswiadomosc i.....wypływaja w dorosłym zyciu...jakby raz sie człowiek ich pozbył toby chyba nie wychodziły.... :>
_________________
DUMNI PO ZWYCIĘSTWIE , WIERNI PO PORAŻCE
Motto Falubazu
 
 
Viximenne 
Mama z Ł.


Wiek: 39
Dołączyła: 04 Lut 2011
Posty: 539
Skąd: Świdnik
Wysłany: Wto Kwi 12, 2011 6:17 pm   

Kurczę, na mnie stres tak nie działa. Przynajmniej nie zaobserwowałam czy działa, bo mnie sypie bez przerwy. Ych. Jeszcze nigdy nie miałam remisji a choruję od 8 roku życia :/.
_________________
NIELEGALNY pasztet! :D

Problemy miały rany od broni palnej, siecznej i nie żyły. Trochę problemów zakopano w stodole.

Nie obrzucaj nikogo błotem, bo możesz nie trafić a sam się upaprzesz.
 
 
 
gosc
[Usunięty]

Wysłany: Wto Kwi 12, 2011 8:09 pm   

Łuska, spójrz może na problem z perspektywy, jaką Ci tu podpowiadamy :hmm:
Masz prawo i możesz wyciągnąć jakieś wnioski, tyczące Twojej ł. i ogólnie pojmowanego stresu ale to można, czasami, zrobić w oparciu o swoje spostrzeżenia i swój organizm.... tylko.
Twoje spostrzeżenia nie muszą i często nie mają, żadnego przełożenia u innych. Szukaj i notuj Swoje obserwacje i może tą drogą trafisz, na swój "złoty środek".
Mała moja podpowiedź: nie koncentruj się tak bardzo na stresie, a raczej na tym, co on robi w Twoim organizmie: jak reagujesz? jakie są wtedy Twoje wyniki?
Czyli pokrótce: co takiego zadziewa się w Twoim organizmie, po przeżyciu stresu, że sypie. Moim zdaniem, tędy bliższa droga. Pozdrawiam :grin:
 
 
iwona-k-60 
iwona


Wiek: 64
Dołączyła: 14 Gru 2009
Posty: 284
Skąd: łódż
Wysłany: Sro Kwi 13, 2011 1:32 am   

u mnie @-pa wylazła w wieku 3 lat,stresów z tego okresu to ja nie pamiętam,od rodziców wiem,że pierwszy wysyp miałam po 2 tyg.od kąpieli w stawie więc w moim przypadku stres tu nie winien ale ...moja mama dostała ł w wyniku stresu.było to w okresie gdy brat mój się rozwodził,/tata przypłacił te nerwy zawałem serca/ coś tu chyba jest na rzeczy :hmm:
 
 
 
basia44 


Wiek: 59
Dołączyła: 07 Lis 2009
Posty: 1690
Skąd: Częstochowa
Wysłany: Sro Kwi 13, 2011 8:41 am   

A czy bierze ktoś pod uwage że stresy matki w ciąży przechodzą na dziecko?bo ja tak
_________________
Prawdziwa przyjaźń opiera się na tym,co jest dobre dla obydwu przyjaciół
 
 
 
Agusek 
Mama Biedroneczki


Dołączyła: 04 Lis 2009
Posty: 578
Wysłany: Sro Kwi 13, 2011 8:51 am   

Moje dziewczyny ewidentnie reagują na emocje. Tego jestem w 100% pewna.
Emocji ciążowych nie wykluczam, ciąża z Ala była emocjonalnie ciężka, urodziła się z suchą i szorstką skórą i zawsze było "coś nie tak".

Emilki ciężę przechodziłam też nerwowo, ale urodziła się z piękną, mięciutką i elastyczną skórą (tzn, jak już jej wszystko suche zlazło - powodem były leki odwadniające które musiałam pod koniec ciąży brać). Pierwsze zmiany wyszły jej równo tydzień po bardzo traumatycznym epizodzie, który niestety nadal się za nami ciągnie. Niedługo będzie miesiąc, a zmiany dalej są.

W naszym wypadku negatywne emocje to jest nr 1 wysypów.
 
 
srebrna_luska

Dołączył: 12 Kwi 2011
Posty: 9
Wysłany: Sro Kwi 13, 2011 10:40 am   

szater, to co napisałaś bardzo pomogło, to daje strasznie dużo do myślenia (mam na myśli fakt, że dopiero jak ci się w życiu poukładało pojawiła się łuszczyca). Czy jest więcej osób u których występuje tak długa przerwa między traumą a wysypem?
Wypadek z naftą również można zaliczyć do traumatycznych zdarzeń, podobnie jak złamanie ręki itp, każdy inaczej na to reaguje, jedna osoba się nie przejmie a innej będzie się to śniło w koszmarach nocnych (choć też niekoniecznie, mnóstwo lęków o konfliktów wewnętrznych pozostaje niejawnymi i przez długi czas nie zdajemy sobie z nich sprawy, mimo, że mają one wpływ na nasze życie).
Dzięki wszystkim za odpowiedzi i czekam na kolejne, każda opinia się liczy.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  
Polecane strony montaż anten Warszawa