Łuszczyca Łuszczyca - leczenie - forum Łuszczyca
Leczenie, profilaktyka, wymiana doświadczeń

Artykuły o leczeniu łuszczycy, Artykuły o Łuszczycy, Leczenie ŁuszczycyArtykuły  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj
 Ogłoszenie 

Poprzedni temat «» Następny temat
Zaleczyć łuszczycę bez sterydów? Jak?
Autor Wiadomość
Jesienny_Liść 


Wiek: 34
Dołączyła: 14 Lip 2011
Posty: 51
Wysłany: Pon Lip 25, 2011 11:17 am   

Hmm, to mam poprosic o sama cygnoline czy cos jeszcze? Jak ze stosowaniem? Akurat teraz moge sie tym zajac jak mam wakacje, takze moze to byc bardziej czasochlonna metoda;)
 
 
szater 


Wiek: 66
Dołączyła: 26 Maj 2009
Posty: 5953
Skąd: Zielona Góra
Wysłany: Pon Lip 25, 2011 2:00 pm   

zacznijmy wiec od poczatku:
Koniecznie zaopatrzyc sie w
1.masc salicylowo-siarkowa
2.cygnoline 0.25%; 0.30%;0.5%
3.Krem borny(mówia też borowy)4.masc cholesterolowa

Podaje składy-
masc borna
3%Sol.Ac.borici
Lanolini
Vaselini flavi aa ad .100,o

masc siarkowo-salicylowa:
Ac. Salicylici 5,0
Sulf.ppt. 10,0
Vaselini albi ad 100,0

Cygnolina- MASC NIE PASTA!
Cignolini 0.25% ; 0.30%; 0.50%; 0.75%
Vaselini ad 100,0

jak to pozałatwiasz daj znac....cygnoliny musza byc 4 recepty(one sa na ryczałt i kosztuja po 5zł)pytaj jak czegos nie wiesz....
_________________
DUMNI PO ZWYCIĘSTWIE , WIERNI PO PORAŻCE
Motto Falubazu
 
 
Jesienny_Liść 


Wiek: 34
Dołączyła: 14 Lip 2011
Posty: 51
Wysłany: Wto Lip 26, 2011 6:12 pm   

Dzieki wielkie, niedlugo wybiore sie do lekarza. Tylko jeszcze, co na glowe?:)
 
 
gosc
[Usunięty]

Wysłany: Wto Lip 26, 2011 6:19 pm   

A na głowę to dziegcie: exorex, cocois.
Ale też, jak Puma napisała:
Cytat:
stosuję dovonex w płynie jakieś 2 tygodnie z hakiem, działa na mnie rewelacyjnie używam go 2-3 razy dziennie, nie zostawia śladu we włosach. zmiany te malutkie już poznikały, zostały tylko takie niewielkie za uszami ale te są dość stare i bardziej oporne na leczenie. generalnie jest super, mam nadzieję, że tak zostanie po skończeniu leczenia
 
 
matrix23

Dołączył: 08 Cze 2011
Posty: 13
Wysłany: Wto Lip 26, 2011 11:38 pm   ....

....
Ostatnio zmieniony przez matrix23 Sro Lis 14, 2012 7:15 pm, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Jesienny_Liść 


Wiek: 34
Dołączyła: 14 Lip 2011
Posty: 51
Wysłany: Sro Lip 27, 2011 11:18 am   

Dzieki! :wink:
 
 
kropki22

Dołączył: 03 Lip 2011
Posty: 108
Wysłany: Wto Sie 09, 2011 11:50 am   

Witam Wszystkich :) Dawno mnie nie było, zgubiłam gdzieś to forum a później nie mogłam znaleźć... Napiszę co tam u mnie. Otóż zastosowałam się częściowo do Waszych rad i na głowę stosuję cocois, trochę pomaga. Stosowałam tę maść z wit D3, żel żywokostowy, clobazę i kąpiele. Wydawałoby się, że pomaga ale po kilku dniach się pogorszyło, podejrzewam że właśnie poprawę zauważyłam po 3 dniowym stosowaniu dermovate a później było gorzej po odstawieniu i teraz postanowiłam zrobić drugie podejście z cygnoliną mimo, że lekarz stwierdził uczulenie to ja już lekarzom nie ufam i myślę, że było to poparzenie, zwłaszcza jak poczytałam o tym trochę i okazało się, że cygnoline ciezko zmyć a ja niedoinformowana zmywałam ją tylko raz szarym mydłem a następnie nawilżałam ciało i widocznie przez to pojawiły się zmiany na skórze. W niedzielę zastosowałam ją pierwszy raz na 10 minut, dokładnie po tym czasie wytarłam skórę ręcznikiem a później umyłam się dokładnie 3 razy i dopiero nawilżałam, wczoraj trzymałam 15 minut i zrobiłam to samo. Na razie nie widzę ani poprawy ani pogorszenia stanu skóry więc myślę, że nie jest źle. Ale teraz kilka pytan, czy dobrze ją stosuję? Mam stężenie 0,5 więc jesli tak będę stosowała codziennie, zwiększając czas o 5 minut (dzisiaj potrzymam 20) to będę prawidłowo stosować? Czy może jeszcze kilka razy potrzymać góra po 15 minut, żeby się nie poparzyć? Po cygnolinie smaruję momedermem - czy może być? Mimo tego, że mam łuskę na ciele to cygnolina zadziała? Teraz zmieniając temat to co mogę jeszcze stosować na twarz i uszy? Pojawiła mi się jeszcze łuszczyca w miejscach intymnych, jakie maści w tych miejscach mogę stosować? Oprócz clotrimazolum i linomag bo te nie działają :( Przyznam szczerze, że po 3 wizytach w solarium było lepiej ale ostatnio nie miałam czasu nawet wyjść na chwilę na słońce i muszę teraz o to zadbać, zwłaszcza że w końcu dopisała pogoda.
Pozdrawiam Was :wink:
 
 
gosc
[Usunięty]

Wysłany: Wto Sie 09, 2011 12:51 pm   

W zasadzie jesteśmy tu zwolennikami dłuższego trzymania tej maści na skórze- 2h; ale jak dzięki takiemu sposobowi, poczujesz się bezpieczniejsza, i biorąc pod uwagę i te Twoje wcześniejsze z cygusią doświadczenia, i dość wysokie stężenie maści- jak na początek kuracji; to leć tak dalej. Tylko ten czas, wydłużaj systematycznie, tak do tych 2h :hmm: Najwyżej kuracja potrwa troszkę dłużej, ważne żeby zadziałała. Tak uważam.

Pytanie ważniejsze jak dla mnie: czemu tam jest ta łuska jeszcze? i dlaczego jej wcześniej nie zlikwidowałaś- siarkowo-salicylową?

Co do twarzy i uszu- Protopic ma fajną opinię. Więcej odpowiedzi nie znam :mrgreen: Pozdrawiam gorąco i powodzenia :*
 
 
kropki22

Dołączył: 03 Lip 2011
Posty: 108
Wysłany: Wto Sie 09, 2011 1:04 pm   

A skąd taką maść wytrzasnąć? :roll: to jest maść robiona czy jakaś konkretna nazwa? Jest na receptę? Smarując się tymi mazidłami wyżej wymienionymi łuska raz schodziła, raz się pojawiała itd więc myślałam, że niekonieczne jest jej zlikwidowanie żeby móc stosować cygnoline??? A co do trzymania jej do 2 godzin to wtedy mogę założyć jakieś ubranie, żeby nie paradować nago po domu? Wiem, że cygnolina zostawia plamy na ubraniach ale nie o to chodzi, tylko o to, że jak założę jakieś ubranie to wtedy maść przeniesie mi się na zdrową skórę i może poparzyć? Tak poza tym czym zmywać cygnoline aby nie zostało po niej ani śladu? Dotychczas zmywałam najpierw zwykłym żelem pod prysznic a później 2 razy szarym mydłem z racji tego, że po szarym mydle ciężko schodzi. Czy np mydło siarkowe będzie lepsze do tego celu?
 
 
szater 


Wiek: 66
Dołączyła: 26 Maj 2009
Posty: 5953
Skąd: Zielona Góra
Wysłany: Wto Sie 09, 2011 1:28 pm   

masc siarkowo-salicylowa powinien przepisac ci kazdy lekarz który decyduje sie na leczenie cygnolina,to masc na recepte -poszukaj składu jak nie znajdziesz podam ci i lekarz rodzinny moze ci wypisac.Co do cygnoliny:
1.gdybys była na nią uczulona JUŻ pojawiłyby sie drobne swedzaco-szczypiace krosteczki
2.czy masz MASC CYGNOLINOWĄ-żółta,konsystencji miodu czy PASTE CYGNOLINOWA-biała jak masc cynkowa....bo w zaleznosci od tego co masz zmywa sie to inaczej
3.z tego co czytam dobrze zmywasz cygnoline z ciała:najpierw recznikiem papierowym scierasz ,potem mydłem zmywasz miejsca nałozenia a nastepnie zmywasz spokojnie całe ciało
4.metode którą stosujesz nazywaja MINUTÓWKA-OSOBISCIE NIE LUBIE TEJ METODY,MOZNA NAPRAWDE NAROBIC SOBIE KŁOPOTÓW
5.aby załozyc ubranie musisz wokoło zmian posmarowac grubo jakims tłustym kremem(np.kwas borowy,zwany tez bornym kremem).nie wiem jak rozległe sa to zmiany
6.ubranie nie nada sie do niczego bo zostanie popalone,jezeli mogłabys tak zrobic aby posiedziec 2h i poczytac ksiazke byłoby najlepiej...jezeli nie to lekko sie odziej;ubranie musi byc luzne(potem bedzie mozna dołozyc folie to bedzie łatwiej)
.....chyba to wszystko jakby co to pytaj....
_________________
DUMNI PO ZWYCIĘSTWIE , WIERNI PO PORAŻCE
Motto Falubazu
 
 
kropki22

Dołączył: 03 Lip 2011
Posty: 108
Wysłany: Wto Sie 09, 2011 1:46 pm   

Dziękuję. Mam maść cygnolinową, zółty/miodowy kolor. Będę wdzięczna za skład tej maści siarkowo salicylowej. Dlaczego przy tej metodzie minutowej można narobić sobie kłopotów? Mogłabyś rozwinąć? :) Jakie są inne metody?
 
 
szater 


Wiek: 66
Dołączyła: 26 Maj 2009
Posty: 5953
Skąd: Zielona Góra
Wysłany: Wto Sie 09, 2011 2:16 pm   

...skład jest u góry na poprzedniej stronie strony...dopiero podawalam :razz:
Metody sa dwie
1.minutówka-wysokie stezenia na krótki czas trzymania-metoda szybka,mało skuteczna-jezeli chodzi o długosc remisji-ze wzgledu na stosowanie duzysz stezen-mozliwosc poparzenia
2.metoda tradycyjna:stoponiowe zwiekszanie stezenia cygnoliny co 7-14 dni,stosowanie od najnizszych do wyższych stezen,dłuzsza bezpieczniejsza i dajaca dłuzsza remisje.Najczesciej konczy sie leczenie na 1% stezeniu
_________________
DUMNI PO ZWYCIĘSTWIE , WIERNI PO PORAŻCE
Motto Falubazu
 
 
kropki22

Dołączył: 03 Lip 2011
Posty: 108
Wysłany: Wto Sie 09, 2011 3:42 pm   

Czyli od jakiego stężenia cygnoliny najlepiej zacząć? i dalej jakie stężenia? Nie znam się jakie są a od razu poszłabym do lekarza po recepty żeby od razu wykupić. I czy tylko to stężenie cygnoliny jest większe i mniejsze czy też tego Ac salicylic i vaselini? (nie wiem czy dobrze napisałam) i ta metoda tradycyjna jak wyglada? tzn ile minut wtedy sie trzyma masc?
 
 
gosc
[Usunięty]

Wysłany: Wto Sie 09, 2011 4:25 pm   

Przejrzyj sobie te temaciki:
http://luszczyca.info/vie...der=asc&start=0 ,
http://luszczyca.info/vie...der=asc&start=0 ,
poczytaj wypowiedzi ludzi i zapoznaj się z ich doświadczeniami, będziesz miała jasność :hmm:
Ale zapamiętaj jedno, w leczeniu ł., tak jak nie ma najlepszych środków, tak też nie ma najlepszych metod. Wszystko, powtarzam wszystko, musisz sprawdzić na sobie.
Cygnolina jest niezłym środkiem ale nie u każdego się sprawdza i nie na każdego działa. Możesz przejść: 3 miechy kuracji cygnoliną a po tygodniu- dwóch, będziesz miała ponowny wysyp. I tu żadne metody: minutówki czy tzw. tu- tradycyjna, nic nie mają do rzeczy. Najważniejsza jest Twoja skóra i jej reakcja na maść, która nota bene, wcale nie jest tak zupełnie obojętna dla naszego organizm.
I tak już dla pełnej jasności, żeby to był tak cudowny środek, to większość z nas, dziś miała by remisję, łącznie z Szater. A tak dalej szukamy i dalej drążymy, ja może troszkę spokojniej, bo te remisję mam :mrgreen: i to wcale nie po cygnolinie.
Masz tę 0,5%, zaczęłaś nią leczenie, leć dalej, bo a nóż się u Ciebie ona sprawdzi. Co nie znaczy, ze nie możesz zacząć wszystkiego od początku, w sensie, tak jak tu gada Szater. To tylko zależy od Twojej decyzji.
Aha, a poparzyć się cygusia musi każdy, kto nią się leczył, łącznie z piszącą te słowa jak też z naszą Szater. Taki urok tej maści. Nie zabezpieczysz się tak na amen, zawsze gdzieś, podczas maziania pacniesz zdrową skórę, czy ciuch nasiąknięty maścią, przesunie Ci się po tejże. Ale walcz, szukaj i miej nadzieję, że cygnolina to Twój złoty środek. Niestety, inaczej niż ją praktykując na sobie, tego się nie dowiesz. Pozdrawiam i życzę powodzenia :smile:
 
 
szater 


Wiek: 66
Dołączyła: 26 Maj 2009
Posty: 5953
Skąd: Zielona Góra
Wysłany: Wto Sie 09, 2011 5:23 pm   

Cygnolina to mój konik...leczę sie nią już ponad 40 lat...nigdy sie nie poparzyłam,uczę wiec stosowania jej innych...wszyscy których "prowadze za reke krok po kroku" takze obywaja sie bez poparzen.Jednego czego nie da sie wyeliminowac to obwódek wokoło zmian...jak są te zmiany odpowiednio oddzielane od zdrowej skóry poparzen nie ma(za poparzenie uznaje sie koniecznosc przerwania kuracji w celu regeneracji poparzonych zdrowych częsci skóry)

Cygnolina to stara metoda i powinno sie ją stosowac w taki własnie sposób:spokojnie,systematycznie,zwiekszajac steżenie masci sukcesywnie w miare potrzeby.Niejednokrotnie nie ma potrzeby stosowania wysokich steżen gdyż można dużo wiecej zyskac na niskich przez co i mniej szkodliwych stezeniach.
Metoda tzw.minutowa...powstała stosunkowo niedawno jako radosna twórczosc młodych lekarzy:uderzanie duzym steżeniem w krótkim czasie.
ZASADA STARA JAK SWIAT IM DŁUZSZE LECZENIE TYM DŁUZSZA REMISJA!
Nie wiem skad informacje że cygnolina u mnie nie działa jak należy czy ze nie osiagam zamierzonego efektu?Jezeli już tak dokładnie starasz sie mnie zdiagnozowac to nalezałoby wspomniec że choruje na cały zespół chorób współistniejacych....i stan zapalny:GŁÓWNA PRZYCZYNA WYSYPÓW...jest u mnie na porzadku dziennym.

Cały proces leczenia cygnoliną został wielokrotnie już opisywany na forum:poszukaj w temacie o cygnolinie....gdyby były problemy...daj znac

masz tutaj cały poradnik:

http://forum.luszczyce.pl...radnik-t58.html



PS.
kiedys za dobrych czasów leczenie w szpitalu trwalo 6-8tyg,na oddziale królowała cygnolina i dziegcie....sterydów nie było a jezeli już to w jakis wyjatkowych okolicznosciach...ludzie po leczeniu szpitalnym wracali z długa remisja do domu...stosowano własnie tam własciwą metode...teraz NFZ tak okroił pobyt że tylko na popalenie starczy czasu:tak własnie powstała MINUTÓWKA......A CYGNOLINA? NO CÓŻ TAK SAMO JAK DZIEGCIE...NIE DLA KAZDEGO ale jak już cos robic to....porzadnie...takie jest moje podejscie do sprawy....ale ja nie lubie bylejakosci...takie jakies zwichniecie mam :wink:
_________________
DUMNI PO ZWYCIĘSTWIE , WIERNI PO PORAŻCE
Motto Falubazu
Ostatnio zmieniony przez szater Wto Sie 09, 2011 5:50 pm, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  
Polecane strony montaż anten Warszawa