Wiek: 66 Dołączyła: 26 Maj 2009 Posty: 5953 Skąd: Zielona Góra
Wysłany: Czw Sie 25, 2011 8:41 am
...o widze siostro ze odpisałas....tak jak wyzej....mnie tez głowa bolala ale z innego powodu
Poznalismy nowych ludków,potulilismy sie ze starymi znajomymi :cała obszerna relacja+ fotki na www.stowarzyszenie.luszczyca.org.pl
Najbardziej mnie ujęła MELA...a rodzina w sensie:Przemo i Marek super,siostra...wiedziałam co to za stworek wszak podobny do mnie tylko młodszy i biały(nawet okulary nosi )
_________________ DUMNI PO ZWYCIĘSTWIE , WIERNI PO PORAŻCE Motto Falubazu
andrzej pewnie tak, żeby oglądać fotki na innym forum to jednak trzeba być zalogowanym.
- niestety
gosc [Usunięty]
Wysłany: Czw Wrz 01, 2011 4:02 pm
No to zakończyłam sezon wakacyjny, spływem po Czarnej Hańczy.
Pożegnaliśmy tych co wyjeżdżają a i z tym co zostają trza było zaśpiewać "....ogniska już dogasa blask..."
Pogoda dopisała, humorki a jakże a podziwiać też było co: jak kiedyś tu do mnie zagościcie, przeczochram was po tych: zakolach, starorzeczach, meandrach czy śluzowaniu na Kanale Augustowskim. Nigdy tego nie zapomnicie, obiecuję
Ale ja tak naprawdę, to nie o tym.
Wczoraj, oczywiście jak co dzień wędkowanko, koniecznie. A że jakby już pływać chwacit, czas na łowy, takie całodniowe, nastał. Gdzieś tam ok. 9 sms do Dośki puścił, bo jakby przez to pływanie to człowiek o ludziach stąd zapomina Rozłożona na 2 wędki, na grunt(laikom nic nie powie to, dla nich-to są takie połowy bez spławika, z dna łowiska). Rybka bierze chimerycznie, to gadam do tych swoich towarzyszy: czemu ja kurna książki nie wzięłam? i tak sobie łowimy, rybka rzadko ale za to ładna. Skupiona mimo wszystko na jednym wędzisku, bo drugie zarzucone na karpia, duży miał być w każdym razie.
Gdzieś ok. 12 mam niezłe, silne branie zakończone zacięciem rybki. Holuję, tę swoją zdobycz, za bardzo się nie rozglądam, coby jej nie stracić a tu słyszę z tyłu: coś mi spadło. Oglądam się a to ta wędka, co na grubego zwierza nastawiona była, spadła mi z podpórek do wody. Ale ja tak na nią zerkam a on mi normalnie popiernicza na środek jeziora, 0 falki a ta najebuje jak motorówka, ani skakac za nią, ani zostawić. Wolam Połówka, że mi karp rąbnął wędkę, ludzie wokół w ryk ze śmiech a ja, chyba po raz pierwszy, nie wiem co robić? wyciągnęłam tę złowioną wcześniej rybkę i dawaj jedna wędką celować w tę odpływającą, w siną dal z wymarzonym karpiem na pokładzie.
Żeby nie Połówek a w życiu bym nie dała rady, zaczepił ją, za którymś razem i przyholował pod brzeg, stałam tam jak harpia i dorwałam a jakże, w swoje garści. I karpik był dalej na pokładzie, i mój ci on już był, oj mój ci.
Od dziś niech nikt mi nie śmie się śmiać z wędkarskich opowieści o: zaciętych rybach, tak wielkich, ze wędki porywały w głąb jeziora
Paczta i podziwiajta i oklaski poproszę, bo to mój największy okaz tego lata. W załączeniu, żeby nie był, że jakąś bajkę opowiadam. 3,60 kg., to bydlątko miało
Wiek: 66 Dołączył: 12 Maj 2010 Posty: 188 Skąd: Podbeskidzie
Wysłany: Czw Wrz 01, 2011 9:08 pm
Heniu gratulacje ja byłem ostatnio na jeziorze Żywieckim siedzieliśmy dwa dni we dwujke i dwa leszcze ,siedzisz cały dzień i ani nie skubnie ...
gosc [Usunięty]
Wysłany: Pią Wrz 02, 2011 9:49 am
Dziękować dziękować za oklaski
Andrzej a jaką metodą się bawisz w te połowy Swoje? Grunt, spławik czy drgająca szczytówka? Ale fakt na większe sztuki trzeba troszkę się zasadzić. Sezon na duże leszcze, dopiero się zaczyna. Cała jesień przed nami. Takiego 2 kilaska na kiju miałam, poluję na 3... co najmniej
A tak w ogóle, to przypominam o trzymaniu kciuków jutro za Nutkę, od 14 zaczyna boje. Były plany zobaczyć ją na żywo ale.... plany lubią się zmieniać czegoś.
Pisała, że relacja będzie na żywo w internecie, może wrzuci linka. Tak czy tak trzymać te kciuki poproszę pięknie. Niech jej się wiedzie, w sensie piesior lata wysoko i karnie
Wiek: 66 Dołączył: 12 Maj 2010 Posty: 188 Skąd: Podbeskidzie
Wysłany: Pią Wrz 02, 2011 7:20 pm
Heniu zabawe z moczeniem kija zaczołem w1986 r przeważnie na grunt.jesień mam zajętą 13 -tego jadę do Buska(może tam będą jakieś brania) pózniej na wczasy i tak zejdzie od końca pażdziernika i przyjdzie zima...
Henia jak zwykle pamięta
oto link, zapraszam do oglądania -> http://www.latajacepsy.pl/
Na pierwszej stronie jest już ekran do odpalenia, powinno coś już być od 9-10 rano. Ja mam losowanie numerka o 11 a freestyle zaczynają się o 14.
Miłego oglądania!
(oby wszystko działało bo na żywo w internecie jest to pierwszy raz)
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum