Wiek: 66 Dołączyła: 26 Maj 2009 Posty: 5953 Skąd: Zielona Góra
Wysłany: Sro Wrz 28, 2011 6:33 pm
no faktycznie lekarzy masz super pozazdroscic migdalki łatwo sprawdzic wystarczy szpatułke do buzi włożyc i swiatełkiem zaswiecic....zbadanie trzeciego migdałka ...to już wyższa szkoła jazdy,dosc nieprzyjemne badanie...język trzeba mocno wysunąc,lekarz jeszcze go stara sie mocniej wyciągnac i dopiero wtedy wkladajac wziernik bada sie migdałka ....tak jest prawidłowo ale....moze u ciebie i to badanie robią "na oko"...powodzenia Kropki...wiem co znaczy bol ucha....przewlekły
_________________ DUMNI PO ZWYCIĘSTWIE , WIERNI PO PORAŻCE Motto Falubazu
gosc [Usunięty]
Wysłany: Sro Wrz 28, 2011 8:03 pm
Kropeczko bardzo poważnie zastanowiłabym się nad wzmocnieniem swojej odporności. Myślę, że to Twoje osłabienie organizmu skutkujące i tymi stanami zapalnymi, i tymi wszystkimi innymi choróbskami, które w ostatnim czasie Cię łapnęły, to tylko pochodna, braku/straty odporności: stres, antybiotyki
Przegadaj ten problem ze Swoimi lekarzami. Może warto sprawdzić morfologię, przynajmniej tę podstawową.
Ode mnie: kwas foliowy i to w dawce leczniczej, vit. B complex 2x dziennie, magnez, wapno. Zaaplikowanie sobie vit. A+E, pomoże też na te Twoje problemy ze skórą
Pewnie macie racje Zakupię sobie jakieś witaminki na odporność. A ten kwas foliowy to to samo co się bierze w ciąży?
gosc [Usunięty]
Wysłany: Czw Wrz 29, 2011 10:46 am
Tak, to ta sama witamina, której niedobór bardzo rzutuje na:
Cytat:
Kwas foliowy to inaczej witamina B 9. Należy on do całej rodziny (mówi się o „grupie B”) witamin, ale akurat kwas foliowy ma unikalne właściwości. Do czego jest nam potrzebny?
Związki kwasu foliowego są bardzo rozpowszechnione w naturze. Występują one w tkankach wielu roślin i zwierząt, zwłaszcza w zielonych warzywach liściastych oraz w wątrobie i drożdżach.
Do czego potrzebuje tej witaminy nasz organizm? Do procesów metabolicznych, do syntezy puryn, pirymidyn i niektórych aminokwasów, do podziału komórek i do regulacji tworzenia i dojrzewania czerwonych krwinek. Kwas foliowy jest niezbędnym czynnikiem wzrostu i rozwoju. Z jego udziałem powstaje serotonina, działająca kojąco i uspokajająco (zdrowy sen!) oraz noradrenalina, która jest odpowiedzialna za naszą aktywność i energię. Kwas foliowy uczestniczy więc w syntezie „hormonu szczęścia” (wspomniana serotonina). Choćby z tego względu warto dbać o prawidłowe jej stężenie w organizmie
Dziękuję Kupię to, choć nigdy nie byłam systematyczna co do takich witamin czy suplementów diety Najdłużej chyba 3 tygodnie brałam jakiś suplement na włosy a później już zapominałam Tak tego dużo naraz i aż się nie chce No cóż, zdrowie ważniejsze
gosc [Usunięty]
Wysłany: Czw Wrz 29, 2011 1:58 pm
Myślę, że u nas cały czas siedzi w tych naszych łbach: "ł., defekt skóry", i jakby na tym skupiany się, i z tym walczymy. Ale dopiero jak dojrzejemy do: "ł. to ciężka ułomność naszego układu immunologicznego", jesteśmy w stanie podjąć jakąś rozsądną walkę. Ciężko to zrobić, bo i min. zdrowia i lekarze:"defekt", dupa nie defekt. Ł. siedzi w nas i czasami na drodze, prób i błędów, udaje się znaleźć: co tak tam w środku mocno szwankuje, że sypie?
Jesteś młoda, nieobciążona chorobami innymi, jeszcze masz czas, żeby to cholerstwo przystopować, chociaż troszkę.
Dlatego, tak jak pięknie i systematycznie podeszłaś do smarowanka, tak systematycznie i z rozwagą musisz podejść... do szukania....dlaczego?
Tych witaminek, bardzo często, wcale nie nie trzeba łykać cały czas. Wyrównasz braki, zmienisz troszkę dietę i powinno grać i buczeć
Ale też codziennie, jak pacierz woda z cytrynką>na czczo; i ostropeścik; i siemie lniane. I nie 2-3 tygodnie a na wieki wieków ament Tylko takie podejście, to trzeba wbić-psycholodzy mówią wdrukować , sobie do łebka. Rozważ
No ja witaminki zjadam na śniadanko łyżka natki pietruszki na kanapkę i suplementów już nie trzeba,czasem poprawa wieczorem.
_________________ Prawdziwa przyjaźń opiera się na tym,co jest dobre dla obydwu przyjaciół
gosc [Usunięty]
Wysłany: Pią Wrz 30, 2011 12:41 am
Według mojego rozeznania, to jak najbardziej zestaw odpowiedni na ł. O ten kortyzol się rozchodzi a on to ma ponoć tak ogromny wpływ, na naszą skórkę. Sprawdź tylko może: kiedy to było, to.... kiedyś? tak dla spokojności
gosc [Usunięty]
Wysłany: Pią Wrz 30, 2011 10:38 am
Uffff, uspokoiłaś mnie. Bo jakby nie daj Boże co, to Dośka by mnie ubiła, nie ma bata
Kupiłam dzisiaj ten kwas foliowy i jeszcze mnóstwo innych leków bo znowu grypa wróciła, teraz to chyba na dobre bo czuję się jeszcze gorzej, byłam u lekarza i dostałam antybiotyk, syrop, wapno i jakies witaminy To też moja wina bo ja zamiast leżeć to tylko się kurowałam poza domem i znowu wysoka gorączka, katar, kaszel... Oj chyba będę musiała nadrobić branie leków za wsze czasy, jako że nigdy nie brałam No cóż, weekend intensywne leczenie i leżenie w łóżku, zażywanie witamin, ostropestów, picie dużej ilości herbaty z lipy z miodem i picie soku z malin i herbatka z cytryną
Pozdrawiam
Wiek: 66 Dołączyła: 26 Maj 2009 Posty: 5953 Skąd: Zielona Góra
Wysłany: Pią Wrz 30, 2011 7:46 pm
...zdrowiej kropeczko pamietaj tylko o jednej podstawowej rzeczy jak antybiotykoterapia to raczej bez witamin...bardziej jezeli juz to naturalne a nie syntetyczne....zreszta wogóle postaraj sie nie przedobrzyc...bo wszystko na raz to tez nie słuzy zdrowiu...co do herbaty to ziołowa z cytryna jak najbardziej bo czarna z cytryna to juz ....niekoniecznie zdrowo...
PS
Tak na marginesie to moge podpowiedziec że jeszcze jest troszke czasu aby nazbierac lesnych malin...już niestety nie w formie owoców ale....listków i gałazek ...mozna je ususzyc i...super na zimowe wieczory ...a dodatkowo ileż zdrowia
Znalazłam też fajna stronke a tam tyle ciekawostek o vit b....nawet o tym ze mozna przez nie utyc .....poczytajcie sami:
_________________ DUMNI PO ZWYCIĘSTWIE , WIERNI PO PORAŻCE Motto Falubazu
gosc [Usunięty]
Wysłany: Pią Wrz 30, 2011 10:32 pm
Co do zażywania ostropestu podczas tego Twojego leczonka Kropeczko, to pełna zgodność ja bym tam tylko jeszcze, siemie lniane
Ale dalej, to już tak jak gada Szater: i witaminki, i wapno na półeczkę i do użytku....po skończonej kuracji antybiotykowej
Witajcie Długo mnie nie było więc postanowiłam odnowić temat Co tam u Was? U mnie bez zmian, łuszczyca po leczeniu exorexem na początku znikała ale chyba przez choroby i duży stres się pogorszyło i zaczynam jakby od nowa Niektóre plamki całkowicie poznikały ale inne jak były jaśniejsze tak teraz znowu są czerwone i pojawiła się łuska, jednak nowych plamek nie ma. Jak myślicie, czy stosować dalej exorex? Po takim czasie skóra nie uodporni się na niego? Już go stosuje jakiś czas i dlatego zastanawiam się, czy nadal działa i stosować go do oporu?
Pozdrawiam
gosc [Usunięty]
Wysłany: Sro Lis 09, 2011 5:29 pm
Witaj Kropeczko dawno niewidziana Stosowałam exorex ale też nie przechodziłam w tym czasie żadnych stanów zapalnych. U mnie przebiegało to tak: na początku miałam duże pogorszenie(aż bałam się czy nie mam uczulenia na niego) potem leczenie zasadnicze, i trwało ono tak ze 3 miesiące. Łuska na zmianach utrzymywała się dość długo. Ale jak już odpuściła, to leczenie poszło szybciutko. Miałam też podczas swojego leczenia taki okres stagnacji ale się nie poddałam
Leczenie dziegciami, to proces długi, to nie sterydziki. Proponowałabym postosować jeszcze. Może jakąś fotkę wrzuć, zerkniemy
Wiek: 66 Dołączyła: 26 Maj 2009 Posty: 5953 Skąd: Zielona Góra
Wysłany: Sro Lis 09, 2011 6:56 pm
Kropeczko a jak tamz infekcjami...wspominasz cos o chorobach....czy już moze bylas u lekarza i zrobiłas wymaz z gardła?czy wogóle ostatnio byłas moze u dermatologa?zbliża sie czas dużych wysypow...niestety jesien to nie jest przyjazna pora roku łuszczykom a i czas....infekcji....
PS
Witam ponownie
_________________ DUMNI PO ZWYCIĘSTWIE , WIERNI PO PORAŻCE Motto Falubazu
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum