ale niektórzy to nie wszyscy! naprawdę w tych czasach można trafić na inteligentnych ludzi, którzy potrafia zaakceptować naszą chorobę. sama mam przyjaciela, który zawsze mi powtarza, że mimo tych kropek tyglądam świetnie i że zwykle przesadzam. pewnie ma racje, bo coś, co dla nas jest końcem świata dla innych może być niezauważalne. poza tym istnieje dużo gorszych chorób przy których łuszczyca to nic.
to prawda, ze istnieje wiele gorszych chorób niż ł. , ale w czasach gdzie na kazdym kroku widzimy bilbordy z pieknymi modelkami o nieskazitelnej skorze trodnie nie popasc w kompleksy jak sie jest zdrowym a co dopiero jak sie ma łuszczyce a na dworze 30stopni......żelka jeżeli twoi znajomi reaguja na ciebie tak a nie inaczej to naprawde masz nieinteligentnych znajomych , ale z drugiej strony co innego mozna sie spodziewać po tak b. mlody osobach chociaz to nie jest reguła i broń boze nie chec tu nikogo obrazić , ale osoby 13-14 letnie podchodza do pewnych spraw b. emocjonalnie a na dodatek jesli jeszcze widza jakies wykwity na skorze moga sie wystraszyć ze to cos zarazliwego i wola nie miec z tym nic wspolnego, wytaje mi sie ze powinnas porozmawiać z przyjaciołmi , wyjasnić , co to jest , ze to nie jest zarazliwe , że jest ci ciezko z powodu choroby i z powodu ich zachowania ....żelka badz cierpliwa, zaleczysz się , n poczadku zawsze jest szok , sama to przeszlam , ale zaleczenie, pokonanie tej choroby to w dużej mierze zachowanie spokoju, cierpliwość , systematyczność, jesli nie masz oparcia w kims z kim mozesz pogadać ( np. mama) to pisz tutaj , wszyscy tutaj jesteśmy chorzy na ta paskude lub znamy ludzi chorych , ja mimo tego że juz jestem zaleczona zawsze tu zaglądam , tak sie przyzwyczaiłam, ze uważam ludzi tutaj za moich najlepszych przyjacioł:)
nie zamykajmy sie przed światem!!! to racja!!!....żelka ..."nieinteligentni" to moze za duze slowo, ale napewno sa "niedojrzali , powinnas porozmawiać z nimi , z grupka z którą sie przyjażnisz i wytłumaczyć im, że jest taka choroba jak ł. i ze jest ona dziedziczna a nie zarażliwa i że potzrebujesz wsparcia z ich strony a odtrącenia..............jesli masz żale wylewaj je tutaj to zawsze pomaga, masz pytania co do leczenia pytaj , ja powiem tylko tyle, że odkąd mialam duzy wysyp ok2 lata temu, byłam tylko może 2-3 razy u lekarza po recepty, więcej pomogli mi ludzie z forum, jeszcze wtedy bylismy na innym forum , bo na tym jestem od samego począdku:)
Ze swojego doswiadczenia z tym "scierwem" polecic Wam moge Dobre leki ktore mi pomogly <zostal mi tylko malutki slad na łokciu >
Oto one :
CLOBEDERM masc 0,05% oraz
Dermovate Plyn do stosowania na Skore
One sa na recepte wiec trzeba isc do Lekarza pierwszego kontaktu i wyprosi go o Recepte na to Moj nie chcial mi dac bo powiedzial ze Nie pomoze a jednak
Ja już dostałam skierowanie do szpitala ( to było rok temu w marcu) , ale zachorowałam i musiałam odłozyc szpital, póżniej wogóle zrezygnowałam bo wypadlo cos ważniejszego , zaczęłam sie na własna reke zaleczać z pomocą ludzi z forum , metoda prób i błędów do wakacji zeszłego roku miałam już minimalne zmiany , dziś nie mam nic:) zaznacze , że na glowie mialam tzw. "kask", a cialo w "plamach" , na przemian sterydy slabe , stosowane ostroznie, metody naturalne, slońce , solka, i dalo efekt
ale to nie da się tak łatwo określić w jakim czasie. niektóre plamki znikają w przeciągu nawet dwóch tygodni lub krócej, a zdarzają się też takie, co się utrzymują ponad rok jak to ja na nodze miałam. tu reguły nie ma. i nie zawsze to co pomoga w jednym miejscu tak samo działa w drugim.
Żelka każda łuszczyca jest nieco inna, u każdego może przebiegać inaczej, reagować na inne leki, nie ma reguły na te chorobę może poza jedną, będzie Ci łatwiej jeśli nauczysz się z nią żyć. Nie przyszło to nikomu łatwo z nas, wiele osób dalej walczy z zaakceptowaniem tej dolegliwości (ja wolę to określenie:)).
Pamiętaj bo burzy zawsze wychodzi Słońce, ja zacząłem chorować mniej więcej w Twoim wieku, najtrudniejsze mam już za sobą, dałem sobie radę i wiem ze i Ty sobie dasz, choć może w tym momencie wydaje Ci się, że tak się nie stanie.
Medycyna sie rozwija, genetyka także, co dla nas osób z ta dolegliwością jest bardzo ważne. I szczerze wierzę, że ktoś kiedyś wynajdzie lek na łuszczycę
Głowa do góry !
Ach i jeszcze jedno, łuszczyca nie znosi stresu. Nie wolno wpaść w błędne koło - mam łuszczycę to mam stres - mam stres to mam łuszczycę.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum