Wysłany: Pon Mar 24, 2008 10:46 am Maść ichtiolowa - POLECAM!
Wczoraj przeżyłem koszmar.
Myślałem, że zwariuje. Doszło już do sporego podrażnienia wykwitów na skórze głowy.
Niewiele myśląc, pojechałem do apteki po maść ichtiolową, o której już wcześniej słyszałem, że może być całkiem dobra.
Posmarowałem wszystkie wykwity i już po około 3 h obrzęk tych miejsc BARDZO się zmniejszył. Dzisiaj rano spojrzałem w lustro - Niebo a Ziemia!!!
Skóra gładka, choć dalej zaczerwieniona (ale już dużo mniej niż wczoraj).
Takich szybkich i fajnych efektów nie miałem nawet po sterydzie , którego już - mam nadzieję - nigdy nie wezmę (stosowałem przez miesiąc).
Zastanawiam się tylko na jak długo ta maść pozwoli mi pozbyć się Ł. ... Piszą, że dłuższe stosowanie może powodować podrażnienia skóry ...
Bo jeśli maść ma działać tak szybko i ładnie już zawsze, to świetnie
Ale podobno w życiu nie jest tak prosto
W każdym razie - będę informował jak się sprawy mają
Witam gorąco w ten zimne popoudnie mam takie małe pytanko czy ta maść ichtiolowa jest na recepte bo nazwa mi się z czymś kojarzy ale niemogę sobię przypomnieć z czym . ja też bardzo chętnie tej maści spróbuje pozdrawiam i życze miłego dnia
"Wynalazłem" jeszcze taką maść: Maść ochronna z witaminą A (Retinoli palmitas).
Stosuje ją zamiennie z ichtiolową i o ile maść ichtiolowa działa fajnie pod względem "redukcji" obrzmienia, to ta z witaminą A wydaje się przywracać powoli prawidłowy kolor skórze..
Z opakowania:
stosuje się osłaniająco w celu regeneracji naskórka, zmniejszenia rogowacenia, złagodzenia stanów zapalnych. Ochronnie przed działaniem szkodliwych warunków atmosferycznych.
Ładnie pachnie i nie jest tak gęsta, jak maść ichtiolowa
1. Rano mycie głowy i maść ichtiolowa
2. Wieczorem ponowne mycie głowy i maść z witaminą A. I z tym na głowie kładę się już spać:)
Też jest tak, że trochę kombinuję na podstawie tego, co wyczytałem tutaj.
Wczoraj zrobiłem sobie pilling głowy bo jeśli ma się grubszą łuskę, to lepiej to zrobić przed nałożeniem maści. Lepiej się wchłania - a o to chodzi.
Piszcie o swoich doświadczeniach z tymi maściami bo jestem strasznie ciekaw jak to będzie dalej przebiegało
A no to faktycznie, może być mały (ale tylko mały raczej) problem.
Spróbuj może nanieść to za pomocą jakichś patyczków kosmetycznych itp.
Ja - na szczęście - nie mam takiego problemu z moimi włosami na 3-4 cm
Ale nius z wieczora jest taki, że skóra głowy coraz bardziej przypomina normalną skórę przed pojawieniem się zmian
Witam Dagmaro
wypróbowałam maść ichtolową i powiem ci że jestem bardzo zadowolona cała łuska z głowy mi zeszła zostały tylko czerwone gdzieniegdzie plamy ale to też zwalczyłam po umyciu głowy posmarowałam maścią dermowate jak narazie nic zabardzo mi sie nieodnowiło powiem szczerze że z tą maścią ichtiolową chodziłam cały dzień na głowie nigdzie nie mogłam wyjść ale sie opłacało . Kuracje powtórze za 2 dni . Ale już teraz mogę powiedzieć że naprawde warto spróbować pozdrawiam i życze innym powodzenia w leczeniu Pani łuszczycy
wiem że to jest steryd ale ja już niemiałam siły smarować sie bezużytecznymi maściami a po za tym używam jej od czasu do czasu i jestem zadowolona z rezultatu . latem z łuszczycą niemam problemu wiec maści żadnej prawie nieużywam może nieraz jak coś wyskoczy to posmaruje ale zazwyczaj słońce mi leczy skóre więc zadużo sie niesmaruje się pozdrawiam i do usłyszena
Ze swojego doświadczenia wiem,że sterydy też są dla ludzi ale do stosowania z umiarem , nie należy ich eliminować z zaleczania l. ale też nie nalezy ich nadużywać:, pamietajcie o tym:)
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum