Łuszczyca Łuszczyca - leczenie - forum Łuszczyca
Leczenie, profilaktyka, wymiana doświadczeń

Artykuły o leczeniu łuszczycy, Artykuły o Łuszczycy, Leczenie ŁuszczycyArtykuły  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj
 Ogłoszenie 

Poprzedni temat «» Następny temat
neotigason
Autor Wiadomość
slawek666 

Wiek: 37
Dołączył: 24 Sty 2012
Posty: 13
Wysłany: Sro Cze 27, 2012 3:57 pm   neotigason

Witam.
W lutym wysiało mnie łuszczycą ale poradziłem sobie z nią prawie w całości za pomocą lamp. Niestety nie na długo. Po zakończonej terapii lampowej stopniowo zaczęło przybywać mi zmian. Zacząłem stosować cygnolinę (kiedyś byłem na nią uczulony), ale po kilku dniach stosowania nic złego się nie działo aż do momentu jak mnie podrażniła. Dlatego już nigdy jej nie zastosuje. Później dostałem novate na 5 dni i 10 dni przemiennie z cocoisem. Potem sam cocois. Wszystko bez większej poprawy. Ogólnie z moją skórą nie ma wielkiej tragedii no ale dobrze też nie jest. Dzisiaj na wizycie zaproponowano mi tabletki neotigason. Brałem już kiedyś metotreksat (w sumie około 1,5 roku) i orientuje się o ich szkodliwych skutkach. Póki co nic mi po nim nie było ale nie wykluczone że nie będzie. Dostałem skierowanie na badania i zastanawiam się nad tym neotigasonem. Póki co jednak chyba się nie skuszę. W sumie to nie wiem co zrobić... 2 lata temu miałem też w szpitalu zrobione testy pod leczenie biologiczne ale z tego względu że szpitalne lampy zrobiły robotę w 100 % to o lekach biologicznych zapomniano. Zapytałem moją panią dr o to leczenie ale powiedziała że z tym leczeniem jest jak insuliną (trzeba brać całe życie) a nie jest refundowane. Nie wiem w którą stronę iść:
1. "zabójczy" w skutkach neotigason
2. starać się o leczenie biologiczne - nie jest powiedziane że dostanę
3. stosować zwykłe maści od łuski i natłuszczające licząc na to że samo ustąpi
PS. Z moją łuszczycą było zawsze tak że niezależnie od maści i tego co bym nie robił następowały takie okresy kiedy sama ustępowała lub pomagały lampy (lampy zakończone w kwietniu - czyli odpadają)
Liczę na waszą pomoc
 
 
tygryska 
tygryska


Wiek: 62
Dołączyła: 07 Lis 2009
Posty: 2620
Wysłany: Czw Cze 28, 2012 2:19 am   

witaj slawek :)
troche trudno wydumac - moze byc prodermine sprobowal? tylko to tez leczenie ktore trwa sporo czasu...
ja ze swojej strony bym sproobwala kapieli w slomie w soli itp. (dodatkowo)
i zastanowienia sie od czego cie sypie... moze jest jakis czynnik ktory powoduje uczulenia?
_________________
kot tez czlowiek, tylko ma ogon, futerko i jest madrzejszy...
 
 
 
error

Dołączył: 26 Sie 2011
Posty: 4
Wysłany: Czw Cze 28, 2012 9:39 am   

siemano, ja od jutra zaczynam stosowac neotigason, czytałem o skutkach ubocznych ale chce spróbowac tym bardziej ze nigdy tego nie brałem a zadnych reemisji nie mam, neotigason jest juz refundowany, kosztował 270zł a teraz 8zł a wiec luz.
 
 
she 

Dołączyła: 29 Cze 2012
Posty: 45
Wysłany: Sob Cze 30, 2012 10:22 am   

Mój tata brał neotigosin najpierw w szpitalu w dawce 50 mg, później kontynuacja po wyjściu ze szpitala w dawce 35 mg (dodatkowo były też inne leki), efekt był bardzo dobry. Był po prostu czysy przez 8 miesięcy (trafiając do szpitala po reakcji na smołe węglową był obsypany cały na czerwono plus temperatura 38 stopni). Dopiero po tym czasie zaczęły wyskakiwac małe kropeczki, które np na łydkach przerodizły się w większe zmiany, ale np do tej pory nie wysakuje mu łuszczyca na stopach czy skórze głowy (nawet jak wyskoczy coś w głowie to automatycznie radzi sobie z tym diprosalic i jest spokój), zmiany na łiokciach są dużo mniejsze, problemem są może tylko dłonie które są w plamki czerwone :) fakt jest jednak taki, że wielkich zmian nie ma. Myślę, że tego leku też nie ma się za bardzo co bać, ponieważ w czasie leczenia jest się pod ścisłą kontrolą lekarską- wykonuje się częste badania krwi, które pomoga ocenić reakcje organizmu na lek i w razie konieczności przerwanie leczenia bądź zmodyfikowanie dawki. poza tym wszystko ma skutki uboczne nawet zwykła witamina C.
 
 
zikog

Dołączył: 07 Wrz 2009
Posty: 24
Wysłany: Wto Lip 03, 2012 10:37 am   

Lek jak każdy inny, działa inaczej na każdego. W moim przypadku po kilku miesiącach brania Neotigasonu doszło do pękania skóry, suchości - leczenie przerwane.
Wiadomo, że są pewne rygory związane z braniem owego leku. Tj. Kategoryczny ZAKAZ picia ALKOHOLU, odstawienie papierosów, trzymanie diety.
 
 
szater 


Wiek: 66
Dołączyła: 26 Maj 2009
Posty: 5953
Skąd: Zielona Góra
Wysłany: Wto Lip 03, 2012 6:25 pm   

rozumiem she że tata twój leczył sie neotigasonem gdy już byłas na swiecie....porównywanie neotigasonu do wit C to jak dla mnie zbytni hardkor...ale cóż kazdy ocenia sytuacje w/g swoich doswiadczen...ja miałam te watpliwa "przyjemnosc" testowania Tigasonu(poprzednika Neotigasonu)bonusy przyszły po latach....wielu latach.Czasami nie ma wyjscia i kto jak kto ale ja zawsze ostrzegam przed zbyt pochopnym zastosowniem leków,pomimo iz nie neguje ich potrzeby zastosowania w indywidualnych sytuacjach.....moze dlatego ze wlasnie teraz po latach odzywają sie skutki stosowania wszelkich terapii jestem tak goracym orędownikiem wielokrotnego zastanowienia sie zanim siegnie sie po farmakologie....sciskam cieplutko :mrgreen:
_________________
DUMNI PO ZWYCIĘSTWIE , WIERNI PO PORAŻCE
Motto Falubazu
 
 
slawek666 

Wiek: 37
Dołączył: 24 Sty 2012
Posty: 13
Wysłany: Czw Lip 05, 2012 9:22 pm   

Witam ponownie po krótkiej przerwie. Miałem bardzo napięty grafik i nie miałem czasu na nic. Otóż zrobiłem badania i... wyszła mi zawyżona bilirubina całkowita: 1,31 (max dopuszczalne 1,2). Pani dermatolog przypisała więc essentiale forte na wątrobę i po 3 tygodniach powtórzyć mam badanie. Wyszło też podwyższone ASO ale w granicach dopuszczalnego i tu poszedł antybiotyk na 5 dni ospen 1500. Podwyższone ASO wskazuje na niedoleczonego paciorkowca lub to że jest się bardzo podatnym na choroby (tak powiedział dermatolog). Z tego co pamiętam w młodości trafiłem do szpitala z bólem stawów i miałem wówczas kilkukrotnie podwyższone to ASO. Na jakiś czas sprawa neotigasonu idzie w odstawkę. Nie mam też jakiegoś ciśnienia na niego ze względu na skutki uboczne i po drugie pracę na budowie a więc ciągłe słońce (nie wskazane przy neotigasonie). Tak więc zostaje mi maść mocznikowa. Pozdrawiam:)
 
 
error

Dołączył: 26 Sie 2011
Posty: 4
Wysłany: Czw Lip 05, 2012 10:10 pm   

byłem dzis na kontroli u mojego dermatologa, łuszczyca z głowy zeszła, z twarzy tez na głowe i twarz diprosalic w płynie, na ciele jeszcze jest ale dermatolog mówi ze wszystko w dobrym kierunku bo jakieś obwódki sie robią. skutki uboczne to suchosc ust nic wiecej nie zauwazyłem chyba ze pozniej. leczenie jak narazie trwa 14 dni, do tej pory jestem zadowolony ponieważ pierwszy raz w życiu mam czysta głowę i zeszło z twarzy a sami wiecie jak cos takiego wpływa na poprawe nastroju.
 
 
slawek666 

Wiek: 37
Dołączył: 24 Sty 2012
Posty: 13
Wysłany: Pią Lip 13, 2012 9:19 pm   

No i stało się. Natłuszczając się maścią mocznikową rano i wieczorem 70 % łuszczycy schowało się. Myślałem z początku że to przez tabletki na wątrobę i antybiotyk ale to chyba zasługa słońca chodząc w pracy cały dzień w krótkim rękawku i spodenkach po upale - ręce i nogi ładnie się zaleczyły. Tylko na bokach brzucha trochę się jeszcze ostało bo w koszulce się poruszam...
 
 
error

Dołączył: 26 Sie 2011
Posty: 4
Wysłany: Pon Lip 16, 2012 8:37 am   

nie wiem jak u ciebie ale mi dermatolog zakazał wystawiac sie na słońce na kuracji z neotigasonem
 
 
slawek64 

Dołączył: 25 Lip 2012
Posty: 1
Wysłany: Sro Lip 25, 2012 2:47 pm   

Witam ! Od 6-7 lat miałem łuszczycę (tak twierdzili lekarze) na dłoniach. Przez ten czas zuzyłem kilogramy wszelkich maści jakie tylko były na rynku. Mniej więcej półtora roku temu jeden z lekarzy przypisał mi Neotigason. Przez rok brania nie było żadnych efektów i zniechęcony go odstawiłem. Miesiąc temu " zawziąłem" sie i postanowiłem jeszcze raz spróbować. Pozostał mi pewien zapas tabletek 25 mg. Zacząłem zażywać raz dziennie 50 mg + tabletki osłonowe na wątrobę.
Od kilku dni dni moje ręce wyglądają zupełnie inaczej. skóra jest gładka, nie popękana, przestała się łuszczyć.
Dodatkowo oprócz tabletek stosowałem dietę z olejem lnianym i kąpiele w czarcim zielu. wiem że na łuszczycę nie ma uniwersalnego leku, ale może któś spróbuje i mu się uda.
wyniki krew, itp - miałem cały czas w normie. Wcześniej kiedy opiekował sie mną lekarz zalecał mi branie max 35 mg. być może większa dawka leku sprawiła że pojawiły się pozytywne efekty.
 
 
she 

Dołączyła: 29 Cze 2012
Posty: 45
Wysłany: Sro Lip 25, 2012 4:05 pm   

szater dopiero teraz zauważyłam Twój post, bo do tematu nie zaglądąłam :) Tak tata leczył się neotgasonem dokładnie 2 lata temu podczas pobytu szpitalnego. Była tego koniecnzość, bo dostał wysypu na całym ciele z wysoką temperaturą tutaj żadne maści by nie pomogły. Dodam, że tata od lat choruje na zwykłą postac łuszczycy, a trafiając do szpitala była to rozsiana łuszcyzca krostkowa- całe ciało poza twarzą było zaatakowane. Efekty leczenia bardzo pozytywne, bo również unormowało się stężenie cukru we krwi po takiej kuracji. Mój brat z kolei odziedziczył łuszczycę, która ujawniła się niedawno i jest na lekach biologicznych. Nie mieszka w Polsce więc zupełnie inne leczenie proponuje się za granicą. Nie da się odrzucić całej chemii nie tylko w leczeniu ale nawet chociażby w zwykłym jedzeniu.
 
 
basia44 


Wiek: 59
Dołączyła: 07 Lis 2009
Posty: 1690
Skąd: Częstochowa
Wysłany: Sro Lip 25, 2012 4:24 pm   

Cytat:
Nie da się odrzucić całej chemii nie tylko w leczeniu ale nawet chociażby w zwykłym jedzeniu.

ale można ograniczyć do minimum :grin:
_________________
Prawdziwa przyjaźń opiera się na tym,co jest dobre dla obydwu przyjaciół
 
 
 
szater 


Wiek: 66
Dołączyła: 26 Maj 2009
Posty: 5953
Skąd: Zielona Góra
Wysłany: Sro Lip 25, 2012 6:37 pm   

Sławek nie neguje absolutnie twojej potrzeby eksperymentowania na sobie...kazdy z nas tak robi ale ....no własnie całkowicie nie popieram eksperymentowania z lekami a już tak specyficznymi jak NEOTIGASON w szczególnosci. :evil:

Absolutnie nie zgadzam sie takze z tym abys ten sposób reklamował innym....to slepa uliczka prowadząca do przepasci.NEOTIGASON to silny lek,nie wolno go samemu stosowac ani dawkowac w/g swojego widzi mi sie,konieczne jest sprawdzanie parametrów krwi i watroby,o nerkach i układzie trawiennym nie wspominajac.Lek ten nalezy stosowac pod scisłą kontrola lekarza.Jezeli uwazasz ze dawkowanie było za słabe nalezało skontaktowac sie ze specjalista i porozmawiac z nim ,przedstawic swoje watpliwosci i sugestie oraz pozwolic aby to on ustalił dawke odpowiednią dla ciebie.

moze poczytaj o stosowanych dawkach:

http://www.leki.med.pl/le...lek=1936&menu=3
_________________
DUMNI PO ZWYCIĘSTWIE , WIERNI PO PORAŻCE
Motto Falubazu
 
 
Agusek 
Mama Biedroneczki


Dołączyła: 04 Lis 2009
Posty: 578
Wysłany: Pon Sie 06, 2012 11:12 pm   

Moja Alunia neotigason brała, miała WSZYSTKIE mozliwe skutki uboczne w wieku 8 lat.

to była jedna mała cierpiąca bida, z boleśnie krwawiącymi ustami i odbytem, krwotokami z nosa bardzo malowniczymi-zwłaszcza na lekcjach, ropiejącymi wrastającymi paznokciami u rąk i nóg, a do kompletu łysiejąca, a wcześniej posiadająca cudne grubasne warkocze.

jasne. nie ma to jak skutki uboczne vit C, przeca podobne.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  
Polecane strony montaż anten Warszawa