Wysłany: Pią Cze 29, 2012 3:01 pm Historia mojego taty
Witam,
długo zastanawiałam się czy zalogowac się na forum czy nie- nie ukrywam, że od czasu do czasu podczytuje. Mój tata ma łuszczycę od ponad 20 lat. Początkowe leczenie odbywało się za pomocą silnmych sterydów tj. dermowate, które powodowały wylewy na skórze przy bardzo długim stosowaniu. Ponad rok temu kupiliśmy zachwalane preparaty ze smołą węglową, które doprowadziły do wysypu łuszczycy (uczulenie na smołę węglową) do tego stopnia, że potrzebne było leczenie szpitalne+silne leki. Później lekarze chcąc się upewnić czy na prawdę mamy do czynienia z reakcją alergiczną na smołę węglową zastosowali na kawałku skóry mały eksperyment smarując to miejsce maścią o takim składzie- wynik po 2 tyg. stosowania potwierdził przypuszczenia, że skóra nie toleruje smoły węglowej. Obecne leczenie to maści robione na bazie cygnoliny, salicylowe... niestety to nie za bardzo pomaga, bo nawet jeżeli zejdzie biała łuska zostają bardzo czerwone plamy, których niestety nie możemy zaleczyć.
Miałabym pytanie w związku z tym- jak zaleczyć czerwone plamy? Dodam, ze maśc na bazie cygnoliny u taty się nie sprawdza, ponieważ powoduje bardzo silne zaczerwienienie skóry i białą obwódkę wokół zmiany łuszczycowej. Nie jest to na pewno poparzenie. Maści salicylowe z kolei powodują ponowne złuszczanie i "nachodzenie" łuski.
Po długotrwałym stosowaniu sterydów bardzo trudno leczyć skórę czymś innym to długi proces zanim skóra się zregeneruje i zacznie cokolwiek działać
a próbuje tata kąpieli w ziołach,słomie owsianej,czy sól+olej?????????
to bardzo wspomaga leczenie
_________________ Prawdziwa przyjaźń opiera się na tym,co jest dobre dla obydwu przyjaciół
nie nie próbuje takich kąpieli. Po wyjściu ze szpitala był po prostu gładziutki przez prawie 8 miesięcy. Dopiero po tym czasie pojawiły się znowu małe krostki, które teraz przerodziły się w "placki" na łydkach. Dodam, że tata ma cukrzycę więc i proces leczenia łuszczycy jest wydłużony.
A próbował pochodnej witaminy D? Daivobet się bodaj nazywa? Tak jak Basia pisała, niech popróbuje ze słomą owsianą i maścią nagietkową. Działa cuda naprawdę . Kąpiel w soli też będzie niczego sobie, na pewno nie zaszkodzi dodanie do kąpieli ciekłej parafiny ( 1,30zł w aptece). Maść cholesterolowa robiona na receptę jest super. Może na zdjęcie łuski papka drożdżowa się nada?
Poczytajcie troszkę forum, popróbujcie domowych sposobów może coś dadzą?
_________________ NIELEGALNY pasztet!
Problemy miały rany od broni palnej, siecznej i nie żyły. Trochę problemów zakopano w stodole.
Nie obrzucaj nikogo błotem, bo możesz nie trafić a sam się upaprzesz.
A próbował pochodnej witaminy D? Daivobet się bodaj nazywa?
Daivobet z tego co się orientuje to silny steryd, a tego chcemy uniknąć- tata używał Daivonex. Ponad miesiąc regularnego smarowania i nawilżania niestety bez rezultatów. Teraz wykupił maść z witaminą A na bazie lekobazy i zobaczymy jak się sprawdzi w połączeniu z salicylami. Niestety lekarz pierwszego kontaktu wypisał pełnopłatną recepte na maść z mocznikiem dlatego zostajemy póki co przy witaminowej
a maśc cholesterolowa to jaka konkretnie receptura?
Na mojej recepcie nie ma żadnych jednostek (?). Mam akurat przed sobą bo wczoraj byłam u dokrÓra bo mi się skończyła. I jest napisane tylko vit A vit D3 i ung cholesteroli.
_________________ NIELEGALNY pasztet!
Problemy miały rany od broni palnej, siecznej i nie żyły. Trochę problemów zakopano w stodole.
Nie obrzucaj nikogo błotem, bo możesz nie trafić a sam się upaprzesz.
No właśnie nie wiem. Zaraz się wybiorę do apteki i zobaczę... Coś mi się jednak zdaje, że się będę musiała do lekarza wrócić... Szkoda, że nie przyuważyłam wcześniej.
_________________ NIELEGALNY pasztet!
Problemy miały rany od broni palnej, siecznej i nie żyły. Trochę problemów zakopano w stodole.
Nie obrzucaj nikogo błotem, bo możesz nie trafić a sam się upaprzesz.
Viximenne jak będziesz coś wiedziała to prosze daj znać ale coś mi się wydaje, że muszą być jednostki na pewno cholesterol ad 100,00 witaminy A i D3 nie mam pojęcia (mój tata w maści na bazie z lekobazą ma wit. A 4.0) ale w takim skojarzeniu z cholesterolem i wit D3 to nie mam pojęcia
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum