Aha dzieki Szater za odpowiedz to czyli nrmalnie codzień moge sie smarowac cygnoliną nie musze np.dzień przed solarium się nie smarować? aby tego samego dnia tylko nie miało się maści na sobie?
Wiek: 66 Dołączyła: 26 Maj 2009 Posty: 5953 Skąd: Zielona Góra
Wysłany: Sro Kwi 04, 2012 8:19 am
Spokojnie mozesz stosowac te metody razem....obawiam sie tylko takiego codziennego solarium.Wierze jednak ze jestes madra dziewczynka i spokojnie podejdziesz do sprawy.
Jeszcze jedno:
podczas stosowania cygnoliny ciało w miejscu zastosowania masci bedzie szybciej "łapac" opalenizne wiec lepiej chodzic na krótkie okresy a nie np na turbo.Zastosuj solarium jako....leczenie.Powodzenia.
_________________ DUMNI PO ZWYCIĘSTWIE , WIERNI PO PORAŻCE Motto Falubazu
Szater ja tak myślałam żeby chodzic dwa lub trzy razy w tygodniu na 10 minut ale teraz tak sobię myślę że chyba to będzie za długo, jakie jest Twoje zdanie jak myślisz ile razy chodzić w tygodniu i na ile? Czy taka madra dziewczyna ze mnie to nie wiem
Wiek: 66 Dołączyła: 26 Maj 2009 Posty: 5953 Skąd: Zielona Góra
Wysłany: Sro Kwi 04, 2012 5:01 pm
ot i siostra moja ci odpowiedziała ja całkowicie na solarke sie nie nadaje ze wzgledu na.....zamkniecia...ale mysle ze tak jak Puma zaproponowała 1x w tyg...i to raczej zwykłe nie turbo
_________________ DUMNI PO ZWYCIĘSTWIE , WIERNI PO PORAŻCE Motto Falubazu
na turbo nie chodzę mieszkam w małym mieście u mnie jest tylko normalne solarium ok to bedę chodzła dwa razy w tygodniu na 5 minut lub raz na 10. Puma dzięki za rade
_________________ Pytanie o Dietę w łyszczycy
luna
Dołączyła: 16 Gru 2012 Posty: 13 Skąd: szczecin
Wysłany: Pią Gru 28, 2012 2:03 pm
przed solarką to chyba najlepiej zmyć wszystkie mazidła i nie używać balsamów żeby promieniowanie dotarło do jak najgłębszych warstw skóry - tak twierdziła babka pracująca na dermatologii przy naświetlaniach
Był czas, że i ja na solarkę chodziłam, jednak okazało się że jakiekolwiek lampy i słońce działają na moją niekorzyść... Na początku nie było źle ale nawet po nawilżaniu, skóra była sucha więc zrezygnowałam. Dlatego teraz, szukam po forum jakiegoś dobrego nawilżacza bo przyjdzie czas (chyba już nadchodzi) że moja skóra zacznie się uodparniać na mediderm. No ale cóż, taki urok Łuszczycy
A próbowałaś kiedyś zwykłej wazeliny np. tej
http://cokupic.pl/produkt...lina-biala-20-g
Testuje wiele mazideł na sobie miałam dzieki temu już dwie remisje
mimo to przy obecnym wysypie byłam w kropce wszystko dotychczas sprawdzone nie działało a tu okazała się zbawienna zwykła wazelina
dokładnie w przeciągu dwóch trzech dni moja skóra zaczęła się zaleczać
a dotychczas miałam silny stan zapalny którego nic nie ruszało
czasem warto wrócić do tego co tanie i przez lata sprawdzone
a nuż i nam pomoże
zamiast szukać cudownych mazidełek za cudowną kaskę
_________________ Prawdziwa przyjaźń opiera się na tym,co jest dobre dla obydwu przyjaciół
Wazelina na okrągło jest kupowana, ale u mnie daje tylko to, że łuska odpada. U mojego taty np, takie natłuszczające kremy jak nivea albo choćby zwykła wazelina działają. Tak na prawdę to nie szukam cud maści tylko czegoś co przyniesie ulge chociaż na te kilka godzin siedzenia w szkole
U mnie wazelina działa na zasadzie foli
daje skórze czas na regeneracje jednocześnie ją nawilżając
na zmianach mamy uszkodzony naskórek i tą drogą wnikają wszelakie nieczystości z powietrza
wazelina u mnie jest jako warstwa ochronna
przemywam zmiany rumiankiem i wmasowuje wazelinę żeby zbyt długo nie zalegała na skórze do wszelkich tłustościach chwyta się wszystko co w powietrzu
_________________ Prawdziwa przyjaźń opiera się na tym,co jest dobre dla obydwu przyjaciół
taktycznie rozegrane niedługo też zacznę terapię tymi różnymi specyfikami i pozostanie tylko cierpliwość. Mam nadzieje, że do swojej 18-nastki albo chociaż do studniówki się zaleczę chociaż w połowie.
Na twarz i dekolt możesz spróbować okładów z ziół jakie ja stosowałam
(Kora dębu,skrzyp,dziurawiec,jałowiec)
po okładach nakładałam na twarz maść rumiankową po ok 15 min cynkową (w tubce)
dwa razy w tygodniu maseczkę z glinki kambryjskiej zieloną do cery trądzikowej
ostry stan zaleczył się w tydzień jednak kontynuowałam te zabiegi jeszcze miesiąc aż do pełnego wyleczenia twarzy
od tamtej pory mam spokój na twarzy a minęło sporo czasu
myślę że warto spróbować nie zaszkodzi a pomóc może
_________________ Prawdziwa przyjaźń opiera się na tym,co jest dobre dla obydwu przyjaciół
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum