Wiek: 45 Dołączyła: 09 Mar 2011 Posty: 446 Skąd: Częstochowa
Wysłany: Wto Mar 19, 2013 5:59 pm
piszę już tutaj cd o tego co w temacie cygnoliny
a więc mam takie mazidła
rano smarować tym:
ac salici2,0
3%ung ac. borici
ad 100,0
tłusta ciężka masa do wyciskania
na wieczór na 5-7 min ten pigment, potem mam go nie ścierać i na niego cieniutko
cignolini 0,1
ac salici 2,0
lanolini
vaselini
też "ciężka" konsystencja tego mazidła
wogóle ten piment mnie dobija tzn jego kolor, mam nadzieję, że jak wyschnie to nie brudzi,
no i poczytałam, że ten pigment działa antygrzybicznie a ja się kiedyś zastanawiałam czy jak jej się nie chce to na nodze goić czy tam się właśnie co nie wdarło
a kupiłam sobie dzisiaj takie coś, znajoma w aptece mi poleciła skrzyp +vit z bambusem na włosy, paznokcie, skóre
w składzie ma :
70 % krzemionka,
ekstrakt z ziela skrzypu
witamina C
ekstrakt z liści pokrzywy
cynk
witamina B1
biotyna
celuloza dla połączenia
i żadnych innych dodatków chem
i tak sobie pomyślałam mopże by mojej Dominice tak co drugi, trzeci dzień zaserwować, bo tabletkę połknie, a pokrzywy i skrzypu za nic mi nie wypije hmmmm
_________________ „Damska torebka nie jest po to żeby w niej coś znaleźć, tylko po to żeby w niej wszystko było!"
Wiek: 66 Dołączyła: 26 Maj 2009 Posty: 5953 Skąd: Zielona Góra
Wysłany: Wto Mar 19, 2013 7:59 pm
kurcze widze ze wcale nie wpisał sie ten mój post co go wczoraj naskrabałam
Pisałm tam o tym pigmencie własnie i o tym ze dziwi mnie zastosowanie go na 5min...bo on czy 5,10,15 czy jedną minute to i tak sie wchłonie,zabarwi skóre i zdezynfekuje(stosuje go pod piersiami...bardzo wysusza)
masc pierwsza to kwas salicylowy i kwas borny,cygnolina na wazelinie i lanolinie + kwas salicylowy...tak sie zastanawiam co tam ma byc cięzkiego mysle ze przyniesione z chłodu masci tak stwardniały,jak bedziesz je trzymac w pokojowej temperaturze to "złagodnieją" a zepsuc to i tak nie ma sie w nich co.
Pigment bedzie brudził,uważaj bo ciężko schodzi z ubran z poscieli.....
Wiek: 66 Dołączyła: 26 Maj 2009 Posty: 5953 Skąd: Zielona Góra
Wysłany: Sro Mar 20, 2013 10:07 am
jak moge cos podpowiedziec....nie zadawaj jej pytan sugerujacych odpowiedz......skoro pytasz czy piecze znaczy ma piec lepiej poczekaj jak zacznie piec sama da znac i to własciwie zaraz po smarowaniu a nie za dwie godziny(dzieci doskonale wiedza jak nas zmusic do posłuszenstwa i wymóc to czego oczekują)po smarowaniu pochwal ze ładnie stała i doskonale sie rozsmarowało....Dominika to duza dziewczynka i już nie powinno byc kłopotów ze smarowaniem ale trzeba sposobem
_________________ DUMNI PO ZWYCIĘSTWIE , WIERNI PO PORAŻCE Motto Falubazu
Szater ma racje, pamiętam jak mama za mną chodziła z 6 lat temu z maścią w ręku i chciała mnie smarować,a ja się nie dawałam, w końcu któregoś dnia tata mnie złapał i wytłumaczył że jak będę w miarę znośna to zejdzie mi wszystko i wtedy nie będę musiała używać tych tłustych maści za każdym razem po tym, mama chwaliła po zmywaniu maści że krostki są już jaśniejsze i że wszystko jest na dobrej drodze. Miałam 11 lat, ale cieszyłam się jak 5-latek jak mama tak mówiła, to chyba podnosiło mnie na duchu i nie zwracałam uwagi na uszczypliwości dzieci z klasy
Wiek: 45 Dołączyła: 09 Mar 2011 Posty: 446 Skąd: Częstochowa
Wysłany: Sro Mar 20, 2013 3:14 pm
duża dziewczynka to jest , ale jest też w głupim wieku nastawionym bardziej we wszystkim na "nie", na jęczenie,
ona nie powie, że ją piecze tylko zaczyna jęczeć i wtedy pytałam: czy piecze' tak bez powodu to się nie odzywam
Na nią nie ma sposobu: chwalenie, smarowanie podstępem, nagrody, kombinacje robię takie np smarowanie na ulubionym filmie itp, albo jak się zagoi będzie mogła jeść swoje ulubione chipsy
Niestety jak powie "nie" to możesz jej miliony dawać " nie" to "nie" i koniec i próbuję za 10 min od nowa, za godzinę .
Byłam u trzech psychologów i każdy mi powiedział, że są w jej wieku dzieci co ok wszystko ładnie da się im zrobić, a są takie jak moja, które nie rozumieją, że muszą być smarowane, ale mam poczekać ok 8 latek ma się to zmienić,a z nią psycholog też rozmawiała,
dodam, ze z nią jest dalej problem obciąć paznokcie, umyć włosy, uczesać, są raz na tydzień czesane, ale są takie dzieci i to minie i to nie znaczy że ja nie daję rady sposobami, takie mam dziecko, dlatego podziwiam Alusię, że tak jest cierpliwa w leczeniu.
A dodam, że po szpitalu moim było kilku mądrych u mnie w domu do smarowania Dominiki, że dadzą radę ją przekonać, akurat miała taki czas na niesmarowanie, więc ja proszę bardzo próbujcie i guzik wskurali, a wczoraj, jak zobaczyli ją posmarowaną i zabandażowaną, co by w domu nie tłuściła , o zdziwieni, jak ja to zrobiłam
alem się rozpisała,
łatwo z nią nie jest, ma takie swoje etapy,
_________________ „Damska torebka nie jest po to żeby w niej coś znaleźć, tylko po to żeby w niej wszystko było!"
Wiek: 66 Dołączyła: 26 Maj 2009 Posty: 5953 Skąd: Zielona Góra
Wysłany: Czw Mar 21, 2013 11:34 am
masz racje....nie ma doskonałej recepty na nic...a juz na zachowania dzieci to wogóle...ale mysle ze jak bedziesz jej tłumaczyła jaka jest ważna i jakze juz dorosła bo....samo potrafi sie smarowac,jak tobie przez to pomaga i jak jestes z niej dumna....to to zaowocuje
_________________ DUMNI PO ZWYCIĘSTWIE , WIERNI PO PORAŻCE Motto Falubazu
Wiek: 45 Dołączyła: 09 Mar 2011 Posty: 446 Skąd: Częstochowa
Wysłany: Czw Mar 21, 2013 5:06 pm
narazie jest w tym smarowaniu ok, wczoraj marudziła, ale jakoś poszło,
nwiesz Szater czasem odnoszę takie wrażenie, że jak dziecko się nie chce smarować tzn że to jest moja wina, że ja nie umiem u niej tego wymóc, i obwiniałąm się o chorobę, o smarowanie, że może za często, za bardzo, dopiero psycholog mi zmienił myslenie, że to nie lalka tylko dziecko i może się zachować niechętnie do smarowania albo nie chcieć tego.
_________________ „Damska torebka nie jest po to żeby w niej coś znaleźć, tylko po to żeby w niej wszystko było!"
Jeśli mogę coś dodać. Sama jeszcze ze 2 lata temu nie myślałam o tym żeby się posmarować sama z siebie, tylko dopiero to robiłam jak ktoś mi przypomniał. Powiem szczerze, że to nie dlatego dziecko nie chce się smarować by zrobić na złość starszym, tylko dlatego, że nie widzi w tej chorobie jeszcze jakiegoś wielkiego problemu. Tak było przynajmniej u mnie. Sama musi dojrzeć do tego papciania się maściami. Pozdrawiam
Muszę przyznać że mnie samej czasem się nie chce smarować bo mam już dość i też się nie posmaruje w dodatku jak nie widzę efektu
jak ten się pojawi chociaż minimalny dodaje mi samozaparcia
_________________ Prawdziwa przyjaźń opiera się na tym,co jest dobre dla obydwu przyjaciół
Wiek: 66 Dołączyła: 26 Maj 2009 Posty: 5953 Skąd: Zielona Góra
Wysłany: Czw Mar 21, 2013 8:04 pm
ja tez jestem juz momentami zmeczona...czterdziesci pare lat...to szmat czasu....najszczesliwsza jestem w Turcji...tam słonce,woda...daje kopa i mojej psyche i mojej skórze...ale...nic nie trwa wiecznie i bez smarowania....nie da rady
Musisz jej tłumaczyc ze i tobie czasem sie czegos nie chce,mozecie sobie zrobic taki wspólny dzien...lenistwa
ja zawsze taki dzien robiłam ,wyszukujac cos to moim chłopakom nie za bardzo po nosie było...np.im sie nie chciało sprzatac pokoju....a mnie nie chciało sie ruszac od ksiązki....jak głod ich dopadł....wtedy konczył sie dzien lenistwa...dochodzili do wniosku ze jednak lepiej zróbmy co swoje...każdy a potem...potem bedzie wolne
_________________ DUMNI PO ZWYCIĘSTWIE , WIERNI PO PORAŻCE Motto Falubazu
Wiek: 45 Dołączyła: 09 Mar 2011 Posty: 446 Skąd: Częstochowa
Wysłany: Wto Mar 26, 2013 10:35 pm
ja poproszę o słoneczko na niebie i trochę zieleni na drzewach, bomnie moja maruderka kochana wykończy, raz ma dzien ok, a raz ma taki, że nie podchodź ech, dzisiaj właśnie taki dzień,
_________________ „Damska torebka nie jest po to żeby w niej coś znaleźć, tylko po to żeby w niej wszystko było!"
Wiek: 45 Dołączyła: 09 Mar 2011 Posty: 446 Skąd: Częstochowa
Wysłany: Sro Maj 22, 2013 11:18 pm
chciałabym poznać waszą opinię, moja w 2 klasie ma basen i nie wiem czy ją puszczać, a decyzjęmuszę podjąć już teraz za dwa tygodnie
łuszczyca u nas bez zmian dalej placki - dwa na nodze, jedna kolanie jeden na ramieniu i jeden na łokciu, na buzi dostała jakiegoś liszaja, bo na łuszczycę mi to nie wygląda, ale co zrobić laska nie chce się myć, dbać o siebie, cud że we włosach ok
dlatego u nas walka z wiatrakami, choćbym nie wiem co robiła, to tak sobie myślę, jak z jej strony nie ma chęci leczenia, to i tak nic nie pomoże,
_________________ „Damska torebka nie jest po to żeby w niej coś znaleźć, tylko po to żeby w niej wszystko było!"
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum