Wiek: 41 Dołączył: 06 Maj 2012 Posty: 239 Skąd: Gliwice
Wysłany: Sro Kwi 03, 2013 10:34 pm
Witaj, Fioletowa Krówko (to od nicka)
Cóż, ja kawy nie piję, alkoholu też nie... A czym się smarowałaś? Jeśli to sterydowe coś, to pewnie dieta nie miała żadnego wpływu...
Odstawiłam mleko, kawę, wszelkie używki, biały chleb, ziemniaki, wieprzowinę i wołowinę, oczywiście słodycze, a starałam wzbogacić moją dietę w warzywa i owoce. Tak szczerze przez dwa tygodnie zeszło mi wszystko
skoro dieta dała taki efekt poszła bym w tym kierunku
samo smarowanie jak pewnie czytasz nie daje takich efektów
ale..............................
nie napisałaś czym to smarowanie leciało
bo jak szły sterydy pod folię to zmienia postać rzeczy
Z moich doświadczeń kawa nie powoduje u mnie wysypów ani zaostrzeń
ale słodycze już tak
jak i mleko sklepowe czy produkty mączne
bo mleko wiejskie z pewnego źródła mi nie szkodzi
_________________ Prawdziwa przyjaźń opiera się na tym,co jest dobre dla obydwu przyjaciół
hej milka
mnie kawa tak jak basi nie szkodzi ale np. po wieprzowinie tlustej (typu smalec z cebulka) to pieknie pani ł mi wylazi, albo po konserwach wszelkiego typu...
a mleka zwyczajnie nie lubie - za to uwielbiam smietane
_________________ kot tez czlowiek, tylko ma ogon, futerko i jest madrzejszy...
Wiek: 66 Dołączyła: 26 Maj 2009 Posty: 5953 Skąd: Zielona Góra
Wysłany: Czw Kwi 04, 2013 9:51 am
paliłam była,rzuciłam-jest,dieta na granicy głodówki(chemia)-była,jem normalnie....jest bez zmian.Mleko KOCHAM!...NIC MI PO NIM NIE JEST,smalec ze skwareczkami a i owszem lubie i jedynie co moze mi przybyc to....centymetry....moja łuszczyca jest dietooporna ma gdzies czy ja pije ,pale jem czy poszcze i zyje w celibacie ...dla mnie najwiekszym wrogiem jest stres i...stany zapalne...szczególnie stawy...tak wiec dieta nic nie wskóram...ale za to smarowaniami....tak.
Widzisz wiec droga Milko ze u kazdego inaczej
witam na forum i czekam na relacje jak sobie radzisz ze swoja chorobą
_________________ DUMNI PO ZWYCIĘSTWIE , WIERNI PO PORAŻCE Motto Falubazu
Mleko samo w sobie niekoniecznie jest zdrowe. Przecież to nie jest zgodne z naturą. Ze wszystkich ssaków tylko ludzie piją mleko po okresie niemowlęcym Żaden dorosły ssak po prostu tego nie trawi, potrzebne jest do wzrostu. Szwagier, młody chłopak, pił w dzieciństwie mleko na umór. Mało zostało mu własnych zębów a na zdrowiu też podupada, w tym ma problemy z bólami kości. W krajach o wysokim spożyciu mleka szerzy się osteoporoza, cukrzyca, otyłość itp. Jaka to jest odtrutka dla organizmu?
Co innego serwatka Serwatkę sprawdziłem i rzeczywiście fajnie oczyszcza jelita, robi porządek z dobrymi i złymi bakteriami. Między innymi dzięki niej zaleczyłem łuszczyce na nogach.
Pozdrawiam
W krajach o wysokim spożyciu mleka szerzy się osteoporoza, cukrzyca, otyłość itp. Jaka to jest odtrutka dla organizmu?
Co innego serwatka Serwatkę sprawdziłem i rzeczywiście fajnie oczyszcza jelita, robi porządek z dobrymi i złymi bakteriami. Między innymi dzięki niej zaleczyłem łuszczyce na nogach.
Pozdrawiam
Piłam mleko całe dzieciństwo i zawsze kiedy mam okazje wiejskie
nigdy nie miałam kłopotów ze stawami
ale piłam mleko (nie biały płyn jaki jest dostępny w sklepach )a w takim jest wszystko
są ludzie jednak co nie trawią mleka i ci powinni się go wystrzegać
_________________ Prawdziwa przyjaźń opiera się na tym,co jest dobre dla obydwu przyjaciół
Wiek: 66 Dołączyła: 26 Maj 2009 Posty: 5953 Skąd: Zielona Góra
Wysłany: Nie Kwi 07, 2013 10:08 am
mnie na swoim mleku wychowała....krowa....mam zmarła bardzo wczesnie,przez wiekszosc życia piłam mleko prawdziwe,bo te podrabiane to jest własnie "nowoczesnosc"....mam kłopoty ze stawami,nietolerancje pewnych cukrów...ale czy to wina mleka? nie mam pojecia...mleko kocham i wydaje mi sie(powtarzam! wydaje mi sie)że nie ma wpływu na moja łuszczyce...ale czy jest zdrowe i bezpieczne? podobno jezeli juz to lepsze kozie,niby blizsze ludzkiemu ale mnie kozie nie wchodzi starszy syn na mleko uczulony,maz tez ma problemy po wypicu....ale czy powodem jest mleko? czy raczej to co do mleka sie dolewa....mamy mozliwosc picia mleka prosto "od krowy"....ale tez niestety msze zbierac najpierw smietanke,potem rozcienczac wodabo z koleji mam potworne kłopoty z przemiana materii.Faktem jest niezprzeczalnymze LUDŻ to jedyna istosta ,która hoduje innego ssaka aby karmił jego młode
Pij mleko bedziesz wielki?
_________________ DUMNI PO ZWYCIĘSTWIE , WIERNI PO PORAŻCE Motto Falubazu
...mamy mozliwosc picia mleka prosto "od krowy"....ale tez niestety msze zbierac najpierw smietanke,
bo widać mleko jest za tłuste tak bywa
a drugie skoro zbierasz z niego śmietanę to po jakim czasie je pijesz bo u mnie śmietana wytworzyć się nie zdąży
Mam pewne swoje obserwacje nie pijam mleka takiego stale bo mam ograniczony dostęp do czystego wiejskiego mleka ale są okresy kiedy mam je na bieżąco
w czasie kiedy nie pijam mleka łuszczyca ma się dobrze
jak popije sobie go porządnie zmiany bledną albo znikają
_________________ Prawdziwa przyjaźń opiera się na tym,co jest dobre dla obydwu przyjaciół
Wiek: 66 Dołączyła: 26 Maj 2009 Posty: 5953 Skąd: Zielona Góra
Wysłany: Nie Kwi 07, 2013 1:00 pm
jeden z męza pracowników przywozi nam jajka,mleko ser...czasem tez i masło.Mleko przywozi 2x w tyg.Już po 8h pracy na mleku jest smietanka wiec ją zbieram-maz ma do kawy,mleko jak postoi nawet do rana to trzeba drugi raz zbierac...a gdy stawiam na zsiadłe!!!( nie skisnięte jak sklepowe ) to dalej korzuch smietany jest...ale mleko takie to nozem mozna kroic.Krowa tego pracownika z tego co wiem jest tylko wraz z kolezanką w tym gospodarstwie,maja ją tylko na swoje potrzeby...latem na łące a zima w oborze stoja...dobrze mają a napewno nie są sztucznie ,cudami faszerowane.Łuszczyca raczej mi po mleku nie znika....ale tezi nie zaostrza sie.....chyba
_________________ DUMNI PO ZWYCIĘSTWIE , WIERNI PO PORAŻCE Motto Falubazu
Wiek: 41 Dołączył: 06 Maj 2012 Posty: 239 Skąd: Gliwice
Wysłany: Nie Kwi 07, 2013 3:40 pm
Ja też mleko ciepłe prosto od krowy lubiłem pić przez wakacje, jak u babci na wsi byłem... Ale pomijając już fakty o nienaturalnym trawieniu mleka przez ludzi (i koty? ;p), to jednak tyle się słyszy o możliwych chorobach...
Wiek: 66 Dołączyła: 26 Maj 2009 Posty: 5953 Skąd: Zielona Góra
Wysłany: Nie Kwi 07, 2013 6:00 pm
zgadzam sie z Toba....wielu lekarzy i naukowców jest takiego zdania i ja absolutnie nie mam powodu im nie wierzyc a i moja wiedza akurat w tym temacie ograniczona jest,dlatego pisze tylko o sobie,dobre i złe zawsze w parze chodzi wiec pewnie i w tej sprawie cosik po srodku jest
Pozytywnych wpływów mleka na moja łuszczyce nie zauważyłam...wiec leczyc mnie raczej nie leczy....a i szkodzic chyba niekoniecznie
_________________ DUMNI PO ZWYCIĘSTWIE , WIERNI PO PORAŻCE Motto Falubazu
Wysłany: Czw Maj 19, 2016 12:30 pm dobry dietetyk konsultacje
Najlepiej skorzystać z usług dietetyka specjalisty, który zna się na swoim fachu i wie jaką dobrać dietę do różnych schorzeń jakie człowiek posiada. Najlepiej umówić się na jakąś konsultacje z dobrym dietetykiem i omówić wszystko na pierwszej wizycie najlepiej wziąć ze sobą winniki badań a lekarz wszystko zanalizuje. Takie profesjonalne odchudzanie z specjalistą jest wiele łatwiejsze i bezpieczniejsze.
Ostatnio zmieniony przez Pawel Czw Maj 19, 2016 2:48 pm, w całości zmieniany 1 raz
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum