Po wizycie u dermatologa jestem załamany ... Chciałem zacząć jakieś nowe leczenie jakimiś innymi preparatmi a Pani dermatolog uparcie nadal chciała i przepisała mi cygnolinę .. która moim zdaniem przestała mi pomaga w moim mieście jest tylko 2 dermatologów i to jest dla mnie problem .. nie wiem co mam dalej robić .. od jakiegoś miesiąca nie widzę efektów leczenia takich jakie były kiedyś..
Wiek: 66 Dołączyła: 26 Maj 2009 Posty: 5953 Skąd: Zielona Góra
Wysłany: Sro Maj 08, 2013 8:14 pm
Tak odczytałam i odpisałam.
Pozwól ze i tu opisze sytuacje:
stosujesz dwa miesiace cygnoline 0,5%-smarujesz niesystematycznie ale trzymasz do 2h
jest to klasyczna sytuacja pokazujaca ze:cygnolina ta już nie zadziała...niestety
Nalezy:
zwiększyc (koniecznie) wysokosc stęzenia do 0,75%
trzymac 2x dziennie do 2h
obserwowac...czy widac jakas reakcje,po około 14 dniach można dodac okluzje(wzmocnimy działanie cygusi) po kilku dniach obserwacji będziesz wiedział czy nastepuje poprawa czy nie...aby doleczyc konieczna bedzie cygnolina o stęzeniu 1%....
Licze na to ze jak spokojnie podejdziemy do tematu,systematycznie bedziesz sie smarowała i....zdawał codzienne relacje z leczenia uzyskamy poprawe nawet na tej 0,75%
chetnie ci pokibicuje...wiec jak?
_________________ DUMNI PO ZWYCIĘSTWIE , WIERNI PO PORAŻCE Motto Falubazu
Wiek: 66 Dołączyła: 26 Maj 2009 Posty: 5953 Skąd: Zielona Góra
Wysłany: Czw Maj 09, 2013 1:48 pm
wiem że są takie sposoby łączenia fototerapii z cygnoliną czy dziegciami ale....no własnie jedno ale naswietlania lecznicze to wyselekcjonowane promieniowanie UVB 311 a słonko to....idą całe promienie....z drugiej strony jak za dobrych czasów leczono w szpitalu to po dwóch godzinkach od smarowania,kąpanko i....wyganiali nas na słonko generalnie nigdy nie zalecam(nie proponuje)-wytłusciłam aby wszyscy doczytali jednoczesnego stosowania masci i bez zmywania jej ,w tym samym czasie na słonko....natomiast są pewne sytuacje gdy kontakt ze słonkiem jest nieunikniony(praca na powietrzu)
Słonko wielu z nas bardzo pomaga,jest naszym sprzymierzencem i tylko w poszczególnych przypadkach sa jakies problemy,ale rozsadne korzystanie z naturalnych promieni nie zaszkodzi.
Piotr już troszke chorujesz wiec znasz swoją skóre i to jak łuszczyca reaguje na słonko....mysle ze dasz rade ogarnac sytuacje...w razie czego...jestem
_________________ DUMNI PO ZWYCIĘSTWIE , WIERNI PO PORAŻCE Motto Falubazu
Mi też słońce pomaga i to bardzo zawsze w lata staram si ę dużo korzystać ze słońca. To jest bardzo dobra terapia, bardzo dobrze pomaga na ł to wiem Długo choruję ale mało wiem o tej chorobie bo dopiero od jakiś 3 lat przykładam się do leczenia wcześniej jakoś tym głowy sobie nie zawracałem, moja mama to bardziej kontrolowała
witajcie .. U mnie trochę lepiej z panią ł ... niestety nie dostałem się dormatolog gdyż jeden z powodu choroby nie przyjmuje a do drugiego mam wizytę dopiero na 25 lipca.. słoneczko pomaga na ł .. tylko czekam aż się zrobi bardzo ciepło
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum