Wiek: 48 Dołączył: 10 Lip 2006 Posty: 928 Skąd: Polska
Wysłany: Pią Sie 30, 2013 7:50 pm
no tak niestety już jest zdajemy sobie dokładnie że nie wyleczymy się z łusczycy i poprostu trzeba się przyzwyczaic do niej i z nią zyc
gdzieś tam napisałem ze mam 4 zony Monika, maść, łusazczyca i nadzieja
no tak niestety już jest zdajemy sobie dokładnie że nie wyleczymy się z łusczycy i poprostu trzeba się przyzwyczaic do niej i z nią zyc
gdzieś tam napisałem ze mam 4 zony Monika, maść, łusazczyca i nadzieja
Jestem nowy i mam nadzieję że, mnie przyjmiecie do swego grona...
Dzięki Bogu że znalazłem to forum, bo sporo ciekawych rzeczy tu przeczytałem..a co najważniejsze to, to że ( SMUTNE NIESTETY ) nie jestem sam w tej chorobie
nikt nie jest sam opowiedz o sobie troszenieczke a ogolnie czytaj czytaj czytaj jak najwiecej - nie wszystko da sie zastosowac w kazdym przypadku bo pani ł to kaprysnica ale czesc rzeczy mozna i wtedy da sie zlagodzic objawy
_________________ kot tez czlowiek, tylko ma ogon, futerko i jest madrzejszy...
Ja również chciałabym się przywitać Z racji tego, że obecnie biorę udział w badaniu klinicznym, chciałabym podzielić się z Wami moimi obserwacjami.
Pozdrawiam!
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum