Witajcie mam.pytanie łuszczy w mam od 17 lat i 17 lat remisji do początku marca . Od polowy lutego zmieniłam dietę na zdrowa zaczęłam ćwiczyć i nagle obudziłam się z kropkami na całym ciele. 17 lat spokoju skończyło się. Do tego podczas ćwiczeń doszedł bol kolana jak je dotykam jest miękkie i rzepka cala się rusza. Na początku kolano bolało tylko podczas ćwiczeń teraz zdarza się ze po olewa w ciągu dnia jak długo mam zgieta noge. Jest to prawe kolano od wczoraj lekko czuje prawa rękę tzn środek dłoni i trochę łokieć. Wszystko z prawej strony. Fakt ze ostatni raz ćwiczyłam 15 lat temu s teraz zaczęłam intensywne ćwiczenia też z ciężarkami. 1 kwietnia mam wizytę u reumatoga. I mam takie pytanie czy przy LZS możliwe jest ze stawy bola tylko po jednej stronie ? Czy jeśli to LZS to da się uniknąć deformacji palców czy to każdy ma? moj organizm chyba doznał szoku tymi ćwiczeniami może sama sobie zaszkodzilam stad ten wysyp i stawy :-/
Pozdrawiam
Objawy i przebieg choroby u każdego są inne, zależne od momentu wystąpienia choroby, jej zaawansowania, cech osobniczych i naszej dbałości o leczenie/ćwiczenia itd.
Nie panikuj, proszę, bo z Twoich postów aż bije lęk i chaos. Spokój, tylko spokój może nas uratować
Ćwiczenia po 15 latach przerwy na pewno mogą powodować urazy, tym bardziej, jeśli dobierałaś je sama, a nie specjalista. Więc spokojnie, to nie musi być choroba, może po prostu chciałaś dobrze a niechcący coś sobie popsułaś, podleczysz i będzie ok, a Ty będziesz mądrzejsza o nowe doświadczenie
Jeśli chodzi o reumatologa - chcesz się upewnić, to zrozumiałe. Zrób przed wizytą RTG bolących stawów, zrób też badania krwi - morfologię, CRP, OB. Wtedy po obejrzeniu wyników lekarz na 1-szej wizycie już będzie miał jakąś podstawę do rozmowy/dalszej diagnozy. A jak kolano boli to i tak to RTG powinnaś zrobić.
Deformacja palców to jeden ze skutków ŁZS, nie da się ukryć - chociaż pewnie wcale nie musi występować. Ja mam 24 lata, palce bardzo rzadko mi dokuczają, opuchliznę miałam może kilka razy, a niestety palce mi się wykrzywiają - podczas pobytu w szpitalu nauczyłam się kilku ćwiczeń na dłonie i palce i staram się je powtarzać, żeby jak najdłużej utrzymać sprawność. No i odkryłam że trzymanie kubka za ucho pogłębia deformację - to ci niespodzianka była Generalnie moje deformacje widzę tylko ja, ktoś inny musiałby analizować moje dłonie i układ poszczególnych stawów i paliczków, a to się raczej nie zdarza, więc nie jest źle
Zdarzają mi się bóle "z jednej strony", zdarzają się też symetryczne - chociaż rzadziej. Reguły nie ma.
Spotkałam w szpitalu pana po 70, z reumatoidalnym zapaleniem, pan generalnie co roku jeździ na mazury pływać na łodziach i spokojnie dotykał płaskimi dłońmi podłogi przy wyprostowanych kolanach, łapał się też za dłonie za własnymi łopatkami. Nie pamiętam jak długo choruje, 20 lat na pewno. Był bardzo pozytywny i krzyczał jak się ktoś przejmował, leżał w łóżku i jęczał, że boli i wyganiał na poranne ćwiczenia. Stał się niemal moim idolem Nawet jeśli okazałoby się że to ŁZS, to to nie wyrok i wiele osób Ci to powie
I nie sądzę, żebyś dostała wysypu od zdrowej diety i ćwiczeń. Zbiegi okoliczności też w przyrodzie się zdarzają
_________________ Nie bój się cieni. One świadczą o tym, że gdzieś znajduje się światło.
Wiek: 66 Dołączyła: 26 Maj 2009 Posty: 5953 Skąd: Zielona Góra
Wysłany: Sro Mar 26, 2014 6:11 pm
Podpisuje sie pod tym co napisała Freya...dodam tylko ze....badanie Ob w naszym przypadku jest mało wiarygodne,lepiej zrobic CRP, Rtg kolana owszem,można nawet zrobic USG czy cokolwiek wykaże? tez nie ma 100% pewnosci.generalnie Łzs jest cięzko zdiagnozowac szczególnie w poczatkowym okresie wiec lekarze stwierdzaja zwyrodnienie stawów bo...tak łatwiej.Łzs zaczyna atakowac od małych stawów i tam widac pierwsze zmiany,najszybciej.Musisz wiedziec że czasem bola stawy a wyniki nie pokazują tego z kolei innym razem wyniki złe a stawy...wydają sie zdrowe.Dobry reumatolog wyczyta ze zdjecia wiecej niż radiolog.Co do palców...spokojnie moga byc kiełbaskowate ale troszke musisz pochorowac...nie tak od razu mysle ze najważniejsze to spokojnie podchodzic do wszystkich nowych objawów....bo cos mi sie wydaje że nakreciłas sie na ostro Nie każdy kto ma łuszczyce musi miec łzs,czasem z bardzo prozaicznych powodów bola stawy czy łąkotka w kolanie.Uważam ze powinnas odpuscic sobie ciagłe wsłuchiwanie sie w siebie i wyszukiwanie nowych niepokojacych objawów,jedno jest istotne CO MA BYC I TAK BEDZIE....i raczej na to nie masz wpływu.Czasem lekarze sugerując sie naszym opisem bóli i informacja iz chorujemy na łuszczyce diagnozuja łzs na wyrost....potem okazuje sie podczas szczegółowych badan iż wogóle tego nie mozna potwierdzic...spokojnie wiec stres tylko pogorszy sprawe
_________________ DUMNI PO ZWYCIĘSTWIE , WIERNI PO PORAŻCE Motto Falubazu
Dziękuję za odpowiedzi.. Tak wiem może się nakrecan za bardzo. Po prostu bardzo się boje poważnie chorować. Mam 7 latnia córkę, męża z którym niestety średnio się układa zero wsparcia. I cały czas się boje ze zostanę z tym sama.. Nie ma mnie kto wysłuchać nikt mnie nie pocieszy. Nie będę obarczać moimi problemami dziecka. Wiem ze nie każdy kto ma łuszczy w od razu ma LZS ale dla mnie to dziwne ze nagle pojawił się wysyp i problem ze stawami. Ja zawsze wodze wszystko w czarnych barwach. Nie mam pojęcia czy reumatolog do jakiej idę jest kompetentna czy nie. No i kolejny problem mój rodzinny watir zeby mi dal siekrowanie na to wszystko pewnie dopiero reumatolog będzie mi musiała dać. Tak naprawdę potrzeboealambym rtf ręki stopy kolana. Obecnie dość mocno boli mnie teka od łokcia do nadgarstka.. Od mojego rodzinnego nawet ciężko morfologię dostać a co dopiero reszta zresztą nie jedna skargę na niego w przychodni zglaszalam. No nic poczekam do wizyty. Bardzo się denerwuje wiem ze za bardzo...
moze do kolekcji ziol dodaj melise?
serio musisz nauczyc sie cierpliwosci chociaz wiem wiem to nielatwe...
nerwy przewaznie pogarszaja sprawy w przypadku luszczycy (chociaz nie zawsze luszczyca to dziwna choroba), naucz sie relaksowac chociazby bawiac z dzieckiem
_________________ kot tez czlowiek, tylko ma ogon, futerko i jest madrzejszy...
Gdyby moja łuszczyca była zależna od stresu to od zawsze byłabym wielka skorupą
Jest coś takiego jak stres oksydacyjny
a wynika on z niedożywienia komórek mimo normalnego jedzenia
gorzej działa na nasz organizm niż wściekłość na coś/ kogoś itp.
_________________ Prawdziwa przyjaźń opiera się na tym,co jest dobre dla obydwu przyjaciół
Wiek: 66 Dołączyła: 26 Maj 2009 Posty: 5953 Skąd: Zielona Góra
Wysłany: Czw Mar 27, 2014 8:00 am
Najważniejsze jest zdrowe podejscie,wyciszenie i stwarzanie okazji do sytuacji ,które dają nam radosc.Ciagłe zamartwianie sie,wsłuchiwanie,wyszukiwanie w necie coraz to nowych informacji potwierdzających nasze "niby" choroby powoduje totalny rozgardiasz w umysle.Nie przewiduj tego co moze byc,ciesz sie tym co masz tu i teraz.każdy dzien jest jeden ,jedyny niepowtarzalny i szkoda go marnowac na ugruntowywanie fobii.Jezeli jednak czujesz że wymyka ci sie to spod kontroli to zdecydowanie proponuje wizyte u specjalisty.przegadanie pewnych spraw bardzo ułatwia życie a człowiek szczesliwy mało że daje sobie wiele szczescia ale promieniując na innych sprawia że swiat zdaje sie piekniejszy.Powodzenia w realizacji marzen,spokoju i optymizmu.Starczy diagnozowania teraz żyj
_________________ DUMNI PO ZWYCIĘSTWIE , WIERNI PO PORAŻCE Motto Falubazu
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum