Hihi, nie DO słabszych, tylko DLA słabszych - czyli dla mnie - nieobytej jeszcze we wszystkich waszych sposobach
Tak się zastanawiam - czy codziennie smarujecie, nawilżacie, natłuszczacie głowę? Codziennie myjecie włosy? Wstawanie dzień w dzień o 5.30 trochę mnie przeraża, delikatnie mówiąc...
ja wlosy myje raz w tygodniu ale akurat nie mam duzego problemu z luszczyca na glowie latem dwa razy w tygodniu - nie moge czesciej bo mam potwornie suche wlosy i jak czesciej myje to i sie zaczynaja lamac pomimo odzywek itd.
ale ten raz czy dwa w tygodniu to full serwis maseczka z drozdzy z oliwa z oliwek i zoltkiem, potem mycie dwa razy a potem wcieranie odzywki selphur z buska zdroju
http://www.tanie-leczenie...0481ae0695073f5
ale cale cialo codziennie bo inaczej nawet jak mi nie wyskakuje luszczyca to skora sie robi sucha straszecznie wiec musze umyc nawilzyc natluscic
_________________ kot tez czlowiek, tylko ma ogon, futerko i jest madrzejszy...
ale ten raz czy dwa w tygodniu to full serwis maseczka z drozdzy z oliwa z oliwek i zoltkiem, potem mycie dwa razy a potem wcieranie odzywki selphur z buska zdroju
a jakbyś tak spróbowała bez drożdży tylko żółtko i olej włosy by wyglądały zupełnie inaczej przestały się łamać ja myślę
Sama tak stosuje przy suchych i łamliwych włosach
_________________ Prawdziwa przyjaźń opiera się na tym,co jest dobre dla obydwu przyjaciół
Wiek: 66 Dołączyła: 26 Maj 2009 Posty: 5953 Skąd: Zielona Góra
Wysłany: Sob Mar 29, 2014 9:11 am
Jezeli nauczysz sie nakładac żele,odzywki czy specyfiki lecznicze tylko na skóre głowy to problem sie zmiejszy.Staraj sie rozsuwac włosy i smarowac tylko skóre np-twardym pedzelkiem do farbowania.Zele maja specjalna koncówke wiec jest łatwiej.Poza tym uzywanie mniejszej ilosci preparatu tez w pewnym sensie bedzie przydatne.Co do mycia codziennego to raczej też nie stosuje ale podobnie jak Tysia mam małe problemy ze skóra głowy z wiesci od moich kolezanek :stosuja do mycia żel Pharmaceris-to do codziennej pielegnacji,czeszą w wymyslne fryzury-warkocze wszelakie-scisle przylegające lub nakładaja chustki i turbany-fikusne
_________________ DUMNI PO ZWYCIĘSTWIE , WIERNI PO PORAŻCE Motto Falubazu
Ostatnio zmieniony przez szater Nie Mar 30, 2014 9:28 am, w całości zmieniany 1 raz
basiu musze sprobowac ale te drozdze dobrze robia na luszczyce latem bedzie lepiej bo slonca wiecej to przetestuje bo wlosy mam naprawde bardzo suche
Nigdy na łuszczyce głowy nie stosowałam maseczki drożdżowej tylko żółtko i olej oczywiście jajka albo jedynki sklepowe albo wiejskie,schodzi mi po tym łuszczyca z głowy jak i włosy odzyskują blask skóra głowy też jest dobrze nawilżona nie muszę odżywek stosować
Raz lub dwa razy w tygodniu zmywam głowę w kąpieli solno-olejowej i jest dobrze
_________________ Prawdziwa przyjaźń opiera się na tym,co jest dobre dla obydwu przyjaciół
Ja wyleczyłam radykalnie, ale efektywnie. Jedyne miejsce gdzie nie mam żadnych nawrotów to głowa. Zdrapywałam strupy do żywego, bo aż takie miałam. I lałam elocomem w płynie aż piekło. Byłam młoda i bardziej odważna Było to jakieś 15 lat temu. Przy nawrotach łuszczycy nie miałam już nigdy na głowie jedynie na czole u nasady. Do dzisiaj profilaktycznie używam szmponu przeciwłupieżowego mimo, że nie mam łupieżu
Wiek: 66 Dołączyła: 26 Maj 2009 Posty: 5953 Skąd: Zielona Góra
Wysłany: Wto Kwi 01, 2014 8:39 am
częste stosowanie szamponów p/łupiezowych bez koniecznosci ich stosowania bardzo zle wpływa na kondycje włosa i skóre głowy.Jezeli nie ma łupiezu po co stosowac szampon p/łupiezowy? rozumiem zastosowanie co jakis czas ale ciągle? toż to tez chemiczne
_________________ DUMNI PO ZWYCIĘSTWIE , WIERNI PO PORAŻCE Motto Falubazu
W sumie też racja, po prostu zapobiegawczo. Robię przerwy i myję białym jeleniem. Włosy mam zdrowe. Szampon przeciwłupieżowy, przynosi mi ulgę również na skórze przy zmianach pienię całe ciało i spłukuje. Jestem bardziej przeciwna maściom sterydowym i innym paskudztwom. Po użyciu szamponu używam już tylko balsam naturalny lub zwykłą wazelinę. Nie ma łuski a zmiany różowe.
Wiek: 66 Dołączyła: 26 Maj 2009 Posty: 5953 Skąd: Zielona Góra
Wysłany: Wto Kwi 01, 2014 1:01 pm
nikogo nie namawiam do stosowania sterydów jak jest taka potrzeba to staja sie koniecznoscią ale o tym decyduje lekarz.Wspomagam leczenie zmian wszelkimi dostepnymi srodkami;cygnolina,dziegcie czy analogi witD3,dermokosmetyki....jednak jak na zmianach nie ma łuski nie swiadczy to o tym ze nie ma łuszczycy....zmiany sa nadal,nie ma remisji nie ma tylko....łuski.Nie warto doleczyc do konca?Szmpony p/łupiezowe nie zaleczaja łuszczycy
_________________ DUMNI PO ZWYCIĘSTWIE , WIERNI PO PORAŻCE Motto Falubazu
Dla mnie hitem na głowę jest squamax. Pozbyłam się łuski w ciągu 5 dni, a skorupa była konkretna niestety... ale smarowałam 2 x dziennie. Teraz łuski nie ma, stosuję na zmianę daivobet, cocois oraz oliwkę dla dzieci - mimo moich obaw zmywa się nieźle, a nawet jak coś tam się nie zmyje, to nie ma problemu, bo ja mam tak suche włosy, że i tak nie są tłuste.
Na razie postanowiłam myć włosy 3 x w tygodniu rano, a na noc smarowanie. Zobaczę czy to wystarczy.
Wiek: 66 Dołączyła: 26 Maj 2009 Posty: 5953 Skąd: Zielona Góra
Wysłany: Czw Kwi 03, 2014 8:48 am
Tak sie zastanawiam po co łączysz dwie metody leczenia? w dodatku obie powodujace duze wysuszenie naskórka? jezeli zdecydowałas sie na Daivobet to przelecz tym dodatkowo tylko stosujac Squamax i ewentualnie żel Pharmaceris do ciała i głowy lub inny szampon,delikatny.Cocois to dziegc bardzo wysusza skóre...zostaw go na nastepny raz.Tak mysle rozsądniej
_________________ DUMNI PO ZWYCIĘSTWIE , WIERNI PO PORAŻCE Motto Falubazu
Ale ja właśnie stosuję na zmianę - raz squamax, przed następnym myciem cocois, przed następnym myciem oliwka - i tak w kółko. A Daivobet między myciami. Myślisz, żeby podarować sobie cocois na głowę? Ten szampon Pharmaceris też właśnie stosuję, dermatolog mówiła, żeby potrzymać go tak z 10 minut na włosach i tak właśnie robię, potem spłukuję.
Na ciało działa mi super ten cocois, zmiany fajnie bledną, stosuję go na noc, a rano na ciało krem Cerko 30% mocznika albo krem konopny Łuszczyca - myślisz, że może być?
Wiek: 66 Dołączyła: 26 Maj 2009 Posty: 5953 Skąd: Zielona Góra
Wysłany: Czw Kwi 03, 2014 9:59 am
Takie jest moje zdanie ,nie ma sensu stosowac dwóch srodków leczniczyc,skóra sie przyzwyczaja i co potem? czym zaleczysz nastepny wysyp?
ja bym została przy Daivobecie(mam nadzieje ze używasz tego w żelu) i Squamaksie-jak jest potrzeba,nawilzac mozna czyms z Cerko a natłuszczasz dobrze ta oliwka.Na ciao jak sie sprawdza cocois to stosuj ale na głowe nie nakładaj dwóch składników leczacych.Jezeli ci sie sprawdza masc konopna to stosuj ja zamieniłam na Mediderm i MELKFETT...tansze i jak dla mnie zdecydowanie lepsze.Podpowiem jeszcze o takim najzwyklejszym balsamie nagietkowym....,duza paczka kosztuje okoła 10 zł....bardzo fajnie natłuszcza całe ciało a i sprawdza sie w miejscach intymnych.
_________________ DUMNI PO ZWYCIĘSTWIE , WIERNI PO PORAŻCE Motto Falubazu
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum