Łuszczyca

[Gerwazy]

Czy Wam też się wydaje, że świadomość na temat pewnych chorób i generalnie ważnych spraw wśród ludzi, a zwłaszcza w internecie, stoi na skandalicznie niskim poziomie?!?
To, jak rozprzestrzeniają się pewne szkodliwe mity i półprawdy, jest wręcz zatrważające! A rzetelni, uczciwi ludzie czasami niewiele mogą zrobić, bo takie rzeczy chętnie się klikają. A skoro się klikają, to coraz więcej osób się z nimi zapoznaje... i takie błędne koło!

[dzyszla]

Na temat wszystkiego. Taki nasz naród, że od kilku lat ekspertami są nie profesorowie czy nawet doktorzy, a "anon z facebooka". A to trend postępujący od dłuższego czasu. Mam wrażenie, że zaczęło się w momencie, gdy za ekspertów zaczęto uznawać zwykłych redaktorów. Kto tylko znał się na temacie mógł usłyszeć ile bzdur oni wygadywali, jak kompletnie nie mają pojęcia o czym mówią w ogóle ("bo tory były złe, albo podwozie... podwozie też było złe").
A to generalnie wpisuje się w powszechnie występujący u wielu efekt Dunninga-Krugera. Potem tacy ludzie opowiadają bajki, a kolejni nie dość, że je powtarzają, to jeszcze myślą, że cokolwiek wiedzą. A im bardziej nośny temat, tym gorzej. Choroby, polityka, technika... Ilu to znawców przepisów ruchu drogowego nie ma nawet prawa jazdy (w sejmie nader często to widać po propozycjach idiotycznych lub - w najlepszym przypadku - nie do końca przemyślanych zmian, które co gorsza są przyjmowane [żadnego "korytarza życia" szczególnie dla cięższych wozów straży pożarnych się nie utworzy postępując tylko zgodnie z przepisami]), ilu krzykaczy walczy ze sobą na temat powstania elektrowni atomowych, podczas gdy żadna ze stron nie podaje racjonalnych i dalekosiężnych argumentów... No i z chorobami - skąd chociażby ten cały ruch antyszczepionkowy osób, które pewnie nawet "było sobie życie" nie oglądały, że o jakimkolwiek medycznym wykształceniu nie wspomnę?