Wysłany: Wto Sie 28, 2007 5:09 pm Efekty uboczne UVB?!
Od miesiąca mam naświetlania UVB zaczynałam od maleńkich czasów problem zrodził się kiedy lekarka kazałam nastawić mi 0,0036 czegoś tam... Nie myślałam że cos się może stać i cieszyłam się ze zwiększenia 'dawki' ( przy małych czasach mam dużą poprawę ). Wieczorem, po powrocie do domu zauważyłam że z przodu jestem czerwona jakbym leżała na plaży o godz. 12.00 !!! Powiedziałam o tym oczywiście lekarce o ona jeszcze raz zaryzykowała z większym czasem ( 0.0037), sytuacja powtórzyła się... Teraz jestem na małych czasach, ale inna znajoma lekarka twierdzi że zniszczę w ten sposób skórę?! Czy kiedykolwiek mieliście tego typu problemy, jak tak to jak sobie poradziliście, co zrobili Wasi lekarze?
Twój lekarz powinien tak dobierać dawki, żeby Cię nie poparzyć. (do rodzaju skóry przede wszystkim, i do tego jak Twoja skóra reaguje podczas naświetlania). A tak najwyraźniej sie już stało. Wyjściem jest umiarkowane stosowanie, jak ze wszystkim zresztą.
Wskórze eksponowanej na UV dochodzi do uaktywnienia mechanizmów obronnych: pigmentacji natychmiastowej(IPD, zjawisko Meirowsky’ego) spowodowanej
UVA (10–30 J/cm2), pojawiającej się po kilku godzinach od naoewietlania i pigmentacji późnej (DPD) zależnej od UVB iUVA, pojawiającej się po 48–72 godz. i utrzymującej się 6–8 tyg. oraz tzw. lichtschwiele, czyli pogrubienia naskórka wraz z warstwą rogową, za co odpowiada głównie UVB. Proliferacja naskórka rozpoczyna się tuż po zakończeniu naświetlania i utrzymuje się do 8 tyg. Warstwa rogowa ulega pogrubieniu 2–4-krotnie. Skutkiem tego jest obniżenie wrażliwooeci skóry na UV po kilku ekspozycjach.
Przed cyklem naświetlań każdy chory powinien mieć oznaczoną MED w miejscu nieeksponowanym na światło, zwykle na skórze pośladka lub wewnętrznej
powierzchni przedramienia dla zakresu promieniowania, którym będzie leczony.
W trakcie leczenia wykorzystuje się początkowo 60-70 % wartości MED podczas naświetlania.
Jeśli obawiasz się o skóre w miejscach nie zaatakowanych chorobą możesz stosować kremy do opalania z wysokim filtrem np. 30
nigdy się nienaświetlałam, ale słyszałam, że lampy pomagają na początku.. a później skóra się uodparnia... i już nie pomaga.. przeczytajcie mój post o leczeniu ziołami, w temacie o domowych metodach leczenia. pomogło mi w 100%. jestem czysta. od ponad roku
tzn miealem rok temu naswietlania bez lekow bez geralenu itp to jak mialem ostatnie naswietlanai po 15 min
to czasami bylem poparzony
ale na noc duzo kremu nivea i p odniu schodzilo :P
cos za cos xd
_________________ Mów mi sebeek
Otworzę plażę łuszczyków
nie wdajac sie w naukowe metody ani wywody powiem tak..lampy sa bardzo pomocne w leczeniu ..ale nalezy wiedziec o dwoch podstawowych rzeczach..zaczynamy od najmniejszego czasu..zawsze natluszczajac cialo(mozebyc zwykla parafina) poczatkowe zaczerwienienie jest typowe..czasem i zwiazane z tym swedzenie skory..t o minie...lecz pamietajcie tez ze promienie przenikaja do narzadow wewwnetrznych i czesto uszkadzaja je..szcegolnie uczulam panow.. sam dwukrotnie przebylem zapalenie gruczolu krokowego..wiec z lampami jak najbardziej sie zaprzyjaznic..ale nie za bliko..i nie za czesto
Słyszałem, że naświetlania (np. na solarium) szkodzą najważniejszemu męskiemu narządowi (chyba nie muszę mówić o jaki mi chodzi ). Także jakby co, to gacie w górę w trakcie opalanka
Mam pytanie, czy ktos może mi powiedziec czym różni sie naswietlanie lampami od tradycyjnego solarium??? ostatnio panna ł zajęła się moimi paznokciami ( 4 paznokcie) i podeszwy stóp troche i lekarka zaproponowała mi naświetlania ( jedna seria , 15 naświetlań) na poczatek 2min, aż do 5min. Czy nalezy się nasmarowac czymś przed naświetlaniem , czy po naswietlaniu?? Jaka lampa nie wiem ale jest to jakies 311 nm., wogole nie wiem o co chodzi. Bede wdzieczna za rade:)
Te naświetlenia specjalistyczne mają chyba więcej tych fal leczących łuszczycę (UVA bodajże). No i bierze się tabletki na zwiększenie wrażliwości skóry na promienie.
Wczoraj wystawilam sie troche na slonce.Po smarowaniu masciami zostaly mi czerwone plamy i dzisiaj zauwazylam ze te miejsca zrobily sie jakies twarde . Wydaje mi sie ze slonce nie za dobrze na nie wplywa. Mowi sie tyle ze slonce wplywa zbawiennie na luszczyce. Juz sama nie wiem czy dobrze zrobilam wychodząc na slonce?
Z tym slońcem to róznie bywa, na każdego działa inaczej. Ale wystawiając się na sloneczko nalezy japierw zmyć maści, póżniej posmarowac się jakimś kremikiem ale z małą ilościa lub nawet wcale wit A , balsamuj te miejsca obficie .
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum