witam miał ktos mzoe kontak z daivonexem? wlasnie dostalem go dzis od swojeg odermatologa na twarz bo na czole dostalem
powiedzial ze to nie ejst steryd i na innej bazie jakis "nowoczesny lek"
niby pomaga no zobaczymy ;p
no narazie nie ma poprawy ale dopiero 2 dzien zobaczymy za 2-4
_____________________
edit
no to powiem wam ze po 7 dniach stosowania mialem poparzone czolo i policzki ale po 3 dniach i "NIVEA"
oparzenai zeszły i widze znaczna poprawe ma mtylk o1 mala krostke na czole rozlana
No ja dzisiaj też to dostałem od dermatolog!
Podobno to taki niby zamiennik (tylko tańszy) od Curathoderm!
Zobaczymy jak się będzie sprawował:)
A Curathoderm drogi bo 70zł a ten podobno ok 50zł! fajnie:)
Ale zobaczymy czy mi pomoże!
_________________ Nie ma ludzi zdrowych..........są nie zdiagnozowani....:)
no mi pomógł po tyg miałem naprawde bardzo czerwone czoło ale oparzenie zeszło i twarz gładziutka
natomiast poparzył mnie naświetlania na klatce i ramionach i w tym miejscu teraz wyskoczyła mi łuszczyca >.<
ratuje mnie tylko szpital
_________________ Mów mi sebeek
Otworzę plażę łuszczyków
Wiek: 44 Dołączyła: 04 Maj 2009 Posty: 69 Skąd: zielonka
Wysłany: Wto Maj 05, 2009 8:13 pm
ja mam przepisaną maść Daivonex na ciało ..bo na twarz to chyba krem ??
powiem tak stosuję od trzech dni plamy są bardziej czerwone a tam gdzie zmiany miały formę krostek zlało sie to w czerwone placki a skóra do okoła wygląda na lekko wyżartą ....zobaczymy za kilka dni
Wiek: 44 Dołączyła: 04 Maj 2009 Posty: 69 Skąd: zielonka
Wysłany: Wto Maj 05, 2009 8:21 pm
Seba ale express reakcja
no robi sie białe na chwilę czyli jest ok
dzięki wielkie
na twarzy też mi wyłazi plamka na policzku więc może poprosze lekarkę o recepte jeszcze na kremik
dzięki za info
pozdrawiam
mi na twarz naprawde pomoglo w ekspresowym tempie
po tyg mialem czerwone czolo <tak jakby troszke przypalone xd>
ale potem podrażnienie ustąpiło i do tej pory mam piękne czółko
_________________ Mów mi sebeek
Otworzę plażę łuszczyków
Wiek: 44 Dołączyła: 04 Maj 2009 Posty: 69 Skąd: zielonka
Wysłany: Nie Maj 10, 2009 9:41 am
no więc na dzień dzisiejszy mogę powiedzieć że jest nieźle
smaruje sie Daivonexem i
na dłoniach praktycznie nie widać już ł .
to samo z kupą małych krostek na rękach nogach plecach brzuchu
troche słabiej jest na kolanach i łokciach ..no ale tam zmiany były większe więc pewnie więcej czasu potrzeba
Ja powiem tak... Miałam z Daivonex'em i Daivobet'em(bardzo podobna maść do tej pierwszej) styczność przez bardzo długi okres czasu. Za pierwszym razem bardzo mi pomogła bo po smarowaniu tymi maściami Pani Ł całkowicie mi znikła akurat na lato więc to był najwspanialszy okres w moim życiu chyba Ale niestety gdy przestałam stosować to choroba znowu wróciła i znów się zaczęłam tymi maściami smarować i powtórzyła się sytuacja którą opisałam wyżej. Za trzecim razem już nie było tak kolorowo a mianowicie po kolejnym wysypie i smarowaniu tą maścią stwierdziłam iż moja skóra i moje ciało ogólnie się uodporniło na tą maść więc już nie mogłam jej stosować a na domiar złego Pani Ł się nasiliła i uodporniła na inne maści. Nie wiem czy Daivonex jest sterydem ale tak zadziałało jak po stosowaniu sterydu... Więc radze uważać
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum