witam!mam podobne doświadczenia z on-clinik.po pierwsze DROGO 450 na dzień dobry,pierwsza wizyta 150 plus reszta na preparaty.efekty -żyje z panią ł już 15 lat i nic do czasu eksperymentu z on-clinik mi tak nie pomogło ale do czasu.moja euforia trwała około 6 miesięcy.widać spryciula ł się przyzwyczaiła i preparaty nie robią już na niej tekiego wrażenia.czy warto było?napewno tak bo miło było poczuć się zdrowym tylko szkoda,że trwało to tak krótko,no i trochę to kosztowało.
tak, dermovate to silny steryd. MOżna go stosować, gdy ma się niewielki zmieny, bo na ile tak tubka wystarczy. A on clinik... hmm.. w akcie desperacji poszedłem tam. Pani dr nawet mnie dobrze nie obejrzała, i skwitowała łuszczyca. Kupiłem znowu w akcie despercaji trzy maści ornit za 500 PLN!!!! Smarowałem się kąpałem... było to bardzo uciążliwe, a efektów? Żadnych! Dopiero w prywatnym gabinecie zostałem dokładnie zbadany. Jaikieś podświetlenia, lampy, szkła powiększające itd. Maści dwie w cenie5 PLN za jedną. I jest widoczna poprawa. Myślę, że logika każdemu podpowiada wniosek. Pozdrawiam M
witam
jestem tu nowy:P
jesli idzie o onclinic nie nie polecam nie dość, ze drogo jak diabli to jeszcze w moim wypadku nic nie pomoglo ogólnie strata kasy
he, ktos pisal ze plamy zaczely mu sie powiekszac. widac nie dosc uwaznie sluchal pani doktor - plamy najpierw rozmywaja sie a pozniej zaczynaja znikac. stosuje od jakiegos poltorej miesiaca ornity no i... jak na razie idzie do przodu. zobaczymy co dalej
gość [Usunięty]
Wysłany: Sro Maj 21, 2008 6:00 pm
fran napisał/a:
(...) jak na razie idzie do przodu. zobaczymy co dalej
Dalej, to ... będą wypłukiwać Ci portfel.
Na koniec stwierdzisz - jak wieeelu - że, nie warto było.
no niezle od kilku lat lecze sie metada on-clinic a tu takie wypowiedzi..musze powiedziec ze lecze a moeze leczylem sie tym sopsobem z 2 lata i pomagale ale moje cielo chyba sie uodpornilo i jak 3 miesiace temy bylem czysty teraz jest tragedia.. wiec sam snie wiem czy kontynuwac ta metode czy sprobowac innych slyszalem cos o z. herbacie,serwtce i bsm????????)
am pytanko..byl ktos z was moze w sanatorium w kolobrzegu? wybieram sie tam na dniach i potrzebuje troche info o zabiegach tam stosowanych. bede wdzieczny z a informacje
Ja w żadnym sanatorium nie byłem (choć miałem być), ale chciałbym wyrazić swoją opinię na temat onclinic.
Powiem tak: jak dla mnie oni mają tam tylko 3 leki (te swoje ornity - podglądnełem co tam mają w szafkach ).
Kuracja wygląda wygląda w taki sposób, że można zapomnieć o jakimkolwiek wyjsciu z domu, bo się nawet nie opłaca skoro za 30 minut musisz wrócić się posmarować.
Rano smarowanie po prysznicu. Botem praca/szkoła (oczywiście też nie za długo, bo po południu trza się natłuścić jakimś smalcem bez recepty. Wieczorna kuracja na głowę (w sumie trzeba szybko zacząć, bo ogółem zajmuję 4-5 godzin z czepkami na głowie i kilkoma myciami głowy). Przed snem smarowanie ciała (piżamę wybrać do zniszczenia) i rano to zmyć i tak w kółko.
Zalety:
- pomogło po 3 miesiącach wszędzie (i to by było koniec zalet)
Wady:
- ceny wiadomo
- właściwie to poznałem tego zielonego ornita po zapachu (domniemam, że to on jest głównym składnikiem, bo stosowałem go najintensywniej). Ten zielony ornit to jakaś maść na bazie dziegciu czy tam smoły, bo tak samo śmierdzi, więc po co przepłacać? Jaja sobie robią z ludzi i tyle. Jak ktoś nie miał styczności z takimi maściami to by się nabrał (można chociażby kupić szampon Polytar - tak samo śmierdzi)
- to, że pozowałem do zdjęć do jurnala to standard
- fachowość, spostrzegawczość, właściwa ocena zostawia dużo do życzenia (np. nie zauważyli u mnie na paznokciach, choć sprawdzała, bo paznokcie też leczą; inna pani lekarz kazała odstawić na głowę tylko natłuszczać - było już bardzo dobrze, choć wiedziałem, że nie do końca jest wyleczone, bo czułem wybrzuszenia jeszcze i czerwone lekko, no ale przecież oni na to nie patrzą, efekt taki, że po miesiącu odnowiło się w tych samych miejscach)
-ogólnie lekarze niemili
- oczywiście wyjście na słonko jest zabronione, bo jest się non stop posmarowany, trzeba chodzić w czapkach i ogólnie opatulonym
- nie wspomnę o tym, że ornity na dzień (w sumie płyny) przy styczności z ciepłem, jak np. świeci słonce powodują, że całe ciało swędzi niemiłosiernie i nie jest możliwe nie tarcie lub cokolwiek co 3 minuty - ogólnie słońce jest wrogiem i należy siedzieć w chłodnych miejscach
Tak mniej wiecej to co sam zanotowałem u siebie. Rada dla tych co chcą spróbować ich super środków. Kupcie sobie Cocois (z tego co tu wyczytałem tu na forum jest to na bazie dziegciu) i spróbujcie tego. Jak dla mnie to jest to samo. Lepiej chyba wydać kilkanaście/dziesiąt zł, niż kilkaset i do tego zamknąć się w domu.
Onclinic to nie jest żadna klinika, jest to po prostu zwykłe dobrze wypromowane przedsiębiorstwo komercyjne nastawione wyłącznie na zysk.
Być może jeszcze będę żałować tych słów ale ja z On clinic jestem zadowolona.
Lecze sie jakis 2 miesiac. Dojeżdżam z Rzeszowa do Krakowa co jest nieco uciążliwe, ale na dzień dzisiejszy moge powiedziec, że warto. U mnie to wyglądało tak, że zaczęłam się tym smarować i skóra złaziła ze mnie jak z węża przy tym tak mnie piekła, że myslałam, że oszaleje. Ale postanowiłam być konsekwentna i smarowałam dalej... Po jakimś czasie to zbladło, a później całkiem zaczeło schodzić. Na chwilę obecną jestem super gładziutka nic mnie nie swędzi ani nie piecze. pozostało jedynie kilka przebarwień, ale i z tym walczę. ;d Nie wiem jak długo to potrwa ani czy plamki zejdą, ale póki co jestem zadowolona bo nie zostawiam 'śniegu' gdziekolwiek się pojawię no i ogólnie samopoczucie jest lepsze. ( tylko portfel chudszy ; < ;d ). Aaaa i głowe mam zdrową jak rok temu kiedy jeszcze na to świństwo nie chorowałam.
P.s. Ta lekarka w On clinic na pierwszej wizycie mówiła mi, że często się zdarza, że człowiek w młodosci miał łuszczyce a potem przechodziło i wracało dopiero na starość lub w ogóle. Słyszał ktoś z was o takich przypadkach? ; >
A i mówiła jeszcze, że łuszczyce łapią głównie ludzie, którzy maja b. silne organizmy, tj, właściwie w ogóle nie chorują, wszystko im się szybko goi etc. potwierdzam bo ja tak mam. ;d Iiii jeszcze powiedziała, że ludzie chorujący na łuszczyce na starość zazwyczaj chorują również na cukrzyce
P.s. Ta lekarka w On clinic na pierwszej wizycie mówiła mi, że często się zdarza, że człowiek w młodosci miał łuszczyce a potem przechodziło i wracało dopiero na starość lub w ogóle. Słyszał ktoś z was o takich przypadkach? ; >
A i mówiła jeszcze, że łuszczyce łapią głównie ludzie, którzy maja b. silne organizmy, tj, właściwie w ogóle nie chorują, wszystko im się szybko goi etc. potwierdzam bo ja tak mam. ;d Iiii jeszcze powiedziała, że ludzie chorujący na łuszczyce na starość zazwyczaj chorują również na cukrzyce
Ja mam np. słaby organizm, choruję bardzo często, także nie wiem w ilu przypadkach taki coś się sprawdza... Ale ja mam łuszczycę raczej genetycznie przekazaną, aniżeli samourodzoną , więc może to się sprawdza w tym drugim przypadku
_________________
_________________ "Nigdy nie pozwól, aby strach przed działaniem wykluczył Cię z gry."
Jak samourodzona"?? Łuszczyce sie dziedziczy może być nawet przekazana Tobie po pra, pra wujku ze strony ktoregos z rodziców , tylko do tej pory sie nie ujawnila , skad mozemy wiedziec na co chorowali nasi przodkowie, przecież mogli to nawet mieć tylko nie wiedzieli jak to sie nazywa i co to jest. Z tego co ja wiem to wlasnie luszczyca pojawia sie przy braku odporności organizmu , to tez choruja na nia ludzie ktorzy maja slaba odpornosc.
gosc [Usunięty]
Wysłany: Pią Maj 08, 2009 1:49 pm
Wiesz Ewo wydaje mi się,że właśnie mam bardzo odporny organizm,bo nic na niego nie działa,ani sterydy,ani domowe sposoby,ani maści,kremy,nawet metotreksat,sandimmum neoral,ani inne tego typu świństwa.A pani łuszczyca świetnie się u mnie czuje,obawiam się,że naewt za świetnie,bo i stawy mi zaatakowała i nie chce się wynieść nawet na trochę:(
W każdej plotce jest ziarno prawdy.Pozdrawiam serdecznie,miłego dnia życzę
To raczej powiedzialabym , ze jestes uodporniona na leki przeciw łuszczycowe, nie wiem jak objawia sie u ciebie wysyp, jaki to "gatunek" luszczycy , jaka powiezchnie ciala zajmuje , mozliwe, ze jeszcze nie znalazlas swojego zlotego środka na to paskudztwo, i na każdy rodzaj wysypu dziala co innego. Ja zanim zaleczylam ogromny wysyp ( prawia 90% powierzchni) niektore drobne krostki, inne wielkie place , zroznicowane to bylo , łacznie z glową , wiec zanim zaleczylam to , to bylam u lekarza chyba z 5 razy , za kazdym razem po cos innego bo nie działalo nic, w końcu z pomoca lekarza , oczywiście stosowania delikatnie strydow, kosmetyków, balasamów, witamin i innych , zaleczylam to , i ODPUKAĆ ale już nie mam wysypu od 3 lat , teraz tylko cos mi stopy ale juz zaleczam .
gosc [Usunięty]
Wysłany: Pią Maj 08, 2009 3:30 pm
wiesz Ewo,powinnam powiedzieć zazdroszczę Ci.Choruję już ponad 20 lat i wypróbowałam wszystko co tylko jest możliwe.Znajomi przywozili mi maści z zagranicy,domowe kuracje itp itd.Mam bardzo oporny organizm na wszystkie leki,nie tylko łuszczycowe.Ale być może wynika to z faktu,ze bądż co bądż jestem chemikiem,a jak wiadomo elektryka.....więc może i tak jest w moim przypadku Mimo wszystko jestem dość pogodnym człowiekiem.Pozdrawiam Cię serdecznie
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum