Mają oczy to się gapią Nie ma sensu się tym przejmować, tylko należy robić swoje
ja niestety się przejmuję i chodzę w długich spodniach i bluzka 3/4 rękaw mimo , ze jest prawie 30 stopni na dworze ( nie lubię jak się ludzie gapią na moje łokcie i nogi- i te szepty ) na moje szczęście nie mam na twarzy bo pewnie już bym z domu nie wychodziła.
Wiek: 34 Dołączyła: 12 Maj 2009 Posty: 11 Skąd: Kraków
Wysłany: Nie Maj 24, 2009 11:06 pm
ja staram się nie przejmować tym i normalnie chodzę w krótkich spodenkach, spódniczkach, bluzkach na ramiączkach:) Oczywiście czasem mnie to krępuje i bywa że wole ubrać długie spodnie.. ale z 2 strony.. czy to nasza wina że jesteśmy chorzy? Nie! Więc dlaczego mamy się ukrywać, gotować w dlugich ubraniach? dlaczego mamy tracić część życia...
Wiek: 44 Dołączyła: 04 Maj 2009 Posty: 69 Skąd: zielonka
Wysłany: Pon Maj 25, 2009 8:36 am
czasem kiedy mam gorszy dzień ...no tak ogólnie w pracy czy w domu i do tego zobaczę jeszcze jakąś nową ciapkę to mam ochotę nie wychodzić z domu
ale potem zbieram sie do kupy zakładam koszulkę i wale do przodu
to nie moja wina że mam Ł .
i mam gdzieś to że sie oglądają
Wiek: 34 Dołączyła: 12 Maj 2009 Posty: 11 Skąd: Kraków
Wysłany: Pon Maj 25, 2009 11:32 am
jak ja mam zły dzień i na dodatek złapie mnie dołek z powodu ł. zamykam się w pokoju chowam pod kołdra i rycze obwiniając siebie i wszystkich na około o to, że jest mi źle:) na szczęście takie dni mam rzadko... Przecież nie można sie załamywać... życie jest zbyt piękne żeby tracić czas na depresje...
Wiek: 31 Dołączyła: 27 Sie 2008 Posty: 11 Skąd: Sosnowiec
Wysłany: Wto Maj 26, 2009 9:18 pm solarium
Słuchajcie.. zauwazylam,ze na luszczyce mi pomaga slonce..wiem,ze go teraz coraz wiecej ale czasu nie mam by przebywac na nim...Chciala bym zaczac chodzic na solarium,ale moja mama jest temu przeciwna(bo szkodzi itp) macie pomysl jak ja przekonac zeby sie jednak zgodzila?;p
Słuchajcie.. zauwazylam,ze na luszczyce mi pomaga slonce..wiem,ze go teraz coraz wiecej ale czasu nie mam by przebywac na nim...Chciala bym zaczac chodzic na solarium,ale moja mama jest temu przeciwna(bo szkodzi itp) macie pomysl jak ja przekonac zeby sie jednak zgodzila?;p
Słońce wiele lepsze !! ale....
moje łagodne serce śpieszy z pomocą :
Zgódź się Matuś !! Zgódź Aniele!
Pomyśl o córusi ciele
Wynik zgody będzie prędki -
- Stokroty - stokrotne dzięki !!
Wiek: 66 Dołączyła: 26 Maj 2009 Posty: 5953 Skąd: Zielona Góra
Wysłany: Sro Maj 27, 2009 5:41 pm
kinia90m napisał/a:
Generalnie to ja tez żyje normalnie:) Nie przejmuje się niczym aczkolwiek czasem spojrzenia starych bab są osłabiające:) Ale staram się nie zwracać na to uwagi, gdyż nie lubię się denerwować a nerwowa jestem bardzo xD
Każdy ma swojego mala co go gryzie.Może dlatego że według daty urodzin jestem "starą babą" bardziej bola mnie komentarze młodych.Trzydzieści lat temu łuszczyca była nieznana społeczeństwu.Mało który lekarz ją prawidłowo diagnozował.Ludzie bali się czegoś czego nie znali.Wiedzy nie było pod ręką.Nie dziw się tym kobietom,nikt im nie wytłumaczył co i jak,na komputerze się nie znają.Co innego młodzi.Buszują w internecie,wiedzę mają na wyciągnięcie ręki i co?!Są ludzie i ludziska i tak już zostanie.
Wiek: 44 Dołączył: 09 Maj 2009 Posty: 37 Skąd: Zabrze
Wysłany: Pią Maj 29, 2009 3:34 pm
Wlasnie moja mama byla tez przeciwko solarium ale jak juz wygladalem strasznie i w szpitalu sie okazalo ze naswietlania to teraz sama mnie wysyla hehehhe a co do wygladu tez lazilem dlugie spodnie koszulki z dlugim rekawem caly spocony normalnie jak se pomysle hehehhe az ide se oczywiscie szybko glowa w dol upal straszny a z naprzeciwka grupa 6 chlopakow spodenki koszulki wiadomo i jeden bez koszulki wysypany luszczyca na calym ciele idzie wesoly macha koszulka niemoglem uwiezyc od tego czasu mam to gdzies czy ktos gada czy sie patrzy niech sie cieszy ze niema on wszyscy znajomi wiedza ze jestem chory i to akceptuja wiadomo ale PIERWSi WY musicie zaakceptowac ta chorobe chowanie nic nieda zawsze ktos zauwazy w dlugich rekawach tylko sie pocicie co pogarsza stan skory swedzi wystawiac trzeba jak najwiecej ciala na slonce
Słuchajcie.. zauwazylam,ze na luszczyce mi pomaga slonce..wiem,ze go teraz coraz wiecej ale czasu nie mam by przebywac na nim...Chciala bym zaczac chodzic na solarium,ale moja mama jest temu przeciwna(bo szkodzi itp) macie pomysl jak ja przekonac zeby sie jednak zgodzila?;p
Solarium może jest bardziej szkodliwe od słońca, ale co z tego skoro pomaga też (no i nie trzeba przesiadywać godzin na słońcu - bo nie zawsze jest czas, no i nie zawsze jest słońce). Poza tym łuszczyk bardziej dba o skórę niż przeciętny człowiek, więc czemu nie korzystać z solarki.
Ja sobie wręcz przysmażam swoje wykwity Tak, że na drugi dzień potrafią od razu zblednąć i spłaszczyć się.
Solarium? - TAK. Mi bardzo pomaga. Słońce oczywiście też, ale nie zawsze ono jest
Co do ciekawskich, to fakt czasem człowiek może poczuć się zażenowany, czy skrępowany. Mi też się to zdarza. Ale po chwili jest wszystko ok i mija to nieprzyjemne uczucie.
Wiek: 44 Dołączył: 09 Maj 2009 Posty: 37 Skąd: Zabrze
Wysłany: Pon Cze 01, 2009 4:26 pm
Prawde mowiac tez wole na sloncu no ale szczegolnie w zime jest ciezko no i po solarium cale cialo wypalicie co na sloncu wiadomo spalisz plecy a brzuch blady hehehe
Wiek: 34 Dołączyła: 12 Maj 2009 Posty: 11 Skąd: Kraków
Wysłany: Wto Cze 02, 2009 5:00 pm
szater napisał/a:
kinia90m napisał/a:
Generalnie to ja tez żyje normalnie:) Nie przejmuje się niczym aczkolwiek czasem spojrzenia starych bab są osłabiające:) Ale staram się nie zwracać na to uwagi, gdyż nie lubię się denerwować a nerwowa jestem bardzo xD
Każdy ma swojego mala co go gryzie.Może dlatego że według daty urodzin jestem "starą babą" bardziej bola mnie komentarze młodych.Trzydzieści lat temu łuszczyca była nieznana społeczeństwu.Mało który lekarz ją prawidłowo diagnozował.Ludzie bali się czegoś czego nie znali.Wiedzy nie było pod ręką.Nie dziw się tym kobietom,nikt im nie wytłumaczył co i jak,na komputerze się nie znają.Co innego młodzi.Buszują w internecie,wiedzę mają na wyciągnięcie ręki i co?!Są ludzie i ludziska i tak już zostanie.
Pisząc o starych babach mam na myśli wścibskie kobiety które uważają że mogą wszystko, począwszy od wymuszania siedzących miejsc w tramwajach/autobusach, kończąc na gapieniu się i ocenianiu ludzi. Rodzice nauczyli mnie, że należy szanować każdego człowieka, zwłaszcza osoby starsze ode mnie, też robię, ale nie rozumiem dlaczego ludzie wymagają szacunku od "młodych" sami ich nie szanując. To naprawdę żenujące. I rozumiem że mogłam się źle wyrazić ale mówię co myślę i mam do tego prawo.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum