Wysłany: Nie Cze 21, 2009 10:33 pm Dyskryminacja kropeczek:)
Witajcie Biedroneczki i Biedronaczkowie:)
Zacznę od przeprosin. Jeszcze raz przepraszam Was bardzo za to, że wcinam się na „ nie swoje forum”. Mój problem polega jednak na tym ,że forum dla takich owadow jak ja po prostu nie istnieje:( a Tak jak wy jestem stworzonkiem w plamki, grudki, ciapki i łatki, z malutką rożnicą polegającą na tym ,że inna choroba dodała mi te ozdoby:). Wiem ,że problem, który poruszę był już omawiany tu na forum, ale mam potrzebę troszeczkę się komuś wyżalic, a nikt nie zrozumie lepiej kropka niż drugi kropek:) Do wsześnia ubiegłego roku pracowałam. Nie lubiłam tej pracy, była zle opłacana, nudna i odległa o lata świetlne od mojego wykształcenia kirunkowego...ale zawsze dawała odrobinę grosza i poczucie pewnej stabilizacji. Potem mnie zwolniono i zaczęły się problemy ze skorką. Mimo tych ostatnich cały czas poszukuję nowej posady, co w moim małym mieście jest niestety bardzo trudne. Zazwyczajaj brano papiery, nie patrzono na mnie i zbywano tradycyjnym sloganem...” jakby coś -zadzwonimy...” Ostatnio jednak ( w piątek ) spotkała mnie nieprzyjemnośc związana z moją chorobą. Potencjalny szef, spojrzał na moje dłonie i zobaczył.... no coż....sporo grudek i bąbli w całej gamie barw ( od czerwonej, przez rożową do sinej), parę pozostałości po poprzednich bąblach ( zanim znikną wyglądają jak siniaki) i niestety..pokrzywkę( ostatnio mam skłonnośc do wysypek „nie wiadomo z czego”) Nie pomogły tłumaczenia, że to choroba niezakaznia, autoimmunologiczna itd. Stwierdził że” przykro mu bardzo, ale z takimi dłońmi odstraszę klientów( dobrze, że nie widział moich łokci chłopina:)I tak wogole to powinnam się najpierw porządnie wyleczyc, a potem szukac pracy. A mojej przypadłości , tak jak i Pani Ł.NIE DA SIĘ CAŁKIEM WYLECZYC. Zawsze coś zostaje ( Z reguły niestety- dużo)Więc jestem trochę skołowana, ( mimo pocieszania rodziny, że nie wszyscy ludzie są tak niedouczeni) bo może większośc tych wielkich „ buissnesmanow” ma takie podejście do chorob skory. A ja muszę w końcu znależc jakąś pracę. Jęśli nie urazilam Was tym postem ( powtarzam wątek i jestem tu chyba nie całkiem u siebie) napiszczie czy spotkału Was podobne afronty i jak ogolnie pracodawcy i koledzy z pracy reagują na
biedroneczki, bo tą lekcję dopieromam przed sobą, A łatwiej, jak ktoś mądrzejszy i z większym doświadczeniem coś mądrego doradzi.
Zacznę od przeprosin. Jeszcze raz przepraszam Was bardzo za to, że wcinam się na „ nie swoje forum”. Mój problem polega jednak na tym ,że forum dla takich owadow jak ja po prostu nie istnieje:( a Tak jak wy jestem stworzonkiem w plamki, grudki, ciapki i łatki, z malutką rożnicą polegającą na tym ,że inna choroba dodała mi te ozdoby:). Wiem ,że problem, który poruszę był już omawiany tu na forum, ale mam potrzebę troszeczkę się komuś wyżalic, a nikt nie zrozumie lepiej kropka niż drugi kropek:) Do wsześnia ubiegłego roku pracowałam. Nie lubiłam tej pracy, była zle opłacana, nudna i odległa o lata świetlne od mojego wykształcenia kirunkowego...ale zawsze dawała odrobinę grosza i poczucie pewnej stabilizacji. Potem mnie zwolniono i zaczęły się problemy ze skorką. Mimo tych ostatnich cały czas poszukuję nowej posady, co w moim małym mieście jest niestety bardzo trudne. Zazwyczajaj brano papiery, nie patrzono na mnie i zbywano tradycyjnym sloganem...” jakby coś -zadzwonimy...” Ostatnio jednak ( w piątek ) spotkała mnie nieprzyjemnośc związana z moją chorobą. Potencjalny szef, spojrzał na moje dłonie i zobaczył.... no coż....sporo grudek i bąbli w całej gamie barw ( od czerwonej, przez rożową do sinej), parę pozostałości po poprzednich bąblach ( zanim znikną wyglądają jak siniaki) i niestety..pokrzywkę( ostatnio mam skłonnośc do wysypek „nie wiadomo z czego”) Nie pomogły tłumaczenia, że to choroba niezakaznia, autoimmunologiczna itd. Stwierdził że” przykro mu bardzo, ale z takimi dłońmi odstraszę klientów( dobrze, że nie widział moich łokci chłopina:)I tak wogole to powinnam się najpierw porządnie wyleczyc, a potem szukac pracy. A mojej przypadłości , tak jak i Pani Ł.NIE DA SIĘ CAŁKIEM WYLECZYC. Zawsze coś zostaje ( Z reguły niestety- dużo)Więc jestem trochę skołowana, ( mimo pocieszania rodziny, że nie wszyscy ludzie są tak niedouczeni) bo może większośc tych wielkich „ buissnesmanow” ma takie podejście do chorob skory. A ja muszę w końcu znależc jakąś pracę. Jęśli nie urazilam Was tym postem ( powtarzam wątek i jestem tu chyba nie całkiem u siebie) napiszczie czy spotkału Was podobne afronty i jak ogolnie pracodawcy i koledzy z pracy reagują na
biedroneczki, bo tą lekcję dopieromam przed sobą, A łatwiej, jak ktoś mądrzejszy i z większym doświadczeniem coś mądrego doradzi.
Pozdrawiam wszystkich serdecznie.
Trisha:)
Co do pracodawców to jedni się gapią i nic nie mówią, bo nie wiedzą co to jest, inni za plecami ci obrobią tyłek, ale prawda nie każdy to rozumie, wydaje mi się, że kobiecie jest ciężej poradzić sobie z tym co słyszy. Nie tylko pracodawcy ale ludzie na ulicy robią różne miny, ale ja akurat to olewam
ostatnio mam większy wysyp (stres, praca i sesja - jak u każdego studenta) no i niestety już wszystkiego nie da sie schować pod długim rękawem i długimi spodniami. wierzch dłoni, twarz ( głównie czoło) i kark. ale nie daje się - moi współpracownicy są na tyle taktowni że nic nie mówią myślę nawet że sie przyzwyczaili, ale ostatnio mieliśmy kontrole i Państwo (wykształceni biznesmeni i inni "ważni" ludzie) przywitali się ze wszystkimi tylko nie ze mną, no cóż bali sie dotknąć... trochę to przeżyłam :/
I rozumiem Cię doskonale, ale wiesz co? Polska to ciemnogród! Nie warto się przejmować.
Życzę optymizmu!
Pozdrawiam serdecznie
_________________ Życie stawia przed nami wymagania na miarę sił, które posiadamy. Możliwy jest tylko jeden bohaterski czyn: nie uciec!
-------------------------------------------
Kochać i być kochanym to jakby z dwóch stron świeciło słońce.:***
gosc [Usunięty]
Wysłany: Pon Cze 22, 2009 8:06 pm
Ludzie,z którymi teraz pracuję doskonale wiedzą co mi jest,znają moją chorobę i zmiany na skorze i w stawach.Są wspaniali,sami pamietają o tym żebym ja wzięła leki,żebym mogła usiąść jak mi za bardzo dokuczają stawy.Dyrekcja też wie,nie ma nic do mnie ani mojej choroby.
Wiesz Kiss jak zaczęłam chorować to trafiłam na dermatologa,który kazał mi usiąść przy drzwiach z daleka od biurka,zeby przypadkiem się nie zaraził(to jego słowa).
Ludzie są różni,ale najważniejsze jest nasze nastawienie i ludzie nam bliscy to jest ważne.
Mądry wie,a głupim nie warto się przejmować.Pozdrawiam:)
Wiek: 66 Dołączyła: 26 Maj 2009 Posty: 5953 Skąd: Zielona Góra
Wysłany: Pon Cze 22, 2009 10:39 pm
Każdy z nas doświadczył w życiu "miłego"potraktowania.Jestem z wykształcenia nauczycielką,razem ze mną konczył studia kolega bardzo,bardzo wysypany.Przed obroną powiedziano mu że nie może być nauczycielem gdyż posiada zbyt widoczne i "odrażajace" obiawy choroby.Takie jest życie!
_________________ DUMNI PO ZWYCIĘSTWIE , WIERNI PO PORAŻCE Motto Falubazu
no to ja mam luksus..pracuje w mojej firmie juz ponad 20 lat..wszyscy wiedza czemu mam lapska jak po oparzewniu..a od kilku dobrych lat nawet mijajac sie z naczelnym na schodach ten podaje mi wspanialomyslnie dlon..bo kiedys zrabalem go bo mi jej nie4 podal..tak wiec..zadnych problemow..czasem gapia sie ludzie na plazy..ale przywyklem przez tyle lat..i chyba juz nie zwracam na to uwagi
_________________ luszczyca jest tylko choroba..jak wszystkie inne..i trzeba z nia nauczyc sie zyc
Wiek: 66 Dołączyła: 26 Maj 2009 Posty: 5953 Skąd: Zielona Góra
Wysłany: Wto Cze 23, 2009 8:56 pm
stary luszczyk napisał/a:
no to ja mam luksus..pracuje w mojej firmie juz ponad 20 lat..wszyscy wiedza czemu mam lapska jak po oparzewniu..a od kilku dobrych lat nawet mijajac sie z naczelnym na schodach ten podaje mi wspanialomyslnie dlon..bo kiedys zrabalem go bo mi jej nie4 podal..tak wiec..zadnych problemow..czasem gapia sie ludzie na plazy..ale przywyklem przez tyle lat..i chyba juz nie zwracam na to uwagi
Z rekami nie mam problemów,sztukę kamuflazu opanowałam do perfekcji a poza tym mam inne atrybuty ważniejsze niż łuszczyca
_________________ DUMNI PO ZWYCIĘSTWIE , WIERNI PO PORAŻCE Motto Falubazu
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum