Kurcze ja w koncu musze zmienic prace bo w dzien wypłaty dostaje depresji ja wiem ze teraz u kazdego krucho z pieniążkami i ze wyplaty generalnie dla wszystkich są małe no ale bez przesady
Wiek: 48 Dołączył: 10 Lip 2006 Posty: 928 Skąd: Polska
Wysłany: Czw Sie 03, 2006 2:21 pm
Ines pewnie pracujesz u prywaciarza? to jest właśnie najgorsze czekanie na wypłatę i to jeszcze zbyt małą na obecne czasy, ja akurat pracuje na państwowej posadce i pensje mam na czas, ale wiem co to znaczy pracować u prywaciarzy, nie raz spotkałem się z sytuacją, że nie dostawałem pensji wogóle.
Trafiłes w sedno pracuje u prywaciarza , moze i duza firma pare dobrych lat na rynku ale pensje takie ze do łez mnie doprowadzają :/ jedyny plus to fakt iz jest to praca stała no i wypłate mam zawsze na czas - moze wyjątkowo ale bede musiała naprawde sie zastanowic nad zmianą bo nie wiem ile mi cierpliwości wystarczy . Za te pieniadze to nie oplaca mi sie rano z łóżka podnosic. Cieszę się Daro ze u ciebie to trochę lepiej wygląda i zyczę aby tak było już zawsze
Wiek: 48 Dołączył: 10 Lip 2006 Posty: 928 Skąd: Polska
Wysłany: Czw Sie 03, 2006 4:31 pm
No ja akurat pracuje na kontrakt, także nigdy nic nie wiadomo, nawet na państwowej posadce, będę się cieszył, jak po kontrakcie dostanę się do służby stałej. Wiem co to szukanie pracy, bo sam byłem na bezrobociu 4 lata i wiem jak jest ciężko zdobyć nawet bylejaką pracę. Ale masz rację, póki masz pracę, nawet taką jaką masz to możesz szukać czegoś lepszego, najgorsze jak nie ma się jej wogóle, wtedy człowiek chwyta się byle czego, a nawet o te byle co jest ciężko złapać.
A ja właśnie pierwszy raz w życiu wypełniam kartę rejestracyjną bezrobotnego. Nawet mi się nie chce szukać nowej pracy jak widzę co się dzieje na rynku. A jak człowiek ma zarabiać 650 a na dojazd stracić 200 i pracować od 10-18 to już lepiej w domu siedzieć.
Wiek: 48 Dołączyła: 22 Lip 2006 Posty: 37 Skąd: Kraków
Wysłany: Czw Sie 03, 2006 5:39 pm
ines napisał/a:
Kurcze ja w koncu musze zmienic prace bo w dzien wypłaty dostaje depresji ja wiem ze teraz u kazdego krucho z pieniążkami i ze wyplaty generalnie dla wszystkich są małe no ale bez przesady
Skąd ja znam ten ból co miesiąc powtarzam sobie że muszę zmienić pracę na lepiej płatną....
Ale już powoli kończy sie poniewieranie pracownikami i opowiadanie takich pierduł: jak Ci się nie podoba to na Twoje miejsce jest 1000 innych chętnych ..
Widze to u siebie w pracy co sie dzieje, ludzie odchodza bo dostają duże lepsze warunki finansowe i nie tylko, a przychodzą coraz gorsze dramaty, niema kto pracować bo rynek pracy troszke się wypłukał z ludzi.
I BARDZO DOBRZE MOŻE COS WRESZCIE SIE ZMIENI W TYM DZIKIM KRAJU
nadzieja matką głupich ale z drugiej strony matka kocha wszystkie swoje dzieci
Witaj Niki
Ja rowniez mam dosyc tego tekstu z tysiacem osob bo czasem sie zastanawiam czy choc jedna osoba przyjdzie za te pieniadze na moje miejsce, moze nie mam ciezkiej pracy ale psychicznie mnie wykancza tak wyglada niestety praca z ludzmi -ciagly stres ;/ ostatnio przyjeto na podobne stanowisko do mojego nowa pania i nie zgadniecie dostala 1/3 wyplaty wiecej niz ja bo za moje pieniadze nie znalezli by nikogo do konca swiata a moj szef stwierdzil ze poprostu za duzo zarabiamy i nie mamy mobilizacji bo nie szanujemy swojej pracy ani pieniedzy w niej zarobionych.Normalnie smiech na sali.Ja lubie swoja prace ale jeszcze jedna wyplata ktora ma na poczatku 5 i tylko trzy cyfry i nie wiem za co bede zyc a gdzie tu pomyslec zeby cos na przyszlosc odlozyc
Wiek: 48 Dołączyła: 22 Lip 2006 Posty: 37 Skąd: Kraków
Wysłany: Pią Sie 04, 2006 7:27 pm
ines napisał/a:
moze nie mam ciezkiej pracy ale przyjeto na podobne stanowisko do mojego nowa pania i nie zgadniecie dostala 1/3
Ines sama odpowiedziałaś sobie na to pytanie nikt nie przyjdzie nowy do pracy za te stawki, za które pracują starzy, sprawdzeni pracownicy...więc ruszaj do ataku na bossa o podwyżkę.
Powodzenia
Wiek: 48 Dołączył: 10 Lip 2006 Posty: 928 Skąd: Polska
Wysłany: Sob Sie 05, 2006 10:16 am
U mnie akurat może stawka nie jest mała no ale mam nienormowany czas pracy, czasami wydaje mi się, że większość czasu spędzam w pracy, ale co do niej, to u mnie chyba psychicznie też się długo nie wytrzyma, czasami można złapać doła za dołem, totalna degradacja człowieka i nic więcej, krótko mówiąc, jak znajdzie się jakiś pajać, to potrafi zniszczyć i zmieszać z błotem człowieka.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum