I jest tak jak mówisz, pielęgniarki zajebiste pośmiać się idzie i pogadać, ludzie też spoko.
Maści to nie żałują, aż się wszytko klei, ale jak np. ja w domu starałem pozbyć się łuski to 2 tygodnie i nie było efektów, a tu 2 dni i zero łuski (maść salicylowo-siarkową)
Teraz mam smarowane plamki na ciele cygnoliną 0,25, a dłonie i stopy, gdzie miałem całe pokryte łuszczycą mam smarowane maścią ichtiolową. Plus Lampy na dłonie i stopy.
Cygnolina na 2 godziny potem kąpiel i smarowanie kremami. I cały dzień, jakieś natłuszczania, smarowania itd.
Zobaczymy za pare dni czy jakieś efekty będą
Pozdrawiam wszystkich.
Witaj Ludziku,
jestem ciekawa czy byłes w szpitalu w Poznaniu czy w Słubicach.
Jak w Poznaniu to w którym.
Jestem ciekawa czy ktos był w szpitalu w Poznaniu na Szkolnej, jake tam maja warunki i czym leczą. Mam tam isc za parę dni i chciała bym wiedzec.
Pozdrawiam
Byłam w szpitalu na Szkolnej, dermatologia ma tylko I oddział mieszany, wyglad ponoc od 20 lat taki sam, sale po 4-6 osób, pielegniarki bardzo wspaniałe, nie załuja masci, zawsze pomocne, wszystko wytłumaczą, doradzą, lekarki mniej przyjemne, leczą głównie cygnolina i oliwką na głowę, jezeli powiesz ze bierzesz jakies leki to musisz brac swoje bo oczywiecie szpitale sa biedne.
Ja po kilku dniach poszłam do domu i dojezdzałam na lampy do szpitala, bo tez tak mozna.
Słyszałam ze na Lutyckiej jest 100 rzy lepszy oddział, tam nie prosisz sie o lepsze leki bo wszystko maja, ale tam jeszcze nie byłam , jak sprawdze to sie podziele opiniami,
pozdrawiam
Witam wszystkich
na Łuszczycę choruję od 4 lat, teraz mam 22lata i aktualnie, ponieważ nie wyglądam za ciekawie, myślę nad wybraniem się do szpitala :/ Tylko o to jest pytanie, do jakiego szpitala i gdzie ? Jestem z Małopolski, okolice Bielska-Białej i myślę nad szpitalem np. im. Stanisława Leszczyńskiego w Katowicach, albo Rydygiera w Krakowie, albo gdziekolwiek, słyszałem też coś o Częstochowie, no nie wiem wszędzie są jakieś szpitale, tylko który jest w miarę OK, tzn. personel, leczenie itd. ! Może ktoś będzie chętny mi pomóc, może ktoś odwiedzał jakieś szpitale i może się podzielić doświadczeniami. Aktualnie nie pracuję, także mogę się wybrać nawet gdzieś dalej do szpitala smiling smiley
Witam wszystkich
na Łuszczycę choruję od 4 lat, teraz mam 22lata i aktualnie, ponieważ nie wyglądam za ciekawie, myślę nad wybraniem się do szpitala :/ Tylko o to jest pytanie, do jakiego szpitala i gdzie ? Jestem z Małopolski, okolice Bielska-Białej i myślę nad szpitalem np. im. Stanisława Leszczyńskiego w Katowicach, albo Rydygiera w Krakowie, albo gdziekolwiek, słyszałem też coś o Częstochowie, no nie wiem wszędzie są jakieś szpitale, tylko który jest w miarę OK, tzn. personel, leczenie itd. ! Może ktoś będzie chętny mi pomóc, może ktoś odwiedzał jakieś szpitale i może się podzielić doświadczeniami. Aktualnie nie pracuję, także mogę się wybrać nawet gdzieś dalej do szpitala smiling smiley
Dawno mnie tu nie było, ale koniec semestru, przyśpieszona sesja i pobyt w szpitalu.
Więc tak, w skrócie bo nie mam czasu (w czwartek ostatni egzam)
Byłem w szpitalu na Szkolnej. W sumie to mój 3 pobyt, pierwszy jak już pisałem wcześniej w innych tematach byłem w Zielonej Górze w czerwcu i w połowie lipca, teraz w połowie stycznia wylądowałem na Szkolnej w Poznaniu i byłem tam 3 tygodnie.
Co do leczenia w porównaniu do Zielonej Górze - szybciej.
Na początek standardowo salicyle i w trzecim dniu już cygnolina i maść salicylowa na noc.
W Zielonej miałem PUVA (UVA z tabletkami) co lepiej działało na moją skórę i zaczynano od małej dawki promieniwania i pod koniec zwiększono, jednak z byt późno włączono naświetlania na całe ciało i nie zaleczony 31 lipca wyszedłem nie doleczony.
W Poznaniu pierwszego dnia zrobiono testy świetlne, dzięki czemu odrazu dostałem odpowiednią dawkę (chyba ta najmocniejsza była) którą skóra by "wytrzymała" .
Niestety było to naświetlenia jak tam określano SUPA (UVB), gdyż ze względu na podwyższony ALAT (norma 40 czegoś tam, ja mam 53 od w sumie pół roku) nie zastosowano leczenia PUVA.
Czyli tak, plusy i minusy w moim leczeniu:
Zielona Góra
PLUSY
- systematyka, określony godziny smarowań, dopasowanie samrowań do godzin posiłków.
- PUVA
- osobne naświetlanie dłoni i stóp PUVA
- zajebiście miły personel i profesjonalny, jeszcze nigdzie nie spotkałem tak miłych pielęgniarek i lekarek.
- zaleczenie głowy (z tym, że miałem mniej niż teraz)
- smarowanie cygnoliną punkcików, tylko chore miejsca.
MINUSY
- standard oddziału (grzyb na suficie w łazience, łazienka jak za gomółki, jednym słowem masakra)
- oddział został zlikwidowany http://www.gazetalubuska....IAT16/165931753
- zbyt późne włączenie leczenia PUVA na całe ciało
- wypisany do cywila nie do końca zaleczony ( w jakiś 80%)
- dłonie zaleczone tylko w (80%)
- brak badania okulistycznego przed dopuszczeniem do terapi PUVA
- mocno popalona skóra (stężenia mx.2% cygnoliny)
Poznań
PLUSY
- szybkie badania
- badanie na naświetlania
- badnie okulistyczne przed dopuszczeniem do lamp
- nie wiem dlaczego, leczenie było takie samo jak w zielonej, ale skóra szybciej reagowała na leczenie.
- personel, na pierwszy rzut oka nie przyjemny, ale po kilku dniach miły i profesjonalny (np. "kruszynka" pielęgniarka której nie zapomnę i nie tylko ze względu na gabaryty ale bardzo miła po kilku dniach ze specyficznym poczuciem humoru, "Aniołeczek" - pielęgniarka z pasją, nie pamiętam imienia, Ania chyba, taka niska blondyneczka, jeszcze wspomnę o pielęgniarce chyba Magdzie, wysoka z kręconymi włosami, zawsze rano była, jak coś powiedziała to ja cały czas się cieszyłem , ogólnie siostry profesjonalne i wesołe)
- nie miałem tak popalonej zdrowej skóry jak w Zielonej Górze (niższe stężenia cygnoliny max. 1%, być może też że cały czas byłem na noc salicylem smarowany 10% to ta skóra szybciej schodziła i tak nie paliło)
MINUSY
- jedna łazienka
- toalety koedukacyjne
- nie zastosowano leczenia PUVA
- zbyt szybki wypis, w związku z brakiem łóżek i bardzo dużą ilością chętnych do szpitala zostałem wypisany znów niedoleczony (ciało 90%, ręce 90%, stopy pod spodem 50%), oczekiwanie powyzej miesiąca (mi się udało czekać 2 tygodnie, ale zapisywałem się w styczniu i akurat ktoś zrezygnował, więc mogłem nawet w dniu zapisu się położyć, ale była sesja
- brak osobnych naświetleń stóp i dłoni (brak odpowiednich lamp)
- szybko wróciło mi na głowie w sumie już wraca tak jak było przed szpitalem a dopiero miają 2 tygodnie jak wyszedłem.
- cygnoliną smarują pielęgniarki, tak jak się szpachel nakłada, czyli na całą skórę)
- smarowanie cygnoliną tuż przed kolacją o 16.30 (gdzie normalnie to obiad jem, a około 13 obiad) w moim przypadku dłoni to dośuciążliwe, ale miałem rękawiczki foliowe (takie jak na Orlenie ) to dawałem radę, choć okluzja (czyli folia na chore miejsca) była kategorycznie zabroniona bez zgody lekarza (ktoś tam się poparzył kiedyś), ale na czas kolacji pielęgniarki zazwyczaj nie robiły problemu.
- brak przepustek, potrzebowałem przepustki na egzamin i choć lekarz się zgodził, dyrektor szpitala zabronił jakich kolwiek przepustek (burak) .
Reszte dopiszę jak będę miał czas.
Gdyby nie zamknięto szpitala w Zielonej polecałbym obydwa, choć bardziej Poznań, bo szybciej jakoś to szło, ale w Zielonej miałem PUVA (dwa tygodnie naświetleń na całe ciało a łuszczyca z dnia na dzień się chowała), w takim wypadku polecam Poznań
Leczenie po szpitalne jak i szpitalne takie samo w obydwu z tym, że teraz po szpitalu dostałem do natłuszczania
- Dexeryl (około 20zł u mnie na wiosce i chyba jest refundowany bo miałem na recepcie i wydaje mi się, że cena 100% około 40zł, ale jak będę w domu to to sprawdzę)
oraz
- Expecial U Lipolotion ( około 42zł u mnie... nie refundowany i bez recepty)
Bardzo fajnie natłuszczają skórę, Dexeryl szybko się wchłania ale brzydko pachnie Ale na dzień dzisiejszy BARDZO POLECAM, ze względów finansowych bardzo polecam ten pierwszy.
Dexerylem zaleca się 2 razy dziennie smarować, a nie wiecej niż 6.
Przed użyciem przeczytaj ulotke lub skonsultuj się z lekarzem lub farmaceutą
No i teraz w domu cygnolina
Ciekawostka na koniec o której nie wiedziałem:
UVB - promieniowanie najbardziej "nasilone" w górach - dlatego szybko się opalamy w górach.
UVA - promieniowanie najbardziej nasilone nad morzem - wolniej opala, ale lepiej działa na łuszczyków, dlatego polec się wyjazd nad morze czarne, gdzie teren jest położony w depresi i jest tam silne promieniowanie UVA.
Nie zagłębiałem się jeszcze w ten temat, ale to po sesji
No to ja ide się uczyć
[edit]
A i jeszcze jedno
Teraz robię sobie znowu jak najwiecej badań.
Lekarz rodzinny robi mi badania wątróbki , gdyż chce sprawdzić czy ten wynik ALATu mam taki bo mam, czy to jest jakiś problem no i chce mnie skierować do Hepatologa który ma to stwierdzić, bo przez ten wynik np. nie miałem PUVA, ale to dopiero po testach alergicznych które też mam teraz robione. Testy alergiczne robię, bo oprócz podniesionych wyników ALATu jestem zdrów jak ryba, a jeszcze istnieje kilka przesłanek, że alegrgia na coś powoduje wysyp, ale to później napiszę
Narazie miałem część, niedługo reszte badań i już coś się "klaruje".
Reszta w kolejnym odcinku
Leczenie łuszczycy jest jak "Moda na sukces", chyba nigdy się nie skończy
"Marek86" dzięki WIELKIE za wyczerpującą odpowiedź
Ja pierwszy raz planuję się wybrać do szpitala i wiadomo mam pewne obawy, żeby Ci lekarze mieli jakieś pojęcie o leczeniu np. cygnoliną (tzn. żeby mnie nie poparzyli), żeby personel był miły, warunki OK itp.
OK, może ktoś jeszcze coś napisze, jeszcze raz dzięki Pozdrawiam
Marek, ale toalety koedukacyjne to chyba raczej na plus niż na minus
Jeśli chodzi o Ciechocinek, to są tam fajne baseny solankowe. Ale teraz to się chyba raczej nie wykąpiesz w nich, bo nie są kryte.
Nie wiem jak tam szpital w Ciechocinku, ale ogólnie to ta miejscowość jest sanatoryjno-turystyczna.
gosc [Usunięty]
Wysłany: Wto Lut 23, 2010 11:36 pm
Pawle, niestety w Ciechocinku nie ma szpitala jako takiego. Najbliższy oddział dematologiczny jest w Toruniu . W Ciechocinku są tylko sanatoria i szpitale uzdrowiskowe. Mieszkam "obok " Ciechocinka, więc jakby co to chętnie służę pomocą . Pozdrawiam cieplutko
Dzięki za zainteresowanie tematem:)
Myślę, że warto jest powymieniać się trochę swoimi doświadczeniami, bo w sumie jak ktoś ma mozliwość, to chyba fajnie tak sobie jechać od czasu do czasy po leniuchować (... może nie do końca:]) do szpitala, albo jakiegoś sanatorium
A no właśnie coś mi tak jakoś nie pasowało z tym szpitalem w Ciechocinku. Jak dla mnie fajna sprawa jest tam w lato pojechać poleczyć się w sanatoriach. Bardzo miła okolica tam jest. Jednak jak przystało na miejscowość w pewnej mierze turystyczną jest tam dosyć drogo. Moja mama raz tam była w sanatorium i byłem tam po nią. To połaziliśmy, pokąpaliśmy się, ogólnie piękna mieścina
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum