Pamiętam czasy jak mój kolega z ławki za czasów liceum ( z resztą przyjaciel do dziś) codziennie robił sobie kawkę wsypując kawę do połowy kubka a resztę zalewał wodą. Po prostu po takich ilościach uodpornił się juz na kawę. Dziś już nie pije kawy....
O matko a dlaczego nie pije kawy ,chyba nic Mu sie od tej mocnej kawy nie stalo?
Kolega pił tą kawe zawsze na pusty żołądek, zawsze bez śniadania zresztą przychodził do szkoły, bo nie chciało mu sie wcześniej wstać, miał czas tylko na prysznic i kawę , a teraz ma problemy z żołądkiem, niestety...
Ja kiedyś nie wyobrażalam sobie innej filizanki kawy jak sypana i bez mleka , póżniej przeszlam na kawe z ekspresu z cukrem tylko , teraz pije tylko rano kawe rozpuszczalną z łyżeczka cukru i mlekiem , myslę , ze za jakis czas wogole zrezygnuje z kawy , ale wszystko stopniowo , do wszystkiego trzeba dojrzeć:)
a ja przebalowalem swieta jak przypadlo na starego luszczyka..zarelka ile sie dalo..alkoholu w normie(tzn tylko dwa wieczorki pijace>..kawusi nie zlicze..papierochy juz mi bokiem wychodza..ale generalnie swiea byly udane i co najwazniejsze,,syte i pite,,..czyli inaczej mowiac jak zwsze niczego nie odmawialem sobie..tera z co prawda na dloniach mam troszke nasilajace sie zmiany..ale dawka uderzeniowa cygiliny zrob swoje:P:P;..i do nastepnych swiat..ha ha
Pije kawe sypaną, bez cukru,bez smietanki i bez mleka i wlasciwie nie zamierzam z niej rezygnowac. Moze powinnam mniej tej kawy pic. Co innego papierosy ,nie powinnam palic. Ale jak przyjemnie usiasc przy kawie i zapalic papierosa...
wstaje rano wypijam kawę kiedyś był też papieros ale od 3 lat nie palę i wydaje mi się , że papierosy nie nasilają objawów wręcz odwrotnie w moim przypadku chyba już brak nikotyny w organizmie spotęgował wysyp ( więc przyznam szczerze , że nie wiem jak to jest na pewno)
Jak przeczytałem dziś wasze wypowiedzi o sposobach waszego życia i odżywiania, to jesteście typowymi ludźmi, czyli gatunkiem bezmyślnym, sztucznym, zboczonym. Możecie się na mnie obrażać za takie moje zdanie o Was, jeśli to poprawi Wam samopoczucie.
_________________ Jeśli nie pamiętasz, jaki najlepszy zestaw cech wybrałaś/eś na ziemską drogę życia przed urodzeniem się na Ziemi, to nie znaczy, że tak nie było, lecz że nie pamiętasz. A nie pamiętać jest mądrzej, niż pamiętać. Łuszczyca - wg mnie - to nie choroba, a prawidłowa właściwość skóry w obliczu nieprawidłowych ludzkich odżywiań się. Choć taka okropnie przykra, jednak ułatwia wyższe rozumienia i odnalezienie się.
W sensie sztuczności, zboczenia z drogi HARMONII ŚWIATA I ŻYCIA, po której kroczą wszelkie inne miliony gatunków, poza ludźmi. Czy myślicie, że jeśli ktoś zaprojektował silnik auta na daną energię z wybuchów paliwa, a wleje się do baku błoto, to uzyska się projektowaną pracę i sprawność tego silnika? Podobnie jest ze sztucznym gatunkiem ludzkim, który w miejsce właściwego, przewidywanego paliwa, czyli słodkich owoców i surowej wody (ta jest przecież związkiem dwóch paliw, służących do napędu największych ludzkich rakiet), wlewa do swych żołądków prawdziwe błoto wszelakiego świństwa, a potem chce być zdrowym i mieć ładną skórę. Co prawda większość ludzi niby ma taką, ale ma też wielkiego diabła za skórą, który ukrywa rezultaty ludzkiego zboczenia, bo to mu pasuje, bo z ludzkich błędów i bezmyślności żyje. Pozdrawiam.
_________________ Jeśli nie pamiętasz, jaki najlepszy zestaw cech wybrałaś/eś na ziemską drogę życia przed urodzeniem się na Ziemi, to nie znaczy, że tak nie było, lecz że nie pamiętasz. A nie pamiętać jest mądrzej, niż pamiętać. Łuszczyca - wg mnie - to nie choroba, a prawidłowa właściwość skóry w obliczu nieprawidłowych ludzkich odżywiań się. Choć taka okropnie przykra, jednak ułatwia wyższe rozumienia i odnalezienie się.
o Matko!! zaczynam się cieszyć że jestem typowym człowiekiem.. ;P
umiar w szczerości też się czasem przydaje..
Czyli, Madzik, znalazłaś się dzięki mnie w sytuacji zadowolenia z takiego swego życia, podobnie jak w tej żydowskiej przypowieści o rodzinie narzekającej na ciasnotę mieszkania, której rabin doradził kupno kozy. Wtedy życie tej rodziny było już całkiem nie do zniesienia, ale kiedy po kolejnej radzie rabina sprzedali kozę, to poczuli się jak w siódmym Niebie. Z Tobą najwyraźniej jest podobnie. Źle Ci pewnie było, ale kiedy zobaczyłaś, że mogłabyś być taka nienormalna, jak ja, to poczułaś się całkiem miło. Pozdrawiam.
_________________ Jeśli nie pamiętasz, jaki najlepszy zestaw cech wybrałaś/eś na ziemską drogę życia przed urodzeniem się na Ziemi, to nie znaczy, że tak nie było, lecz że nie pamiętasz. A nie pamiętać jest mądrzej, niż pamiętać. Łuszczyca - wg mnie - to nie choroba, a prawidłowa właściwość skóry w obliczu nieprawidłowych ludzkich odżywiań się. Choć taka okropnie przykra, jednak ułatwia wyższe rozumienia i odnalezienie się.
Hmmm nigdzie nie jest napisane, że hamburger, piwo czy schabowy nie jest dla ludzi. Także wolę być sztucznym i zboczonym tak jak 99% ludzkości... A może to z tym 1% jest coś nie tak?
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum