Łuszczyca Łuszczyca - leczenie - forum Łuszczyca
Leczenie, profilaktyka, wymiana doświadczeń

Artykuły o leczeniu łuszczycy, Artykuły o Łuszczycy, Leczenie ŁuszczycyArtykuły  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj
 Ogłoszenie 

Poprzedni temat «» Następny temat
jakich mamy doktorków ? :>
Autor Wiadomość
sirpatrick


Dołączył: 22 Lip 2006
Posty: 24
Wysłany: Pią Sie 04, 2006 6:32 pm   jakich mamy doktorków ? :>

Tak jak w temacie...
Moze by tu sie kazdy podzielil tym u kogo sie leczy, nie mowie o personaliach... tylko czy jest dobry, czy pomaga, czy sie stara i inne opisy (czy ma poczucie humoru np.). Bedziemy mieli wtedy porownanie jak wypada nasz lekarz na tle innych i ogolne spojrzenie na obraz polskiego dermatologa :P

No to jak ??

(jesli juz byl taki post to po prostu ten usuncie :P )
_________________
"Czy świat się wiele zmieni gdy z młodych gniewnych wyrosną starzy wku....ni?"
 
 
 
mszyca79


Dołączył: 20 Lip 2006
Posty: 14
  Wysłany: Sob Sie 05, 2006 9:43 am   

no więc może wypowiem się jako pierwsza :mrgreen:

na samym początku byłam prywtnie u takiej młodawej pani doktrot ,która właśnie zdiagnozowała u mnie Ł; była w moim mniemaniu trosze nie hallo, bo po zbadaniu mojej głowy ostentacyjnie umyła rece i później kolejny raz już nie chciała mnie dotknąć :neutral: było to bardzo brutalne zachowanie i wielce dla mnie smutne
najpierw szok po diagnozie a później poczułam się jak trędowata- pamiętam to do dziś i chyba nigdy nie zapomnę (dodam,że oczywiście skasowała mnie słono)

teraz od lat lecze się w przychodni przyszpitalnej "na rejonie"
leczy mnie taka starsza doświadczona lekarka, która nigdy nie dała mi odczuć ,że jestem TAKA; zawsze chętnie porozmawia i wyjaśni
dużo mi powiedziała, jak mam się odżywić i wogóle zobrazowała mi moja chorobę

kiedyś, pamiętam siedziaąłm u niej chyba z pół godziny, miałam liste pytań i na wszystkie mi odpowiedziała spokojnie i miłym tonem, czasem riozbawiłam ją banalnościa pytań, ale usmiech jej nie zawierał kpiny

myśle,że jest OK, co do sposobu badań i samego zachowania podczas wizyty babeczka jest OK

natomiast musze stwierdzić,że odkąd troszke buszuje po necie, to myśle,że jej metody leczenia są trochę przestarzałe :roll: (niestety)

zbieram się na kolejną wizyte po wakacjach, gdy skończą się urlopy i mam zamiar znów udać się z listą pytań
tym razem jednak dot. nowości leczenia , innych leków itp.

chciałabym zrezygnować w pewnej mierze ze starydów i uzupełnić kurację innymi lekami
dużo czytam w internecie o tym ,co kto testuje na sobie, i co kto myśli o tych lekach które ja używam i dlatego stwierdziałm, że czas na jakieś zmiany medykamentów

po wizycie dam znać co i jak oczywiście na forum
pozdrawiam AgA :wink: :wink: :wink:
_________________
Kochać kogoś - widzieć w nim cuda dla innych niedostrzegalne
 
 
 
daro 


Wiek: 48
Dołączył: 10 Lip 2006
Posty: 928
Skąd: Polska
Wysłany: Sob Sie 05, 2006 10:08 am   

Ja jak miałem 15 lat dowiedziałem się, że mam łuszczycę ale w sumie wiedziałem to nie od lekarzy, tylko u mnie akurat mój ojciec to miał, więc wszystko było wiadome. Leczyłem się w małej miejscowości blisko Włocławka, nie było tam wielu lekarzy, ale często odwiedzałem ich. Jedyne co mi przepisywali to maści na zejście łuski lub sterydy, chociaż żaden z nich nigdy nie powiedział mi co jest sterydem a co nie. Później razem z ojcem robiliśmy sami maści, pomagały mi ale nie na długo. Po jakimś czasie poszedłem do wojska do "większego" miasta, tam też zaczęłem leczenie - niestety nic nowego ciągle to samo. Moje prośby o inne maści nie pomogły, zostało mi tylko to co mi dawali, nie pomagały maści wypisywane przez dermatologów więc dałem sobie spokój. :cry:
Chodziłem do wielu dermatologów, ale u każdego to samo, nikt nawet nie powiedział mi nigdy o jakiś nowych maściach itp., sam więc zacząłem dowiadywać się od znajomych, z gazet o specyfikach, które mogą pomóc i zacząłem sotsować je na sobie. Jeśli chciałem jakąś maść szedłem do lekarza rodzinnego i mówiłem o jaką maść mi chodzi i miałem receptę :smile: Tak robię do tej pory, nie chodzę do dermatologów, tylko do lekarza zwykłego po recepty, leczę się sam i stosuję to co mi pomaga, a jak przestaje na mnie działać zaczynam stosować coś innego. I w sumie moje leczenie polega na stosowaniu wszyskiego czego się da oprócz sterydów. :smile:
 
 
 
sirpatrick


Dołączył: 22 Lip 2006
Posty: 24
Wysłany: Sob Sie 05, 2006 10:35 am   

no to chyba ja tez powinienem cos skrobnac...
Jak juz gdzies pisalem o tym ze mam Ł dowiedzialem sie w wieku 6 lat, a wiec nie pamietam za bardzo, jakby przez mgle tylko ze jakis stary dziad zdrapal mi calkowicie jednen z placow (az do krwi) i nic nie zdjagnozowal :P
Potem oczywiscie zaglerka innymi lekarzami, ale w koncu trafilem na dobrego lekarza...
Po pierwsze bierze za wizyte najmnije w miescie, a przy tym jest najmilszym i chyba najbardziej starajacacym sie lekarzem u jakiego bylem...
Pierwszy raz jak do niegop wszedlem zobaczylem maly taborecik i wypasiony dyrektorski fotel (skorzany) no to zgodnie z tym co wczesniej widzialem siadam na ten taborecik, a lekarz do mnie: "nie, nie, nie. Niech sie pan nie wyglupia, to ja tu jestem dla pana, a nie na odwrot, prosze sie rozsiasiasc na fotelu" On sam natomiast przycupnal przy mnie na swoim taborecie, czaicie ??
Jest mlodym lekarzem, ne straszny mu internet, mailujemy czasami... Polecil mi tez kilka linkow, tam tez zamowilem sobie grzebien UVB311 do glowy i ciala...
Jak przychodze do niego czuje sie jakbym wpadal do kumpla, zerrto stresu, a wrecz przeciwnie...
Poza tym jak naprzyklad mam pozadny wysiew i mowi mi zebym wpadl za tydzien to za ta wizyte za tydzien nie chce absolutnie pieniedzy...
No i przy tym wszytskim jest skuteczny (tylko czasem ma skleroze i zapomni mi cos przepisac :P ) ale zeby wszyscy lekarze byli tacy to by bylo cos!

nawet teraz jak wyjechal na urlop, to powidzial ze wylacza kom. ale jakby cos sie dzialo to zebym napisal mu sms-a to wieczorem tego dnia oddzwoni!!
_________________
"Czy świat się wiele zmieni gdy z młodych gniewnych wyrosną starzy wku....ni?"
 
 
 
daro 


Wiek: 48
Dołączył: 10 Lip 2006
Posty: 928
Skąd: Polska
Wysłany: Nie Sie 06, 2006 11:06 am   

No i można powiedzieć, że ten to lekarz, bynajmniej przejmuje się pacjentem :smile: i leczy z zamiłowania a nie na odczep :smile:
 
 
 
Pawel 
Administrator


Dołączył: 09 Lip 2006
Posty: 550
Wysłany: Nie Sie 06, 2006 11:35 am   

sirpatrick myślę, że warto polecić tego lekarza innym i podać jakieś namiary w dziale Szpitale, kliniki, sanatoria oraz prywatne gabinety. oraz w forum regionalnym wielkopolskie :)
_________________
Pozdrawiam Cię Gość :)
Paweł
 
 
sirpatrick


Dołączył: 22 Lip 2006
Posty: 24
Wysłany: Nie Sie 06, 2006 5:51 pm   

no ale on leczy u mnie w miasteczku TUREK (to ten od serków :P ), wiec w sumie nikt pewnie do niego z daleka nie przyjedzie bo wiadomo tez ze nawet bardzo dobry lekarz cudu na łuszczyce nie wynajdzie, ale faktycznie nie zaszkodzi go zareklamowac wiec pewnie go dopisze we wskazanych przez ciebie miejscach, dzieki za podsuniecie mi tego pomyslu :grin:
_________________
"Czy świat się wiele zmieni gdy z młodych gniewnych wyrosną starzy wku....ni?"
 
 
 
Monika*


Dołączył: 18 Lip 2006
Posty: 40
Skąd: okolice Lublina
Wysłany: Pon Sie 14, 2006 10:21 am   

Masz szczęście- taaaaaki lekarz!
W moim miasteczku jest 2 lekarzy dermatologów, przy czym 1 z nich to świetna pani doktor, tylko że kilka miesięcy była na zwolnieniu, potem na macierzyńskim a teraz na wychowawczym, tak więc jest niedostępna od ponad 2 lat. Lekarz, który mi pozostał nawet nie oglada moich zmian na skórze, bazuje na moim opisie a gdy chcę mu pokazać to ledwo rzuci okiem, no i oczywiście przypisujemi same sterydy, w dodatku ciągle te same. A gdy poprosiłam go o sorel to najpierw zrobił wielkie oczy, potem stwierdził, że gdzieś ma ulotkę o tym specyfiku, po 10 minutach szukania , odnalazł i z ogromną precyzją odwzorował nazwę leku na recepcie.
 
 
To Ja

Dołączył: 27 Gru 2006
Posty: 23
Wysłany: Wto Sty 23, 2007 6:30 pm   

Ogolnie nie chodze do lekarzy... Nienawidze tego!!! Jak do tej pory bylam u dwoch. Pierwszy w ogole jakby sie niczym nie przejmowal drapnal mnie lekko i zapisal na dzien dobry steryd elocom. To byla pierwsza i ostatnia wizyta u niego. Nawet nie powiedzial co mi dolega i zaproponowal zeby "wpasc kiedy bedziemy kiedys przejezdzac" :shock: Pozniej druga lekarka kiedy zobaczyla moje zmiany na skorze wybaluszyla oczy i poinformowala mnie ze na 90% to luszczyca. Rozmawiala ze mna jakbym miala niedlugo umrzec... Sprawilo do ze po powrocie do domu ryczalam przez reszte dnia :cry: Odbylam u niej dwie wizyty i pozniej nie jezdzilam. Ona tez przepisywala mi same sterydy.
 
 
Ania:) 


Wiek: 41
Dołączyła: 24 Lip 2006
Posty: 237
Skąd: Katowice
Wysłany: Wto Lut 06, 2007 10:49 am   

Witam
Tak sobie czytam i aż się we mnie gotuje.Jak na razie tylko jedna osoba zadowolona ze swojego lekarza.Tak sobie myślę w jakim my świecie żyjemy?????Ja niestety tez nie mam miłych wspomnień;/Zachorowałam jako dziecko wzięto mnie do szpitala i zdiagnozowano całkiem inną chorobę, spalili mi skóry i tyle!Mama sama mnie zabrała bo wpadła na to, że to jest łuszczyca!Jako dziecko leczyłam sie u świetnej pani dr we Wrocławiu. Leczyła moją babcię, mamę i potem mnie!To był jedyny lekarz, który mi przepisywał robione maści i po nich łuszczyca schodziła.No ale mieszkam już w Katowicach a pani dr wiecznie leczyć nie będzie;/Czas leci a lat przybywa.Najgorsze jest to, że moja kartoteka zagineła i nie mam możliwości sprawdzenie co mi pomagało;
A tu w Katowicach chodziłam do wielu lekarzy i klapa.Była jedna pani dr (mająca już swoje lata), która była kochana bo podchodziłą do mnie po ludzku!Potrafiła wysluchać, pocieszyć ale gorzej było u niej z nowościami i to leczenie przebiegało tak sobie.No ale i tam mi zlikwidowali przychodnie i pani dr już nie ma;/Teraz chodzę do lekarza i płakać mi się chce bo oprócz sterydów nie potrafi mi nic zapropoować!Gdzie podmiotowość pacjenta!!Przecież czasami bardziej boli to wszystko psychicznie niż fizycznie!Trudno się żyje z łuszczycą (bynajmniej mnie) a oni mają to w nosie!Tak się zastanawiam po co oni kończyli te studia?Skoro nie nadają się do pracy z ludźmi????????
Ja niestety nie rozumiem (albo nie umiem się z tym pogodzić) wielu rzeczy!Dziś mam wizytę prywatną, za któą pani dr życzy sobie 150zł!Dla mnie to ogromna suma ale może nie znam realiów;/Sama nie wiem czy dobrze robie ale jakaś tam nadzieja we mnie jest a nóź coś z tego będzie...
Uff trochę się rozpisałąm - wybaczcie - ale tylko tu mogę wylać swój żal i się wygadać...
No nic pozdrawiam cieplutko
_________________
Ania:)
 
 
krolik

Dołączył: 31 Sty 2007
Posty: 10
Wysłany: Wto Lut 06, 2007 11:26 pm   

z tego co wiem to w aptece robi sie przewaznie cygnoline moze to byl ten lek ktory Ci swietej pamieci pani dr przepisywala ...
 
 
Ania:) 


Wiek: 41
Dołączyła: 24 Lip 2006
Posty: 237
Skąd: Katowice
Wysłany: Sro Lut 07, 2007 1:55 pm   

Witam
No być może to była cygnolina...NIe mam pojecia, gdyż to było raczej daaaawno temu:)
Pozdrawiam
_________________
Ania:)
 
 
wierszokletka 

Wiek: 34
Dołączyła: 02 Lis 2006
Posty: 106
Wysłany: Sro Lut 07, 2007 5:23 pm   

nie stawiałabym, że to chodzi pewnie o cygnolinę, bo mi to zostało pzrepisane stosunkowo późno, a wcześniej było dużo innych...
 
 
 
EWaa


Dołączył: 19 Lip 2006
Posty: 815
Wysłany: Sro Lut 07, 2007 6:27 pm   

ale teraz też przepisuja masci robione i nie jest to cygnolina , trzeba tylko zapytać
 
 
Ania:) 


Wiek: 41
Dołączyła: 24 Lip 2006
Posty: 237
Skąd: Katowice
Wysłany: Sro Lut 07, 2007 7:27 pm   

Tak sobie myślę, że to jednak nie była cygnolina.Nie miałam konkretnych wytycznych co do smarowania.Normalnie dwa razy dziennie, więc to raczej nie była ta maść. Z tego co wiem to nie można jej stosować na tak długo.
Pozdrawiam:)
_________________
Ania:)
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  
Polecane strony montaż anten Warszawa