Wiek: 66 Dołączyła: 26 Maj 2009 Posty: 5953 Skąd: Zielona Góra
Wysłany: Pon Paź 04, 2010 7:29 am
Twój znajomy ma racje....niestety nie do konca.Skóra uodparnia sie na wszystkiego rodzaju mazidła,dlatego leczenie łuszczycy jest takie trudne.Jezeli trafiłes na masc która działa powinienes postarac sie na niej "zejsc" z wysypu.Jezeli to byłoby konieczne to smarowac kilka razy dziennie systematycznie i do skutku.Jak zlikwidujesz wysyp....masci nie wyrzucaj...ale....no własnie to ale....następny wysyp musisz traktowac czyms innym...równie sprawdzonym.
Podsumowujac kazda masc po raz pierwszy stosowana działa jakby silniej i szybciej widac efekty...za każdy kolejny raz leczenie trwa dłuzej i efekty krótkotrwałe.Nie ma również znaczenia czy to steryd,dziegc czy cygnolina.Metody nalezy stosowac naprzemiennie.
No ja cocois stosowałem codziennie Bo niesystematyczność skutkowała słabszym rezultatem. Teraz ogólnie nie mam na co narzekać Może sobie poszukam na paznokcie coś bo tego to nie leczyłem jeszcze
Trzymałem ile się dało często cały dzień. Ale minimum 2 godzinki wieczorem to zawsze. No i te dwie godzinki też dawały efekt. Wieczorem to myślę, że każdy ma trochę czasu, także wysmaruj sobie głowę obejrzyj jakiś film i po filmie możesz zmyć przed spaniem No i oczywiście nawilżyć trzeba skórę po wszystkim.
Ja nawilżam emulsją na suchą skórę głowy z serii Emolium. Ma fajny dozownik, żeby łatwiej do skóry głowy trafić poprzez włosy, ładnie pachnie i szybko się wchłania. Jak dla mnie jest całkiem dobra.
Witam wszystkich! Dzis dolaczylam do Waszego grona u mnie l.........rowniez wystepuje na skorze glowy.Od ponad 10 lat towarzyszy mi krok w krok.Mialam przepisywane przerozne masci,plyny,szampony i inne badziewia,ale ł. zostala-wlosy nie Dopiero lekarz rodzinny,ktory tylko interesowal sie dermatologia przepisal mi CLOBEDERM w kremie,który mi pomogl.O dziwio,2 lata temu farbowalam wlosy co mi rowniez bardzo pomagalo Niestety ł. ma to do siebie,ze lubi wracac.Zawsze gdy jestem u rodzicow na dluzej-ona wraca.Woda jest tam bardzo zla.Coz,musimy uzbroic sie w cierpliwosc i dalej walczyc z wiatrakami" POWODZENIA.
_________________ "Przyjaciele są jak anioły, podnoszą nas,gdy upadamy".
Witam wszystkich! Dzis dolaczylam do Waszego grona u mnie l.........rowniez wystepuje na skorze glowy.Od ponad 10 lat towarzyszy mi krok w krok.Mialam przepisywane przerozne masci,plyny,szampony i inne badziewia,ale ł. zostala-wlosy nie Dopiero lekarz rodzinny,ktory tylko interesowal sie dermatologia przepisal mi CLOBEDERM w kremie,który mi pomogl.O dziwio,2 lata temu farbowalam wlosy co mi rowniez bardzo pomagalo Niestety ł. ma to do siebie,ze lubi wracac.Zawsze gdy jestem u rodzicow na dluzej-ona wraca.Woda jest tam bardzo zla.Coz,musimy uzbroic sie w cierpliwosc i dalej walczyc z wiatrakami" POWODZENIA.
_________________ "Przyjaciele są jak anioły, podnoszą nas,gdy upadamy".
Wiek: 66 Dołączyła: 26 Maj 2009 Posty: 5953 Skąd: Zielona Góra
Wysłany: Nie Lut 13, 2011 10:27 am
Witaj....zdziwiła bym sie bardzo aby Clobederm...jeden z najsilniejszych ,najstarszych i najbardziej agresywnych sterydów nie zadziałał.....raczej na twoim miejscu poczytałabym spokojnie troszke wiadomosci na temat stosowania sterydów a przede wszystkim skutków ubocznych ich stosowania.Moze znajdziesz tu cos bardziej naturalnego,chociazby maska drozdzowa...powodzenia...dobrze ze sie tu pojawiłas z nami bedzie ci łatwiej..
PS.Pomimo ze krem troszke łagodniejszy od masci ale pamietaj:
"Szczególnie ostrożnie powinni stosować lek pacjenci z łuszczycą, gdyż miejscowe stosowanie kortykosteroidów w łuszczycy może być niebezpieczne z wielu powodów, w tym ze względu na nawrót choroby spowodowany rozwojem tolerancji, ryzyko wystąpienia uogólnionej łuszczycy krostkowej i ogólne działania toksyczne spowodowane zaburzeniem ciągłości skóry."
.....My to nazywamy prosciej...odbicie posterydowe...czyli wysyp dwa razy silniejszy...
Witam wszystkich!
Ja też niestety mam łuszczycę skóry głowy, nie pamiętam dokładnie od kiedy, ale tak +/- 1,5roku.
Pierwsza pani dermatolog stwierdziła, że jest to łojotokowe zapalenie skóry i przepisał mi elocom, który stosowałem przez jakiś czas i pomagał, ale jak wiadomo jest to steryd i działał szybko ale na krótko.
Po jakimś czasie wybrałem się do innego dermatologa i ta Pani stwierdziła, że to nie łojotokowe zapalenie skóry, a właśnie łuszczyca. Przepisała mi Sorel plus, cocois, szampon Polytar i maść salicylowo-mydlaną chyba. Zacząłem to stosować, był to chyba okres wakacji i chyba również słońce dobrze działało i łuszczyca praktycznie zniknęła. Ale gdy znów się zrobiło zimniej wszystko wróciło. Maści nie chciały za bardzo działać i poraz kolejny wybrałem się do dermatologa u którego wcześniej byłem. Pani przepisał mi Lorinden A (czytałem nie pochlebne opinie i nim i właśnie nie wiem czy mam go stosować??), maść salicylowo-mydlaną i dalej mam stosować Cocois i szampon Polytar. Maść salicylową dopiero raz stosowałem, a Lorindel A dzisiaj wykupiłem w aptece.
Co proponujecie? Zaczynać kurację tym Lorindalem A czy może spróbować czegoś innego?
Z góry dziękuję za wszystkie informacje
Pozdrawiam
Jeśli masz możliwość to spróbuj czegoś innego stosowałam Lorinden i skutek był odwrotny zniszczyłam tylko skórę poczytaj forum to znajdziesz na pewno coś dla siebie bez sterydów
_________________ Prawdziwa przyjaźń opiera się na tym,co jest dobre dla obydwu przyjaciół
Poczytałem troche forum i myślę żeby spróbować cygnoliny. Tylko najpierw musiałbym zlikwidować łuski maścią salicylowo-siarczaną. Pani dermatolog kazała mi jej używać tak, że jak posmaruję w piątek wieczorem to mam to zmyć w niedzielę rano. W ciągu tygodnia będę też smarował cocoisem i jak łuski znikna to zacznę stosować cygnolinę.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum