Łuszczyca

Lenka · Wysłany: Nie Paź 30, 2011 9:12 pm

witaj Magi, wytrwałości życzę

magi · Wysłany: Wto Lis 29, 2011 10:22 pm

więc tak...
w tej chwili jestem po pierwszej wizycie u Bonifratów, a mianowicie u dr H. Baranowskiej. Pani dr zaleciła mi na początek preparat o nazwie Entrosżel w celu oczyszczenia organizmu. Później mieszanka ziół, do tego maść chińskiego pochodzenia i jakiś naturalny antybiotyk. Mamy sie ponownie spotkać po nowym roku.
Z tego wszystkiego wymaz z gardła zrobię dopiero po przyjęciu antybiotyku, bo ma on działać również na gronkowca więc tak chyba bedzie najsensowniej.
Acha no i jeszcze dodatkowo zamówiłam w aptece preparat Cocois i chcę go stosować dodatkowo na skórę głowy.
Trzymajcie kciuki

szater · Wysłany: Sro Lis 30, 2011 8:54 am

Witaj Magii mnie ta masc chinska bardzo zaniepokoiła....czy to nie 999?gdyby to była prawda to...znaczy ze swiat runął w pył!...prawdziwi Bonifraci leczyli TYLKO swoimi ziolami i miksturami. :evil:

Z tego co sie orientuje w Polsce zabroniony jest handel preparatami farmaceutycznymi pochodzącymi z Chin...kazdy specyfik musi miec atest polski i swiadectwo dopuszczenia na rynek polski....mozesz napisac co to za masc?ma polskie oznaczenia?ulotke?

Antybiogram ustala sie na podstawie wymazu z gardła.Antybiogram to tabela KONKRETNYCH antybiotykow,salicylanow lub sulfonamidow ktore potrafia "zwalczyc" twojego konkretnego gronkowca(zwalczyc to moze zle powiedziane-zaleczyc)Podczas wymazu pobiera sie te chorobowe istotki i robi na nich doswiadczenia:na jakie specyfiki sa oporne a na jakie wrazliwe.Nie kazdy rodzaj nalezy leczyc antybiotykiem czasem wlasnie sulfonamidem lub salicylanem.Na podstawie wyników wymazu stosuje sie odpowiednie leczenie.Bzdura jest podawanie najpierw antybiotyku a potem robienie wymazu.Obraz bedzie znieksztalcony i mylny.
Kiedys "za komuny" to jak sie z dzieckiem szlo do lekarza to zawsze zaczynał od antybiogramu gdy było chore gardlo i juz oi 30 min mozna było podac -odpowiedni lek,teraz to dzieci jedza tony antybiotykow bo sie oszczedza na leczeniu i badaniach. :zly:

basia44 · Wysłany: Sro Lis 30, 2011 9:11 am

Czy wszędzie tak za komuny robiono?jakoś nie mogę sobie przypomnieć takiego badania kiedy siostrzeniec brał antybiotyki tydzień przerwy i odnowa,takoż samo ojciec który brał antybiotyki w szpitalu a nic takowego nie pamiętam.
A moze tylko w wybranych kręgach była taka możliwość????????????????????

tygryska · tygryska Wiek: 62 Dołączyła: 07 Lis 2009 Posty: 2620

szater litosci... zylam w komunie i nie robiono tam tez antybiogramow tak od razu itd.
tak samo jak teraz lekarze niechetnie siegali po te forme sprawdzenia czy ich diagnoza jest sluszna - moze mniej stosowali antybiotykow ale wiecej sulfonamidow

zreszta antybiotykow tez przepisywali sporo...
antybiogram tak jak teraz trzeba bylo wywalczyc u lekarza...

szater · Wysłany: Sro Lis 30, 2011 9:43 am

Mój starszy syn ma 31 lat...gdy chorował miał zrobiony wymaz z gardla...i na tej podstawie leczony.Wymaz z gardla wystarczyło zrobic raz...moze po jakims czasie okresie 2-3 lat zrobic ponownie bo jak wiadomo gronkowiec zloscisty to racze sprawa juz przesadzona.Pisze o leczeniu DZIECI -Basiu a nie o doroslych.Mielismy rzeczywiscie bardzo dobre leczenie bo SWOJE....wojskowa opieke lekarska :mrgreen:

basia44 · Wysłany: Sro Lis 30, 2011 9:53 am

Krysia ja też pisze o dzieciach mój siostrzeniec jest w podobnym wieku do twojego syna gdyby lekarze robili takie antybiogramy a nie ładowali antybiotyki nie miałby być może trwale uszkodzonego słuchu.
"Mielismy rzeczywiscie bardzo dobre leczenie bo SWOJE....wojskowa opieke lekarska"

właśnie a nie wszyscy mieli do takowego dostęp.

Lenka · Wysłany: Sro Lis 30, 2011 9:56 am

moja koleżanka ze studiów leczyła się też w wojskowej akademii czy jakoś tak, zrobili jej takie badania i wprowadzili leczenie, że dopiero doszli co się dzieje w jej organizmie, ale w jej przypadku to nieźle kosztowało

szater · Wysłany: Sro Lis 30, 2011 9:59 am

Dlatego pisze o SWOICH doswiadczeniach...teraz też podobnie jak dawniej wiele zalezy od lekarza,widac na swojej drodze spotykalam ...dobrych ludzi,pasjonatow,nigdy nie spotkalam sie z lekarzem ktory by mnie zbył czy zignorował...a nawet teraz gdy ide w całkiem nie swojej sprawie prosic o pomoc i leki...zawsze dostaje :hmm:

Koszty to takze ponosilismy bo niestety kazdy kij ma dwa konce-nie wolno nam było utrzymywac kontaktu z krajami spoza UW i wiekszosc dobrych lekow była w Szwajcari,RFN czy USA :???:

Ale wracajac do Magii...musisz zrobic ten wymaz z gardla na jego podstawie dalsze leczenie bedzie prostrze i...prosze sprawdz i podaj mi nazwe tej chinskiej masci :mrgreen:

Gosiaczek68 · Wiek: 56 Dołączyła: 15 Lip 2011 Posty: 246 Skąd: Konin

Czyli leczenie tez dla wybranych. Szater szczęsliwym trafem trafiłaś na dobrych lekarzy,należysz do grona wybranych, mundurowych, a reszta swiata musiała sobie radzic sama.
Moje dziecko tez było leczone antybiotykami,(co prawda nie za "komuny") nikt nie zwracał uwagi na stan zapalnym w organizmie, miał wadę urodzeniową nerki,bomba z opóźnionym zapłonem, wodonercze, zdiagnozowaną dopiero w 6 roku życia. Trafiłam do młodej lekarki, z racji tego ze młoda starała sie wykazać i tak szczęśliwie trafiłam do prof. Jankowskiego w Poznaniu.
Po operacji chorej nerki skończyły sie bóle brzucha, nudności, wymioty, stan zapalny gardła, a co za tym idzie tony antybiotyków. Dlatego wskazana diagnoza, tylko w przychodniach nie zajmuja sie profilaktyka. Błędne kolo, jak nie zapłacisz to sie nie dowiesz co ci dolega.
A teraz mój zdrowy chłop kończy 04 grudnia 16 lat. :brawo:

tygryska · tygryska Wiek: 62 Dołączyła: 07 Lis 2009 Posty: 2620

szater · Wysłany: Sro Lis 30, 2011 1:03 pm

Dobrze ze czuwasz...oczywiscie ze prostsze....ta szybkosc czasem wygrywa :mrgreen:

magi · Wysłany: Sro Lis 30, 2011 10:37 pm

szater to faktycznie maść o której piszesz (999), nie wiem czy ma atest bo jej jeszcze nie kupiłam - nie było jej na razie w punkcie sprzedaży. oprócz mieszanki ziołowej, żaden z pozostałych preparatów nie jest produkcji bonifratów. Na przykład żel jest produkcji rosyjskiej - w środku nie ma polskiej ulotki jest dołączony wydruk który otrzymałam w punkcie sprzedaży.
a co do maści to coś z nią nie tak?

szater · Wysłany: Czw Gru 01, 2011 8:15 am

Trudno mi ocenic co za preparaty dostałas,dawno nie wspomagałam sie leczeniem u Bonifratow-nigdy nie dostawałam tam chinskich ziół,rosyjskich,radzieckich,mongolskich czy jakistam.Zawsze to były preparaty tylko wykonane przez nich.Swiat widac całkiem na głowie stanął.Masc 999 jest mascia bardzo szkodliwa...owszem szybko pomaga ale...to bardzo silny steryd.Tu podaje taka inf:
http://luszczyce.pl/leki-...-ping-masc-999/
reszte na PW....
...zastanów sie nad tymi preparatami,poczytaj troszke w necie moze cos sie znajdzie na ich temat,szkoda "załatwic"sobie skóre....zastanawiam sie co pani lekarz ci powiedziała podczas wizyty...jak wyjasniała co przepisuje :hmm:

Zebysmy sie dobrze zrozumiały ja nie jestem przeciwna alternatywnym metodom leczenia ale:kazdy chory ma prawo wiedziec co u niego jest stosowane,skład specyfiku :jego plusy i minusy....

magi · Wysłany: Czw Gru 01, 2011 9:47 pm

kurcze trochę się nie spodziewałam takiego "obrotu sprawy"

muszę przemyśleć rzecz bo nie ukrywam, że mimo tego że to maść sterydowa kusi mnie żeby spróbować, sama nie wiem...
reszta preparatów z informacji w necie wydaje się być ok tzn Enstrosżel więc przy tym zosatje bo to na razie zażywam, ziółka chyba też będe piła. Jeszcze zostaje kwestia tych tabletek ( to też jakiś cud specyfik o nazwie pau darco ), zobaczymy.

a pani doktor właściwie nie wiele mówiła co i jak.