To ja już sama nie wiem co mam robić. Lekarz kazał pokazać się po tych 20 naświetleniach i smarowaniu cygnoliną..
Cygnolinę będę stosować pierwszy raz. Tyle, że nie została mi ona przepisana sama-czysta, a jeszcze z innymi składnikami, jako maść robiona..
Czy jest na tym forum osoba, która stosowała maść i lampy na raz ?
gosc [Usunięty]
Wysłany: Sro Lut 09, 2011 4:21 pm
Tak.... w ostatnim okresie taką terapię praktykowały: Kasia69 i Monisia.
Cygnolina, to maść robiona zawsze z innymi składnikami. Podaj Swoją recepturkę... będzie łatwiej się dogadać . Ukłony
Madera,
rano chodziłam na lampy, a wieczorem robiłam cygnoliną, zaczynałam od 0,1%,
jak nie zaczełas lamp, to nie zaczynaj, bo nie mozesz miec dłuższej przerwy w lampach niz 3 dni, bo zaczynasz znów od najmniejszej dawki promieniowania , a nie wydłużasz jej,
Dołączyła: 18 Sty 2011 Posty: 148 Skąd: tu i tam Zach-Pom
Wysłany: Sro Lut 09, 2011 5:22 pm
Ja miałam lampy i cygnoline w szpitalu. Więc rano były lampy potem cygnolina. I tak codziennie. Tylko że lampy to było tak, że 2 dni i dzień przerwy. A zwiększane były jeżeli skóra nie piekła. A cygnoline stosowałam od 0,125%. Obecnie jestem nadal na 0,5%. Pozdrawiam.
W takim razie zacznę chodzić na lampy po powrocie, ale czy mam zacząć smarować się cygnoliną ? Czy to nie wadzi, że tydzień będę się nią smarować, a dopiero potem zacznę się naświetlać ? Czy któraś z Was bierze tabletki anty? bo nie wiem czy nie ma po tych lampach przebarwień w związku z tabletkami.
Aa i jeszcze jedno czy ta lampa opala jak solarium? A i co zrobić, żeby nie naświetlać twarzy? Nie mam z nią problemów, a nie chce się spiec.
Dziękuję za odpowiedzi !
Dołączyła: 18 Sty 2011 Posty: 148 Skąd: tu i tam Zach-Pom
Wysłany: Sro Lut 09, 2011 6:37 pm
Ja biore anty i nic mi się działo. Twarzy nie zasłaniałam i się nie spaliłam. Miałam zasłanianą twarz jak używałam jednej maści. Poprostu ręcznikiem papierowym i na to okulary. A i owszem opalaja te lampy ale mnie nic nie piekło bo tylko sekundy tam jesteś.
Myślę że możesz zacząć się smarować cygnoliną a później zacząć lampy.
Tylko pamiętaj, jak już zaczniesz chodzić na lampy to cygnolinę musisz porządnie zmyć
Ja mam przepisane 3 minuty naświetlania. A czym najlepiej zmywać cygnolinę? i jaki balsam stosujecie przed i po lampach ?
Jak już będziecie zmęczone moimi pytaniami to napiszcie !
Dołączyła: 18 Sty 2011 Posty: 148 Skąd: tu i tam Zach-Pom
Wysłany: Sro Lut 09, 2011 8:45 pm
Ale jakie masz to naswietlanie??Cygnoline normalnie mydłem i gabka zmyjesz. Ja w szpitalu nie stosowałam zadnego balsamu. To buło tak: lampy, cygnolina, mocznik, na noc wazelina do natłuszczenia.
Obecnie nie chodze na lampy bo nie mam takiej możliwości także nie wiem jak jest po za szpitalem. Pozdrawaim
Na skierowaniu jest napisane, że lampy TLO1.. przy smarowaniu cygnoliną należy omijać granicę chorej skóry ze zdrową ?
Ja po smarowaniu mam się wykąpać, nałożyć na chore miejsca mocznik, a na pozostałe ciało balsam..
gosc [Usunięty]
Wysłany: Sro Lut 09, 2011 11:28 pm
Moniś, ja myślę, że tu może mieć też znaczenie, stężenie tej cygnoliny, której używałaś. Przy wyższych, każde maźnięcie cygnoliną zdrowej skóry, kończyło się u mnie poparzeniem. Stąd ten olej, lekarka mi go podpowiedziała. Ale masz rację, każdy ma swój sposób.
Madera, nie da się ominąć tej granicy. Zdrową skórę, wokół zmian, staraj się zabezpieczać jakimś tłustym mazidłem, może to być zwykły krem.Wtedy ta zdrowa skora, nie wchłania cygnoliny.
Powoli sama nabierzesz pewności i odkryjesz Swoja drogę. Pomału, nie spiesz się. Powodzenia
Madera,
przed nałożeniem cignoliny smarowałam naokoło maścią borną i po chwili nakładałam cignolinkę, ścierałam je gazikami, przemywałam , i dopiero wtedy wchodziłam pod prysznic, samarowłam sie balsamem GARNIER czerwony, dla bardzo suchej skóry, jak nie miałam to oliwka dla dzieci , albo zwykła wazeliną
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum