Łuszczyca Łuszczyca - leczenie - forum Łuszczyca
Leczenie, profilaktyka, wymiana doświadczeń

Artykuły o leczeniu łuszczycy, Artykuły o Łuszczycy, Leczenie ŁuszczycyArtykuły  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj
 Ogłoszenie 

Poprzedni temat «» Następny temat
Mam juz jej dośc!!!
Autor Wiadomość
szater 


Wiek: 66
Dołączyła: 26 Maj 2009
Posty: 5953
Skąd: Zielona Góra
Wysłany: Pią Lut 12, 2010 5:51 pm   

Freya napisał/a:
Dlaczego głupota? :shock:

Ja się zastanawiam nad tym samym. Mam łzs jeszcze do kompletu, i nie wiem czy chcę ryzykować tym, że zafunduję to dziecku. Do tego nie uważam, że posiadanie dziecka jest głównym wyznacznikiem spełnienia kobiety. Mówienie, że "na pewno zmienisz zdanie i będziesz kiedyś pragnąć mieć własne dzieci" jest taką samą głupotą, jak to gdybym teraz stwierdziła, że na pewno tego dziecka nie będę chciała. Jestem młoda, mam jeszcze duuużo czasu na taką decyzję i nie mam pojęcia co będę o tym myśleć za 5-10 lat. Faktem jest, że to że jestem chora będzie miało wpływ na decyzję, a już na pewno będę się bardzo bała. Jeśli tego dziecka nie będę miała, to będzie to moja osobista decyzja i nikt nie ma prawa mi mówić, że to głupie, bo boję się skazać na cierpienie własnego potomka, "bo mi się zachciało" :roll:

A już pomijam to, że dzieci czasem się po prostu zdarzają :twisted:






Najbezpieczniej jest nie używac słów- "nigdy";"zawsze"; i "napewno". :mrgreen:
Życie jest pełne niespodzianek,trudno samemu sobie przysiądz i miec 100% pewnosc jak sie zachowamy w danej sytuacji.
Stwierdzenie że dzieci czasem sie zdarzają jest niedojrzałe,jeżeli decyduje sie człowiek na uczestniczenie w sytuacji tworzenia,prokreacji. :roll:
 
 
martysia156 
martysia156

Wiek: 36
Dołączyła: 03 Lut 2010
Posty: 12
Wysłany: Pią Lut 12, 2010 8:33 pm   

Zdarzają się?? (złe słowo)

Dzieci zsyła nam los...Ja sadze ze jeśli ktoś decyduje się na seks i sadzi ze jest dojrzały to musi wiedzieć jakie mogą być z tego konsekwencje....Jestem młodą mama więc coś o tym wiem....I tak naprawdę dorosłam wtedy gdy ich urodziłam...
_________________
Martysia156 ...Bo trzeba się śmiać, wariatke grać, szczęśliwym być i z życia drwic....
 
 
 
daro 


Wiek: 48
Dołączył: 10 Lip 2006
Posty: 928
Skąd: Polska
Wysłany: Pią Lut 12, 2010 8:49 pm   

Bo chyba najszybciej dojrzewa się przy dzieciach, bez względu na wiek, ja zostałem ojcem mając 30 lat - było to dziecko planowane i napewno ma się inne podejście do świata mając dzieci, poprostu przestajemy patrzeć tylko na siebie, pojawia się mały człowieczek i trzeba więcej uwagi jemu poświęcać i przede wszystkim wychować - więc jest co robić. Poza tym wiadomo są związki, które w ogóle nie chcą mieć dzieci, myślę, że wybór należy do obydu partnerów i to wyłacznie ich decyzja, czy chcą mieć dzieci czy nie. To jest wielka odpowiedzialność, tylko najgorzej jak jedno w związku nie chce dziecka a drugie chce.
Myślę freya, że jesteś dojrzałą kobietą, jeżeli podejmiesz decyzję, że chcesz żyć w związku bez dziecka, to musisz znależć drugą połówkę, która ma takie samo zdanie na ten temat, bo inaczej jeżeli twoja połówka będzie chciala dziecka a ty nie - tym go skrzywdzisz.
 
 
 
Agusek 
Mama Biedroneczki


Dołączyła: 04 Lis 2009
Posty: 578
Wysłany: Pią Lut 12, 2010 9:49 pm   

Jasne, ze sie zdarzaja. nie ma 100% antykoncepcji, i jak sie los uprze, to dziecko sie zdarzy. Sadze ze Freyi o to chodzilo. :mrgreen:

Mam dwie dziewczynki, daawno temu chcialam miec szescioro ;) ale po pierwszym mi przeszlo :mrgreen:

Mam plan wykonany, ale sie nie zarzekam, bo los, ponbocek czy fatum, jak zwal tak zwal - tylko czekaja az uspie czujnosc :mrgreen:
 
 
gosc
[Usunięty]

Wysłany: Pią Lut 12, 2010 10:58 pm   

Dziecko pojmowane jako "cud natury" oczywiście,że się zdarza :lol: .Jednemu zdarza się ujrzeć ów cud raz,innemu kilka razy a jeszcze inny nie ujrzy go w ogóle pomimo,że bardzo się stara :wink:
Mój cud właśnie opuścił znowu domek,pozostawiając za sobą totalny bałagan po pakowanku :twisted: Jakoś nigdy nie zastanawiałam się dotąd jakie geny mu przekazałam,bo kto to właściwie wie w 100%.Ważne,że jest i sprawia że mamusina gębka trochę częściej się uśmiecha. No ale tak to z tymi cudami bywa-zdarzają się :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
 
 
Freya 


Wiek: 35
Dołączyła: 31 Lip 2007
Posty: 219
Skąd: Gdańsk
Wysłany: Sob Lut 13, 2010 1:54 pm   

Dokładnie Agusek, o to mi chodziło. Decydując się na współżycie, wcale nie muszę się decydować na dziecko. Mogę mieć 30 lat, męża, naturalne że chcę z nim współżyć, ale nie chcę mieć dzieci. I przy tym nie ma 100% środka antykoncepcyjnego. Los może zadecydować za mnie. A dopiero uważanie, że jak nie chcę mieć dzieci, to nie powinnam współżyć jest niedojrzałe.

Właśnie szater. I o to też mi chodziło. Nie powinno się używać słów "nigdy", "zawsze". Dlatego pisze, że być może będę chciała dzieci, może nie, zaznaczam tylko, że nie uważam ich posiadania za konieczność.

Daro, oczywiście że muszę mieć na uwadze zdanie partnera. Mój aktualny nawet zdaje sobie sprawę z tego, że być może nie zdecyduję się na posiadanie dzieci. To jedna z ważniejszych decyzji w życiu i należy w tej kwestii być szczerym.
_________________
Nie bój się cieni. One świadczą o tym, że gdzieś znajduje się światło.

Oscar Wilde
 
 
 
EWaa


Dołączył: 19 Lip 2006
Posty: 815
Wysłany: Nie Lut 14, 2010 10:37 am   

Dzisiejsze 19-to latki sa w calej zupełności inne aniżeli jeszcze nasi rodzice czy dziadkowie choć i patrząc nawet na swoje 19 lat ( nie bylo to znowu aż tak dawno) to tez czlowiek był jakis bardziej dojrzaly.
_________________
Witam Wszystkich:):)
 
 
Ania:) 


Wiek: 41
Dołączyła: 24 Lip 2006
Posty: 237
Skąd: Katowice
Wysłany: Nie Lut 14, 2010 12:42 pm   

Nawiązując do głónego tematu postu: to właśnie sobie uświadomiłam, że mimo tego, że choruję na ł już ponad 20 lat to też nie mam na nią "swojego" sprawdzonego sposobu...Tak skaczę z jednego na drugie. Gdzieś tam się jakoś udaje...Były sterydy, które jedna pani dermatolog reklamowała jako cudowny środek na ł...Ja byłam wtedy jeszcze w liceum i było to dla mnie objawienie, plamki zeszły...Do czasu...(choć co to steryd, i że to steryd dowiedziałam się dużo później z forum)...
Co do dzieci. Kiedyś chodziłam do takiej fajnej pani dermatolog. Starsza pani, jedyna która poświęcała mi czas. Szukała, próbowała coś na mnie znaleźć. I za każdym razem mi powtarzała "dziewczyno tylko nie szukaj sobie chłopaka z ł"...Puszczałam to wtedy mimo uszu, i oczywiście nie było to moim kryterium wyboru partnera:>. Mój mąż nie ma ł. To, że nasza Mała tez może zachorować dotarło do mnie ze zdwojona siłą dopiero jak się urodziła. Siedzi to we mnie cały czas (o czym już pisałam w innym wątku). Siedzi i obawiam się ,że będzie siedziało. Ale z drugiej strony przecież nie ł jest najważniejsza. W końcu sporo z nas choruje od dziecka i jakoś daliśmy sobie radę. Myślę, że dla naszych dzieci najważniejsza jest nasza miłość. Pompatycznie brzmi, ale myślę, że tak jest:)Aczkolwiek chęć lub nie posiadania dzieci jest sprawą indywidualną każdej pary. Za swojego skormnego doświadczenia mogę napisać tylko tyle, że to najcudowniejsze co mnnie w życiu spotkało:)(mąż forum nie czyta to się nie będzie gniewał, za degradację:P).
A co do bliźniaków to wszystkim rodzicom gratuluję i podziwiam.Też kiedyś mi się marzyła parka...Wyleczyłam się z tych marzeń po urodzeniu Małej:>Z dwójką bym sobie rady nie dała!!:D
Pozdrawiam
_________________
Ania:)
 
 
gosc
[Usunięty]

Wysłany: Nie Lut 14, 2010 2:35 pm   

Oj tam zaraz- nie dałabym rady :wink: Problem w tym,że nie tak łatwo jest je zrobić :razz: w sensie biźniaków oczywiście.
 
 
stary luszczyk 
staryluszczyk


Wiek: 62
Dołączył: 08 Lut 2009
Posty: 922
Skąd: grudziadz
Wysłany: Pon Lut 15, 2010 1:54 am   

heniutka /....zaden problem ..moge ci w tym pomoc ..mam wprawe :twisted: a co do dzieci to smedzicie jak stare matrony..dzieci sa albo z checi albo z wpadki..innej mozliwosci nie ma ..wiec nie trujcie nic w moralnych ani naukowych kanonach :evil:
_________________
luszczyca jest tylko choroba..jak wszystkie inne..i trzeba z nia nauczyc sie zyc
 
 
 
gosc
[Usunięty]

Wysłany: Pon Lut 15, 2010 10:01 am   

Stary Łuszczyku trza się było objawić ze 20 lat temu może byśmy coś pohandlowali :wink: Teraz to Ty chłopie siły zbieraj do niańczenia wnucząt :mrgreen: Bo jak znam naturę to ta Twoja umiejętność na synusiów na bank przeszła :razz: Jak Ci sypną 2x2 to nic żłobek zakładać będziesz :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
 
 
stary luszczyk 
staryluszczyk


Wiek: 62
Dołączył: 08 Lut 2009
Posty: 922
Skąd: grudziadz
Wysłany: Pon Lut 15, 2010 11:59 am   

yhy..nie ze mna bruner te numery...beda potrafili zmajstrowac..to niech naucza sie wychowywac :twisted: ..dziadzius bedzie tylko rozpieszczl :lol:
_________________
luszczyca jest tylko choroba..jak wszystkie inne..i trzeba z nia nauczyc sie zyc
 
 
 
gosc
[Usunięty]

Wysłany: Wto Lut 16, 2010 9:31 am   

NO rozpieszcz :mrgreen: to przede wszystkim.Ale jak Ty wykombinujesz żeby WSZYSTKIM równo było,to mnie bardzo interesi hiihii.Kombinuj póki masz czas.Pozdro
 
 
stary luszczyk 
staryluszczyk


Wiek: 62
Dołączył: 08 Lut 2009
Posty: 922
Skąd: grudziadz
Wysłany: Wto Lut 16, 2010 11:31 am   

<u-nutki>...centymetrem milosc wymierze:P:..kazdemu wnusiowi z osobna ..i bede tak rozpieszcal..z e rodzice mnie przeklna:D:D: :lol: :lol: :lol:
_________________
luszczyca jest tylko choroba..jak wszystkie inne..i trzeba z nia nauczyc sie zyc
 
 
 
stary luszczyk 
staryluszczyk


Wiek: 62
Dołączył: 08 Lut 2009
Posty: 922
Skąd: grudziadz
Wysłany: Wto Lut 16, 2010 11:33 am   

aa..tych ktorych to interesuje informuje iz zmienil sie adres mojego radia ..teraz wchodzimy przez prosty adres www.radio-romans.pl zapraszam:P
dzis gra psotnik ja i melodia:P
_________________
luszczyca jest tylko choroba..jak wszystkie inne..i trzeba z nia nauczyc sie zyc
 
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  
Polecane strony montaż anten Warszawa