Wysłany: Pon Sty 11, 2010 12:03 pm Steryd na początek?
Witam,
w lipcu zeszłego roku po wyjściu od fryzjera mój kolega ze zdumieniem krzyknął "A co ty masz na głowie?!" Początkowo się tym nie przejąłem, ale gdy wróciłem do domu i spojtrzałem w lustro- przeraziłem się kilkaset razy bardziej od niego. Zobaczyłem, że cała moja potylica pokryta jest wielkimi czerwonymi plamami z łuszczącą się skórą. Teraz mam do tego wielkiego placa na twarzy po prawej stronie wielkości połowy pięści i 3 plamki na czole.
Jutro pierwszy raz idę do dermatologa z panią ł. Boję się, że przepisze mi na początek sterydy i tu pojawia się moje pytanie. Czy jest możliwość, że po zastosowaniu ich pierwszy raz lekarz przepisze mi je jeszcze raz? I czy są inne skuteczne leki na ł. głowy i twarzy?
I czy tytoń (zażywam tabakę) wpływa negatywnie na tą chorobę?
POZDRAWIAM.
A ja mam pytanie: skąd wiesz, że to łuszczyca, skoro pierwszy raz idziesz do dermatologa? Chyba, że w rodzinie ktoś już miał, to można się spodziewać.
Jeśli chodzi o lekarzy to mogą przypisywać różne sterydy bez wahania - w sterydach nie przebierają. Tak jest im łatwiej.
Ja na głowę stosuję Cocois bez recepty z pozytywnym skutkiem. Na twarz jak miałem też to stosowałem, czasem też nivea stosowałem na twarz i może ze 2 razy zastosowałem steryda na twarz, żeby wspomóc Cocoisa.
A ja mam pytanie: skąd wiesz, że to łuszczyca, skoro pierwszy raz idziesz do dermatologa? Chyba, że w rodzinie ktoś już miał, to można się spodziewać.
Jeśli chodzi o lekarzy to mogą przypisywać różne sterydy bez wahania - w sterydach nie przebierają. Tak jest im łatwiej.
Ja na głowę stosuję Cocois bez recepty z pozytywnym skutkiem. Na twarz jak miałem też to stosowałem, czasem też nivea stosowałem na twarz i może ze 2 razy zastosowałem steryda na twarz, żeby wspomóc Cocoisa.
Stąd wiem, że moja mama miała ł. pod kolanami (wyleczyła ją już dawno) a jak wiadomo, niestety ta choroba jest dziedziczna. Chyba, że są choroby podobnie wyglądające do ł.
Jestem kompletnie nowy, więc proszę o wyrozumiałośc
Jeszcze jedno pytanko, jak długo (średnio) trzeba się smarować róznymi specyfikami, żeby zaobserwować zmany?
gosc [Usunięty]
Wysłany: Pon Sty 11, 2010 12:44 pm
GeeGee napisał/a:
[quote="Jeszcze jedno pytanko, jak długo (średnio) trzeba się smarować róznymi specyfikami, żeby zaobserwować zmany?
Witaj nowy kolego niestety przy tej chorobie musisz zapomnieć o czasie z nią nie ma-"średnio".
Jeżeli w końcu uda Ci się trafić na to czego nie lubi twoja panił. i Twoja skórka ładnie zareaguje to już jesteś zwycięzcą.
Starzy łuszczycy to mówią ,że im dłużej bawimy się w te wszystkie "smarowanka" ty dłuższe będzie nasze zwycięstwo Szukaj,próbuj i oby moc była z tobą .Powodzenia
Wiek: 48 Dołączył: 10 Lip 2006 Posty: 928 Skąd: Polska
Wysłany: Pon Sty 11, 2010 5:17 pm
GeeGee napisał/a:
Paweł napisał/a:
A ja mam pytanie: skąd wiesz, że to łuszczyca, skoro pierwszy raz idziesz do dermatologa? Chyba, że w rodzinie ktoś już miał, to można się spodziewać.
Jeśli chodzi o lekarzy to mogą przypisywać różne sterydy bez wahania - w sterydach nie przebierają. Tak jest im łatwiej.
Ja na głowę stosuję Cocois bez recepty z pozytywnym skutkiem. Na twarz jak miałem też to stosowałem, czasem też nivea stosowałem na twarz i może ze 2 razy zastosowałem steryda na twarz, żeby wspomóc Cocoisa.
Stąd wiem, że moja mama miała ł. pod kolanami (wyleczyła ją już dawno) a jak wiadomo, niestety ta choroba jest dziedziczna. Chyba, że są choroby podobnie wyglądające do ł.
Jestem kompletnie nowy, więc proszę o wyrozumiałośc
Jeszcze jedno pytanko, jak długo (średnio) trzeba się smarować róznymi specyfikami, żeby zaobserwować zmany?
Co do dziedziczności łuszczycy masz rację, że jest to choroba dziedziczna, choć nie zawsze z pokolenia na pokolenie, czasami te odstępy bywają dość długie jeśli chodzi o geny. Ale z jednym się nie zgodzę, z wyleczeniem jej - tą chorobę się nie WYLECZY a jedynie ZALECZY
Wiek: 48 Dołączył: 10 Lip 2006 Posty: 928 Skąd: Polska
Wysłany: Pon Sty 11, 2010 5:22 pm
Co do innych chorób, są inne choroby podobne do łuszczycy, co do smarowania, zależy to od zmian, czasami te obszerne bardzo źle się leczy - dość długo, czasami i te mniejsze też cieżko zaleczyć, napewno w zaleczaniu nie jest to okres tygodniowy, ale nawet kilkutygodniowy. Niektórzy mają wysypy na wiosnę, jesień - ja tak mam, wtedy ciężko cokolwiek zmienić, zaleczyć, bo szczerze, można nie nadążyć nad nowymi zmianami, ale najlepiej dziala słońce na większość osób, choć niektórym też i to nie pomaga. Napewno po wypróbowaniu wielu specyfików dojdziesz do tego co na ciebie źle działa a co pomaga, bo ciężko doradzić ten "złoty środek" - bo jest ich wiele i na każdego nie działają tak samo
Ok, wróciłem od dermaatologa. Przepisał mi na twarz LORINDEN A, a na głowę SALICYCOL i Dermovate. Któreś z nich to sterydy? I jeżeli tak to ile takie sterydy trzeba brać, aby kompletnie przestały działać?
gosc [Usunięty]
Wysłany: Wto Sty 12, 2010 12:30 pm
Lorinden i Dermovate to maści sterydowe.Bardzo silne zresztą.Proponuję kupić salicylol,cocois lub sorel plus maść.Sterydy stosuje się krótko.Najwyżej 2-5 dni.ale widzisz nie powinno się stosować maści sterydowych na początku.Lepiej zastosować jakieś naturalne metody,maści na bazie dziegciu,witaminy d3 lub witaminy a.Łykaj suplememnty typu omega 3,witamina a +e,bellissa hydro,skrzyp polny,pokrzywa,siemię lniane.Zastosuj jakąś dietę,może odstawienie jakiegoś produktu pomoże Ci w walce.Przemyśl wszystko sobie i dobrze się zastanów nad maściami sterydowymi.Nie jestem ich przeciwnikiem,ale też nie zwolennikiem.Jest to czasami zło konieczne,ale nie na początku leczenia.Pozdrawiam cieplutko.
To postosuje te sterydy aż się skończą, bo wtedy mam iść na kontrolę. I powiem lekarzowi, żeby nie przepisywała sterydów. Jak myślicie? Będzie dalej mi je przepisywać czy lekarze raczej nie są skłonni do lżejszych metod leczenia? Dzięki wszystkim za odpowiedzi
Ja też nie jestem przeciwniczką stosowania sterydów pod warunkiem , że stosuje się je z "głową" rzadko i w malych ilościach.
Jesli chodzi to , o co pytasz "czy lekarz przepisze ci ponownie sterydy" to ja powiem tak, lekarzom najprościej i najszybciej jest przepisywanie strydow ,żadnemu z nich nie chce sie porozmawiac z pacjentem i wytłumaczyc co to jest za choroba i doradzic jak z nią walczyć niestetydowo, dlatego proponuje jeśli już zaczniesz stosowac te leki to cieniutko , ostroznie.
Pamietaj , że jesli masz na glowie tzw. skorupe a na ciele luske to najpierw sie tego pozbadz bo zadne sterydy nawet ci nie pomogą , poprostu nie przenikną przez tę warstwę.
Poczytaj foruj jest tu dużo cennych informacji a ludzie tutaj sa lepsi w metodach zaleczania łuszczycy aniżeli niejeden lekarz.
Poczytałem o tych sterydach. Co polecacie na twarz (nie steryd)? Jak skończy mi się Salicylol (bo tylko tego narazie mam zamiar używać) to uderzam do lekarza na konrolę. Chcę jej powiedzieć o tym, że nie stosowałem tych 2 sterydów (larenden i dermovate) i żeby przepisała mi na twarz coś innego.
Jestem po wizycie kontrolnej. Stosowałem tylko Salicylol i powiem Wam, że działa
Moja szanowna pani dermatolog trochę się oburzyła, gdy jej powiedziałem, że nie stosowałem dermovate'u i lorindenu. Odparłem, że nie chce mieć nic wspólnego ze sterydami bo znam ich skutki, a tym bardziej przy pierwszym leczeniu. Kazała mi zatem leczyć się samemu...
I dlatego, że nie mam 18 lat, kazała przyjść z rodzicem. Zobaczymy co z tego wyjdzie.
Dalej będę stosował salicylol bo trochę łuski jeszcze mam, a na twarz też chyba pociągnę niveę. Chociaż plama wielkości połowy pięści trochę się powiększyła, a za to inna plamka się pomniejszyła. I ponawiam pytanie, czy tytoń (zażywam tabakę) negatywnie wpływa na tą chorobę? Podobnie jak alkohol i kawa?
Wiek: 66 Dołączyła: 26 Maj 2009 Posty: 5953 Skąd: Zielona Góra
Wysłany: Czw Lut 18, 2010 1:27 pm
Po 1 -dzielny chłopak!!!
Po 2 -gdy bedziesz miał problemy z rodzicami kieruj ich do nas,daj poczytac forum,wyjasnimy wszystko , nie martw sie!
Po 3 -zażywasz tabakę? - powiem tak ci co także zażywali a ich znałam to nie żyją już , z racji wieku(moi dziadowie,wujowie,stryjkowie) sama nie znam osobiscie nikogo kto zażywałby tabakę i miał łuszczyce.
Ogólnie przyjmuje sie że używki zle sie maja z panną ł.Z moich osobistych doswiadczen wynika cos innego: paliłam przez 38-39 lat-bardzo,bardzo duzo,kawy wypijałam hektolitry i to czarnej,mocnej bez cukru nigdy nie zauwazyłam wpływu używak na skóre(moją!).
Od 7tygodni nie pale i nie pije kawy- żadnych zmian nie zaobserwowałam. Każdy z nas jest inny.Musisz sam eksperymentowac PozdrawiamKrysia
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum