Łuszczyca

Mnie swego czasu pomógł Delatar (niestety, już go w sprzedaży nie ma, mnie sprowadzono jeszcze z Czech). Zaleczyłam i miałam rok czasu spokój. Połączyłam to leczenie z maścią nagietkową i zieloną herbatą. A dla wzmocnienia i oczyszczenia organizmu zastosowałam Proszek Zasadowy http://www.herbamed.pl/p1...iner-300g.html.

Był względny spokój, bo moja Ł to odmiana Krostkowa na dłoniach i stopach. Teraz mam nawrót (tradycyjnie w Listopadzie).

Mama przyjaciółki ukończyła kurs przystawiania pijawek. Widziałam efekty leczenia bezpłodności i chorób po wylewie.
Koleżanka jest w ciąży (to ona miała problem z zajściem w ciążę). Właśnie jej mama przystawia pijawki i przygotowujemy się do walki z moją ł.
Dam znać jak już będę po.

http://www.nto.pl/apps/pb...ORTAZ/648049072
A tu prekursor w Polsce.

No witajcie serdecznie. Wtopiło mnie na dłuuuugo. Działo się, oj działo.... Ale jestem i coś Wam opowiem. Dla mnie zabawne.
Rok temu, po wielu różnych i smutnych wydarzeniach w moim życiu, rozpoczęłam nową pracę. Ja, jedna Baba i 17 chłopaków.
No i oczywiście moja ukochana franca na rękach czyli łuszczyca. Na poczatku, przyznaję, pewność straciłam. Ale potem... nie ukrywałam rąk. W końcu czaili się, czaili i nie wytrzymali. Pytają. No to ja krótko: "Bo ja żmija jestem, wredna, złośliwa i właśnie skórę zmieniam". Jak ryknęli śmiechem :razz:

No i potem wyjaśniłam co to, dlaczego, co powoduje, ile walczę i jak leczę. Nie ma problemu. Akceptacja 100 %
Nie ukrywam. A jak jakiś debil skrytykuje ta każę mu się bujać i tyle.

Pozdrowionka

Puma, nie denerwuj się, nie warto. Za dużo zjechałam Polski, by w takie bzdury uwierzyć. A bywałam i u znachorów z polecenia. Teraz czaję się na metodę hirudoterapii czyli pijawki lecznicze. A co mi zależy? Rewelacyjne efekty odnoszą w leczeniu i rónież przystawia się pijawki łuszczykom.

edit: byka poprawiłam, dzięki Szater :wink:

Witajcie, melduję posłusznie, że żyję, pracuję intensywnie, a problemy dnia codziennego spowodowały, że zniknęłam Wam na trochę. Ale jestem. Oczywiście z moją "funfelą" Ł.

Pozdrawiam
(stara dragonnia)

Nie o to chodzi ale popróbuj sie poudzielać. Zobaczymy co z tego wyniknie - czy to jeździectwo i "to jeździectwo" ma duzo punktów wspólnych

Czy ktoś był u tego lekarza? Wieści mnie dochodzą, że jest rewelacyjny. Zapisała się na wizytę ale termin dopiero na 29 maja :shock:

Zbieram info na jego temat. Pomożecie?

NUTKA< ŚWIĘTE SŁOWA!!!!! Potraktuję to jak kolejne motto zyciowe. Brawo za postawę!!!!

Drapie, załuję, żałuje drapię itt. Jak juz wczesniej mówiłam - uparty ze mnie babsztyl :mrgreen:

Mi pozostało podpisać się pod słowami Ewy i Pawła

Z tą różnicą, że ja choruję od listopada zeszłego roku. Szybko otrzasnęłam się z załamania. Akurat mam nowy wysyp. Boli? A pewnie, że boli; wkurza? Trochę, bo jutro sporo pisania na studiach, a ja mam nowe rany na łapach. Ale cieszę się, że nie mam gorszej choroby, np. raka. Ogólnie to jest OK :wink:

Ewo, nie ma za co przepraszać. Ja też często gapa jestem i dopiero po czasie doczytuję.

Pozdrawiam

Co tu duzo mówić REWELACJA!!!!! Gratuluję!!!!

Nutko, zauważ, że to Gregorka dziadek miał łuszczycę. Teoretycznie żona mogła nie miec z nim stycznosci bardzo mocnej. Nie wiemy jakie relacje sa między dziadkiem a żoną Gregorka. Stąd moje gdybanie o niewiedzy

Kolejny sposób: okłady z zielonej herbaty. Ponoć pomaga złuszczyć i zmiekczyć skórę. Nałożyłam wczoraj na piszczel i powiem, że fajnie świąd łagodzi.
A u mnie? Długo nie pocieszyłam się. Wylazły nowe krostki. Pojawiają się pęknięcia. Tyle, że teraz mam 100% pewnośc co to spowodowało. Moi mili STRES. We wtorek miałam niesamowity młyn w pracy. Nerwówka 200%, Szef szalał, co ja mówię... wszyscy szaleli. Pilna wysyłka, problemy z detalami w ostatniej chwili i w rezultacie groźba nie dotrzymania terminu. Oj działo się, działo. W środę poczułam dziwne mrowienie na rękach i nodze. A dziś obudziłam się z 3 bąblami i jednym malutkim pęknięciem przy kciuku. Dobrze, że mam zapas Delataru i dzis Calendula przysłała 2 opakowania maści z nagietka. Jakby kto pytał to dziś śpię A'la M. Jackson (białe rękawiczki)

Pozdrowionka