Łuszczyca

lorinden wycofali ze sprzedaży za sprawa unii eur.

no pewnie ,że to steryd

moja rada: nie leczcie się sterydami i podziękujcie takiemu lekarzowi, który wam to zaleca

a mnie delatar zawsze szkodził i to jest dowód na to, że nie ma sie co sugerować tym,że jakieś specyfiki pomagają tobie to i mnie pomogą. każda skóra inaczej reaguje.

jeszcze nigdy robiona maść mi nie zaszkodziła.co najwyzej była mi obojętna. a tą o którą pytasz też miałam. raczej nie pomogła ale też nie zaszkodziła

chyba trochę się spóżniłam z moimi dobrymi radami.dopiero teraz spojrzałam na datę. :oops:

Ja byłam w szpitalu dwa razy.Codziennie rano budzą cię o 6.00 żeby pobrać krew, potem obchód, po obchodzie smarowanie, potem naświetlanie, jeszcze raz smarowanie.Nic strasznego,jeżeli jeszcze trafi się jakieś ciekawe towarzystwo to może być naprawde fajnie. Ja pamiętam,że nie chciałam wracać do domu. No i leczenie pomogło a było naprawdę nieciekawie. Tylko jedzenie trochę kiepskie.
Za drugim razem już nie było tak ciekawie.Nie było takich fajnych współpacjenów a i leczenie nic nie pomogło.Dlatego widzisz,że nie ma na to reguły.Mimo wszystko jeżeli masz taką możliwość to idż.Polecam :smile:

na twoim miejscu wogóle bym się nie zastanawiała. ponoć naświetlanie to najlepsza metoda.na pewno ci nie zaszkodzi. własnie sama rozpatruję taką ewentualność tylko mam trochę daleko