Łuszczyca

[Zocha]

Po wyczytaniu prawie wszystkiego witam Was serdecznie:)

[szater]

Serdecznie witam ziomalkę!
Gratuluje wytrwałosci
Pozdrawiam

[Zocha]

trwało to 1,5 roku:) faktycznie ziomalka:)
i tak mam problem:)

[Paweł]

Czołem Zosia,

1,5 roku to kupa czasu Po przeczytaniu wszystkiego powinnaś być już ekspertem od łuszczycy

[tygryska]

witaj Zosiu

[Pawel]

Witam serdecznie na forum Wszystkiego nawet ja nie przeczytałem

[iwona-k-60]

Witaj Zosiu.

[Maściożerca]

Zocha izbę zamiatała przy tym forum przeczytała

Hey

[szater]

Przeczytała i zniknęła

[Zocha]

Czytam , czytam
czyżbym czuła jakiś sarkazam:(
Nic nowego już nie wymyślę.. niestety:)

[szater]

[tygryska]

a propos kiepskich dni to mnie cos dopadlo - nie wiem co ale wszystko mnie boli szczegolnie stawy... na szczescie nie spuchly ...

[szater]

Jak raz to czy spuchły nie ma aż tak wielkiego znaczenia.Jeżeli wdaje sie stan zapalny:duży,silny,obejmujący tylko konkretne stawy np.kolana-to wtedy jest obrzęk.Jeżeli bolą własciwie wszystkie stawy to może wskazywac,powtarzam może,na łzs ale też obiawy są identyczne przy reumatoidalnym zapaleniu stawów lub ....grypie.Charakterystycznym obiawem jest sztywnosc spoczynkowa.Konkretnie po odpoczynku nocnym(jednak przy zaawansowanej chorobie podczas nawet kilkuminutowych drzemek,polegiwań w ciągu dnia też sie pojawia)masz problemy z wstaniem z łóżka,ręce są sztywne tak jak i cały układ kostny.Po około godzinie można to rozchodzic(bywa różnie,czasem nie ale to już zaawansowana postac choroby)Aby potwierdzic lub zaprzeczyc trzeba wykonac badanie krwi,przeswietlenia i takie różne tam.Po zdiagnozowaniu sytuacja nie ulegnie zmianie.Bedziesz miała tylko pewnosc tego co tu napisałam.(zaraz Heniutek mnie opi....i za zbyt letkie podejscie do problema )Tygrysko spokojnie,damy rade,będzie dobrze.Może po prostu troszki wypocznij Sciskam cieplutko

[tygryska]

odpoczynek na pweno by mi sie przydal a ogolnie to wlasnie rano jest najgorzej - potem jak sie rozchodze to juz pikus - boli ale da sie wytrzymac
tylko ze ja tak mam juz od dosc dawna - czasami lepiej (latem) czasami gorzej...
tlumaczylam sobie to zaawansowanym wiekiem i nawet w to uwierzylam ale ostatnio zaczelam sie zastanawiac - chyba czeka mnie wizyta u lekarza a tak nie lubie tych ludkow w bialych fartuchach wrrrrr...
przy okazji chyba pogadam z lekarka (trafila mi sie nawet kompetnenta i konkretna baba) o sanatorium - w zwiazku z tym mam pytanie - ktos byl ostatnio? jakie koszty?

[szater]