Wiek: 66 Dołączyła: 26 Maj 2009 Posty: 5953 Skąd: Zielona Góra
Wysłany: Nie Cze 13, 2010 8:46 am
Witaj Gwiazdeczko co to za czasoprzestrzeń "od jakiegos czasu"?Jeżeli stosujesz to stęzenie 7-14dni i widzisz że zmiany w centrum tych brazowych plam jeszcze sa wyczuwalne pod palcem to mozesz spróbowac nałożyc na posmarowana zmianę folię-też tak samo standartowo na około 2h(potem i tak wbrew twierdzeniu niektórych cygnolina sie NIE WCHLANIA).Możesz zwiększyc stęzenie na 0.25% a dopierogdy przeleczysz tym stezeniem mozesz wejsc na0.5%.Brazowe plamy zawsze sa bo tak cygnolina wypala zdrową skóre.Dobrze ze cie nie piecze to znaczy że działasz prawidłowo.Mam nadzieje że stosujesz systematycznie i po umyciu natłuszczasz i nawilżasz.
Głupie pytanie zadam: po jakim czasie można zobaczyć efekty?A, i jak to jest z tą łuzską?Bo ona się robi z powrotem i nie wiem czy przypadkiem coś nie tak robię?
_________________ Ania:)
gosc [Usunięty]
Wysłany: Pon Cze 14, 2010 8:26 pm
To,że Ci łuska narasta podczas leczenia- systematycznego-cygnoliną,to moim zdaniem przyczyna jest tylko jedna,skóra przestała reagować na stężenie cygnoliny,której aktualnie używasz do smarowanka.Trzeba przejść na wyższe.
Jakoś mało zakodowało mi się jak się leczysz i jak długo.Może dla lepszego efektu trzeba folii użyć U mnie ona ogromnie ulepszyła leczenie
Pierwsze efekty: nie narastanie łuski właśnie i spłaszczenie plamek to już po tygodniu były widoczne. Powodzenia
No ja hmm, drugi dzień nałożyłam...I bardziej się boję, że tą siarkową porządnie nie pozbyłam się łuski i już nałożyłam cygnolinę...zobaczymy co będzie?
_________________ Ania:)
gosc [Usunięty]
Wysłany: Pon Cze 14, 2010 9:48 pm
Aleś Ty kobieto w gorącej wodzie kąpana...prawie jak Szater
Jaki może być efekt po jednym dniu Co do reszty nic się nie bój,w składzie cygnoliny też jest salicyl i on dokona reszty
Nie wiem czy to przypadek, ale napiszę. Jestem teraz wysypana baardzo (nie pamiętam żebym była tak wysypana kiedykolwiek) ale głowe mi ominęło (odpukać). Być może jest ot zasługa szamponu head&shoulders, który stosuję regularnie już od jakiegoś czasu. Może warto spróbować?W dodatku bardzo służy mojej czuprynie:)
O.o a ja trzymałam Cygnoline mniej niż godzinę na sobie... Teraz potrzymam dłużej...
A z tą folią to dobry patent, bo można sie obsmarować, ofoliować i normalnie łazić i się nic nie brudzi
Wypróbuje
_________________ Poczuj jak smakuje zło, będąc więźniem moich rąk...
gosc [Usunięty]
Wysłany: Wto Cze 15, 2010 11:26 pm
Gwiazdeczko folia jest super ale.....pod nią cygnolinkę to cieniutko trzeba smarować-maść rozlewa się pod wpływem temperatury.I oczywiście na początek to trzymaj tę folię krócej,niech powoli skóra się przyzwyczaj.A potem to już z górki jest .Powodzenia
Mam pytanie a nawet dwa:
w jaki sposób dbać o zdrową skórę?Bo mi się chyba deczko przypiekła. Czy tak jest zawsze na początku?Musi się przyzwyczaić czy jak?Ja niestety trochę spanikowałam i nie nałożyłam cygnoliny wczoraj i dziś. A to dlatego, że miałam lampy i bałam się, żeby się nie popaliło czy coś
Zaraz zamierzam się uszczęśliwić dawką cygnoliny, ale zastanawiam się jak tą zrową skórę chronić?A może nie smarowac na brzegów plamek???
Chyba już zadałam te swoje pytania...
Wiek: 66 Dołączyła: 26 Maj 2009 Posty: 5953 Skąd: Zielona Góra
Wysłany: Czw Cze 17, 2010 9:04 pm
Smiało z ta cygnolina.Brzegi mozesz nasmarowac kremem bornym (mówia tez borowym)i smiało smaruj dalej,nie umiera sie nie panikuj.Smiało mozesz smarowac sie cygnolina i naswietlac tylko pamietaj o tym aby zmywac przed naswietlaniem.Nawilżaj i natłuszczaj i powodzenia W razie czego pytaj-odpowiem
Gdybys bardzo sie popiekła to może masc cholesterolowa-tez super działa
Dziękuję. Dziś spróbowałam z folią. I sama wpadłam na to, żeby brzegi posmarować maścią borową!:)
Co do maści chlestrolowej (jej, jaka trudna nazwa!)to mam!Jest świetna na moje ręce też!Tylko mam pytanie, czy można sie nią maziać tak bezkarnie?Bo mi przynosi ulgę, ale za chwile znowu jest sucha skóra i znowu się nią maziam...mogę tak?
Wiek: 66 Dołączyła: 26 Maj 2009 Posty: 5953 Skąd: Zielona Góra
Wysłany: Pią Cze 18, 2010 1:00 pm
Spokojnie mozesz sie natłuszczac mascia chplesterolową do woli ale...tez nie zapominaj o nawilżaniu.Żeby nie ciagle tą moscia tylko to może jakis balsam bys sobie dobrała
Hejka:)
U mnie normalnie totalna katastrofa MTX musiałam odstawić bo mi nagle ni z tego ni z owego próby wątrobowe oszalały i lekarz zdecydował żeby już nie brać(ALAT CZY TAM ASPAT zawsze mi się to myli wzrósł mi do 200 przy normie 42) A najgorsze jest to że cygnoliny narazie też już nie mogę.Chyba juz przedobrzyłam bo mi zdrowa skóra zaczeła w niektórych miejscach zchodzić i miałam rany(i to w miejscach w których bezpośrednio jej nie kładłam,zaczęło się w głowie a potem przeszło niżej).Narazie dał mi sterydy CLOBEDERM.Ale kurcze po tym szajstwie to później dwa razy tyle będę miała.No i nie wiem już sama co dalej.
A Wy wiecie moze ile muszę odczekać by znowu kłaść Cygnolinę
Lekarz każe mi do jesieni Ale czy to nie za długo
Wiek: 66 Dołączyła: 26 Maj 2009 Posty: 5953 Skąd: Zielona Góra
Wysłany: Pią Cze 18, 2010 10:33 pm
Madzia przykro mi ,tak wielkie pokładałas nadzeje w MTX.Rzadko sie przy czyms upieram ale jak sie upieram .....to generalnie lepiej mnie posłuchac...bo czuje...takie cos...
Kochanie powiem tak ten steryd to niestety najgorsza z możliwych artyleria-stara z dużym spektrum.....skutków ubocznych.Kiedys przetestowałam na nogach -bo chciałam szybko przed weselem kolezanki i.....masakra potem.Trudno cos doradzic jak cie nie widze.Jestem zwolennikem prowadzenia krok po kroku ludzi pierwszy raz stosujacych cygnoline.Nie mam pojecia dokładnie co ty tam porobiłas.Nie widze tych ran i trudno mi sie wypowiedziec.Wcale nie musisz tak długo czekac na ponowne stosowanie cygnoliny,musisz tylko zacząc od mozliwie najnizszych stezen i stosowac pomalutku,najlepiej pod opieka.Teraz postaraj sie podleczyc te ranki mozliwie najszybciej.Może troszke domowych sposobów.Sorki ale nie bardzo ogarniam którą z was gdzie wysypało i prawde powiedziawszy nawet nie wiem o której częsci ciała mówimy.
Napisz dokładnie co i jak,jutro rano poczytam i przemysle ...jak na mnie to godzina jest juz zabójcza ...i tak cud ze cokolwiek jeszcze ogarniam
No to tak...najwiecej mam na rękach i nogach.Nie mam wielkich placy tylko średniej wielkości placki jeden przy drugim i na całej długości nóg.Na brzuchu i plecach zeszło jak stosowałam MTX i tam jestem czysta.A ręce to tak jak i nogi na całej długości łącznie z dłoniami gdzie na dłoniach to juz przerwy między palckami prawie nie widać.
A co się tyczy ran to wygląda to tak jak dziecko się przewróci i mu skórka na kolanie zejdzie.Mam to w trzech miejscach.Dwa na nogach jedne pod kolanem a drógie na kostce,no i jedno na ręce powyrzej łokcia od wewnętrznej strony.ma to jakieś 5cm. średnicy a na nogach trochę wieksze.
Szater......
A jak bym nie brała tych sterydów a tylko dieta przez jakiś tydzień lub dwa poleciała to moze nie wysypie mnie za duzo a potem do cygnoliny bym wróciła?Nie za szybko by to było?Bo sterydów nie bardzo chce nakładać bo potem to jedna wielka masakra.Wiem bo już kiedys tak mi lekarka zaleciła to potem dwa razy tyle wysypów miałam.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum