no i mnie przyszło zarejestrować się na tym forum... 2 tygodnie temu po raz pierwszy usłyszałam, że mam łuszczycę... mam 37 lat, mieszkam i pracuję w Łodzi
Wiek: 66 Dołączyła: 26 Maj 2009 Posty: 5953 Skąd: Zielona Góra
Wysłany: Pon Mar 21, 2011 7:00 pm
...matko Aga ale mnie wystraszyłas......to to forum to jakas lista smierci? dziewcze zdaje sobie sprawe z tego jak sie czujesz....wszyscy tu obecni to wiedza bo każdy czuł to samo ale....pobedziesz z nami,popiszesz ,poznasz nas i ....polubisz....zobaczysz jak ważne stało sie to ze weszłas na to forum...powodzenia...witaj u nas
_________________ DUMNI PO ZWYCIĘSTWIE , WIERNI PO PORAŻCE Motto Falubazu
przepraszam szater, nie chciałam, żeby tak wyszło i nie denerwuj się, bo złość... łuszczycy szkodzi ogólnie wesoły ze mnie człek, ale to paskudztwo potrafi zepsuć mi humor, nie zaprzeczę...
czytałam już Twoją historię, Twój mąz dużo szczęscia, że ma taką żonę mój biedy jest trochę przestraszony tym moim paskudztwem, bo miewam chwile załamania, co rzadko mi się zdarza... ogólnie pocieszam się, że się przecież na to nie umiera, raka też nie mam, nie łysieje, więc trzeba się cieszyć, z tego co się ma;)
Dasz radę Każdy daje,nie ma wyjścia
Aczkolwiek jak zobaczyłam w całej krasie swojego męża to też mi sie lekko nogi ugieły ,ale to nie oznacza,że padlam na kolana
Wiek: 66 Dołączyła: 26 Maj 2009 Posty: 5953 Skąd: Zielona Góra
Wysłany: Wto Mar 22, 2011 7:58 am
aga74 napisał/a:
przepraszam szater, nie chciałam, żeby tak wyszło i nie denerwuj się, bo złość... łuszczycy szkodzi ogólnie wesoły ze mnie człek, ale to paskudztwo potrafi zepsuć mi humor, nie zaprzeczę...
PS.pozdrów ode mnie moją ukochaną Zielonkę
Aga ja jestem forumowa czarownicą ...mnie nic nie zaszkodzi a moja ł jest ze mna 40 lat i rzadko sie wychyla poza swoje terytorium
A co sie stało moja droga ze zostawiłaś ZIELONA GÓRE i FALUBAZ i przebywasz w miescie gdzie drogi sa tak dziurawe jak ser szwajcarski(po pobycie w Wisniowej Górze-remont podwozia )
_________________ DUMNI PO ZWYCIĘSTWIE , WIERNI PO PORAŻCE Motto Falubazu
Aga ja jestem forumowa czarownicą ...mnie nic nie zaszkodzi a moja ł jest ze mna 40 lat i rzadko sie wychyla poza swoje terytorium
A co sie stało moja droga ze zostawiłaś ZIELONA GÓRE i FALUBAZ i przebywasz w miescie gdzie drogi sa tak dziurawe jak ser szwajcarski(po pobycie w Wisniowej Górze-remont podwozia )
zostawiłam swoją Zielonkę 10 lat temu - przyjechałam tu "za chłopem" no drogi tu dziurawe okrutnie, to prawda
Chłopakom z Falubazu kibicuje oczywiście, choc na meczu nie byłam już wieki... ciągle sobie obiecuje, że przy nastepnym pobycie w ZG pójdę, ale jakoś się nie składa
a w sobotę jadę z moim dzieckiem na mecz piłki nożnej do Gorzowa i smiałam sie do męża, żebym się czasem przy kibicowaniu nie pomyliła i nie zaczęła śpiewac FALUBAZ FALUBAZ
Wystarczy ze włozysz jakas koszulke z Myszka Miki...i juz bedziesz miala exstreme na full
no to niezły pomysł ale jednak nie skorzystam, bo obvawiam się o życie moje i naszej ekipy
ostatnio gdzieś czytałam, jak tatusiowe na meczu swoich dzieci, chyba we Wrocku, wyszli poza halę w koszulkach bodajże Lecha Poznań - wylądowali w szpitalu w ciężkim stanie....
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum