Wiek: 66 Dołączyła: 26 Maj 2009 Posty: 5953 Skąd: Zielona Góra
Wysłany: Wto Maj 31, 2011 7:21 pm
Beti zasada jest jedna....smarujesz tak długo az skóra bedzie gładka,bez żadnych wyczuwalnych pod palcami wybrzuszen,wykwity muszą zostac zastapione białymi plamami a wokoło mogą byc otoczki skóry o kolorze do brazowego włacznie.Nogi zawsze schodza trudniej,gdyby pojawiła sie łuska musisz znowu siarkowo-salicylowa dosmarowywac nawet w ciągu dnia.Spróbuj nakładac cygnoline na 2h pod okluzje....zobacz czy nie bedzie lepiej....daj znac tylko jak idzie żebys nie narobiła sobie ambarasu
_________________ DUMNI PO ZWYCIĘSTWIE , WIERNI PO PORAŻCE Motto Falubazu
Już wczoraj zrobiłam nogi pod okluzje ale tylko na próbę na 15 minut. dzisiaj przedłużę na 2 godziny.
Moje ręce chyba chciałabym aby były gładkie ale nie są. Wychodzą po malutku białe plamki ale jak przetrę skórę później robią się czerwone. Wyglądam okropnie cała w bordowych plamach, zastanawiam się nad solarium, bo na słoneczku nie zabardzo mam jak. Kurcza jeszcze obok starej łuszczycy pojawia się nowa i rozszerzam moje piękne bordowe placki. Wyglądam jakbym wpadła do wrzątku. Dzięki za rady, następnym razem będę o te wskazówki mądrzejsza, napewno zaczne szybciej smarowanie, w zimie już, a nie w maju, trudno.
_________________ Beata
"Zycie nie daje nam tego, czego chcemy, tylko to, co dla nas ma."
Wiek: 66 Dołączyła: 26 Maj 2009 Posty: 5953 Skąd: Zielona Góra
Wysłany: Czw Cze 02, 2011 7:53 am
Cos ci sie pomyliło
Co prawda o cygnolinie tu teks ale o honor FALUBAZUchodzi,totez wklejam tabele-oficjalna-abys głupstw nie plótł...jak juz chcesz zabierac glos ...wypadało by miec jakies informacje:
lp drużyna mecze punkty małe pkt.
1 Falubaz 8 15 +83
2 Stal 7 10 +58
3 Unibax 7 10 +19
4 Unia 7 8 -1
5 Włókniarz 8 6 -34
6 Betard 7 5 -17
7 Marma 7 5 -22
8 Tauron 7 0 -86
Witam
smaruję się cygnoliną od 5 tygodni, stopniowo zwiększając stężenie.Doszedłem już do 1% i moje zmiany, które miałem na całym ciele są zdecydowanie gładsze, na rękach i plecach prawie wszystkie zmiany są już białe.Jednak na nogach schodzi mi to trochę oporniej.
Czy gdy 1% cygnoliny przestanie już na mnie działać a zmiany nie będą jeszcze zaleczone to mam zwiększyć cygnolinę do 2% czy skończyć na jednym?
Zastanawiałem się nad solarium by zaleczyć zmiany do końca po leczeniu cygnoliną. A dziś planuję zrobić sobie okluzje na nogi.
pozdrawiam
gosc [Usunięty]
Wysłany: Pią Cze 03, 2011 11:52 am
Witaj Poszukiwaczu troszkę szybko do tej 1% doszedłeś, może więcej cierpliwości? Ja przeciętnie po 2 tyg. na jednym stężeniu byłam.
Okluzja dobra myśl,na tych nogach fakt, opornie to schodzi. Moim zdaniem 2x dziennie pod okluzję i powinno zadziałać, z tą 2%, to troszkę poczekaj jednak, to ciężki kaliber już; i czemu od razu 2%, jeżeli już
Teraz takie piękne słoneczko, korzystaj, ono zdrowsze niż ta solarka. Pozdrawiam
dziś zrobię sobie okluzję, tylko że niestety będę robił ją raz dziennie bo w tygodniu do szkoły chodzę i nie będzie na to czasu, jak już to w weekendy.
Myślę że do końca miesiąca się tego pozbędę, bo 23 czerwca wyjeżdżam z całą klasą na tydzień na wycieczkę a tam na pewno nie będzie warunków do smarowania.
Tak więc wciąż wierzę że nareszcie zbliża się koniec smarowania
a czy mogę się opalać podczas kuracji cygnoliną?
bo słyszałem że słońce nie jest wskazane gdy leczy się cygnoliną, tylko dopiero po skończonej kuracji żeby wyrównać zabarwienia skóry.
gosc [Usunięty]
Wysłany: Pią Cze 03, 2011 3:17 pm
Jeżeli okluzję będziesz stosował po raz pierwszy... uważaj, zawiń na 30 min, i zobacz jak zareaguje zdrowa skóra. Pamiętaj, żeby pod okluzję cygnolinę nakładać cieniutko, bo ona pod wpływem temp. "rozlewa" się i możesz ostro poparzyć zdrową skórkę. Okluzja tak ale pod kontrolą, jak ok., to na 2h
Słoneczko tak i to dużo, tylko pamiętaj, żeby zawsze cygnolina była dokładnie zmyta. Taką terapię, tylko że lampami, prowadzą szpitale.
Cześć. Właśnie się zalogowałam na tej stronie. Choruje na łuszczycę od 26lat. Mam pytanko. Czym zmywać cygnolinę-płyn z głowy i z włosów.
gosc [Usunięty]
Wysłany: Sob Cze 04, 2011 10:49 pm
Witaj Halinko
Jako, że praktycy zrobili sobie wolne, poczytaj teoretyka
Cygnolina jako taka nie tłuści, to baza na której jest zrobiona daje ten efekt. Czy tak czy tak, zawsze zadziała ciekła parafina, potem mydło- Biały Jeleń i potem już szamponik. Wersja hardcorowa- płyn do naczyń Ludwik i szamponik Pozdrawiam
Wiek: 66 Dołączyła: 26 Maj 2009 Posty: 5953 Skąd: Zielona Góra
Wysłany: Nie Cze 05, 2011 6:18 pm
Cygnolina na skóre głowy jest w płynie: cygnolina rozpuszczona w jakims roztworze koloidalnym...najczesciej nie ma problemu ze zmyciem jej z włosow,moze podaj sklad preparatu który został tobie zalecony to po składzie łatwiej bedzie dojsc do tego czym to zmyc.Pozdrawiam
PS.
Z tego co pamietam ten roztór nie był tłusty bo jest beztłuszczowy ale na włosach tworzył taka jakby błonke,skóra dobrze tolerowała ale na włosach pozostawała taka cieniutka osłonka.Lepiej to schodziło wyczesujac niz myjac-na mokro.jak bedziesz nakładac staraj sie tylko na skóre głowy,jest to trudne i najlepiej jak pomoglby ci w tym ktos.Sprawdz swój preparat czy jest tam Collodi elastici .
_________________ DUMNI PO ZWYCIĘSTWIE , WIERNI PO PORAŻCE Motto Falubazu
Stosuję okluzję cygnoliną 1% od pięciu dni i widzę poprawę . Jednak resztę ciała nadal smaruję bez okluzji. Jak wspominałem, na rękach, plecach i brzuchu mam większość płaskich plam.
Niestety 1% cygnoliny zaczyna przestawać działać. Będę smarował się do końca tygodnia, to będzie 17 dni na tym stężeniu.
Wiem że trochę zbyt szybko doszedłem do 1% ale co byście mi zaproponowali teraz zrobić?
Zaprzestać na 1% czy zwiększać dalej stężenia aż do całkowitego zaleczenia?
A może jakiś inny sposób?
z góry dziękuję
gosc [Usunięty]
Wysłany: Wto Cze 07, 2011 7:30 pm
Nie wolno Ci zakończyć leczenia, bez całkowitego zaleczenia
Moje myślenie są takie: dać tę okluzję na całe ciałko, wygląda się wtedy jak baleron ale co tam Jak nie podziała, to 1,5%, innej drogi nie znam. Powodzenia
Smaruję się już cygnolinką 0,5. Nie zdecydowałam się na dwa razy dziennie. Rączki prawie, prawie, prawie wyleczone. Z nóżkami opornie, ale co jakiś czas robię pod okluzje. Wyglądam jak potwór, ale co tam. Kupiłam buską maskę siarkową i spróbuję jeszcze tego specyfiku, myślę że nie zaszkodzi. Sama siebie podziwiam, że wytrwałam z tą cygnoliną, ale to tylko dzięki Wam. Gdybym nie miała u kogo zasięgać rad dawno bym zrezygnowała.
Byłam ostatnio u rodzinnego i pytał się skąd mam składy maści, (czy od pani dermatolog) ja mu że z forum z internetu. Jego reakcją był śmiech.Dziwne??? Dlaczego??? Skoro Pani dermatolog nie znała składu to skąd miałam wziąć.
Pozdrawiam serdecznie
_________________ Beata
"Zycie nie daje nam tego, czego chcemy, tylko to, co dla nas ma."
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum