Jeśli nie masz juz skorupy na glowie to proponuję ci wypróbuj płyn AFRODYTA-ADONIS ( w aptece ok 10zł) jest to plyn raczej stosowany na tradzik ale stosuja go rowniez na ł. sama go swego czasu używałam , nalezy jednak pamietać aby zabardzo nie wysuszyc skóry glowy , to tez dobrze jest co 2-3 dni smarować glowe oliwa z oliwek na 1-2 godz a nastepnie umyć na noc, zastosuj maseczke z drozdzy( skład podany w innym temacie) , albo mozna też juz jak nie ma łuski zastosowac slabszy steryd np. LATICORT ( 2 dni i przerwa ok 4dni) wiadomo ze nawet slabego sterydu nie mozna uzywac za czesto . Pozatym to forum jest skarbnica wiedzy takze napewo cos tu znajdziesz dla siebie.
Wysłany: Wto Sie 21, 2007 3:33 pm wyciąg z uczepu trójlistkowego
Witam was ponownie ostatnio bardzo zaczęła mnie denerwować ta moja ł. na głowie i stwierdziłam, że czas zacząć zmasowaną kurację przejrzałam to Forum jeszcze raz, połaziłam po innych stronkach i po aptekach ziołowych. Myślę, że uzbierałam już wystarczająco informacji, więc zaczynam dziś działać Będę łykać tran z rekina (żeby natłuszczać od wewnątrz) oraz pić i smarować takim wynalazkiem jak "wyciąg z uczepu trójlistnego" firmy AFRA. Oprócz tego oczywiście jakiś szampon- tym razem postawiłam na Neutrogena T-GEL. Pani w aptece powiedziała, że jeśli ten wyciąg nie zadziała to można go zastąpić olejem wiesiołkowym. Nie należy jednak stosować tych dwóch specyfików w tym samym czasie (nie wiem czemu). Wracając do tego wyciągu, więcej o tej roślince możecie przeczytać tutaj:
Wiek: 48 Dołączył: 10 Lip 2006 Posty: 928 Skąd: Polska
Wysłany: Czw Sie 23, 2007 9:15 pm
MARTA,S pisałem już o maści BIOGAMA używałem jej podawałem nawet gdzie można ją zamówić, podawałem numer tel., można ją też nabyć w aptece na zamówienie. Ja stosowałem maść biogama przez jakiś okres, cóż stosuje się nią przez 5 dni i robi się miesięczną przerwę i później znów to samo, na poczatku zauważyłem lekkie zmiany na l;epsze, ale nie dało to jakiejkolwiek poprawy, bynajmniej u mnie. Co do biodelty to polecana jest w kąpielach jeżeli ktoś ma łuszczycę na głowie. Maść biogama kosztuje koło 45 zł, zaś biodelta jeżeli się nie mylę koło 240 zł. Może innym bardziej ona pomaga u mnie niestety nie dała oczykiwanego rezultatu w leczeniu
Tak jak pisałam wcześniej o tym specyfiku firmy Afra to stosuję go od 5 dni, smaruje 3 razy dziennie i 2 razy dziennie piję łyżeczkę tego, oprócz tego biorę ten tran (tak jak pisałam wcześniej) i powiem Wam, że jest lepiej Miałam w jednym miejscu na brzuchu to nie mam już W OGóLE, natomiast jeśli chodzi o głowę to jeszcze jest ale się tak sie sypie i nie mam już takiej strasznej swędzącej "skorupy", także jest dobrze cieszę się bardzo będę to używać aż do wyczerpania zapasów i wtedy znów napiszę o efektach pozdrówka dla wszystkich
Na skóre głowy można również stosować promienie UVB. W sprzedaży są dostępne tzw. grzebienie np Dermalight 80. Polecam ponieważ nie tylko ja twierdze, że są skuteczne.
Jeśli odstrasza was cena tego urządzenia to popytajcie swoich dermatologów może oni będą wiedzieli gdzie w waszych okolicach stosuje się naświetlania. Dodatkowo jest to metoda w której nie musicie stosować leków, które nie zawsze są zdrowe dla organizmu.
Oczywiście promienie UV też nie są 100% bezpieczne ale przyjmowane w niewielkich dawkach i zgodnie z zaleceniami dermatologa nie wyrządzą nam krzywdy.
Pozdrawiam
Wiek: 38 Dołączyła: 10 Sie 2008 Posty: 1 Skąd: lubelszczyzna;)
Wysłany: Nie Sie 10, 2008 7:25 pm
Witam:) Choć czytam to forum już baaardzo długo dopiero dziś zdecydowałam się na rejestrację;) Również miałam ogromne problemy ze skórą głowy. Wyczytałam na forum, że pewnej biedronce pomogła maść ichtiolowa...a więc zakupiłam ją[aż 2 zł wydałam na nią w aptece;)]. Upaciałam nią całą głowę wczoraj dwa razy [łuska odeszła i pełno jej było we włosach], dziś zabieg powtórzyłam i po raz pierwszy od kilku miesięcy gdy suszyłam głowę nie spadła na płytki ani jedna biała plamka:)))) Czyściutkoooo:) Włosy myłam Polytarem brązowym, ale wcześniej jakimś schampoo czy czymś innym by zmyć maść bo okropnie "natłuściła" mi włosy;) Nie wiem jak długo utrzyma się efekt:) Zobaczymy:) Pozdrawiam wszystkich i życzę cierpliwości:)
Wysłany: Pią Sie 15, 2008 2:36 pm Na głowe ;] mi pomogło
Witam wszystkich! mam 18 lat i choruje na łuszczyce juz od 6 roku życia leczyłam sie róznymi maściami jedne pomagały lepiej drugie gorzej ale na wszystko już się raczej uodporniłam. Teraz łuszczyca została mi tylko na skórze głowy! Szczerze mówiąc nie była w najlepszym stanie... no może była delikatnie podleczona działaniem słońca... w końcu mamy lato ;] Jakiś tydzień temu.. dokładnie to w sobote dermatolog przepisał mi Dermovate w płynie na skóre głowy na wieczór i emulsje Locoid Crelo na dzień, może się to wydać nie możliwe ale praktycznie wszystko mi już zginęło. Moja mama mówi że nawet już nic nie widać Pierwszy raz od paru lat moge związać włosy! heh a to naprawde ważne dle dziewczyny w moim wieku. Jestem bardzo zadowolona efektów. Wiem że to sterydy i dużo osób jest im przeciwne. nie znam jeszcze skutków ubocznym ale wydaje mi się ze jedna buteleczka starczy mi na całkowite zaleczenie skóry głowy więc może stosowanie Dermovate i Locoid Crelo w tak krótkim czasie nie wywoła żadnych skutków ubocznych! Ale teraz już po nie całym tygodni stosowania tych leków pierwszy raz od jakiegoś czasu czuje się szczęśliwa i ładna
Witam. W moim przypadku najbardziej łagodząco działa kompres z 1/2 paczuszki drożdży, sok z połówki cytryny i 2 łyżki oliwy z oliwek. Wsmarować w skórę głowy, na to folia, ręcznik i tak trzymać 2-3 godz. Po umyciu skóra nie ściąga się i na kilka dni jest spokój. No cóż, do tego oczywiście właściwy szampon. Przedtem był to NODE K, teraz Neril firmy Garnier. Obydwa jednakowo skuteczne (dla mnie).
Wysłany: Czw Gru 18, 2008 6:11 pm Salicylol i dziegieć!
Witam,
od dziecka choruję na łuszczycę, miałam dwa ogromne ataki całego ciała (łącznie 3 lata walki) i kilka ataków skóry głowy (10 lat), teraz borykam się z pojedynczymi krostkami - od kilku lat nie miałam żadnego wysypu, ale doprowadzenie do takiej stabilizacji kosztowało mnie wiele cierpienia...
Stosowałam wiele leków naturalnych oraz tych silnych sterydowych i proszę Was uważajcie na te drugie. Organizm reaguje na nie bardzo szybko, efekty są zachwycające, ale przy kolejnym ataku leki te nie będą już działać, potrzebne będą silniejsze! Lekarze przepisują je bez zastanowienia - robiąc Wam krzywdę.
Korzystałam także z usług klinik, które oferują cudowne terapie i rzeczywiście łuszczyca znika szybko, ale równie szybko wraca.
Aby każda z tych metod zadziałała, musielibyśmy stosować dodatkowo odpowiedni tryb życia i przestrzegać "złotych" zasad profilaktyki łuszczycy... nie każdy ma tyle siły i cierpliwości, ale na pewno warto dłużej się leczyć i na dłużej efekt zachować.
To co pomogło mnie to SALICYLOL (złuszczanie) i DZIEGIEĆ (redukcja) - składniki te od lat stosowane są w leczeniu łuszczycy, jako środki wspomagające i mają bardzo cenną zaletę - nie niszczą organizmu, nie uzależniają i POMAGAJĄ!
Leczenie trwa długo - w moim przypadku od pierwszych efektów (po 2 miesiącach) do całkowitego zaleczenia minęło 6 miesięcy, ale stan ten trwa do dziś! ALE trzeba odpowiednio podtrzymywać leczenie, aby uniknąć nawrotu.
Skóra głowy:
SALICYLOL (w każdej aptece bez recepty, cena ok. 12 zł)
POLYTAR Szampon z dziegciem (brązowa butelka, w każdej aptece, koszt ok. 20 zł)
Zamiany chorobowe pokrywamy Salicylolem (delikatnie rozprowadzamy oliwkę, starając się nie rozdrapywać złuszczonej skóry - każde podrażnienie powoduje nowy wykwit), pozostawiamy na skórze głowy około 1,5 - 2 h i myjemy głowę Polytarem (delikatnie do uzyskania piany i pozostawiamy na głowie 3 min.), spkłukujemy. Nie używamy odżywek i preparatów pielęgnujących włosy - dajemy skórze oddychać!
Szampon ma nieprzyjemny zapach, który pozostaje na skórze i włosach, ale raczej nie jest wyczuwalny przez inne osoby (mój chłopak czuje, bo mnie przytula, ale nie ma z tym problemu).
Ja stosuję szampony dziegciowe od kilku lat i pożegnałam się już z nadzieją, że moje włosy będą pachnieć fiołkami, ale coś za coś! Próbowałam wrócić do normalnego szamponu, ale po kilku tygodniach we włosach pojawiały się pojedyncze zmiany łuszczycowe. Przez kolejne kilka tygodni (3-4) musiałam nakładać ponownie olejek salicylowy i oczywiście wrócić do szamponu z dziegciem, który stosuję, aż do dziś.
Ciało:
Zmiany na ciele wyleczyłam również dzięki kilkumiesięcznemu złuszczaniu Salicylolem - do tej pory smaruje nim pojawiające się pojedycze wykwity - znikają po 3-5 dniach.
Wiem z opowiadań innych chorych, że na nieowłosioną skórę można stosować w celu redukcji wykwitów również preparaty dziegciowe, ale są one trudno dostępne i leczenie nimi jest dość nieprzyjemne (zapach, pieczenie). W moim przypadku nie było to konieczne. Ważne jednak, żeby powstrzymać się od drapania i zrywania złuszczonego naskórka!!!
Metody te są praco i czasochłonne, ale gwarantują długotrwały efekt zdrowej skóry.
Dziegć to taki składnik np. szamponow do wlosów , ktory wspomaga leczenie luszczycy min., z dziegciem. Taki szampon troche smierdzi ale lepszy taki szampon niż ł.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum