Wiek: 66 Dołączyła: 26 Maj 2009 Posty: 5953 Skąd: Zielona Góra
Wysłany: Nie Kwi 22, 2012 2:17 pm
nasz listek totalnie pomylił masc hydrokortizonowa z mascia cholesterolowa i juz jej to wyjasniłam,byłam przekonana ze gdzies jest jeszcze taka informacja o tej masci cholesterolowej...dlatego zapytałam gdzie jest owo stwierdzenie....
Sprawy nijak nie stawiam.Jezeli chodzi o cygnoline to mam po prostu duzo wiekszą wiedze i praktyczna i teoretyczną niż wiekszosc lekarzy-podobnie jak stosowanie proderminy wiadomosci nasi lekarze posiadaja rzekłabym....mierne.Dobrze ze już wogóle zaczynają stosowac te cygnoline i cieszy mnie ogromnie ze stosuja jednak te dawki słabsze.
Kiedys najniższym stezeniem było 0,10%-na głowe a na ciało 0,20%....wtedy stosowano tylko jedna metode :
niskie steżenia do 2h,stopniowo zwiekszajac stezenie i konczac leczenie na 1%.
Nasze ówczesne ciała nie były zniszczone przez sterydy bo.....bo po prostu ich nie było w zasiegu reki.
Teraz troszke to wszystko wyglada inaczej i lekarz (jak już sie zdecyduje na leczenie cygnoliną w/g starej ,przyzwoitej metody) musi dokładnie obejrzec skóre na która bedzie nakładana masc i dopiero w/g tego zleca stopien stęzenia masci a mało tego to jeszcze powinien zadecydowac czy to bedzie masc,pasta czy pasta FARBERA....kazda z nich stosuje sie inaczej i stezenia są inne...Skóra przeciętnego łuszczyka ,na dzien dzisiejszy to wypadkowa wszelkich sterydów i eksperymentów dlatego nie jest prosto wejsc z zadnym leczeniem.Podawane przez nas stęzenia to tylko propozycje ostatecznej wersji musimy oczekiwac od lekarza...bo tak jak wspominalam wczesniej STAN SKÓRY jest tu najwazniejszy.
i jeszcze jedno jezeli skóra jest po tzw"wyrzucie" posterydowym....to nikt nie zastosuje na rope i sadzące rany czy guzki posterydowe ...cygusi...najpierw trzeba jednak antybiotyk.
Tak to wyglada z moich wiesci.oczywiscie kazdy moze miec inne doswiadczenie odnosnie swojej skóry ja podaje tylko ogólne załozenia...jak sie do nich ustosunkowują lekarze....to kazdy wie...
_________________ DUMNI PO ZWYCIĘSTWIE , WIERNI PO PORAŻCE Motto Falubazu
Dziękuje wam bardzo, bardzo kochani:* strasznie mi pomogliście i podtrzymaliście na duchu:) Jutro porozmawiam z lekarką o cygnolinie i zapiszę się na lampki. Mam nadzieję, że do czerwca ogarnę tą skórę, bo mam wesele i w ogóle wakacje:(
Jeszcze mam pytanie. Czy mogę stosować maść salicylową przeznaczoną do głowę, na skórę ciała? Bo już mi się kończą robione maści, i zostało mi dużo tej do głowy... A w tym problem że w obecnej chwili cała ł mi pulsuje, i strasznie dużo tego mam.. więc muszę smarować, smarować i smarować;/ a następną dawkę robionych będę miała zapewne we wtorek-środę...
Wiek: 66 Dołączyła: 26 Maj 2009 Posty: 5953 Skąd: Zielona Góra
Wysłany: Nie Kwi 22, 2012 9:33 pm
nigdy nie stosowałam masci na głowe ale tez i nie słyszałam o tym aby inna była masc siarkowo-salicylowa na ciało a inna na skóre głowy.Jak dla mnie możesz stosowac
_________________ DUMNI PO ZWYCIĘSTWIE , WIERNI PO PORAŻCE Motto Falubazu
Jak Salicylol można stosować na ciało, to myślę że siarkowo salicylową też. I również nie słyszałam o maści siarkowo salicylowej na głowę. Jak to wygląda? Podasz skład?
_________________ NIELEGALNY pasztet!
Problemy miały rany od broni palnej, siecznej i nie żyły. Trochę problemów zakopano w stodole.
Nie obrzucaj nikogo błotem, bo możesz nie trafić a sam się upaprzesz.
Jejkuś, nie znam się, ale ta na głowę jest jakaś chyba salicylo coś tam:o Byłam dziś u lekarza, wypisała mi narazie najniżej procentową cygnolinę, i muszę się nią smarować na kilka godzin i zmywać:) I byłam dziś pierwszy raz na lampach, w sumie będę miała cały cykl 20 naświetlań... życzcie mi powodzenia:)
Wiek: 66 Dołączyła: 26 Maj 2009 Posty: 5953 Skąd: Zielona Góra
Wysłany: Pon Kwi 23, 2012 3:25 pm
jesienny lisciu ....błagam spokojnie,powoli i dokładnie....bo wszystko u ciebie jest pomieszane i gdy ktokolwiek bedzie chciał skorzystac z twojego sposobu leczenia to nijak sie nie połapie.Na forum piszemy DOKLADNIE-NAZWE MASCI I JEJ SKŁAD....bo tylko w taki sposób forum bedzie nadal skarbnicą wiedzy
Najnizsza cygusia to dla jednego bedzie 0,10% a dla drugiego 0,20% a dla innego 1%....bo wszystko zalezy co to za cygnolina:masc,pasta czy pasta Farbera...podobnie z ta mascią salicylowo-siarkowa....masz,stosujesz i nie wiesz co?
_________________ DUMNI PO ZWYCIĘSTWIE , WIERNI PO PORAŻCE Motto Falubazu
Wybaczcie, po prostu nigdy nad tym się nie zastanawiałam.. nie chciałam myśleć o tej chorobie, i smarowałam się tym, co mi wciskał lekarz;/
Więc dostałam tą cygnolinę, jest pod inna nazwą: Dithranoli 0,1%, ac. salicyli. I muszę się tym smarować i po kilku godzinach zmywać:) Na nawilżanie dostałam maść cholesteroli...
Więc póki co dietka i smarowanie+lampy. Dziękuje wam:*
Wiek: 66 Dołączyła: 26 Maj 2009 Posty: 5953 Skąd: Zielona Góra
Wysłany: Wto Kwi 24, 2012 7:39 pm
Widzisz jesienny lisciu : Dithranol to własnie cygnolina....czyli masz 010%cygnoline z salicylanem widac z tego ze zmiany nie mają na sobie łuski wiec specjalnie nie trzeba zastosowac siarkowo-salicylowej,cygnolina bedzie wypalała a salicyl bedzie spowalniał narastanie łuski.Jak długo masz trzymac masc na skorze? po zmyciu cygusi rozumiem smarujesz cholesterolowa ....a naswietlania to masz jakie?UVB 311 czy PUVA?pamietaj aby nie smarowac zadna mascią nawilżajacą,natłuszczajaca czy jakas inną po smarowaniu cygnolina i przed lampami.Poczatek już jest a kiedy pani lekarz kazała ci sie pojawic na kontrole?
Pisałas o silnym świadzie ...jak teraz
_________________ DUMNI PO ZWYCIĘSTWIE , WIERNI PO PORAŻCE Motto Falubazu
Cygnolinę muszę trzymać 2-4h, jak zrozumiałam. Potem zmywać, i smarować się maścią cholesterolową:) Właściwie od jutra zaczynam leczenie. Co do świądu... to już pojawiło się wcześniej, myślę że od tych sterydów. Mam takie coś, że zaczyna mnie swędzieć w pewnym miejscu, i pojawia się takie zgrubienie jak po dotknięciu pokrzywy np. Zwłaszcza tak na piersiach mi się dzieje, nie wiem dlaczego:( Pytałam się lekarza, to też potwierdziła, że od tych sterydów, może taka reakcja alergiczna.. mam nadzieję ze przejdzie.
trochę tego nie rozumiem ja się smaruję cygnolina na dwie godziny zmywam a potem od razu się smaruję maścią z mocznikiem. to nie powinnam tak od razu się smarować?
Wiek: 66 Dołączyła: 26 Maj 2009 Posty: 5953 Skąd: Zielona Góra
Wysłany: Sro Kwi 25, 2012 9:25 am
Tu chodzi tylko o jesiennego liscia który zaraz po cygusi ma LAMPY.Wszyscy co nie maja łaczonego leczenia to normalnie ....nawet wskazane jest nawilżenie i natłuszczenie.Przed fototerapia nie powinno sie smarowac niczym....jedynie cygusia i biegiem na lampy
_________________ DUMNI PO ZWYCIĘSTWIE , WIERNI PO PORAŻCE Motto Falubazu
Ja to słyszałam że przed samymi lampami nie można się smarować cygnoliną np. rano ma się lampy to dopiero wieczorem można smarować się cygnoliną tak mi kiedyś lekarz mówił na lampy musi być całe ciało czyste bez cygnoliny itp. Ale ja tam się nie znam Ty lepiej wiesz:) Ja tylko pisze co słyszałam.
Wiek: 66 Dołączyła: 26 Maj 2009 Posty: 5953 Skąd: Zielona Góra
Wysłany: Sro Kwi 25, 2012 3:15 pm
Kochanie nie zgadzam sie że wiemlepiej.Lekarz prowadzi terapie i to on decyduje po obejrzeniu dokładnym pacjenta....nasze takie czy inne zdanie moze nie miec w danej chwili znaczenia.Jezeli chodzi o medycyne to: ciągle są jakies innowacje,powstaja coraz to nowsze metody łaczone nawet ze sobai tak jest w przypadku skojarzonego leczenia cygnoliną +lampy....i to zawsze NAJPIERW IDZIE CYGNOLINA O POTEM LAMPY . ABSOLUTNIE NIE ODWROTNIE!....Oczywiscie i tu może byc jakas zmiana gdyż tak jak pisze lekarz decyduje,moze byc tez tak ze ktos ma stosowac cygnoine 2x dziennie wiec jednego dnia po cygusi biegnie na lampy i potem szybko nawilza i natłuszcza,wieczorem-duży odstep czasu i nakłada cygnolinę -tak tezjest prawidłowo-tylko musi byc duży odstep czasowy a drugiego dnia juz cygusia bez naswietlan,bo na ogól lampy ma sie co drugi dzien.
Mam nadzieje że sprawe wyjasniłam
Nigdy i nigdzie nie podawałam sie za lekarza czy specjaliste,moje opinie sa oparte na wiedzy teoretycznej i praktycznej,zgromadzonej od lat.Zawsze ostateczna decyzja nalezy do lekarza prowadzącego a moje porady nigdy nie zastąpia wizyty lekarskiej
_________________ DUMNI PO ZWYCIĘSTWIE , WIERNI PO PORAŻCE Motto Falubazu
Beti nie chce tu za duzo poisac jednak jesli chodzi o cygnoline plus lampy zawsze slyszalem o zasadzie takiej ze idac na lampy nie moze byc choc troche sladu cygnoliny .Latwo wtedy sie poparzyc .W szpitalach najczesciej jest tak ze wieczorem cygnolina rano kapiel i dopiero lampy .W szpitalu lampy sa na ogol co dzien w tygodniu a w przychodniach 3 razy w tygodniu .Lampy mialem czesto cygnoline tez zawsze slyszalem o takiej zasadzie ale to moja opinia nie mam zamiaru polemizowac z osobami co wiedza wszystko najlepiej .Widzialem skutki uboczne niezmycia cygnoliny przed lampami wiec mysle ze mam prawo to pisac .
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum