.bedziesz nastepny którego zechcą spalic
.....za propagowanie sterydów...
Krysiu niezauważyłam aby kogoś chciano palić
za to ostrzegać przed stosowaniem bezmyśnym powinien każdy kto tego doświadczył skoro lekarze je przepisują jak cukierki po 5 lat albo i więcej
" jak jeden już nie działa pomieszamy trzy"
_________________ Prawdziwa przyjaźń opiera się na tym,co jest dobre dla obydwu przyjaciół
No cóż, ja stosowałam właśnie kilka lat te sterydy, ale efektów w ogóle potem nie było.. były np dwudniowe zaniki a potem wszystko robiło się od nowa.. syzyfowa praca. Ale było się dzieciakiem, młodym i głupim;p Teraz stosując lampy i cygnolinę + ciągłe natłuszczanie się i eliminowanie niektórych pokarmów, wszystko zanika w oczach.. I na razie na szczęście nie wraca nic:) Tylko mam pytanie, czym mogę zlikwidować brązowe plamy? One chyba powstają przez wypalenie cygnoliną..
Pozdrówka;)
Buską maścią siarkową lub maścią siarkowo salicylową. Te brązowe plamy trzeba po prostu złuszczyć
Kąp się w soli co drugi dzień po 15 minut w ciepłej wodzie, do tego zaopatrz się w rękawice peelingujące i jakiś dobry peeling a zejdą migusiem.
_________________ NIELEGALNY pasztet!
Problemy miały rany od broni palnej, siecznej i nie żyły. Trochę problemów zakopano w stodole.
Nie obrzucaj nikogo błotem, bo możesz nie trafić a sam się upaprzesz.
Spróbuj peelingu enzymatycznego, lub zafunduj sobie peeling ultradźwiękowy z nawilżaniem super sprawa i nie droga. u mnie w mieście taka opcja full wypas kosztuje 50 zł.
_________________ NIELEGALNY pasztet!
Problemy miały rany od broni palnej, siecznej i nie żyły. Trochę problemów zakopano w stodole.
Nie obrzucaj nikogo błotem, bo możesz nie trafić a sam się upaprzesz.
Wiek: 66 Dołączyła: 26 Maj 2009 Posty: 5953 Skąd: Zielona Góra
Wysłany: Nie Kwi 29, 2012 1:16 pm
Cytat:
Krysiu niezauważyłam aby kogoś chciano palić
jakos mnie to nie dziwi
Rozsadnie stosowałam w swoim leczeniu i sterydoterapie i cygnoline...po cygnolinie rzeczywiscie były przebarwienia...ale po sterydach jakos niekoniecznie
Jezeli juz cokolwiekjest na skórze to zaraz nadejdzie całkiem fajna pora roku...lato gdzie za pomoca słonka mozna zalatwic wszelkie przebarwienia...oczywiscie tez zdroworozsądkowo
Ta kapiel w soli-pisze o duzym stezeniu- co drugi dzien-gdy skora dochodzi do siebie po leczeniu to raczej niepotrzebne,ja bym zamiennie stosowała zioła i kapiel w soli lub peeling solny.Uwielbiam nasmarowac sie grubo Buska maska siarkowa i po pól h połozyc sie do ciepłej kapieli....i milo,i leczniczo i...nawilzajaco
_________________ DUMNI PO ZWYCIĘSTWIE , WIERNI PO PORAŻCE Motto Falubazu
Napisze coś o przebarwieniach posterydowych. Podobno to niemożliwe żebym stosowala sterydy tak dlugo, ale tak było, z malymi przerwami ale bardzo długo w latach to ok 15 . Owszem jezeli to są przebarwienia po cygnolinie to szybko zejdzie kazdy piling jest dobry i kąpiele solne, i buska, nawet bez tego tez zejdzie tak jak opalona skóra po przypieczeniu przez słonko, ale jeżeli sa to plamy sterydowe to z przykrością musze stwierdzić że tytaj nic nie pomoże chyba że tylko czas, i skóra w jakiś cudowny sposób sie odnowi.
Podczas mojego leczenia pisałam o brunatnych placach, a powinny być białe, ale u mnie białych niet, bo skóra juz była przebarwiona po sterydach.
Mam takie plamy ciemno-brunatene, jestem w okresie remisji okok 8 m-cy a plamy są, mam zdrową skóre ale plamy-przebarwienia sa, z przykrościa coraz wieksza stwierdzam, że juz tak pozostanie ale co tam jak mam zdrowa skóre i to mnie cieszy najbardziej.
Jeszcze raz sterydy tak ale tylko z głową, ale jakoś nie ma rozsądku w stosowaniu sterydów bo "tonący brzytwy sie chwyta" podobnie działa każdy łuszczyk, gdzie wprowadza coraz to nowe i unowoczesnione sterydy, to efekty .... można sobie dopowiedziec samemu.
_________________ Nie zaczynaj dzisiejszego dnia od rozpamiętywania wczorajszych zmartwień!
— Phil Bosmans
Słoneczne Promyki Przyjaźni
Wiek: 45 Dołączył: 24 Mar 2012 Posty: 55 Skąd: Poznan
Wysłany: Nie Kwi 29, 2012 2:52 pm
Mi też została po sterydzie ciemna plama na łokciu i faktycznie chyba będe musiał się do niej przyzwyczaić bo jest uparta. Na początku miałem kilka jasnych plam,ale te zniknęły same.
Wojtek zejdzie ale to tak jak Basia pisze czasu potrzeba .Najgorsze przebarwienia to mialem tam gdzie po cygnolinie chcialem jeszcze sterydem przyspieszyc leczenie .Za bledy przebarwieniem opornym zaplacilem .
Wiek: 45 Dołączył: 24 Mar 2012 Posty: 55 Skąd: Poznan
Wysłany: Nie Kwi 29, 2012 5:00 pm
Waldek,ale w końcu zeszło?U mnie to pewnie potrwa bardzo dlugo.Od kilku lat mam słabą regeneracje skóry.Najmniejsze,nawet plytkie skaleczenie,jakieś tam małe oparzenie i blizny zostają mi na stale,nawet po draśnięciach. i goi się z 2,3 razy dłużej niż kiedyś.Poczekam spokojnie,i tak nie mam wyjścia.
Calkiem nie ale uplynelo jeszcze nie tak duzo czasu .Powoli jest mniej widoczne i nie jest zle .A moze jakies badania krwi musisz zrobic czy jakiegos cukru podniesionego nie ma albo co ??Skoro jest tak od pewnego czasu wydaje mi sie ze nie zaszkodzilo by sprawdzic .
Wiek: 45 Dołączył: 24 Mar 2012 Posty: 55 Skąd: Poznan
Wysłany: Nie Kwi 29, 2012 6:01 pm
Jasne że dobrze by było,ale poza dentystą i okulistą unikam lekarzy jak ognia.Nie cierpie chodzić,chyba że nie mam wyjścia.Kiedyś ze złamaną ręke dwa dni owijałem mokrym,zimnym bandażem zanim poszedłem do lekarza.Bol byl masakryczny ale myslalem ze to stluczenie i przejdzie.Jak mnie luszczyca dopadla to poszedlem tylko dlatego że chciałem się upewnić czy to nie jest zaraźliwe.Wiem że to głupota,ale nie potrafie się zmusić żeby iść jak nie muszę. Zwalam to na niedobór witamin.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum