sluchawki tez mam ale jak zasypiam to lubie miec wlaczona muzyke - ok wtedy ciszej niz normalnie cichutko i na pewno sasiadom zycia nie "uprzyjemniam"
ale czasami jak jestem wkurzona/smutna/nastrojona depresyjnie to jednak lubie na glosnikach sluchac... glosno
w bloku na szczescie mam sciany dosc porzadne wiec dzwiek nie przenosi sie zbyt mocno - jak do tej pory - a mieszkam tu juz 25 lat nawet nikt mi nie zwrocil uwagi - fakt ze staram sie uwazac i po dwudziestej drugiej nie puszczac na full
moze po prostu sasiedzi tez lubia rocka
_________________ kot tez czlowiek, tylko ma ogon, futerko i jest madrzejszy...
Wiek: 66 Dołączyła: 26 Maj 2009 Posty: 5953 Skąd: Zielona Góra
Wysłany: Sro Sty 30, 2013 7:23 pm
podobno o gustach sie nie dyskutuje ...ja nie lubie rocka...kocham muzyke poważna...ona mnie i relaksuje i uspokaja a takze pobudza...gdy jest taka potrzeba
_________________ DUMNI PO ZWYCIĘSTWIE , WIERNI PO PORAŻCE Motto Falubazu
Na wyciszenie kąpiel w soli morskiej przynajmniej z 1,5 h przy książce Mam przy tym relaks, łuska się złuszcza no i oczywiście zagłębiam się w książkowe wątki
moim zdaniem czytnik to zaprzeczenie idei ksiazki, siasc w domu w spokoju i ciszy z gruba ksiazka w reku, poczuc jej wage, zapach... nalac sobie szlaneczke dobrej łiski i zapalić w kominku, tego ostatniego brak, ale pracuje nad tym
Wiek: 66 Dołączyła: 26 Maj 2009 Posty: 5953 Skąd: Zielona Góra
Wysłany: Czw Sty 31, 2013 10:10 am
o to prawie jak ja....Tysia jest informatykiem z zamiłowania ja tam tradycjonalistka jestem....net tylko tyle ile potrzeba...reszta...papiery ksiazka,ksiązka,ksiązka....z kawusią lub dobrą herbatka....bez drinków i kompa...kominek...ach to moje marzenie niestety niekoniecznie spełnione....ale mysle o kominku na....biopaliwo
_________________ DUMNI PO ZWYCIĘSTWIE , WIERNI PO PORAŻCE Motto Falubazu
jestem grafikiem nie informatykiem ale... komputery mnie lubia i ja lubie komputery
czytnik jest serio bardzo bardzo bardzo sympatyczny - oczywiscie taki jak Kindle czyli w formie e-papieru nie meczacy wzroku bardziej niz normalna ksiazka - a czcionke wielkosc mozna sobie ustawic jak komu wygodnie itd duzo zalet ma uwierzcie na slowo
co nie zmienia faktu ze ksiazki papierowe i tak nadal kupuje
_________________ kot tez czlowiek, tylko ma ogon, futerko i jest madrzejszy...
W temacie, wg mnie na wszystko trzeba czasu, na " oswojenie" się z ł przede wszystkim... Ją wykonuję bardzo kontaktowy zawód, nie jest łatwo, ale staram się jakoś sobie radzić. Choć czasem zazdroszczę tym, co mają tego kontaktu mniej!
Ech i muszę nawiązać do podtematu! Książki uwielbiam! Ale dla mnie też wersja papierową, nie potrafię czytać na ekranie. Leżeć w wannie nie lubię, kojarzy mi się to tylko z ł i mam awersję jakąś... A dodatki do książki lubię wszystkie wymienione
A i prawie kominek mam, więc tylko czasu na czytanie mi trzeba, a z tym kiepsko jak na razie
Kończąc, głowa do góry pozytywne myślenie, to już jakiś sukces!
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum