Tak, w ostatnim czasie piłem dużo, tłumaczę sobie to tym że niwelowało to mój ciągły stres i niepokój, nieuzasadnione lęki itp.. pozwalało się wyluzować.
Nie piję już drugi tydzień brakuje bo brakuje tego alkoholu ale nie jest tak że podpijam po kryjomu
Od wczoraj zacząłem brać poczwórną względem pierwotnej dawkę. 400 mg fluconazole (drogie to cholerstwo btw), wczoraj zacząłem odczuwać lekkie objawy "die off'u", kłucie w klatce piersiowej i lekki ból głowy i kłucie w okolicy skroni. Dzisiaj mnie położyło, symptomy się nasiliły i czuję się jakbym był chory na grypę.
Z internetów i artykułów Dr Janusa wynika że są to typowe objawy leczenia, znaczy że gnida ginie ale system sobie nie radzi z ewakuacją wszystkich toksyn i resztek na raz, stąd stan zapalny. Powiadają że jeżeli symptomy są nie do zniesienia to trzeba zmniejszyć dawkę, u mnie tak jak zwykła grypa, da się przeżyć Ciekawe ile mnie potrzyma. Piguł mam jeszcze na 13 dni. Jak die off minie to wg internetów wszystko zacznie się goić i symptomy kandydozy ustąpią.
Od wczoraj zacząłem brać poczwórną względem pierwotnej dawkę. 400 mg fluconazole (drogie to cholerstwo btw), wczoraj zacząłem odczuwać lekkie objawy "die off'u", kłucie w klatce piersiowej i lekki ból głowy i kłucie w okolicy skroni. Dzisiaj mnie położyło, symptomy się nasiliły i czuję się jakbym był chory na grypę.
Grzyb obumierając wydziela toksyny stąd te objawy jak nie chcesz sobie zaszkodzić a pomóc zmniejsz dawkę
Cytat:
Nie chcę cie martwić ale "wysoka" tolerancja alkoholu sugeruje raczej problemy z alkoholem
pełna zgodność
_________________ Prawdziwa przyjaźń opiera się na tym,co jest dobre dla obydwu przyjaciół
Wiek: 66 Dołączyła: 26 Maj 2009 Posty: 5953 Skąd: Zielona Góra
Wysłany: Pon Lut 11, 2013 7:25 pm
Dobra Basiu sie zdiagnozowałam i.....co dalej robic?
wszelkie sugestie mile widziane ale....to co kolega proponuje...jakies łykanie tabletek na własna rekę....absolutnie nie wchodzi w gre....mam zbyt duzo rozmaitych problemów zdrowotnych aby sobie dokładac jakies dodatkowe sensacje.....
poprawiłam literówke
_________________ DUMNI PO ZWYCIĘSTWIE , WIERNI PO PORAŻCE Motto Falubazu
Ostatnio zmieniony przez szater Wto Lut 12, 2013 9:51 am, w całości zmieniany 1 raz
Ja nie łykam tabletek,bo to maskowanie problemu
popijam sobie na czczo wodę z cytrynką
odkwasza organizm a grzybek jak jest.................. sam się wynosi bo nie lubi
środowiska zasadowego tylko kwaśne
mam dwa w jednym odkwaszam organizm ,oczyszczam i usuwam ewentualne patogeny
nawet trzy w jednym siem znalazło
cytryna ma wiele właściwości jak i miód do tego dodawany
Jestem już po jednej takiej zimowej kuracji i pod wrażeniem
tego ile śmieci w człowieku jest
_________________ Prawdziwa przyjaźń opiera się na tym,co jest dobre dla obydwu przyjaciół
Jest prawdą że w leczeniu następuje potęgowanie objawów. Obserwuję to od kilku dni, wyszedł mi książkowy przykład egzemy wokół oczu. (już kiedyś tak miałem po kilku miesiącach ograniczania cukrów do minimum). Wszystko mnie swędzi, łokcie, kolano i stopa, tyłek. codziennie doświadczam krótkotrwałych objawów grypy (1-4h), żyły mam napompowane jak po siłowni, czuję się strasznie nieogarnięty, zapominam zrobić drobniejszych rzeczy które zaplanowałem w między czasie kiedy robię większe rzeczy. Stolce już bardziej zbite, w nocy zdarza mi się spocić konkretnie, sikam do 30x/dzień, dzisiaj jakoś tak mniej bo mi się nie chciało chodzić po wodę, czuję się wyczerpany, nawet myślałem żeby się poddać, ale ni chu chu!!!!!!!!!!
Wypowiedzi ludzi którzy walczyli z tą chorobą które czytam na zagranicznych forach internetowych, dodają otuchy i chęci walki. Jak pojawia się nowy dziwny objaw to wchodzę w google i szukam czy ktoś tak miał Póki co bez pudła.
Dobra Basiu sie zdjagnozowałam i.....co dalej robic?
wszelkie sugestie mile widziane ale....to co kolega proponuje...jakies łykanie tabletek na własna rekę....absolutnie nie wchodzi w gre....mam zbyt duzo rozmaitych problemów zdrowotnych aby sobie dokładac jakies dodatkowe sensacje.....
Idź do lekarza.. Fluconazolu nie dostaniesz bez recepty i tak Trzymając dietę i jedząc naturalne probiotyki jak kefiry, kwaśne mleko itp. na pewno da się tego pozbyć, tylko kwestia czy masz czas, rok? 2? 3? 5? Ja jestem młody i tego czasu nie mam, chcę się bawić i korzystać z życia póki dzieci nie ma
Nie wiem jak bardzo masz zapuszczony organizm
ale nie masz czasu powiadasz to się dopiero zaczeło a ty myślisz że jesteś na półmetku bo tak zagraniczne fora podają
poczekamy zobaczymy ja mówię z własnego doświadczenia a ty z tego co wyczytasz
zobaczymy kto miał racje
W tym przypadku nie ma szybko
_________________ Prawdziwa przyjaźń opiera się na tym,co jest dobre dla obydwu przyjaciół
Wiek: 66 Dołączyła: 26 Maj 2009 Posty: 5953 Skąd: Zielona Góra
Wysłany: Wto Lut 12, 2013 9:59 am
słuszna racja (jak masło maslane....ale na dzisiejsze czasy nawet to masło maslane nie dziwi )
naczytałam sie z tego skryptu i mam chyba wszystko....oprócz problemów z....jadrami
mysle ze te pól szklanki soku rano....bedzie ok,gorzej z tym miodem.....to jednak tez cukier a ma byc ograniczenie na max.....
Drogi kolego u nas jak sie cosik czepi to już na lata.....nie sądze ze pozbedziesz sie tego problemu raz na zawsze,zywnosc jest tak zanieczyszczona ze powtórki musisz ciągle robic tego oczyszczania....co zas do czasu....no skoro twierdzisz ze go nie masz......to zycie pokaze ci jeszcze gdzie go znalesc bedziesz musiał...powodzenia i zdrówka
_________________ DUMNI PO ZWYCIĘSTWIE , WIERNI PO PORAŻCE Motto Falubazu
Ja jakbym mogła coś wtrącić odnośnie wody z cytryną co rano. Proponuję ją podgrzać troszeczkę. TROSZECZKĘ, żeby była jedynie ciepła ( cieplejsza niż temperatura pokojowa) a najlepiej 36. Miód w 40 stopniach traci swoje właściwości. A szklanka czegoś ciepłego z rana lepiej stymuluje żołądek i przygotowuje go do pracy po nocnym odpoczynku. Lepiej się trawi po prostu a to idzie w parze z dietką
_________________ NIELEGALNY pasztet!
Problemy miały rany od broni palnej, siecznej i nie żyły. Trochę problemów zakopano w stodole.
Nie obrzucaj nikogo błotem, bo możesz nie trafić a sam się upaprzesz.
Miód dodaje wieczorem do letniej przegotowanej wody już z cytryną
rano nie podgrzewam ale też nie jest to zimne
Nawet jak sok zaleje gorącą wodą i dodam miód zaraz przykrywam wszelkie właściwości miodu zostają w napoju
choć są różne poglądy na ten temat
sok z cytryny rozgrzewa przynajmniej mnie
_________________ Prawdziwa przyjaźń opiera się na tym,co jest dobre dla obydwu przyjaciół
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum