Wiek: 66 Dołączyła: 26 Maj 2009 Posty: 5953 Skąd: Zielona Góra
Wysłany: Wto Lut 12, 2013 5:32 pm
kurcze kiedys taką kuracje robiłam ...piłam sok od jednej cytryny do 25 bodajże a potem codziennie mniej jakos tak szło...to w/g Tombaka a jak odkwasic w/g twojego przepisu:
pół szklanki wody ,pół cytryny i pół łyzeczki miodu?
Kurcze biore Nolpaze(zmniejsza wydzielanie kwasu żoładkowego) nie wiem czy ja brac przed piciem tej wody czy po...skoro mam ją brac na czczo
_________________ DUMNI PO ZWYCIĘSTWIE , WIERNI PO PORAŻCE Motto Falubazu
10 cytryn czy więcej na raz jak dla mnie to za duży szok dla organizmu ja wolę swój sposób działa łagodnie ale działa
ja biorę sok z pół cytryny na szklankę wody czasami pół szkl i niecałą łyżeczkę miodu tak na oko
Nie wiem jak przy takich lekach ja nie biorę żadnych
_________________ Prawdziwa przyjaźń opiera się na tym,co jest dobre dla obydwu przyjaciół
robo zagli zazdroszcze pamietaj zeby fotki robic to chociaz poogladamy jak bedziesz wypoczywal do lata wprawdzie jeszcze troche ale ja tez juz zaczelam plany robic
- cos tam cykne
andrzej napisał/a:
drogie Panie miód leje się do wódki i jest wspaniała miodonka a wy lejecie do wody...szkoda
- własnie ! Nie wolno niszczyc takiego dobra ....jakby te biedne pszczółki wiedziały....eh,pewnie by miodu robic juz nie chciały !
Po przestudiowaniu co nie co o kandydozie, stwierdzam, że bardzo prawdopodobne, że ją mam. Spróbuje się trochę podleczyć probiotykami i witaminami, ograniczyć cukier i drożdże, dam znać co mi z tego wyjdzie.
Wiek: 66 Dołączyła: 26 Maj 2009 Posty: 5953 Skąd: Zielona Góra
Wysłany: Sro Lut 13, 2013 2:27 pm
troszke wydaje mi sie zbyt pochopne....najpierw trzeba organizm przygotowac,odtruc,poczytac co i jak ...sama suplementacja to niekoniecznie bedzie to tak sobie mysle.....moze dobrze by było wesprzec sie jakimis konkretnymi materiałami zródłowymi ito najlepiej z naszego podwórka a nie amerykanskego snu.Troszke już tych wszelakich odtruwan przechodziłam i naprawde nie wszystko co pisza w necie jest takie w rzeczywistosci,nawet do Tombaka rzeba podchodzic z pewna doza nieufnosci....pamietac nalezy ze KAZDY organizm jest inny,stosujemy różne leki,plastry i insze cuda wianki to wszystko ma znaczenie.....
_________________ DUMNI PO ZWYCIĘSTWIE , WIERNI PO PORAŻCE Motto Falubazu
Narazie biorę skrzyp polny z witaminami(m.in. kwas foliowy i biotyna), bo miałam w apteczce i probiotyki oraz ostropest. Dlatego właśnie to bo, były wymienione jako pomocne przy pozbywaniu się tego grzyba. A na podstawie obserwacji mojej łuszczycy to: w ciązy a szczególnie na początku jej miałam spokój, a wtedy brałam kwas foliowy. Jak kiedys brałam ostropest to tez mi zeszło a po roku brałam to nie. Stwierdziłam, że może za drugim razem jadłam za dużo cukru i sam ostropest nie pomógł. Pomyslałam, że spróbuję na razie tak, na spokojnie. Oprócz tego piję jeszcze pokrzywę i herbatę z imbirem. Objawów kandydozy mam dużo szał na zjeczenie słodyczy=poł op. ptasiego mleczka lub tabl. czekolady , tak samo na drożdżówkę itp., biały język, senność, zmiany nastrojów, kłopoty ztrawieniem...
Wiek: 66 Dołączyła: 26 Maj 2009 Posty: 5953 Skąd: Zielona Góra
Wysłany: Sro Lut 13, 2013 5:26 pm
w ciązy wiele kobiet zauważa znikniecie objawów,po porodzie nastepuje pogorszenie.Objawy ,które opisujesz moga pasowac do wielu różnych chorób,moze wybierz sie na wizyte lekarska,przedyskutuj z lekarzem co i jak ,moze podpowie jakie badania zrobic.....
_________________ DUMNI PO ZWYCIĘSTWIE , WIERNI PO PORAŻCE Motto Falubazu
Narazie biorę skrzyp polny z witaminami(m.in. kwas foliowy i biotyna), bo miałam w apteczce i probiotyki oraz ostropest. Dlatego właśnie to bo, były wymienione jako pomocne przy pozbywaniu się tego grzyba. A na podstawie obserwacji mojej łuszczycy to: w ciązy a szczególnie na początku jej miałam spokój, a wtedy brałam kwas foliowy. Jak kiedys brałam ostropest to tez mi zeszło a po roku brałam to nie. Stwierdziłam, że może za drugim razem jadłam za dużo cukru i sam ostropest nie pomógł. Pomyslałam, że spróbuję na razie tak, na spokojnie. Oprócz tego piję jeszcze pokrzywę i herbatę z imbirem. Objawów kandydozy mam dużo szał na zjeczenie słodyczy=poł op. ptasiego mleczka lub tabl. czekolady , tak samo na drożdżówkę itp., biały język, senność, zmiany nastrojów, kłopoty ztrawieniem...
Tak jak pisałam wcześniej trzeba odkwaszać organizm a kandydoza sama minie inaczej jest to maskowanie objawów i dokarmianie grzyba suplami
_________________ Prawdziwa przyjaźń opiera się na tym,co jest dobre dla obydwu przyjaciół
Jakoś za bardzo nie lubię wizyt u lekarzy. Idę wtedy kiedy już naprawdę trzeba. Pare lat temu badałam sobie cukier i był ok. Myślę, że trochę witaminek mi nie zaszkodzi, tym bardziej że nie odżywiam się zbyt zdrowo, a jakbym przy okazji pozbyła się chociaż troche łuszczycy, byłoby super. Ja łuszczyce mam od 5 roku życia, prawie 30 lat. Kiedy byłam dzieckiem antybiotyki to była nowość i lekarze nie zawsze wiedzieli jak je stosować, probiotyków chyba wtedy nie było. Myślę, że mogło to zaburzyć moją florę bakteryjną a potem łańcuszek poszedł. Na razie nie zamierzam stosować ziół działających przeciwgrzybicznie, żeby grzyba na nie nie uodpornić. Ale po jakimś czasie chcę dołączyć. Na razie może skuszę się jeszcze na cytrynę, może sok z aloesu. Przede wszystkim muszę panować nad słodyczami.
Wiek: 66 Dołączyła: 26 Maj 2009 Posty: 5953 Skąd: Zielona Góra
Wysłany: Sro Lut 13, 2013 7:55 pm
to zacznij od suplementacja chromem....to jego brak powoduje wilczy apetyt na słodkie.....kiedys nie trzeba było probiotyków,wystarczyło kwasne mleko,serwatka....inne to były czasy....bardziej naturalne....
_________________ DUMNI PO ZWYCIĘSTWIE , WIERNI PO PORAŻCE Motto Falubazu
Objawów kandydozy mam dużo szał na zjeczenie słodyczy=poł op. ptasiego mleczka lub tabl. czekolady , tak samo na drożdżówkę itp., biały język, senność, zmiany nastrojów, kłopoty ztrawieniem...
Zmiany nastrojów możesz wykreślić, w końcu jesteś kobietą ..
Agata15 napisał/a:
witaminami(m.in. kwas foliowy i biotyna)
Witaminy z grupy D polecam. Kup sobie jakieś w kroplach (zwykle jest A + D) lepiej się przyswajają niż piguły
szater napisał/a:
,moze podpowie jakie badania zrobic.....
Właśnie tu jest problem z lekarzami, statystycznie jeden na 5 lekarzy będzie miał taką chęć. Miałem szczęście bo mój był na urlopie "zdrowotnym" (pijak) i w zastępstwie trafiłem na lekarza który mnie nakierował na to leczenie.
basia44 napisał/a:
Tak jak pisałam wcześniej trzeba odkwaszać organizm a kandydoza sama minie inaczej jest to maskowanie objawów i dokarmianie grzyba suplami
Basiu nie mieszaj jej w głowie, dieta zgoda, ale suplementy są bardzo ważne. Nie każdy ma babcię na wsi co zrobi kwaśne mleko czy da wodę spod ogórków, nie każdy lubi jeść kilka ząbków czosnku codziennie.
Mały raport co tam u mnie, eczema z oczu zeszła po 2 dniach, rozprzestrzenianie zmian łuszczycowych się zatrzymało, język ma bardzo lekki nalot, zaczynam w miarę normalnie myśleć, objawy grypo podobne powoli zanikają, coś tam chrząknę jeszcze rano i wysmarkam nos, ale nie jak wcześniej przez cały dzień, nie mam już prawie cieni na oczach i pod, wyglądam na mniej zmęczonego.
Zostało mi jeszcze tydzień na fluconazole. (będę miał do sprzedania 4 pudełka jakby ktoś potrzebował, taniej niż w aptece). Robię tydzień przerwy trzymając dietę, witaminy, probiotyki. Po tygodniu uderzę intraconazole'm, powinienem się pozbyć tego cholerstwa za jakieś 4 tygodnie
Aha, no i taki bonus, spadek masy ciała, wchodzę już w swoje stare gacie
Basiu nie mieszaj jej w głowie, dieta zgoda, ale suplementy są bardzo ważne. Nie każdy ma babcię na wsi co zrobi kwaśne mleko czy da wodę spod ogórków, nie każdy lubi jeść kilka ząbków czosnku codziennie.
Widzisz ja ci mogę nie mieszać wszak ja ino na Polskim forum a ty czytasz mądrzejszae bo Amerykańskie
ale moje córka została przeleczona w tym samym co stosujesz ty w listopadzie jakoś początki ...............teraz mamy luty objawy wróciły też była cała hepi bo pomogło
pytam warto było osłabiać wątrobę,która potrzebna silna do walki z tym problemem?????????????????????
żeby mieć kiszonki nie trzeba jechać na wieś w mieście też kupisz ino chęci
tak samo z kwaśnym mlekiem i innymi produktami
Super że masz taką poprawę ciesze się niezmiernie
_________________ Prawdziwa przyjaźń opiera się na tym,co jest dobre dla obydwu przyjaciół
Basiu mam pytanie. Całe to odkwaszanie organizmu polega na piciu soku z cytryny, czy coś jeszcze oprócz tego? Kwaśnego mleka, maslanki nie przełknę mam odruch wymiotny. W zeszłym roku robiłam taką kurację sok z dwóch cytryn rano na czczo. Piłam chyba dwa tygodnie, nie zauważyłam poprawy. Czy może to za krótko?
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum