Wiosna, ściągamy czapki i temat łuszczycy głowy robi się gorący.
Zachęcam was do wypróbowanie skutecznego w walce z łuszczycą głowy ziołowego preparatu Nefret. Od niespełna roku stosowany na tę dolegliwość ale z bardzo dobrymi efektami. Wystarczą 2 miesiące systematycznego stosowania aby pozbyć się łuszczycy głowy. U osób, które stosowały w zeszłym roku remisja trwa do dziś - ponad 5 miesięcy.
Ostatnio zmieniony przez Pawel Nie Lut 09, 2020 12:29 pm, w całości zmieniany 1 raz
Jeśli chodzi o leczenie to mam tutaj jeden z wielu sposobów.
NACIERANIE – W leczeniu łuszczycy wykorzystywana jest także maść przygotowywana z łoju i soku z glistnika. Zioło to występuje pospolicie w ogrodach oraz przy leśnych ścieżkach. Maść powinna być sosowana zewnętrznie, w celu leczenia strupów łuszczycowych. Sposób przygotowania: Najwięcej właściwości leczniczych posiada maść przygotowana ze świeżo zerwanych ziół glistnika. Po umyciu należy przepuścić zioła przez sokowirówkę a następnie zmieszać je z ciepłym łojem w proporcjach 5g soku na 50g łoju. Przechowywać w lodówce w małych słoiczkach.
Ostatnio zmieniony przez Pawel Nie Lut 09, 2020 12:29 pm, w całości zmieniany 1 raz
Hej ludziska.
Może Wam to coś pomoże
Na głowę- dermowate (zanim wylejecie na siebie te litry towaru to polecam posmarować przed squamaxem (rozmiękcza). Dodam do tego,że Ci jak zwykle wszystkowiedzący lekarze kazali mi unikać z tym dermowate kontaktu z twarzą. Oczywiście ,na przekór im zrobiłem. Efekt: Szczypie jak cholera,ale kwestia godziny aby zeszło.
Reszta ciała : Kiedyś zapisano mi Clobodern, i jak na złość wycofali-jedyna maść po której był widoczny efekt ,że coś się dzieję.Teraz korzystam z Novate ,taka biało -fioletowa tubka.
Może Wam coś to pomoże
Aa i jak byłem 10 dni na leczeniu to leczyli mnie samymi lampami i kremem borny. Efekt był wyśmienity bo zeszło całkowicie. Minus taki,że po miesiącu wybiło znów.
Nie,te zacząłem brać po tej wizycie w szpitalu. Dowiedziałem się tam tylko jednej ciekawej rzeczy,że najczęściej spotykana jest z łuszczyca co drugie pokolenie i rzadko u bliźniaków. u mnie stoi sytuacja tak,że 3 pokolenia wstecz miały od matki strony i do tego jestem bliźniakiem. Niefart
Szpital zamknęli w mojej okolicy ale jest drugi ,tyle ,że robisz za królika doświadczalnego.. Przychodzi lekarz i studenci..
Doradzanie sobie jest bardzo dobre i koleżeńskie, ale trzeba się liczyć z tym, że nie każdemu dany sposób pomoże. Oczywiście można próbować różnych metod, ale na początek moim zdaniem lepiej jest zacząć od tych mniej inwazyjnych:)
Jeśli chodzi o skórę głowy:
- olejek z drzewa herbacianego + arganowy bądź z avocado ( wcieram wymieszane olejki skórę głowy, chodzę w tym długo w zależności od tego czy gdzieś wychodze czy nie, nawet w tym śpię )
-mycie głowy kilka razy w tygodniu świetnym mydełkiem oliwkowo-laurowym z Aleppo, super natłuszcza i nawilża, mam spokój z łuskami po jego zastosowaniu
-smarowanie emolium ZMIĘKCZAJĄCYM ŻELEM NA CIEMIENIUCHĘ też rewelka.
Mi to pomaga, trzeba się troszkę pobawić ale my nie mamy za często z górki, więc trzeba się brać do roboty przy skórze
Ja od zeszłego czwartku (19.09.2013 r.) używam na łuszczyce głowy cerkożel 30 i powiem wam, że już widzę bardzo dobre efekty. Wcześniej sypało mi się z głowy jak by śnieg padał. A teraz zmiany są ledwo wyczuwalne. Warto spróbować ..
Jeśli chodzi o skórę głowy:
- olejek z drzewa herbacianego + arganowy bądź z avocado ( wcieram wymieszane olejki skórę głowy, chodzę w tym długo w zależności od tego czy gdzieś wychodze czy nie, nawet w tym śpię )
-mycie głowy kilka razy w tygodniu świetnym mydełkiem oliwkowo-laurowym z Aleppo, super natłuszcza i nawilża, mam spokój z łuskami po jego zastosowaniu
-smarowanie emolium ZMIĘKCZAJĄCYM ŻELEM NA CIEMIENIUCHĘ też rewelka.
Mi to pomaga, trzeba się troszkę pobawić ale my nie mamy za często z górki, więc trzeba się brać do roboty przy skórze
widze, że olejki dobrze Ci poleciłam:)
a ja mam kryzys...
dawno nie byłam bo nie miałam nawet ochoty z nikim rozmawiać...
ostatni miesiac to dla mnie koszmar..
nic mi nie pomaga...
na tę chwile chodze na naswietlania na głowe juz 17 dzien + olejki na głowe codziennie na noc...
dodatkowo nakładam żel z siemienia lnianego na skóre głowy bardzo często..
maleo jesienny kryzys... mnie sie uaktywnila pani ł wiecie gdzie? w brwiach wrrr i to tak wrednie ze nawet zamaskowac niczym nie da sie... ech... ale wygram z małpą na czole wygralam to i te brew zalecze
_________________ kot tez czlowiek, tylko ma ogon, futerko i jest madrzejszy...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum