maleo jesienny kryzys... mnie sie uaktywnila pani ł wiecie gdzie? w brwiach wrrr i to tak wrednie ze nawet zamaskowac niczym nie da sie... ech... ale wygram z małpą na czole wygralam to i te brew zalecze
tygryska wiem ze to jesienny kryzys ale jeszcze nie miałam tak dużego wysypu;/
nie potrafie sobie z tym poradzić,
co prawda chwilowo ostatnio podczas "tygodniowych wakacji" na Malcie nie myslałam o tym wcale a to za sprawda ludzi i tego ze nie interesowało ich to, poza tym nie byłam jedyną łuszczyczką...
nasz fotograf też miał ł...
wiec czułam wsparcie i nie przejmowałam sie tym...
ale wrociłam do Polski i nie mam wsparcia, ludzi którzy by sprawili ze nie bede o tym mysleć i mam wrazenie ze jest coraz gorzej:(
mam zmiany na udzie, pośladku, teraz odkryłam zmiany na brzuchu i pare plamek na plecach, mała plamka na łydce, a o głowie, za uszami i w uszach to nie chce nawet myśleć:(
przede wszystkim spokojnie - kapiele i ostropest sobie zaordynuj ok? kapiele w soli, slomie owsianej, sprobuj smarowac przed kapiela buska maska siarczkowa (ja wole zolta ale zwolennicy sa tez niebieskiej) i przestan myslec i szukac kolejnych zmian... sama sie nakrecasz a to niestety nie pomaga (dobra dobra wiem czlowiek szuka palcami czy jeszcze jakas zmiana sie zrobila czy nie ) staraj sie znalezc cos co odciagnie twoje mysli od luszczycy - i nie rob sobie zludzen - musisz sama nauczyc sie sobie radzic z tym... dobrze jak mamy jakies wsparcie ale... roznie to bywa - czesc osob uwaza ze to obrzydliwe czesc ze marudzimy i przesadzamy bo przeciez to male zmiany i nie wygladamy jak pancernik... wiem ze to trudne ale musisz zlapac dystans do luszczycy bo bedzie roznie... nie daj sie
_________________ kot tez czlowiek, tylko ma ogon, futerko i jest madrzejszy...
Jeśli chodzi o skórę głowy:
- olejek z drzewa herbacianego + arganowy bądź z avocado ( wcieram wymieszane olejki skórę głowy, chodzę w tym długo w zależności od tego czy gdzieś wychodze czy nie, nawet w tym śpię )
-mycie głowy kilka razy w tygodniu świetnym mydełkiem oliwkowo-laurowym z Aleppo, super natłuszcza i nawilża, mam spokój z łuskami po jego zastosowaniu
-smarowanie emolium ZMIĘKCZAJĄCYM ŻELEM NA CIEMIENIUCHĘ też rewelka.
Mi to pomaga, trzeba się troszkę pobawić ale my nie mamy za często z górki, więc trzeba się brać do roboty przy skórze
widze, że olejki dobrze Ci poleciłam:)
a ja mam kryzys...
dawno nie byłam bo nie miałam nawet ochoty z nikim rozmawiać...
ostatni miesiac to dla mnie koszmar..
nic mi nie pomaga...
na tę chwile chodze na naswietlania na głowe juz 17 dzien + olejki na głowe codziennie na noc...
dodatkowo nakładam żel z siemienia lnianego na skóre głowy bardzo często..
Może spróbuj olejku rycynowego jako maseczki na jedno żółtko łyżka ciepłego olejku na 20 min lepiej myślę zadziała jak siemię na głowe
_________________ Prawdziwa przyjaźń opiera się na tym,co jest dobre dla obydwu przyjaciół
Wiek: 66 Dołączyła: 26 Maj 2009 Posty: 5953 Skąd: Zielona Góra
Wysłany: Wto Paź 08, 2013 8:08 am
Pociecha to pewnie żadna ale...ja też walcze....remisja potunezyjska już sie skonczyła rece,nogi i te dłonie masakra,no ale co robic trzeba walczyc...nie ma rady
_________________ DUMNI PO ZWYCIĘSTWIE , WIERNI PO PORAŻCE Motto Falubazu
przede wszystkim spokojnie - kapiele i ostropest sobie zaordynuj ok? kapiele w soli, slomie owsianej, sprobuj smarowac przed kapiela buska maska siarczkowa (ja wole zolta ale zwolennicy sa tez niebieskiej) i przestan myslec i szukac kolejnych zmian... sama sie nakrecasz a to niestety nie pomaga (dobra dobra wiem czlowiek szuka palcami czy jeszcze jakas zmiana sie zrobila czy nie ) staraj sie znalezc cos co odciagnie twoje mysli od luszczycy - i nie rob sobie zludzen - musisz sama nauczyc sie sobie radzic z tym... dobrze jak mamy jakies wsparcie ale... roznie to bywa - czesc osob uwaza ze to obrzydliwe czesc ze marudzimy i przesadzamy bo przeciez to male zmiany i nie wygladamy jak pancernik... wiem ze to trudne ale musisz zlapac dystans do luszczycy bo bedzie roznie... nie daj sie
na Malcie będąc byliśmy w miejscu gdzie zbierana jest sól i sprzedawana, i zebrałam sobie 3kg i uzywam codziennie do kąpieli..
Własnie niestety nakrecam sie, codziennie rano odruchowo podczas prysznica sprawdzam wszystko czy sie pogarsza czy sie nic nie pojawia itp...
niby rodzina wspiera ale coraz czesciej sama sie zamykam i nie chce ani wyjść do ludzi:/
i gryze sie sama z chorobą zamiast realizować swoje marzenia....
basia44 napisał/a:
Może spróbuj olejku rycynowego jako maseczki na jedno żółtko łyżka ciepłego olejku na 20 min lepiej myślę zadziała jak siemię na głowe
ten sposób też stosuje, ale siemie bardziej koi skóre głowy
no u mnie ta jeśień też daje znac .. Wysyp jak ci moge .. I znowu pełno łuski a było tak fajnie . Ale nic po prostu trzeba dalej walczyć. U mnie jeszcze dojdzie stres z przeprowadzką do innego kraju ..
Wiek: 43 Dołączyła: 06 Maj 2009 Posty: 42 Skąd: Oświęcim
Wysłany: Sro Paź 09, 2013 6:21 pm
Oj tak jesień to paskudny czas u mnie pojawia się Ł w miejscach gdzie nigdy jej nie było, ale to nic dziś zakupiłam olejek arganowy i olejek kokosowy i sie smarujemy Pozdrawiam
A do Anglii szater, w jakimś stopniu można tak powiedzieć. Tutaj jest dobrze mi ale chcemy sobie budować domek, mogli byśmy wziąć kredyt ale chcemy spróbować zarobić Stresu jest i jeszcze będzie więc pani Ł da o sobie na pewno bardziej znać ..
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum