Stary luszczyku ,ja wcale nie mysle ze kogos dolujesz. Powiedzialam to w zartach. Zeby wszyscy mieli takie podejscie do choroby .... Napewno sie martwisz ze jestes chory ale przyjmujesz to z humorem i to udziela siei nnym i bardzo dobrze. Ja gdybym sie bardzo rozchorowala na luszczyce to chyba bym sie zalamala. Dziekuje Temu z gory ze jest jak jest. W ubieglym roku mialam klopoty i do tego troche mnie wysypalo i zaczelam czytac forum. Przez cale zycie nie mialam klopotow z tą chorobą i nigdy nie myslalam ze to taka grozna,powazna choroba. Zrozumialam ze to nie są zarty i jednak trzeba uwazac i pilnowac zeby choroba nie odezwala sie.
[quote="ewa49"]A ja nie wierze w takie optymistyczne podejscie do choroby jakie tu niektorzy opisują. U mnie luszczyca odezwala sie 3 razy w moim zyciu. Raczej lagodnie.
Ewciu bez choćby odrobiny optymizmu nie da się normalnie funkcjonować z tym paskudztwem. Dlatego wszyscy starają się odnaleźć choć trochę otuchy i nadziei.
Pewnie niektórzy na siłę starają się pokazać jacy są silni i optymistyczni ale to i tak dużo lepsza opcja niż usiąść w kącie i płakać. Myślę że wielu z nas ma i takie doświadczenia.
Wielokroć byłem w szpitalach i widziałem ludzi którzy nie 3 razy w życiu tylko 3 razy do roku są hospitalizowani i obsypani od stóp do głów. Ciężko znaleźć jakiekolwiek miejsce nie zajęte przez chorobę. Jak ci ludzie mają żyć bez optymizmu ??
Wiosna za oknem, słońce nareszcie ruszyło swoją ociężałą w tym roku dupę i przygrzało solidnie. Dlatego zalecam wysmarować co trzeba i wyjść na spacer
Kiedy co dzień rano leżę
W swoim łóżku pod przykryciem
Myślę jak tu nie dać się cholerze
I za bary wziąć się z życiem
Kurde czy każdy Maściożerca jak za dużo zeżre rano Curatodermu to zaczyna rymować ?
Ostatnio zmieniony przez Maściożerca Nie Kwi 05, 2009 2:52 pm, w całości zmieniany 1 raz
Super wierszyk. Jasne ze plakanie w kącie to zadne wyjscie. Luszczyca chyba Nas zmienia na lepsze albo jestesmy ...jacys wybrani. O kurcze z tym wybraniem to chyba troche przesadzilam, ale ze przebywanie tutaj na forum napewno zmienia nasz nastroj na lepszy ,to pewne.
alez oczywiscie ze zycie z luszczyca nie jest zyciem jak z bajki.ale przez prawie 30 lat nauczylem sie z nia zyc..i uwierzcie mi z e pomoglo mi wlasnie moje optymistyczne podejscie..nie tylko do luszczycy ale i do zycia.... nie jestem juz nastolatkiem i nie musze sie nikomu podobac..a jak mam ochote na romans to wybieram luszczyczke:D:DD::D
Witam. mam 30 lat . 3 lata temu zobaczylem na kolanie (a raczej pod nim) cos jakby malenki strup tyle ze bialy . Po jakims czasie zrobil sie wiekszy teraz ma rozmiar monety 5 zl. I jeszcze jeden rodzynek kolo pępka . Sluchajcie ja nigdy nie bylem z tym u lekarza.
Jestem na 99% pewny ze to łuszczyca. Po prysznicu biala luska robi sie mieka wtedy ja scieram zostaje czerwona plama. i tak co rano:( Pomocy !. Co mam zrobic pierwsze?...faktem jest ze lekarz siedzi mi w glowie od dobrych kilku miesiecy.
Wiek: 48 Dołączył: 10 Lip 2006 Posty: 928 Skąd: Polska
Wysłany: Nie Kwi 05, 2009 10:41 pm
Chcesz czy nie i tak musisz iść do lekarza, żeby postawił diagnozę czy to napewno łuszczyca, poza tym napewno jeżeli okaże się, że faktycznie chorujesz na łuszczycę to musi ci przepisać jakąś maść - nie wszystie maści są dostępne bez recepty, a kremami tego nie zaleczysz
Daro chyba to bedzie nieuniknione...ale jest jaka masc ktora jest bez recepty i specjalnie nie namiesza z przyszlym leczeniem ??? jakis dorazny srodek?
Wiek: 48 Dołączył: 10 Lip 2006 Posty: 928 Skąd: Polska
Wysłany: Pon Kwi 06, 2009 2:26 pm
MARLON napisał/a:
Daro chyba to bedzie nieuniknione...ale jest jaka masc ktora jest bez recepty i specjalnie nie namiesza z przyszlym leczeniem ??? jakis dorazny srodek?
Jest wiele maści na łuszczycę bez recepty, są to maści, które napewno ci nie zaszkodzą, ja np. korzystam z maści linomag, która również jest na łuszczycę tu link:
http://www.i-apteka.pl/pr...0-masc-30g.html
Ale jest wiele innych, jak powiesz w aptece o co chodzi napewno ci coś sprzeda na łuszczycę, coś co nie zaszkodzi a może pomóc.
Ja teraz używam cocois na wszystko (wiem, że to niby na głowę, ale po testach na ręce już prawie nie mam zmian ) po czym natłuszczam clobazą. A z rana nawilżam garnierem do skóry bardzo suchej. Do tego solarka raz w tygodniu
A żeby złapać trochę optymizmu wyjdźmy na słońce Światłoterapia poprawia humor.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum