Łuszczyca Łuszczyca - leczenie - forum Łuszczyca
Leczenie, profilaktyka, wymiana doświadczeń

Artykuły o leczeniu łuszczycy, Artykuły o Łuszczycy, Leczenie ŁuszczycyArtykuły  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj
 Ogłoszenie 

Poprzedni temat «» Następny temat
Życie intymne z łuszczyca...(???)
Autor Wiadomość
szater 


Wiek: 66
Dołączyła: 26 Maj 2009
Posty: 5953
Skąd: Zielona Góra
Wysłany: Czw Paź 22, 2009 8:58 am   

Mudiwa nie chcę Cie zmartwić ale my już sie nie nadajemy do "nawrócenia"Poczytaj nasze p
osty,gwarantuje Ci że za jakiś czas dołączysz do "grona nienawróconych" :razz:

Gratuluję związku.Masz wspaniałego faceta za przyjaciela.Pielęgnuj ten związek bo nieczęsto taki sie trafia.
Twój przyjaciel to prawie jak Majeranek-silny jak dąb,o gołębim sercu,bez uprzedzeń do łuszczycy! :wink:
 
 
Mudiwa 

Dołączyła: 21 Paź 2009
Posty: 25
Skąd: Londyn/Wroclaw
Wysłany: Czw Paź 22, 2009 11:06 am   

Szater, to nie pierwsze forum, na ktorym jestem, niedlugo sie ode mnie nie bedziecie mogli opedzic ;)
Nie mam za duzo czasu, zeby sie wgryzc we wszystkie tematy, ale jak sie rozkrece....

A faceta mam fajnego, to fakt :) Nie bede zaprzeczac :)
 
 
Freya 


Wiek: 35
Dołączyła: 31 Lip 2007
Posty: 219
Skąd: Gdańsk
Wysłany: Czw Paź 29, 2009 11:45 pm   

Łuszczyca wysypała mnie ponad dwa lata temu, a z moim facetem jestem od... ponad dwóch lat. Oficjalnie zaczęliśmy być razem jakieś dwa tygodnie po moim wysypie.

Przez ten cały czas miałam w nim ogromne wsparcie, nazywał mnie swoją Biedronką i akceptował wszystkie moje śmierdzące maści, złe humory i narzekania. Do tego nauczył mnie, że tak naprawdę to nic nie znaczy. Myślę, że gdyby nie to, miałabym dziś takie kompleksy, że ja dziękuje.

Spotykaliśmy się najpierw, jak byłam "czysta", nie widział tych moich pierwszych dwóch tygodni. Jak mu napisałam co się ze mną dzieje, odpowiedział, że wypowie się na ten temat dopiero wtedy, gdy "zobaczy wszystkie kropki" :oops: Zobaczył i stwierdził, że są nawet w pewien sposób urocze, a na pewno czynią mnie wyjątkową :grin:

Ten sprawdzian przeszliśmy pomyślnie i myślę, że gdyby mnie odrzucił z powodu ł, to po prostu od razu bym wiedziała, że nie warto było się w to pakować. Łuszczyca w związku to dobry sprawdzian na szczerość uczuć tej drugiej osoby.
_________________
Nie bój się cieni. One świadczą o tym, że gdzieś znajduje się światło.

Oscar Wilde
 
 
 
EWaa


Dołączył: 19 Lip 2006
Posty: 815
Wysłany: Pią Paź 30, 2009 9:53 am   

Malo komu trafia sie tak fantastyczny czlowiek , chociaż ja rowniez nie mam powodow do narzekania.
Łuszczyca dla nas chorych powoduje to , ze musimy cale zycie dbac o swoje cialo i nie dopuszczać do wysypow bo wtedy jest takie malenkie ziarenko niepewności " co ta druga osoba sobie mysli gdy jest ze mna blisko?"
_________________
Witam Wszystkich:):)
 
 
Freya 


Wiek: 35
Dołączyła: 31 Lip 2007
Posty: 219
Skąd: Gdańsk
Wysłany: Pią Paź 30, 2009 3:28 pm   

No niestety, tego nie można się pozbyć, bez względu na to, jak fantastyczny człowiek jest obok. Pojawiają się myśli pdt " no dobra, teraz jest fajnie, ale co będzie za te 20 lat? W "czystych" parach się zdarza, że jedno rezygnuje z drugiego dla kogoś młodszego, mimo tego, że ma piękną i zadbaną żonę, po której nie widać 40-stki. A ja dodatkowo jestem plamiasta i w sumie każda młodsza będzie "lepsza" ".

Ale takie myśli trzeba szybko odpędzać, bo przecież nie można popaść w paranoję. Z drugiej strony, zdarzają się takie sytuacje w życiu i nie można wszystkiego zwalać na łuszczycę :razz:
_________________
Nie bój się cieni. One świadczą o tym, że gdzieś znajduje się światło.

Oscar Wilde
 
 
 
szater 


Wiek: 66
Dołączyła: 26 Maj 2009
Posty: 5953
Skąd: Zielona Góra
Wysłany: Pią Paź 30, 2009 5:51 pm   

W grudniu mija 29rocznica naszego slubu.Nigdy przez okres tych lat mój mąż nie dał mi odczuć ,że jestem inna,brzydsza,mniej pociągająca niż inne.Różnie wyglądałam,sytuacje też były czasem tragiczne(rożny zestaw chorób posiadam) ale ten człowiek ,którego wybrałam 30lat temu nigdy mnie nie zawiódł.Przytula mnie często bez okazji,szepcąc do ucha słowa miłosci.Jestem wdzięczna że własnie to mnie zechciał pokochać:zabójczo przystojny podporucznik taka wysypaną szarą myszkę(na dodatek cholernie wyszczekaną).Musicie wierzyć w swoje szczęscie,pielęgnowac uczucie a ono zawsze z Wami będzie.Tego Wam życzę z całego serca! :mrgreen:
 
 
Freya 


Wiek: 35
Dołączyła: 31 Lip 2007
Posty: 219
Skąd: Gdańsk
Wysłany: Pią Paź 30, 2009 10:16 pm   

Gratuluję Szater i mam nadzieję, że kiedyś też będę mogła tak powiedzieć o sobie :) .
Taki facet to skarb ;) i każda Biedronka powinna mieć takiego :)
_________________
Nie bój się cieni. One świadczą o tym, że gdzieś znajduje się światło.

Oscar Wilde
 
 
 
Mudiwa 

Dołączyła: 21 Paź 2009
Posty: 25
Skąd: Londyn/Wroclaw
Wysłany: Pią Paź 30, 2009 10:27 pm   

Szater - tez mam nadzieje, ze kiedys bede mogla tak powiedziec :) My na razie jestesmy na etapie planowania wspolnej przyszlosci :)
 
 
Milena1989 
Milena

Wiek: 35
Dołączyła: 02 Lis 2009
Posty: 1
Wysłany: Pon Lis 02, 2009 2:48 pm   

Myśle że mam szczęście bo mój chłopak jest naprawdę super. Byłam już chora jak mnie poznał i dopiero po jakimś czasie się dowiedział ale w ogóle mu to nie przeszkadza, pomaga mi smarować się maścią i dzięki niemu przestałam to rozdrap7ywać. Mieć kogoś takiego to wielkie szczęście :grin: Pozdrawiam
 
 
kliszczak26 


Wiek: 43
Dołączył: 12 Lis 2009
Posty: 26
Skąd: grudziadz
  Wysłany: Pon Gru 07, 2009 9:34 pm   

Hej a mam pytanie,jak sobie radzicie<osoby bez partnerow> jezeli poznacie dziwczyne czy chlopaka i cos zaiskrzylo miedzy Wami,co wtedy??jak powiedziec drugiej osobie o p.Ł???????czy to nie zrazi ?
 
 
 
marek86 


Wiek: 39
Dołączył: 21 Kwi 2009
Posty: 50
Skąd: Poznań / Słubice
Wysłany: Pon Gru 07, 2009 9:43 pm   

Ja mam na łapach, więc trudno to ukryć.
Zawsze najpierw są pytania o to co mi się w ręce stało, potem jakoś leci.
Mówie ogólnie o poznawaniu ludzi, część się zraża, dużo osób zna kogoś, kto ma łuszczyce, część poprostu unika :)

Co robić, sam nie wiem :) sam mam problemy, bo mnie te łapy krępują, ale jak już się kogoś pozna to jakoś leci :)
Nie jestem ekspertem, bo na razie nie mam tej drugiej połówki :)
 
 
daro 


Wiek: 48
Dołączył: 10 Lip 2006
Posty: 928
Skąd: Polska
Wysłany: Pon Gru 07, 2009 9:58 pm   

A ja w pierwszy dzień, kiedy poznałem moją żonę, po kilku min. wyjęłem ręce i zapytałem czy wie co to jest (bo jakoś wcześniej nie zwróciła uwagi na to) ona nie wiedziała, ale tez nie pytała o nic. Powiedziałem więc co to, wytłumaczyłem, że to nie jest zaraźliwe itp., ale jakoś ją to nie interesowało, nie pytała, ale po jakiś kilku dniach jej zainteresowanie tym wróciło, ale tylko z tego względu, czy mnie to nie boli, czym to smaruje itp., ale to było w formie pomocy - no i tak później smarowała mnie, owijała, sama się poparzyła kiedyś maścią smarując mi nogi i tak jest do dnia dziesiejszego, że ja tą chorobę olewam, a ona widząc jak mi skóra pęka to wtedy mnie goni do smarowideł (cygnoliny), a moje 2,5 roczne dzieco ciągle jak widzi na moich dłoniach łuszczycę to mówi :jeju tata ma kuku ;)
A tak szczerze to nie ukrywajcie tego, bo osoba z którą macie spędzić resztę życia nie odrzuci was przez łuszczycę, wtedy tylko będzie warta miłości szacunku itp. W innym wypadku nie ma się co brać za kogoś, kto potrafi nam tylko współczuć i robić dziwne miny.
Choroba jak choroba to ja z nią żyję, a moja druga połówka tylko ze mną :) (bo łuszczycy nie ma).
Fakt ciężko znaleźć rozsądną kobietę, ale na szczęście jeszcze takie są :)
 
 
 
kiss 


Wiek: 40
Dołączyła: 11 Mar 2009
Posty: 60
Wysłany: Wto Gru 08, 2009 8:31 am   

daro napisał/a:

A tak szczerze to nie ukrywajcie tego, bo osoba z którą macie spędzić resztę życia nie odrzuci was przez łuszczycę, wtedy tylko będzie warta miłości szacunku itp. W innym wypadku nie ma się co brać za kogoś, kto potrafi nam tylko współczuć i robić dziwne miny.
Choroba jak choroba to ja z nią żyję, a moja druga połówka tylko ze mną :) (bo łuszczycy nie ma).
Fakt ciężko znaleźć rozsądną kobietę, ale na szczęście jeszcze takie są :)


Ciężko jest znaleźć druga połówkę... Kobieta jeszcze wykaże trochę zrozumienia i wogóle bo my (kobiety) takie jesteśmy... Natomiast co zrobić żeby facet nie uciekł??? :???:
Zawsze jak poznaje faceta to staram sie wybadać jaki jest i jaka bedzie jego reakcja na moje schorzenie... Scenariusz w 99 % przypadków jest taki że po rozmowie na temat Ł. jest koniec znajomości... Nie wiem dlaczego? Bo co, każdy facet chce mieć modelke? To po co wcześniej mówi że wyglad sie nie liczy??
Wybaczcie nute rozżalenia w mojej wypowiedzi, ale właśnie 4 dni temu powiedziałam mu co mi dolega i skąd takie coś mam (znamy sie od 5 lat, jesteśmy/ a może byliśmy/ ze sobą ponad miesiąc, choruje od 19 lat). Stwierdziłam że to odpowiedni moment na wyznanie prawdy, bo z każdym dniem bedzie gorzej gdyby nastąpiło rozstanie... :( ( Musze sie w tym miejscu podzielić jego reakcją bo ... chyba jej nie rozumiem... kiedy powiedziałam, wymieniłam nazwę... przytulił mnie i pocałował :oops: bez żadnego komentarza... chciałam opowiedzieć wiecej na ten temat że to nie zaraźliwe itd ale mi nie pozwolił.... przez reszte wieczoru zachowywał sie jak najwspanialszy czlowiek na świecie, ale nie było rozmowy o mojej chorobie... nastepnego dnia sie już nie spotakliśmy i nie dał znaku życia... prócz smsa na dobrancc... kolejnego dnia, gdy zapytałam smsem( bo telefonu nie odbiera) jak na to zareagował powiedzial że przesadzam i wyolbrzymiam ( wprost nie powiedzial że mu nie przeszkadza, dodam że nie widzial moich rąk ani nóg)... do dziś milczy.. nie chce sie spotkać... :sad: i co Wy na to?
_________________
Życie stawia przed nami wymagania na miarę sił, które posiadamy. Możliwy jest tylko jeden bohaterski czyn: nie uciec!
-------------------------------------------
Kochać i być kochanym to jakby z dwóch stron świeciło słońce.:***
 
 
tygryska 
tygryska


Wiek: 62
Dołączyła: 07 Lis 2009
Posty: 2620
Wysłany: Wto Gru 08, 2009 8:36 am   

moze potrzebuje czasu na przemyslenie tematu...
_________________
kot tez czlowiek, tylko ma ogon, futerko i jest madrzejszy...
 
 
 
kiss 


Wiek: 40
Dołączyła: 11 Mar 2009
Posty: 60
Wysłany: Wto Gru 08, 2009 8:38 am   

może...
boje sie tylko że informacje które znajdzie w necie ( najbardziej chodzi o zdjęcia) mogą go przerazić... :( :sad:
_________________
Życie stawia przed nami wymagania na miarę sił, które posiadamy. Możliwy jest tylko jeden bohaterski czyn: nie uciec!
-------------------------------------------
Kochać i być kochanym to jakby z dwóch stron świeciło słońce.:***
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  
Polecane strony montaż anten Warszawa