No to wakacje miałeś udane, a to ważne, żeby odpocząć psychicznie od tej paskudy. A lek, który stosowałeś to pewnie Sorel lub Daivonex czy nawet Daivobet.
...A witajcie serdecznie
tak masz rqacje jest to :
Cytat:
sprzedawany pod nazwą handlową Dovonex lub Daivonex.
ja mam go akurat pod nazwa Calcipotriol ale juz nie działa
Wiek: 66 Dołączyła: 26 Maj 2009 Posty: 5953 Skąd: Zielona Góra
Wysłany: Sro Wrz 15, 2010 4:17 pm
To pochodna witaminy D3...spokojnie...masc ta potrzebuje czasu aby zadziałac ...nawet jezeli już wczesniej byla stosowana i zadziałała szybko...teraz trzeba troszke cierpliwosci...
To pochodna witaminy D3...spokojnie...masc ta potrzebuje czasu aby zadziałac ...nawet jezeli już wczesniej byla stosowana i zadziałała szybko...teraz trzeba troszke cierpliwosci...
- teraz od niej sobie odpoczywam i smaruje sie HASCERALEM
PS.gdzies wisdziałem wzmianke o dłoniach ,macie jakies fajny pomysł aby z rak pogonic to cos ?
Wiek: 66 Dołączyła: 26 Maj 2009 Posty: 5953 Skąd: Zielona Góra
Wysłany: Sro Wrz 15, 2010 8:52 pm
Podawałam juz wczesniej :gałązki brzozy z listkami,skrzyp,pokrzywa,szałwia lub rumianek,płatki owsiane-pogotowac z 0.5h,wywar odcedzic,moczyc rece 2xdziennie w ciepłym wywarze,potem smarowac mascią Sorel plus
Podawałam juz wczesniej :gałązki brzozy z listkami,skrzyp,pokrzywa,szałwia lub rumianek,płatki owsiane-pogotowac z 0.5h,wywar odcedzic,moczyc rece 2xdziennie w ciepłym wywarze,potem smarowac mascią Sorel plus
- jasny gwint ale to zawiłe ! wole prosciejsze - odkrecic,wycisnac,nasmarowac i ...zapomniec
Wiek: 66 Dołączyła: 26 Maj 2009 Posty: 5953 Skąd: Zielona Góra
Wysłany: Czw Wrz 16, 2010 7:59 am
Tak sie sklada ze my tu w wiekszosci szukamy naturalnych metod podleczenia wszystko jest trudne tylko pierwszy raz...potem juz rutyna....masci masz cały rok...roslinki zielone tylko okreslony czas
Tak sie sklada ze my tu w wiekszosci szukamy naturalnych metod podleczenia wszystko jest trudne tylko pierwszy raz...potem juz rutyna....masci masz cały rok...roslinki zielone tylko okreslony czas
- naturalnie to mi łapki opadły oblukam i dam znac czy pomogło dzieki.
Wiek: 66 Dołączyła: 26 Maj 2009 Posty: 5953 Skąd: Zielona Góra
Wysłany: Pią Wrz 17, 2010 7:44 am
To akurat nie było dla mnie zdziwieniem ogólnie wiadomo że mezczyzni mniej rozgarnieci sa dlatego wiekszosc kobiet widzac ich bezradnosc(czytaj cwaniactwo-lenistwo) szybciutko biegną ich wyreczyc... ja już za stary niedzwiedz jestem aby go na sztuczny miód brac
Dlatego Robo wydrukuje przepisik,pójdzie do lasu,pozbiera,ugotuje,wykapie sie i...bedzie miał sliczna skórke dla żonki
To akurat nie było dla mnie zdziwieniem ogólnie wiadomo że mezczyzni mniej rozgarnieci sa dlatego wiekszosc kobiet widzac ich bezradnosc(czytaj cwaniactwo-lenistwo) szybciutko biegną ich wyreczyc... ja już za stary niedzwiedz jestem aby go na sztuczny miód brac
Dlatego Robo wydrukuje przepisik,pójdzie do lasu,pozbiera,ugotuje,wykapie sie i...bedzie miał sliczna skórke dla żonki
- mam plan ! tesciowa na grzyby zaiwania ...
oj szanowna Szater,my leniwi !? oj napewno nie my jestesmy pomysłowi poprostu po co mam sie przemezac jak mozna pomyslec a najlepiej aby to samo do sie przyszło
- tak mysle i mysle te płatki to chyba w lesie nie rosna !!??
gosc [Usunięty]
Wysłany: Pią Wrz 17, 2010 10:02 pm
Puma a to że teściowa.... to gary i kuchnia a Robuś tylko
Wiek: 66 Dołączyła: 26 Maj 2009 Posty: 5953 Skąd: Zielona Góra
Wysłany: Sob Wrz 18, 2010 8:13 am
Te platki Robus to na polu rosna...ale dla tych slabszych...juz gotowe w sklepie ...a i w domku pewnie by sie znalazly
Biorac wszystkie fakty w kupe to....tesciowa...lasek...grzyby...Robus jaki ...kazdy juz wie ...w sumie nowa watroba ci sie przyda...zmniejszy sie wysyp
Robus...tesciowa...obiadki...te sprawy...a szanowna malżonka...to nareszcie szczęsliwa...odplynęla w sina dal
jak teściowa na grzyby zaiwania to ty może zjedz dziś obiad na mieście...
...ostatnio grzybki jadłem i.....zyje ale w sumie to mam zaje....ta tesciowa ile juz razy zonka dostała opiernicz za mnie cały czas mi to wypomina ...
Cytat:
Puma a to że teściowa.... to gary i kuchnia a Robuś tylko
- kurcze tesciowa osobno mieszka ale dawniej ...hm ,to były czasy
Cytat:
Te platki Robus to na polu rosna...ale dla tych slabszych...juz gotowe w sklepie ...a i w domku pewnie by sie znalazly
- musze pobuszowac w kuchni ....jak znajde droge do niej
....eh pytałem w aptekach o ten specyfik Sorel-cos tam ,w zadnej u nas nie ma go nie dosc,ze nie ma to jeszcze na recepte
ale za to pani z rozbrajajaca szczoroscia poleciła mi inny masmix za 70 dych !
witam serdecznie nowego zapraszam do poczytania forum.to kopalnia wiedzy o tej chorobie.ja mówię ludziom wprost co to za choroba.jak sie komus nie podoba to niech nie patrzy i tyle.pozdrawiam.
gosc [Usunięty]
Wysłany: Nie Mar 27, 2011 1:51 pm
Pepik witaj Dajemy, dajemy bo my som: systematyczne, ryzykanty i uczymy się całe życie. Pozdrawiam
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum